13. 06. 18 r. Warszawa.
Dawno tego nie było…
- Czuję, że w NIP coś się dzieje, na pewno! Czuję to po głowie.
- Świetnie to czujesz, diabeł bije na oślep.
- Taaak ? To może dlatego moi ludzie mają same teraz problemy, sypią się im samochody, maszyny, wszyscy chorują, a jeden miał atak gacka !
Który objawił się nocnym budzeniem i duszeniem. Czasami zastanawiam się, czy gdyby nie Piotr ten człowiek wiedziałby w ogóle co to znaczy diabeł ? Czy bycie w pobliżu Piotra jest dla innych bezpieczne ?
- Hmm… Były dwie niebezpieczne sytuacje z tobą. Do trzech razy sztuka ? Będzie trzecia próba ?
- Przekujemy znak diabła V w znak Viktorii …
Piotr się zamyślił…
- Jak skończę z remontem, to trzeba uregulować wszystkie notarialne sprawy z domem.
- I tak zostaniesz z niczym.
- Ale nie martw się. Twoje kobiety ubierzemy ładnie i zabezpieczymy.
- A mnie co czeka ? – Piotr zaciekawiony.
- Ciebie czeka Ja.
- Jeśli ty jesteś kim jesteś, to kim jesteś ?
- ……. – pogubiliśmy się. Powtarzałam to zdanie w głowie z trzy razy, aby zrozumieć.
- Jesteś kopią Mnie.
- Więc zrobisz to, co Ja bym zrobił.
- … Ale mocne słowa… – szepcze do mnie.
- A Ola ?
- Ostatecznie to auto dowiezie ją do Mnie.
- Nie może gdzie indziej trafić.
- Szliśmy razem z małym chłopcem, blondynkiem, po ubitej drodze, ja trzymałem go za rękę z jednej strony, a ty z drugiej strony. W prawym ręku trzymam wiaderko, a w nim cały swój dobytek i dokumenty. Przed nami widzę stojącą wywrotkę, pełną śmieci, wielka góra śmieci na wozie była po tysiąc więcej warta niż to, co mam w wiaderku. Podeszliśmy do auta, które było włączone, przerzuciłem z wiaderka wszystko na pakę, wrzuciłem też tam ciebie, potem chciałem rzucić też chłopca, ale nie mogłem. Nie mogłem oderwać go od ziemi, a ponieważ do auta wsiadał właśnie kierowca (w niebieskiej koszuli)… to go zostawiłem. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/03/09/ojciec-silny-przybiera-rozne-postacie/
- Przyciąganie wzajemne jest zbyt mocne.
- Tam jest pieczęć Moja, więc muszę odebrać swoje pismo.
- Zawsze miałam taką pieczęć ? – pytam przez łzy.
- O statystykę ci chodzi ?
Wieczorem.
- Miałem wizję. Widziałem ścieżkę wybrukowaną jak w starożytnym Rzymie, prowadziła do tronu. Widziałem setki ludzi w białych kitlach idących do tronu.
- ……… – skojarzyło mi się to z książką Sigmunda.
- Machnąłem skrzydłami i sobie poleciałem nad rzekę. Wolałem być sam. Usiadłem nad rzeką, ale raptem dosiadł się do mnie Ojciec.
- Co tak siedzisz Mały ?… pyta.
- A tak sobie…
- Posiedzę z tobą.
- Ale ludzie czekają.
- Niech poczekają.
- ……. – Piotr zamilkł i wzruszył się.
- Piękna wizja – powiedziałam.
- A teraz przyznaj się. Powiedz, co twoja dusza chciała ?
- Eeee… Chciała, żebyś był tylko ze mną.
- Nie możesz Ojca zawłaszczyć tylko dla siebie.
14. 06. 18 r. Warszawa.
- Pamiętasz jak Ojciec powiedział, że przywróci mi imię moje ? Kiedy to się stanie ?
- Naprawdę szybko, czas nadchodzi.
- Wiesz co znaczy według Nieba „szybko”… Jestem ostrożna z datami – pouczam Piotra. Lepiej nie nastawiać się na żadne daty.
- Ty też jesteś uczona.
