Rabbi.

28. 09. 14 r. Warszawa. 

Rano na kawie rozmawialiśmy o mieszkaniu. Czy kupować, czy wynajmować. Po raz pierwszy chyba nie wiedzieliśmy co będzie dla nas najbardziej właściwe, więc poprosiłam Piotra, by spytał. Ciągle nie wiem jak on to robi, ale trwa to chwilę, jakby po drugiej stronie tylko na to czekali. Zaczęłam wszystko spisywać na serwetce. 

  • Gwałtowność zdarzeń jest nieunikniona.
  • Światło jest przy tym. 
  • Oczekujcie zdarzeń, które zmienią twój los tak dalece, że nie możesz sobie tego wyobrazić.
  • To jest nieuniknione.
  • Będę dalej prowadzić firmę ?
  • A czy ci źle ? Ufaj bardziej swoim ludziom.
  • Co mam dalej robić ? Leżeć na kanapie i czytać ? – spytałam, bo nie mam pomysłu na swoje życie, kiedy moja firma prawie zbankrutowała.
  • Wasza dziwna stagnacja dobiega końca.
  • Przyszłość nie jest w stanie już cię zepsuć.
  • Uzbrój się w cierpliwość, a uśmiech z twoich ust nie będzie już schodzić.

Zabrzmiało to tak, że zaczęłam się lekko bać. Oni mają takie pomysły, że czasami lepiej nie wiedzieć.  Homiel chciał przekazać jednak coś więcej …

  • Stwórca dał ci zadanie, którego druga część dopiero się zaczyna.
  • Wszyscy jesteśmy z tobą i koło ciebie.

Piotr ciągle wraca myślami do przeszłości, ciągle wspomina jak było kiedyś … Homielowi najwyraźniej to się nie podoba.

  • Zasiej trawę, posadź drzewa, nie sięgaj dalej.

Czyli zaoraj ziemię i do przodu. Co było, to było. Piotr także pyta jak długo będzie żył, co mnie nieustająco bardzo wkurza.

  • Nawet Ja nie mogę zmienić biegu zdarzeń.

Hmm… Podsumowując; musimy się poddać „rzece zdarzeń” i jednocześnie robić dalej swoje.



29. 09. 14 r. Warszawa.

Piotr do mnie zadzwonił.  Widział w swojej firmie ducha. 

  • Spojrzałem na miejsce Kowalskiego i zobaczyłem na jego fotelu bardzo chudego, czarnego faceta, siedział i się rozglądał. Nie wierzyłem własnym oczom ! Kiedy podszedłem do niego, on odwrócił się do mnie i był zaskoczony, że go widzę. Zaczął się wymazywać jak się wymazuje gumką. Co to ma znaczyć ?

Znaczy to tylko tyle, że ten świat, a zwłaszcza Warszawa jest pełna duchów.



30. 09. 14 r. Warszawa.  

Leżę od dwóch dni w łóżku, mam mocne przeziębienie. 2 godziny temu pomyślałam sobie, że napiłabym się mojej ulubionej kawy. 10 minut później słyszę dzwonek do drzwi, otwieram i widzę Piotra trzymającego zapakowaną kawę w torbie z Costy.

  • Kazali mi ci to przywieźć.
    Ot, takie małe cuda. 


01. 10. 14 r. Warszawa.   

Kiedy się modlę, często mówię Jeszua, nie Jezus. Nie wiem dlaczego akurat tak, ale wtedy czuję wyjątkową z Nim bliskość. Jednakże za każdym razem zastanawiam się, czy powinnam to robić, bo może przekraczam jakąś granicę. Wieczorem poprosiłam Piotra, by to sprawdził.

Piotr spojrzał na mnie jak na UFO i nic nie odpowiedział, ale po chwili widzę, że siada na tapczanie prosto i przesuwa się w kąt.

  • Powiedział… – lekko załamał mu się głos –
  • … Że tak mówiła do Niego Mama. Pozwolił ci tak do Siebie mówić – zamilknął na chwilę.

  • A do mnie powiedział;
  • Nie mów do Mnie Panie, mów do Mnie Rabi.

Rabi ? A cóż to znaczy ? Oczywiście natychmiast zajrzałam do internetu; Rabbi, nie Rabi – Nauczyciel.

