23. 01. 19 r. Warszawa.
Chodzi mi coś po głowie od dawna…
- Dlaczego Ojcze ciągle poddajesz nas próbie, jeśli i tak realizujesz Swój plan ? Niezależnie czy przejdziemy próbę, czy nie i tak plan będzie realizowany…
- Myślisz, że jesteś już gotowy ? – Ojciec zwraca się do Piotra, ponieważ to on głównie jest próbom poddawany.
- Skąd wiesz co jest próbą, a co jest planem ?
- Skąd wiesz, że nie zawiedziesz w ostatniej chwili ?
- Piotr mógł przeczytać, a wycofał się.
- …… – olśniło mnie i zrozumiałam.
Podczas ślubu w kościele Piotr miał przeczytać fragment z Pisma Świętego. Zaaranżował to mój syn i ponoć wszystko było przygotowane, ale ksiądz w pewnym momencie spytał…
- Czy ktoś chce czytać ? Bo jak nie to sam przeczytam.
Piotr wykorzystał sytuację i się wycofał. Wybrał siedzieć cicho i się nie pokazywać. Z drugiej strony… Sama będąc na jego miejscu zapewne zwiałabym tylnym wyjściem…
- Musisz zapanować nad tym co jest skromne.
- Nie chciałeś się wynosić, ale czasem trzeba.
Wieczorem.
Pytam o Adamowicza, o którym wspomnienia przewijają się na wszystkich kanałach TV. Kontrowersyjna postać.
- Co zrobił tak naprawdę poza wspieraniem homoseksualistów i napychaniem swojej kiesy ?
- Ale są gorsi od niego i żyją dłużej.
- Ty to wiesz ? Skąd wiesz, że są gorsi ?
- Jaka jest definicja bycia najgorszym ?
- ……. – nie miałam już więcej pytań. Wyczułam w tych słowach wielką stanowczość.
p.s. Zaskoczyła mnie wczorajsza informacja, spadła jakby prosto z Nieba, czyli na potwierdzenie słów Ojca, w idealnym momencie; „Paweł Adamowicz ma absolutnie mega twarde rzeczy, które mogłyby go wyprowadzić w kajdankach” https://wiadomosci.wp.pl/na-tasmach-ze-slawomirem-neumannem-padlo-nazwisko-jej-meza-magdalena-adamowicz-komentuje-6431508046821505a
Piotr przerwał egzorcyzmy i zawitał na chwilę do mojego pokoju.
- Znowu widziałem jak piekło zabiera swoich. Ojciec powiedział…
- Piekło cię słucha.
- Gdy wypowiadasz imiona zabiera ich.
- ……. – rozdziawiłam buzię.
- To kim ty jesteś, że cię słucha ? – … i zaraz się zreflektowałam, że niepotrzebnie pytam, przecież wiem.
- Nie wiem, zapisz się w kolejce do Ojca.
- Ojcze, muszę się zapisać, mam wiele pytań do Ciebie.
- Myślisz, że ci odpowiem ? Poczekaj.
Piotr wrócił na egzorcyzmy. Po 30 minutach…
- Każda twoja modlitwa to wydawanie poleceń … tak mi powiedział teraz.
- Nic nie dzieje się bez wypowiedzenia słów.
- Ale dlaczego tak późno ? To znaczy … Tyle się modlisz, tak długo, dlaczego tak późno ? Dopiero teraz cię słucha ?
- Na wszystko idzie pora i czas.
- Dlaczego piekło go słucha ?
- Dlatego, że coraz większa władza jest mu przekazywana.
- Jestem w każdym z was, tak jak wy należycie do Mnie.
24. 01. 19 r. Warszawa.
Siedzę nad AJ prawie codziennie. Ciągle mam jakieś pytania …
- Chrystus zerwał cztery pierwsze pieczęcie. Czterech jeźdźców; Wojna, Zaraza, Głód i Śmierć… już czekają. Wojna to jest ten konik, o który pytałaś – cytuję słowa Ojca. - Lecz jeździec jeszcze nie wyjechał, względny pokój jest jeszcze na świecie. - Taaak, to prawda… Piąta pieczęć również jest zerwana. Ile pieczęci jest już zerwanych? – upewniam się. - … Widzę cyfrę 5. - Na pewno pięć pieczęci jest otwartych ? - Nie da się ukryć. - Szósta pieczęć wydaje się, że to przyszłość. - Ta pieczęć przyjdzie oficjalnie – znowu cytuję. - A siódma to Twoja wola Ojcze. Czyli czekamy na Twoją decyzję ? - ……… – nie odpowiedział. http://rozmowyzniebem.pl/wp/apokalipsa-sw-jana-losy-tego-swiata-sa-przypieczetowane/
- Czy cztery pierwsze pieczęcie już są złamane ?
- Już dawno, wszystko jest przygotowane.
- ……. – stąd te wizje z końmi w stajni, są gotowe, ale jeszcze nie ruszyły.
- Piąta pieczęć też jest złamana ?
- A nie widzisz pokoju ?
Piąta pieczęć to okres ciszy, okres przygotowania.