- A potem co dalej ? – Piotr.
- Będziemy zamykać teatrzyk.
- Ten teatrzyk to życie Piotra ?
- A Ja tak cię wysoko cenię …
- Czyli nie życie Piotra… – pomyślałam.
- Jeśli chcesz czasowniki wiedzy…
- Jeśli stanie się niemiłosiernie bezpiecznie wiedz, że to jest ten czas.
- I zobaczą to czego nie widzieli.
- I poczują to, czego nie czuli.
- Lecz niewielu to zrozumie.
- …….. – spojrzeliśmy na siebie uważnie.
- Trzeba gacki niszczyć – Piotr.
- Trzeba mentalność ludzi zmienić.
- Kiedy diabły przestaną atakować ?
- Do kiedy istnieje zło.
- ……..
- Masz niewyobrażalne możliwości.
- Jak to możliwe w ogóle ? – Piotr sam się dziwi.
- Po prostu śpisz, więc nie wiesz.
- Myślisz, że każdy może wypędzać wymieniając ich z imienia ?
Dopisane 25. 02. 2019 r.
- Będziemy zamykać teatrzyk.
- Jeśli chcesz czasowniki wiedzy…
- Jeśli stanie się niemiłosiernie bezpiecznie wiedz, że to jest ten czas.
- I zobaczą to, czego nie widzieli.
- I poczują to, czego nie czuli.
- Lecz niewielu to zrozumie.
Czego dotyczą te słowa ? Nasz świat nazwany kiedyś przez Ojca animacją, dość często jest porównywany do teatru, w którym ludzie odgrywają swoją rolę, a reżyserem jest Bóg.
- W jednej sekundzie moglibyśmy ten świat zamknąć, ale to jest… teatr… doświadczeń. - Ten świat jest animacją, jest jak boczne pole do ćwiczeń, do uczenia się. - Tamten jest realny, ten stworzony. - Ukrzyżowanie jest dla tego świata, ma pomóc w uczeniu się. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/06/17/228/
Niewątpliwie Ojciec mówi o końcu świata, jaki znamy i paruzji, na którą czekamy. Kiedy to będzie ? Bardzo ciekawa wskazówka; Jeśli stanie się niemiłosiernie bezpiecznie wiedz, że to jest ten czas.
Daty powtórnego przyjścia Jezusa i zamykania „teatrzyku” oczywiście nigdy Ojciec nie zdradzi. Wydaje się jednak jasnym, iż mocno nas to zaskoczy. Co zgadzałoby się ze słowami ewangelicznymi ;
Dzień Pański przyjdzie tak, jak złodziej w nocy. Kiedy bowiem będą mówić: «pokój i bezpieczeństwo» – tak niespodziewanie przyjdzie na nich zagłada, jak bóle na brzemienną, i nie ujdą… Ale wy, bracia, nie jesteście w ciemnościach, aby ów dzień miał was zaskoczyć jak złodziej… czuwajmy i bądźmy trzeźwi… odziani w pancerz wiary i miłości oraz hełm nadziei zbawienia… Uważajcie, aby nikt nie odpłacał złem za złe, zawsze usiłujcie czynić dobrze sobie nawzajem i wobec wszystkich. Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie. W każdym położeniu dziękujcie… Ducha nie gaście… Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła (Tes 5,2-4.6.15-19.22).
Ponieważ słowa Ojca mają również wymiar czysto symboliczny, spokój i bezpieczeństwo nie musi oznaczać dosłownie, że dotyczy to czasu bez wojen i konfliktów. Może to równie dobrze oznaczać, że ludzie poczują się pewni, iż Boga po prostu nie ma. Zaczną żyć jak chcą. Poczują się bezpiecznie, bo bezkarnie. Obserwując dzisiejszy świat myślę, że to się już dzieje. Musimy pamiętać, że…..
2 P 3/9 Nie zwleka Pan z wypełnieniem obietnicy – bo niektórzy są przekonani, że Pan zwleka – ale On jest cierpliwy w stosunku do was.
Pytam się dzisiaj Ojca co to znaczy…
- Kiedy nikt nie będzie się spodziewał i będzie fajnie.