  • Widziałaś jak się wyprostowałem i odsunąłem na tapczanie ? … Usiadł między nami, dlatego …
  • Mówię Mu, że walczę ze słabościami swoimi, ale przegrywam często.
  • Widzę tylko twoje zwycięstwo.

W NT słowa Rabbi używa się najczęściej, gdy ktoś bezpośrednio zwraca się do Jezusa jako nauczyciela i osoby szanowanej. W Ewangelii Marka uczniowie Jezusa nazywają Go Rabbi (9,5; 11,21; 14,45), natomiast ślepiec zwraca się do Niego Rabbuni (10,51) – wszystkie te przypadki odnoszą się do kontekstów, w których Jezus działa, a nie naucza. W Ewangelii Jana zarówno Rabbi (1,38), jak i Rabbuni (20,16) wyraźnie znaczą „Nauczyciel”. Inne użycie tego słowa przez Jana odpowiada temu rozumieniu lub oznacza bardziej ogólny tytuł wyrażający szacunek (1,49; 3,2.26; 4,31; 6,25; 9,2; 11,8). Mateusz również łączy tytuł Rabbi zarówno z nauczaniem, jak i ze statusem społecznym i odnosi go jedynie do Jezusa, chociaż odrzuca stosowanie go we wspólnocie uczniów Jezusa (23,7-8). A zatem tylko Judasz nazywa Jezusa „Rabbi” w chwili zdrady (26,25.49), a inni uczniowie nie zwracają się do Niego ani przez „Rabbi”, ani przez „Nauczyciel” (termin używany tylko przez osoby z zewnątrz), lecz przez „Pan” (8,21.25; 14,28.30; 18,21). Poza Ewangeliami Mateusza, Marka i Jana żadne inne dokumenty NT nie używają słowa Rabbi.

http://biblia.wiara.pl/slownik/67ea4.Slownik-biblijny/slowo/RABBI-RABBUNI 

Wooow… Najpierw Piotr widzi siebie kroczącego obok Chrystusa w powietrzu, a teraz to… Trudno w to uwierzyć, sam Piotr nie chce uwierzyć… Choć jednak dzieje się.



12. 10. 14 r. Warszawa.    

Byliśmy dzisiaj w katedrze u „naszego krzyża”. Staramy się być tam jak najczęściej, ponieważ Jezus nas o to prosił.

  • Zawsze na was czekam, jesteście Mi radością.

Za każdym razem krzyż Chrystusa cały czas jest oświetlony, wygląda pięknie i trochę magicznie. Kiedy zaczęłam się modlić i podziękowałam w myślach za „ławeczkę”, czyli za to, że Chrystus przygarnął Piotra do siebie i razem z nim kroczył w powietrzu…,światło nad krzyżem nagle zgasło. Obydwoje rozejrzeliśmy się, czy to awaria, ale dookoła wszystko świeciło. Kiedy Piotr wstał z klęcznika, światło się zapaliło z powrotem. Zaśmiałam się i wiedziałam, że to odpowiedź.

Po wyjściu z kościoła Piotr powiedział … 

  •  Widziałem jak oddycha, Jego klatka piersiowa się unosiła do góry i na dół, żył wisząc na tym krzyżu. Powiedział …  
  • Będziemy iść razem. Twój świat się kończy.

Zabrzmiało to… co najmniej smutno. Co miał na myśli ? Co miałeś na myśli Jeszua ? Świat się kończy cały, czy świat Piotra, czyli jego życie się kończy ?


Mamy nie tylko poważne problemy w firmie, ale mamy też problem ze znalezieniem nowego mieszkania w Szczecinie. Nie możemy nic rozsądnego znaleźć. Piotr jest znerwicowany i dość przybity. Nawet już Homiela nie pyta. Wieczorem sam odezwał się … 

  • Zaprawdę powiadam ci, że twoje troski rozpłyną się wkrótce jak poranna mgła w słońcu.
  • Uwolnię cię od tego, aby twa dusza nieskrępowanie mogła wzlecieć.

Czyżby mówił o śmierci ? W pierwszym odruchu pomyślałam, że tylko dodał oliwy do ognia, bo chyba nie mógł „lepiej” nas uspokoić. Jednak po zastanowieniu sama przyznałam mu rację. Po co się denerwować, kiedy wszystko szybko przemija ? Hmmm, to kolejny sposób myślenia, który musimy zmienić. 