9 A gdy otworzył pieczęć piątą, ujrzałem pod ołtarzem dusze zabitych dla Słowa Bożego
i dla świadectwa, jakie mieli. 10 I głosem donośnym tak zawołały: «Dokądże, Władco święty i prawdziwy, nie będziesz sądził i wymierzał za krew naszą kary tym, co mieszkają na ziemi?» 11 I dano każdemu z nich białą szatę i powiedziano im, by jeszcze krótki czas odpoczęli, aż pełną liczbę osiągną także ich współsłudzy oraz bracia, którzy, jak i oni, mają być zabici.
- A szósta pieczęć ?
- Ty wiesz co jest zapisane.
- Jesteśmy między 6 a 7 pieczęcią ?
- Ciepło, ciepło.
- Jesteśmy przed 6 pieczęcią ?
- Blisko.
- Hmm….. – ale to znaczy, że u celu, czy po prostu blisko ?
- Jesteśmy na etapie 5 pieczęci ? – chcę się upewnić.
- Po piątej.
- ……. – ciągle macam i macam. Próbuję zrozumieć chronologię wydarzeń. Głowa od tego boli.
- Ojcze, chciałbyś coś dodać, żeby było mi łatwiej zrozumieć ?
- Musisz zarobić na swój chleb.
- Jak ci powiem wszystko, nie odkryjesz wielu rzeczy.
- Ale wielu badaczy pracuje nad AJ, każdy ma swoją teorię.
- Twoja teoria będzie ostateczna.
- Zrobisz w sposób zrozumiały dla każdego, kto będzie chciał to czytać.
- ?! – … trudno mi w to uwierzyć.
- Dlaczego są te wojny w Niebie ? – Piotr się włącza.
- Anioły też muszą się rozwijać.
- Nic nie jest dane człowiekowi, istocie raz na zawsze.
- Właśnie, kim są te cztery „istoty żyjące” w AJ ?
- Na dzisiaj koniec.
4. 6 Przed tronem - niby szklane morze podobne do kryształu, a w środku tronu i dokoła tronu cztery Zwierzęta pełne oczu z przodu i z tyłu: 7 Zwierzę pierwsze podobne do lwa, Zwierzę drugie podobne do wołu, Zwierzę trzecie mające twarz jak gdyby ludzką i Zwierzę czwarte podobne do orła w locie. 8 Cztery Zwierzęta - a każde z nich ma po sześć skrzydeł - dokoła i wewnątrz są pełne oczu, i nie mają spoczynku, mówiąc dniem i nocą: Święty, Święty, Święty, Pan Bóg wszechmogący, Który był i Który jest, i Który przychodzi.
Dopisane 05. 10. 2019 r.
- Twoja teoria będzie ostateczna – brzmi mocno, ale dzisiaj rozumiem dlaczego.
Sporym zaskoczeniem dla mnie było odkrycie, potwierdzone przez Ojca, że apokalipsa zaczyna się od…
- Toczy się od początku.
- Jakiego ?
- Początku Chrystusa. Kiedy jest liczone.
Czyli rok zerowy. Dlatego twierdzenie, że żyjemy w „czasach ostatecznych” jest jak najbardziej prawidłowe. Dlatego też tak wiele osób otrzymuje znaki, przekazy, które to potwierdzają.
Mailem dotarła do mnie prośba o opinię na temat jednego z takich przekazów.
Pan Grzegorz nawołuje do zbierania wody i żywności na wypadek jak się okazuje III wojny światowej, tak wynika z innego jego filmu z roku 2018. Już wtedy nawoływał do gromadzenia zapasów. Mówiąc wprost, my takich nakazów nie otrzymujemy.
Co prawda jesteśmy na etapie końcowym apokalipsy, ale musi się wypełnić jeszcze kilka elementów, aby można było zacząć się bać. Ojciec nigdy nie sieje paniki, ale uczy myśleć. Panika może bowiem doprowadzić do niekontrolowanych zdarzeń i podejmowania niewłaściwych decyzji. I może dla uspokojenia … Pytam …
- Czy zbierać żywność i wodę ?
- Czy jesteś głodna ?
- Adaś widział. Nie wiedział co widział, ale widział. - Podsyłam informacje ludziom, to uwiarygadnia. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/09/23/nie-ma-innych-bogow/
Jeśli Ojciec wybrał pana Adama nie ma powodów, aby mu nie wierzyć. Proszę przejrzeć jego przepowiednie co do roku 2020 i samemu wyciągnąć wnioski; http://astroweb.pl/polska-2020-przepowiednie.php
Druga sprawa. Przy okazji posłuchałam kilka innych przekazów p. Grzegorza z Leszna i zanotowałam kilka pytań;
- Czy wchodzenie do meczetu i zdejmowanie butów to uświęcenie zła ?
- To obyczaj, twój mąż też się modli ściągając obuwie.
- Czy przyjmowanie hostii na stojąco to ciężki grzech ?
- Przypomnij sobie jak często ty otrzymywałaś na stojąco.
- Wskazane jest klęczeć, ale kiedy nie możesz …
- Ale czy to grzech ?
