28. 02. 18 r. Warszawa.
Na kawie.
- Patrz, jutro już marzec. Ale to leci szybko…
- Marzec też przeleci.
- A co dalej ?
- A dalej pendolino.
- A ci ludzie, którzy przyjdą i będą pytać o Piotra to w tym roku ?
- Któż to wie…
- No, na pewno Ty – śmieję się.
- …….
- Pendolino…. ale to nazwał – Piotr się dziwi.
- Nie ma nic szybszego w Polsce co jeździ. No, no…
- Homiel gada jak ja; no, no…
- Co ulegnie przyspieszeniu ? – pytam, bo pendolino to przecież symbol szybkości.
- Wszystko. Beczkę już widzicie, teraz trzeba do niej wejść.
- Zmiany nadchodzą – Homiel na to. - … Pokazał mi teraz.... Zobaczyłem wielką beczkę jak w parku rozrywki, idzie się w środku, a beczka się okręca i żeby się nie przewrócić trzeba trzymać się ścian. - O co Mu chodzi? - Będzie działo się tak, że trzeba będzie się trzymać, by nie upaść. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/02/19/nic-co-twoje-nie-jest-mi-obce/
- Ciekawe co ma na myśli…
- Pomyśl o swoich znakach zapytania, one wszystkie się ruszą.
Znakami zapytania nazwał te kwestie, które są nie rozwiązane; co z Piotrem, co z mieszkaniem, co z pracą, co z przeprowadzką, co z falą, co z NIP, co z moją książką, jednym słowem … co dalej ?
- A … – … chciałam spytać o życie.
- Ola, wszystko to wszystko – przerwał mi.
- Hmm… Ciekawe, ma tylko nadzieję, że nie będzie „powtórki z rozrywki” jak z Edziem – czyli, że ktoś z nas odejdzie.
- Na szczęście Krysia jakoś to znosi, likier sobie popija – Piotr się śmieje.
- …….. – coś mnie tknęło.
- Czy Chrystus pił wino ? – pytam.
- I to nie mało.
- ???!!!! – myślałam, że padnę pod stół z wrażenia.
- To nie znaczy, że był drunk – … czyli pijany.
- …. – bardzo się wzruszyłam, bo dowiedzieć się czegoś o Jezusie zawsze mnie doprowadza do łez.
- Powiedz coś jeszcze, czego o Nim nie wiemy.
- … Prał sobie rzeczy …
- ?! Tak ci powiedział ?
- Widzę… Lubił patrzeć na słońce jak wschodzi i zachodzi… Rozmyślał wtedy.
- ……
- W każdym człowieku szukał dobrych rzeczy. Podawał każdemu rękę.
- A wielu ją odrzuciło. Niestrudzony wędrowiec. Roznosiciel światła.
01. 03. 18 r. Warszawa.
Na kawie…
- Ojciec powiedział mi fajną rzecz niedawno.
- Podziwiaj Moje dzieło, a nie co możesz z tego mieć. Nie próbuj wykorzystywać… tak powiedział o człowieku.
- Hmm… – a ileż to razy próbuje się kogoś wykorzystywać do swoich celów.
Przechodziła koło nas gruba kobieta.
- To też jest Moje dzieło. Różnorodność, nauka.
- A Hitler, Stalin… Ojcze ? – w końcu odważyłam się zadać pytanie, które zadają sobie chyba wszyscy.
- Popatrz jak uczą się na Holocauście, ale nikt nie wie o zakulisowych działaniach narodu wybranego.
- … … Czy to nie jest tak Ojcze, że jeśli „człowiek wybrany” ma trudną drogę, to w skali większej „naród wybrany” też ma trudną drogę? A potem w jeszcze większej skali, wybrana planeta wśród milionów innych też ma trudno ? Sam mówiłeś Ojcze, że tutaj jest poligon – pytam, bo już dużo wcześniej zauważyłam tą prawidłowość.
- Ciepło – …… zabawa w ciepło / zimno.
Kiedyś Homiel tłumaczył nam, że wizje, które Piotr dostaje tutaj, tam stają się rzeczywistością. Mając to w pamięci i widząc to zaczerwienienie nie miałam wątpliwości, że tak się właśnie dzieje. - Widziałeś poligon. Dla jednego jest łatwy, dla drugiego trudny, dla innego nie do przejścia. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/01/30/widziales-poligon-dla-jednego-jest-latwy-dla-drugiego-trudny-dla-innego-nie-do-przejscia/
- A teraz kiedy już wiesz co zrobisz ? – do Piotra.
- Modlę się.