Spisana rozmowa z pociągu …

  • Twój dziennik to ostatnie zadanie tutaj.
  • Musisz pisać, ale nie spiesz się. 
  • Pisząc ten dziennik mam wrażenie, że on już się skończył, że nie ma już nic ciekawego – ja na to.
  • Mylisz się, dopiero się zacznie.
  • … Mówi, że uwielbia jak jeździmy pociągiem – Piotr do mnie ze śmiechem.
  • Co go tak cieszy ?
  • Wszystko co jest stworzone, czuje zapach, bez przerwy siedzi z nosem przy szybie.
  • A mój ?
  • Siedzi poważny.
  • Przecież widział wiele światów ?
  • To są widoki, które nigdy Mnie nie nasycą, zawsze będę się cieszył.
  • Patrzę na to co zostało stworzone.
  • To są owoce nieskończenie dobrego Ojca.
  • Czy tam u was wszystko jest tak skomplikowane ?
  • Dla was jest skomplikowane.
  • Czy jest coś takiego jak pieczęć archaniołów ?
  • .. – nie odpowiedział.
  • Pamiętasz te dwie kule, które widziałem w mieszkaniu ?
  • No to spytaj się co to było.
  • .. – nie odpowiedział.
  • Spytaj ich łaskawie kiedy ja zacznę pewne rzeczy widzieć ?
  • Mówi, że lepiej żebyś słyszała to przeze mnie, bo twoja intuicyjność ulegnie zmianie, a stąd bierze się cięte słowo na gacki, a obrazy cię odciągną od tego.
  • Wiesz, to jest tylko intuicja, nigdy nie wiem, czy to prawda.
  • Twoja intuicja jest prawdą, a kiedy nie wiesz, wtedy przychodzi Ktoś i ci pomaga.
  • Ja mam miecz przy sobie, a ty masz miecz w pisaniu – podsumował Piotr.
  • ….. – zamyśliłam się, bo faktycznie czasami pisząc na forum dość ostro i nie wiem skąd mi się to bierze.
  • …. Oni zdecydują kiedy odejdę. Jestem podłączony jak jakaś maszyna, wcisną guzik i nie mam mnie, czuję to. Nie daj boże, gdybym trafił na dół. Kto wie… Jak będą mi kazali to pójdę.słyszę…
  • Miej więcej wiary we Mnie, ty jesteś Nasz.
  • Kiedy przyjdzie pora, wrócisz do Domu.
  • Tu go nie masz, tam na ciebie czeka.

Piotr się totalnie wzruszył.

Ten, kto słucha Mnie, jest we Mnie.

18. 09. 14 r. Warszawa – Szczecin. 

Jedziemy pociągiem i jak zwykle Piotr ma wtedy najlepszy kontakt. Zaczął mi dyktować słowa …

  • Chrystus mógł być z Ojcem, a zszedł do ludzi.
  • Najwięksi z Nas będą służyć ludziom.

Hmm …. Najwięksi z nas … Czyli jest lub było ich co najmniej kilku … 


Wieczorem Piotr oglądając TV zwrócił się do mnie z pytaniem …

  • Kto to jest Tobiasz, ciągle słyszę Tobiasz, Tobiasz.
  • ?!

Masz ci los… Bez internetu ani rusz. 

Miłość i śmierć, tajemnicza pomoc z nieba i walka z morskim potworem, egzorcyzmy i cudowne uzdrowienie, a przede wszystkim recepta na udane życie małżeńskie – księga Tobiasza intryguje swoją fabułą i zachwyca bogactwem moralnych sensów.

Czytając ten fragment miałam nieodparte wrażenie, że Homiel daje nam w ten sposób swój znak;

Księdze Tobiasza zawdzięczamy też rozwój nauki o aniołach – angelologii. Aniołowie są znakiem Bożej Opatrzności. Oni nie tylko przekazują Bogu modlitwy ludzi, ale także towarzyszą im w codziennym życiu. Są w stanie przybrać postać człowieka tak, że ktoś, komu pomagają, może w ogóle nie być świadomym ich obecności. Będzie widział jak jedzą i piją, ale to będzie tylko złudzenie. Aniołowie pomagają pokonywać trudności i pokazują, jak leczyć choroby. Oni wreszcie podpowiadają, jak mocą Bożą wyrzucać demony. Są więc narzędziami Boga do czynienia dobra na ziemi.  http://adonai.pl/anioly/?id=27



19. 09. 14 r. Szczecin. 

