26. 07. 20 r. Warszawa.
W drodze do Warszawy. Dojeżdżamy do CPN.
- Chcesz kawy ? – pyta Piotr.
- Ale zielonej.
- Oooo … Dzień dobry Homiel !
- Nigdy nie było dobranoc.
Dlaczego Oni mówią tak cudownie ? Nawet banalne rozmowy wyglądają przepięknie. Nigdy nie było dobranoc, bo nigdy cię nie opuszczają.
- Nasza wspólna córka spytała mnie wczoraj … – zaczynam żartobliwie.
- Jak to jest … Ktoś siedzi w więzieniu kilkanaście lat lub ma dożywocie i zapłacił za swoje zło. Czy to mu się odlicza w Niebie ? Czy kara w Niebie jest anulowana, gdy odbębnił ją na ziemi ?
- Oczywiście, że nie.
- Taką sobie drogę wybrała. Ta dusza sama sobie taką drogę wybrała.
- To doświadczenie.
- To są rachunki. Wyrównuje tu, ale nie tam.
- Hmm… Czyli sąd ludzki nie jest ponad sądem boskim ?
- Jako profesjonalistka powinnaś wiedzieć.
Słuchamy wiadomości. Jazgot PO nie ma końca. Walczą o anulowanie wyborów, o anulowanie pieniędzy. Dla mnie to jest nie do ogarnięcia.
- Ojcze, co zrobić ? Ciągle podnoszą głowę.
- Tu masz stronę – … wskazuje na Piotra.
- Muszę zrobić egzorcyzmy.
- Rób co dzień, Mały.
- Bierz miecz i tnij.
Kończy się lipiec.
- Pamiętasz tą wizję ze złotymi trzewikami ? Idziemy sobie i dzwoni mój telefon, słyszę …
- Wracasz do Domu.
- … Odwracam się, a ciebie już nie ma przy mnie. To wszystko stanie się szybko.
Dzisiaj miałem bardzo ciekawą wizję. Szliśmy pod rękę przez galerię handlową, było pełno tam marmuru. Była właściwie prawie pusta. Zwróciłem uwagę, że miałaś na nogach brązowe lakierki, dokładnie były brązowo złote, miały złotą różę na wierzchu. Była grawerowana. Ale ty się fatalnie czułaś w tych butach, jakby ci uwierały, nie chciałaś na siebie nimi zwracać uwagi. Ciągle jęczałaś, że chcesz je zdjąć. I wtedy zadzwonił mój telefon. Wyświetliła mi się w telefonie twarz mojego taty, Edzia, więc odbieram. Odzywa się kobieta i mówi … Łączę rozmowę. Powiedziała jak za komuny, łączę rozmowę … I wtedy odzywa się męski głos …
- Piotr, wracasz do domu.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/10/25/prorok-wybrany-przez-ojca/
- A teraz Tatuś się cieszy, że wracamy ?
- Nieskończenie mocno.
- Czas przywrócić ład i porządek. Harmonia zaburzona.
- ……..
- Słyszę teraz piosenkę … „Nie spoczniemy, nim dojdziemy” …
- Czyli robota – … czyli egzorcyzmy.
Opowiadam Piotrowi o pewnej pani, która pisze o sobie, że jest królową świata.
- Jest takie stanowisko jak królowa świata ?
- … Zobaczyłem Maryję i gwiazdki wokół Jej głowy. Ona jest królową.
- Ojcze, jak to się stanie, że ja zniknę tak nagle ?
- Też jestem zaskoczony.
- Ojcze, ale ja poważnie pytam.
- Aaaa, poważnie … To zmienia postać rzeczy.
- ……. – roześmiałam się.
- Pokazałem ci w wizjach.
- Znikniesz i nie znikniesz.
- A tak w szczegółach ? – dopytuję niepewnie.
- I to jest właśnie twój problem – … bo ja ciągle chcę konkretów.
- Muszę sobie spisać co mam jeszcze do załatwienia, gdyby nie daj boże coś się stało.
- A może, gdyby daj boże ?
- ……..
- Tak się zastanawiam … Czy Ojciec przewidział, że jego wielcy aniołowie upadną ? Przecież kiedyś szatan był przy Ojcu. Nie rozumiem jak oni mogli to zrobić … – Piotr kiwa głową.
- Przewidziałem. Szkolenie rasy ludzkiej przebiega.
- Jest in progress, aż będzie mission complete – … jest w toku, aż się wypełni.
- Ciekawe … A co znaczy to „mission complete”, czym to jest ? – pytam.
- Za dużo nas dzieli, abyś zrozumiała.
- Nie dzieli nas za dużo energii, ale wiedzy.
- Wielu z nich z tego świata przechodzi do świata modlących się, a jeszcze inni przechodzą do świata, którego nie jesteś w stanie pojąć, a który istnieje.
- … Zobaczyłem jak ktoś mi pokazuje 2+2=4 i to jest dla naszego świata, a zaraz potem bardzo skomplikowane wzory matematyczne i to jest do innego świata.
Zadziwiające …
Wczoraj zdarzyło mi się w nocy coś, czego nie jestem do końca pewna. Poszłam do łazienki o 3 w nocy i żeby córki nie budzić nie włączyłam światła. Wychodząc z boku tuż przy głowie zobaczyłam zielony kolor. Był bardzo żywy, soczysty można by rzec i … w kształcie wielkiego oka. Zaskoczenie … Po chwili nie byłam pewna, czy czasami to nie przewidzenie, gdyż wszystko trwało rzeczywiście tylko chwilę. Ta chwila jednak pozwoliła mi zauważyć, że zieleń była nad wyraz wyraźna i konkretna. A ponieważ zieleń kojarzy mi się z gackiem …
- Wiesz co zobaczyłem ? Ktoś mi przypomniał sytuację, kiedy byłem w łazience i zobaczyłem odbicie w lustrze. Za mną stał ktoś bardzo wysoki i barczysty, cały czarny. Czyli chyba ci się nie przewidziało. Miałaś gacka.