- Oczekuję więcej.
- To co mogę zrobić ?
- Oczekuj zdarzeń…
- … Zobaczyłem falę.
- Czy podołam ?
- Sam wybrałeś tą drogę, sam się pchałeś.
- Usłyszałem coś niesamowitego… Zobaczyłem scenę. Widzę Ojca i aniołów, którzy stoją wokół Niego. To cała grupa aniołów, są wysocy i mają po 4 metry, ja stoję za Ojcem, jakby w cieniu i jestem najmniejszy. Bóg pyta ich… - A któż pójdzie do tego świata? - Widzę, że każdy udaje, że ogląda swoje buty, mają schylone głowy i udają, że nie słyszą, po prostu nikt nie chciał iść. Wtedy ja się wychyliłem i powiedziałem… - Oto jestem. - Ty…? - Ojciec był zaskoczony i zdziwiony, że taka miernota się zgłosiła, tak mi się wydawało… - Więc idź. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/11/02/kiedy-pozadliwosc-oczu-jest-wielka-wtedy-twoja-wiara-jest-zadna/
- A mogłem się nie pchać ?
- Nie mogłeś. Zostańmy przy twojej świadomości – … czyli zostańmy przy tym, że sam się zgłosił.
- Nie było lepszego kandydata ? – pytam przypominając sobie o Marcinie Lutrze.
- Zadajesz podchwytliwe pytania.
- Wszyscy byli lepsi od niego i wszyscy byli gorsi od niego, a więc już wiesz.
- Był w sam raz.
Dopisane 17. 11. 2018 r.
- A dalej pendolino – przedwczorajsza informacja;
„Jesteśmy jak pendolino” Nasze tempo wzrostu PKB jest najszybsze wśród najbardziej zrównoważonych, w ciągu dekady nasze PKB wzrosło o około 40 procent, w strefie euro o 6 procent – powiedział Glapiński. https://tvn24bis.pl/z-kraju,74/adam-glapinski-prezes-nbp-o-wynikach-polskiej-gospodarki,883933.html
i wpis z maja (6 miesięcy wcześniej).
- Zobaczyłem Polskę jako zieloną wyspę, wisiała w powietrzu, to wyspa z zieloną trawą, ona się unosi wysoko do góry, a inne kraje na dole zostają i rzucają linki z haczykami na tą wyspę i chcą ja ściągnąć na ziemię, ale linie zaczynają pękać. Wydaje mi się, że ta wizja dotyczy sytuacji na teraz i na najbliższe lata. Polska jest otoczona energetycznym płotem… Widzę PKB z cyfrą 6… wyjdziemy jeszcze bardziej do góry – wziął mój zeszyt i narysował. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/05/17/czlowiek-jest-na-wzor-i-podobienstwo/
- Niestrudzony wędrowiec. Roznosiciel światła – bardzo ważne jest, że aby w pełni zrozumieć istotę tego co zrobił Chrystus, tego co zrobił dla ludzi Bóg. Trzeba uświadomić sobie, że Jezus był człowiekiem w pełni słowa tego znaczenia i żył jak przeciętny człowiek. Stał się jednym z nas. Po tych wielu rozmowach rozumiem wreszcie, że to wielki dar Ojca dla ludzi. Nie musiał tego robić przecież, ale chciał. Z miłości.
Gdy Piotr widział Jezusa piorącego swoje rzeczy oczywiście się wzruszyłam, ale zaraz gdzieś tam z tyłu głowy padło pytanie, czy rzeczywiście mogło tak być… O praniu ubrań wspomina już nawet Stary Testament, więc jak najbardziej jest to możliwe. Zresztą… Czym dzisiejszy człowiek tak naprawdę się różni od ówczesnego ? Wszyscy pierzemy do dzisiaj i nic się nie zmieniło. Wbrew pozorom takie drobne rzeczy, niuanse przybliżają nas do tamtych ludzi 2000 lat wstecz i łatwiej ich zrozumieć.
Księga kapłańska 6 53 Jeżeli jednak kapłan stwierdzi, że plaga nie rozszerzyła się na ubraniu albo na wątku, albo na osnowie, albo na jakimś przedmiocie skórzanym, 54 w takim razie kapłan każe wyprać przedmiot zarażony plagą i każe go odosobnić jeszcze na siedem dni.
- Niestrudzony wędrowiec – te słowa przypomniały mi wypowiedź Jamesa Newtona, Jezuity, twórcy doskonalej książki „Jezus”. Przeszedł się śladami Jezusa i podsumował to w ciekawy sposób.