  • Kiedy byłem rano w kościele, znowu zobaczyłem ławeczkę. Siedzieliśmy w trójkę; Ojciec, ja pośrodku i On. Siedzieliśmy na tej ławeczce na górze, poniżej leżał cały świat i patrzyliśmy w milczeniu przed siebie.

edd98c8b0c3a274df525eb0402e0b49e

TEN, KTO SŁUCHA MNIE JEST WE MNIE. TEN, KTO SŁUCHA MEGO SYNA JEST WE MNIE.

Przepiękne słowa … Zrozumiałam, że właśnie to oznaczało trzymanie rąk na ramieniu Chrystusa. Nie ma innej drogi do Ojca, jak tylko droga przez Jego Syna.


Wieczorem Piotr przyglądał mi się z uwagą. Dziwnie na mnie patrzył, bo patrzył jakby poprzez mnie. Nie lubię tego, gdyż nie wiadomo czego się spodziewać. 

  • Widzę twoją aurę, jest biała, złota, najbliżej twojego ciała fioletowa. Fajnie to wygląda.

Piotr nie zdaje sobie chyba sprawę, co właśnie zobaczył. Natychmiast zajrzałam do internetu co oznaczają te kolory. Wysoka duchowość … 



20. 09. 14 r. Szczecin.  

  • Dzisiaj miałem kolejną wizję z ławeczką. Siedzieliśmy z Jezusem, chciałem oddać mu pokłon, ale nie pozwolił mi. Przytrzymał moją rękę i oparł na swoim kolanie, siedzieliśmy tak w milczeniu i patrzyliśmy przed siebie na miasto w dole.

To niesamowite, trzecia z serii wizja o ławeczce na górze w ciągu kilku dni. Co to może oznaczać ?



21. 09. 14 r. Szczecin.

Piszę coś tam w komputerze i nie zwracam uwagę na Piotra. Widzę kątem oka, że podchodzi do stolika w zamyśleniu, bierze kartkę papieru i coś zaczyna pisać. 

  • Światło było zawsze koło ciebie i w tobie.
  • Ty jesteś światłem, ty jesteś z Nami i w Nas, a My jesteśmy twoi i w tobie.
  • Życie twoje z Góry wytyczone, a wybór twój w Nas, bo jak było na początku, tak będzie w wieczności.

Opadła mi szczęka, kiedy przeczytałam zapisane słowa.


Nieco później Piotr znowu spytał co z mieszkaniem …

  • Prochem to jest i w proch się obróci, uwierz Mi.
  • Dostaniesz szybciej niż myślisz, ale później niż oczekujesz.

Prochem to jest i w proch się obróci – musimy kompletnie zmienić sposób myślenia. Nic, co materialne nie powinno być godne uwagi… Taaak, łatwo powiedzieć, z realizacją już dużo gorzej.

W pocie więc oblicza twego będziesz musiał zdobywać pożywienie, póki nie wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty; bo prochem jesteś, i w proch się obrócisz! http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=3#P4



23. 09. 14 r. Szczecin.

  • Kurcze, znowu to samo. Znowu byliśmy na tej ławeczce, ale tym razem wstał, pociągnął mnie za rękę i poszliśmy przed siebie. Tylko, że nie schodziliśmy po wzgórzu, ale poszliśmy prosto, unosiliśmy się w powietrzu, a ja cały czas tylko myślałam, żeby nie spaść, żeby nie spoglądać w dół.

colorir_ceu1

  • Jam jest światłością.
  • Kto idzie ze Mną, idzie w światłości.
  • Będziemy kroczyć razem.

Powiedział mi o tym zaraz po przebudzeniu. Od razu skojarzyła mi się ta wizja z apostołem Piotrem, który ujrzawszy Chrystusa kroczącego po wodzie wyskoczył z łodzi, by iść w Jego kierunku. Jednak kiedy się zorientował się, że idzie po wodzie, od razu się przestraszył, a kiedy się przestraszył wpadł do wody. Zabrakło mu wiary.

