23. 08. 20 r. Warszawa. Część II.
Od jakiegoś czasu zauważam na YouTubie nagromadzenie się video-relacji osób, którzy opisują swoje wizje. Co ciekawe, oni wszyscy mówią jedno; Jesus is coming. Jedna z tych relacji zwróciła wczoraj moją szczególną uwagę. https://www.youtube.com/watch?v=8jdkNn-ONCg Pani opisuje, że 25 stycznia 2020 roku miała sen, w którym Bóg jej powiedział, że chciałby, aby się dowiedziała co mówi Pismo Święte. Miała sprawdzić pewien werset z Objawienia Jana (AJ). Dokładnie AJ 22;6. Intrygujące pomyślałam i oczywiście sama sięgnęłam zaraz do Apokalipsy, a tam …
22. 6 I rzekł mi:«Te słowa wiarygodne są i prawdziwe, a Pan, Bóg duchów proroków, wysłał swojego anioła, by sługom swoim ukazać, co musi stać się niebawem.
- Ale Ojciec ma pomysły ! Ciekawe, co ? – opowiadam Piotrowi zauroczona, że posłużył się kimś tak daleko do przekazania tak ważnej informacji. Mało tego, prawdziwej informacji !
- Chcesz powiedzieć, że będą o Mnie mówić ?
- Będą mówić i śpiewać.
- A Pan powiedział … Czas przebudzenia nastał.
- Hmm …. Piotr wypłynie przed calderą ? – nieśmiało próbuję wymacać.
- Nie bądź nudna.
- Na odpowiedź czekałaś długo ? – relacja tej kobiety.
- Umiar to ważna cecha.
- Chciejstwo to grzech.
- A może być tak, że nastawiasz ucha i nic nie słyszysz.
Ojciec przywołał mnie do porządku, ale ja mimo tego nie mogę wyjść ze zdumienia.
Jedziemy dłuższy czas w milczeniu, aż poczułam głód. Miałam dwie przygotowane bułki na naszą kilkugodzinną jazdę i w głowie zastanawiałam się właśnie, czy je jeść, czy może lepiej nie jeść, aby nie przytyć …
- Z czym masz te bułki ? – Piotr nagle.
- ……… – ramiona mi opadają.
- Przed chwilą o tym myślałam …
- Co to oznacza ? Że słyszę twoje myśli.
- Co to oznacza ? Że nie zadawaj Mi więcej tych pytań – … o bezpieczeństwo, o przyszłość …
- Co to oznacza ? Że jesteś chroniona ponad innych.
- Wiesz kto ci przytarł noska wczoraj ?
- ???!!!
Przed wyjazdem przygotowaliśmy nowy czosnkowy syrop. Każde swój. Ja czosnek zalałam ciepłą wodą, Piotr zimną. Zwróciłam mu uwagę, że robi źle i oczywiście posprzeczaliśmy się kto ma rację. Mój się zważył i nie rozumiałam dlaczego, bo zawsze tak robiłam.
- Ten, który karmi cię wiedzą.
- Nie jesteś nieomylna.
Zamilkłam na jakiś czas, aż przypomniałam sobie pytanie mojej córki.
- Jak się Apokalipsa skończy, to co dalej z piekłem ?
- To pytanie na przyszłość. Bardzo filozoficzne.
- Piekła nie da się zniszczyć, można ograniczyć.
- Nie byłoby nauki.
- ……..
- Szkoda, że Ojciec nie powie słuchajcie! Będzie tak i tak …
- Chciałabyś ?
- No tak.
- Nie da się.
- Masz wszystkie informacje, tylko trzeba je poukładać.
Czując, że już o AJ dzisiaj nic więcej się nie dowiemy, zaczęliśmy rozmawiać o ziemskich, zwykłych sprawach. Syn wrócił z zagranicy i powinien być na kwarantannie. Pamiętając jednak słowa Ojca, że nie zachorujemy, totalnie to olaliśmy. Nie zlekceważyliśmy, ale właśnie brutalnie olaliśmy. Rozmawiamy o tym śmiejąc się, gdy …
- Dawno bylibyście w wirusowym tyglu, gdyby nie Ja.
- Uuuu … – spoważniałam przypominając sobie miotłę.
- A co by było, gdyby twoja córka poszła na tą zabawę ? - A jednak nie poszła ! Zesztywniałam. Miotła ! Ojciec mi coś właśnie uświadomił. Któż tak ma, że Niebo ostrzega nas przed niebezpieczeństwem i to w tak dosłowny, fizyczny sposób !? Dla Piotra wszystko już znormalniało i Ojciec mu przypomina, że wcale nie jest to normalne. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/02/06/poki-zyjesz-poty-masz-szanse/
- Ojcze, Netflix wypuszcza film o gejach, nawet z Jezusa geja chcą zrobić ! – zmieniam temat.
- Makabra. Taka świętość ! Ojcze, co trzeba zrobić ? – Piotr się zdenerwował.
- … El calderon – … i machnął ręką jakby chciał powiedzieć; spokojnie, spokojnie …
Słuchamy w radio wiadomości o wzroście fali przestępczości wśród narodowości arabskiej w Szwecji i Niemczech.
- Mają to na własne życzenie – Piotr skwitował.
- Równowaga musi być, muszą to poczuć.
- Wpierw ich wyrzucali, teraz witamy.