- Pokaż Mi, w którym momencie.
- Czy szafarz trzymający hostię w ręku profanuje ją ?
- Dla tego kto to pisze (mówi) – czyli jedynie dla pana Grzegorza.
To drugi raz spotykam się z „prorokiem”, który „atakuje” szafarzy. Pierwszy raz przeczytałam na stronie https://listyznieba.tumblr.com/omnie
Kto bezcześci moje Święte Ciało już jest zgubiony! Szafarze, w czym chcecie być lepsi od kapłanów? Kto Wam pozwolił na takie świętokradztwo! Bezmyślnie mnie ranicie! Czy wiecie, jak bardzo cierpię, gdy trzymacie moje Święte Ciało w dłoniach? Wasi biskupi wydają pozwolenia, szkolą Was do służby, ale któremu Panu służycie? Tylko konsekrowane ręce kapłana mogą trzymać Święte Ciało Pańskie! Natychmiast zrezygnujcie z tej plugawej funkcji! Nie mogę dłużej tego znosić! Jak wielki ból mi sprawiacie, dlaczego wyręczacie kapłanów? Jest ich pod dostatkiem, niech się uniżą i służą mi bez zwłoki!
Opiszę w skrócie historię prawdziwą i niedawną. Mam znajomego, który zakończył szkolenia na szafarza i jest szafarzem. Jego żona bardzo się tego obawiała, ponieważ sądziła, że będzie zbyt „święty”, aby żyć normalnie. Przed błogosławieństwem na szafarza ich małżeństwo utknęło na krawędzi rozwodu. Znajomy skontaktował się ze mną prosząc o pomoc, ponieważ stanął przed poważnym dylematem; Bóg, czy rodzina…
Ponieważ pomóc sama z siebie mogłam dokładnie nic, proszę o pomoc Kogoś, Kto może wszystko. Proszę Ojca. Na drugi dzień (o ile pamiętam) znajomy kontaktuje się znowu i opowiada. Oboje śpią w osobnych pokojach, bo żona się już nie odzywa. I nagle jego żona słyszy;
- Idź, przytul go.
Usłyszała konkretny męski głos, łagodny, ale stanowczy. Te słowa, a przede wszystkim sam fakt, że usłyszała Ojca tak nią wstrząsnęło, że prawie sama go zaprowadziła do kościoła. Ceremonia została sfilmowana; https://youtu.be/lq_JvidMttw
Poprosiłam o zgodę na opisanie tej historii.
Bardzo często myślę o tej sytuacji i za każdym razem bardzo ona mnie wzrusza. Jedno, krótkie, proste zdanie, a tyle cudów naraz. Tak działa Bóg.
Proszę pomyśleć… Co jest bliżej Ojca ? Ta historia, czy te słowa, gdzie Ojciec zabrania bycia szafarzem i to w czasach, kiedy brakuje kapłanów… Ojciec jest bardzo mądry, bardzo rozsądny i tego nas chce nauczyć. Pan Grzegorz robi wiele dobrego, ale jednak wpada w skrajności, a każda skrajność… Muszę mu coś jednak przyznać. W tym filmie używa słowa wstrząs… https://youtu.be/2PPURUOPcZo?t=332
Tu się nie myli, ale to nie jest to, o czym myśli. Na wszystko idzie pora i czas.
„Robi wiele dobrego ale popada w skrajności. ..”
A jak oddzielić dobro od zła?
Słuchać w efekcie tych „proroków” czy słuchać wybiórczo?
Czy może to są fałszywi prorocy, istny wysyp, jak z grzybami tej jesieni?
Czasami wydaje mi się, że ta łyżka dziegciu psuje właśnie całość i ich dyskwalifikuje…
„Unikajcie wszystkiego co ma choćby pozór zła” 1 Tes 5,22
Od rana o tym myślę, jak rozróżnić. Ojciec zawsze mówi; czuj sercem, ale z doświadczenia wiem, że to nie jest takie proste. Kiedy rozum przeważa, piętrzą się wątpliwości. Problem w tym, że kiedy komuś otwiera się „kanał” to słyszy dwie strony. Niebo i piekło, a wtedy czasami trudno rozróżnić co od kogo pochodzi, ponieważ ten drugi doskonale podszywa się pod dobro. Dlatego taki problem jest w Medjugorie. Trochę kontrowersyjnych przekazów i podważa się wszystko. I to też jest błąd. Jakie jest więc wyjście ? Słuchać i mieć swój rozum. Kiedy słyszę, że koniecznie trzeba zbierać żywność to zapala mi się w głowie czerwona lampka i pytam sama siebie; czy Ojciec naprawdę chciałby siać strach i panikę ? On przecież taki nie jest. Jest tak wiele osób niestabilnych emocjonalnie, które mogłyby zrobić coś głupiego… O tym myślę. Kierować się sercem, rozumem i wiedzą. Kiedy czytam na przykład, że ktoś jest tym, który powstrzyma Antychrysta, to mi ręce opadają. Człowiek nie ma takiej władzy i możliwości, aby to zrobić, a poza tym ta pycha… Pycha dyskwalifikuje każdego jako proroka.