07. 01. 19 r. Warszawa.
Wieczorem.
- Dzisiaj idąc z garażu Ojciec powiedział…
- Tak bardzo cię kocham.
- …….. – wzruszyliśmy się.
- Ale będziesz się dalej modlił ?
- …….. – Piotr nachyla się do mnie…
- Jak nie będę to co ? Czyżby Ojciec coś spiskował ?
- Planuje !
- Ojciec cały czas planuje. Nie widzisz ?! – poprawiam go szybko.
- U Nas nie ma spisków, są plany.
- … Po co mnie tu wysłali ?
- Żebyś się uczył – wzruszam ramionami. Wałkowaliśmy to tyle razy.
- Za głupi byłem ?
- Byłeś za mało rozważny.
- W Niebie nie słyszałbyś „Jesteś lekiem na całe Zło” – Ojciec zacytował słowa piosenki, które nagle nabierają zupełnie nowego znaczenia.
- Warto było schodzić ?
- Warto, tym bardziej, że to Ty śpiewasz Ojcze.
- …….
- Dzisiaj Ojcze masz dobry humor.
- Zawsze mam, tylko tego nie dostrzegasz.
- Cieszymy się wszyscy, że jesteś.
- Wczorajsze egzorcyzmy były lepsze niż wszystkie razem w Szczecinie – … których tam właściwie nie robi.
Odkąd Edziu odszedł, boję się też o swoich rodziców. Mama się rozchorowała.
- Czy jest powód, aby się nią martwić ?
- Oni żyją ciałem, nie duchem.
- Gdyby żyli duchem, to bym ci odpowiedział, a tak spytaj lekarza.
- ???!!! Hmm…
- Moi ludzie chcą więcej pieniędzy.
- Zawsze im będzie mało.
- Natury ludzkiej nie zmienię.
- Rób swoje, to długo nie potrwa.
- ?! – zaniepokoiliśmy się. Wiele może to znaczyć…
- Tak naprawdę ta firma jest dla nich, nie dla Małego.
W TV podano informację, która zawsze cieszy. Kolejna osoba została wybudzona ze śpiączki w ośrodku „Budzik”.
- Skomplikowany jest mózg ludzki – Piotr odkrył zamyślony.
- A tyś myślał, że co ?!
Tak bezpośrednie i proste odpowiedzi doprowadzają mnie ze śmiechu do łez. W tej jest także duma ze Swojego dzieła … Ojciec cieszy się „Swoim dziełem”…
08. 01. 19 r. Warszawa.
Siedzimy na kawie.
- Spytaj się Ojca co znaczy…
AJ; 4 I usłyszałem liczbę opieczętowanych: sto czterdzieści cztery tysiące opieczętowanych ze wszystkich pokoleń synów Izraela.
- … Nic nie słyszę… – wzrusza ramionami.
- ……….
- Ojciec mi powiedział, że te słowa jesteś tylko mój i Oli…
- Piotr jest nasz. Twój i Mój. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/09/05/diabel-zniwa-ma/
- Słowa Maryi są ode Mnie.
- Nikogo nie dopuszczam do ciebie.
- … A dlaczego Chrystus tak rzadko się do nas odzywa ?
- Dziećmi się zajmuje i dodatkowo uczy ciebie.
- Aaaaa…. – czerwona się zrobiłam.
- Ja naprawdę widziałem Ojca ! Jak chodziłem z Nim, słowo honoru ! – Piotr raptem sobie przypomniał.
- Nie musisz dawać słowo honoru.
- Wystarczy, że powiesz, a Ja potwierdzę.
- Musisz to wiedzieć Mała, żono Małego, że on Mnie czuje.
- A co do pieczęci…
- Piotr ma i ty masz przecież od urodzenia, skoro pytasz o ludzi, którzy mają pieczęć.
- ???!!!… – uśmiecham się.
- Ojcze, śpiewasz Beacie, mi też śpiewasz… Ojcze jesteś rewelacyjny !
- Nie podlizuj się.
- Co planujesz Ojcze ?
- Przekazuję ci w wizjach z wyprzedzeniem.
- Masz przewagę nad innymi.
- Jesteś lekarstwem na całe zło.
- Lubię jak jesteś tutaj, modlitwy mają charakter.
Wieczorem.
W internecie zwróciłam uwagę na tytuł artykułu; Eugenia Elisabetta Ravasio: wizjonerka, która widziała i słyszała Boga Ojca. https://pl.aleteia.org/2019/05/06/eugenia-elisabetta-ravasio-wizjonerka-ktora-widziala-i-slyszala-boga-ojca/
- Faktycznie Ojcze rozmawiałeś ?
- Nie zaprzeczam.
- …….. – roześmiałam się. Muszę w takim razie dokładnie to sprawdzić.