- Wow … Dziejowa sprawiedliwość ? Niesamowite … – jestem pod wrażeniem. Znowu ta słynna równowaga.
- ………..
- Ojcze, czas tak leci szybko, że … no… makabra. Życie trwa za krótko.
- A co trwa długo ? Chwila.
- To jest fenomen.
- Czyli krótkie życie, długie chwile.
- Kwadratura koła.
- … Ojciec przypomniał mi teraz rękę Maryi jak pstryknęła palcami i powiedziała
- Zobacz, to potrwa chwilę.
- Pamiętasz jak Maryja mi pstryknęła palcami ? "Leżałem na boku. Godzina 22.50. Byłem zmęczony. Spojrzałem gwałtownie w bok, bo kątem oka zauważyłem, że coś się dzieje. Zobaczyłem przesłonę, która dzieli nasze światy, była tak cienka i przezroczysta jak folia. Zza tej folii wysunęła się dłoń, długie, wąskie palce, całkowicie świetliste. Ta dłoń była królewska, biała, szlachetna…" - Wczoraj mi powiedziała… - Pokazuję to tylko komuś, kto ma wrócić do Domu. Czyli wrócisz http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/01/06/jezeli-zalezy-ci-na-mnie-to-zalezy-ci-na-kazdym-czlowieku/
Zadzwoniłam do mamy, by sprawdzić jak się czuje. Kilka dni temu miała drugą operację na drugiej nerce, ale jest już w domu. Boi się jednak wirusa i nie chciała nikogo z nas widzieć na razie, więc został mi tylko telefon. Słyszę, że jest osłabiona, ale i przygnębiona, bo przyplątała się do niej jakaś alergiczna wysypka. Ponarzekała trochę na świat, na życie i na koniec zaczęła narzekać na sąsiadkę, która od wczesnego rana śpiewa kościelne piosenki i to jak się okazało, denerwuje ją najbardziej. Wysłuchałam tego spokojnie nie komentując, choć już gryzłam się w język i śmiać mi się chciało …
- Co mogę jej doradzić ? – pytam Ojca później.
- Dlaczego ma nie lubić słuchać Moich piosenek i mieć dobrze ?
- Dlaczego ma nie mieć swędzącej skóry ?
- Nieszczęścia chodzą parami, nie wiesz tego ?
- Bo ma takie znajomości ? – … że jest moją mamą.
- Dlaczego twój tata nie przyszedł do kościoła ? – przedwczoraj była rocznicowa msza za Edzia, mój tata się nie pojawił.
- On miał swoje plany, Ja też mam Swoje plany.
- ……… – zaniemówiłam. Stanowczość Ojca mnie zaskoczyła.
- … Ojcze, można się Ciebie bać – Piotr też był zaskoczony.
- Należy.
Jesteśmy już w Warszawie.
- Przyjdziesz do Mnie o 17.00 ? – Ojciec do Piotra, który o tej godzinie zwykle robi egzorcyzmy.
- Razem popracujemy.
- Bardzo się przybliżam do ciebie.
Dopisane 18. 02. 2021 r.
- Równowaga musi być.
– Dlaczego masa elektronu wynosi tyle, ile wynosi? […] jeżeli byśmy zmienili którąkolwiek z tych stałych – masę elektronu, ładunek elektryczny, masę kwarków czy cokolwiek, to fizyka się tak zmienia, że na przykład słońce się nie zapala! Gdybyśmy zmienili o kilka procent masę elektronu, to słońce się nie zapala albo się spada bardzo szybko. Nas nie ma natychmiast… my balansujemy na granicy… jak cokolwiek byśmy ruszyli w modelu standardowym, to nas nie ma natychmiast! – mówi profesor Krzysztof Meissner. Fizyka a wiara. Wykład prof. Krzysztofa Meissnera – YouTube
Pytacie mnie o szczepionki. Nie dostawałam konkretnej odpowiedzi do wczoraj. Późnym wieczorem oglądając wiadomości, że wzrasta ilość zachorowań Ojciec powiedział …
- Wirus przezbraja się ciągle. Szczepionka daje powierzchowną ochronę, a potem nie będzie dawać.
Chciałabym przypomnieć zdanie sprzed kliku miesięcy;
- Żadnego leku nie znajdą. Nie zdążą. Jak wymyślą, będzie już inny.
Jak to rozumieć. Niewątpliwie obserwujemy to na własne oczy, że jednocześnie z prowadzeniem szczepionek pojawiły się nowe mutacje, o których jeszcze niewiele tak naprawdę wiadomo. To co czytam w poniedziałek, w piątek jest obalane i tak w kółko. Według słów Ojca wydaje się, że dzisiaj szczepienie ma jeszcze sens (!), ale nie wiadomo co będzie za kilka miesięcy. Już pojawiają się informacje, że mimo podwójnych szczepień pojawiają się jednak sporadyczne przypadki zachorowań. Patrząc na to oczami Ojca, jeśli pandemia jest elementem realizowania się apokalipsy, to ona musi po prostu swoje potrwać. Dlatego dzieje się jak się dzieje. Najprostsza rada jaka może być; róbmy wszystko, aby się nie zarazić i nie zachorować.
Słowa Ojca, co ważne, dotyczą całego świata, nie tylko Polski. Musimy je odnieść do całości.