Tak się zastanawiam, czy mój „biedny” mąż zdaje sobie sprawę z tego co się właśnie wydarzyło, jakie znaczenie ma jego wizja… Chyba nie, bo wieczorem o tym zapomniał i znowu zaczął narzekać na problemy w swojej firmie. W pewnej chwili i Homiel miał tego dosyć …

  • Nie trap się, to jest ciąg zdarzeń.
  • Łatwiejszy dostęp do ciebie ma mrok, rozwiązuj problemy i walcz, jesteśmy z tobą.

Widząc, że Piotr jest „podłączony”, wykorzystałam sytuację i poprosiłam o rozwiązanie kilku spraw.

  • Czy ten świat da się naprawić ?
  • Z tego ziarna zdrowa roślina nie wykiełkuje.
  • Czy należy już do mroku ?
  • Wystarczy wymienić ziarno.
  • Czy będzie wojna ? – pytając mieliśmy na myśli islamistów.
  • Dopuszczane są siły mroku coraz bardziej.
  • Prawdziwy wróg jest w ukryciu.
  • Jak nazywacie to wszystko poza naszym światem ?
  • NADŚWIAT.
  • Kim był Nostradamus ?
  • Wizjoner, pomagał wielu ludziom.
  • Wiedzę czerpał z różnych źródeł, typowa ludzka dusza szarpana przez dwie strony.
  • Dlaczego czasami nie odpowiadasz na nasze pytania ?
  • Słyszysz to co masz usłyszeć, nie to co chcesz usłyszeć.
  • Czy istnieją ludzie, którzy widzą więcej niż na to pozwalacie ?
  • To bardzo zabawne pytanie.
  • Dlaczego Jezus wybrał Piotra ?
  • Był prawdziwy.

Z tego ziarna zdrowa roślina nie wykiełkuje – symbol ziarna pojawia się w rozmowach z Homielem od czasu do czasu, pojawia się też w samej Biblii. http://biblia.streszczenia.pl/opracowanie/przypowiesc-o-siewcy/

Ten świat jest tak zepsuty, że nic wartościowego już się z niego nie narodzi.

Wystarczy wymienić ziarno – wystarczy, że zmienią się ludzie? Niewykonalne.

Dopuszczane są siły mroku coraz bardziej. Prawdziwy wróg jest w ukryciu – wynika z tego, że to wcale nie islam może być przyczyną wojny, jeśli takowa nadejdzie.

Był prawdziwy – niedawno oglądałam dokument na Discovery dot. tajemnic Chrystusa i tam zadano pytanie, dlaczego właśnie św. Piotr, który wśród wszystkich apostołów był najmniej inteligentny i najczęściej zawodził został przez Chrystusa wybrany? Bo był prawdziwy, a więc na wskroś ludzki. Nie był zbytnio uduchowionym, pewnie nie rozumiał do końca co się dzieje, a negując trzykrotnie, że zna Chrystusa bał się jak każdy przeciętny człowiek. Ale to właśnie jego wybrał Chrystus, kogoś tak zwyczajnego… A to znaczy, że może wybrać kogokolwiek, wybrać każdego z nas.




Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/

Niebo jest pełne radości.

25. 08. 14 r. Warszawa.

Przyznam, że postać Sai Baby nie była mi szczególnie znana i bliska, choć czytałam uważnie opinie ludzi, którzy mieli doznania duchowe z nim związane oraz opinie tych, którzy byli mu przeciwni. Był dla mnie zagadką. Oglądając wczoraj TV szturchnęłam Piotra łokciem i spytałam …   

  • Co to jest Sai Baba ? 

Nie spytałam „kto to jest”, by nie sugerować, że to osoba, byłam ciekawa co odpowie. Piotr zgrzytnął zębami, że mu przeszkadzam oglądać Formułę I, ale zaraz po chwili sam zaskoczony powiedział…

  • Widzę dużo włosów… Jak afro, śniada twarz… Palestyńczyk ? Nie… Hindus, pucołowaty…. Na pomarańczowo ubrany… Więzień jakiś ?… Na pewno nie żyje …

26sai1

Tak mnie tym zaskoczył, że włączyłam komputer i pokazałam Piotrowi jego zdjęcie. No i dopiero się zaczęło …

  • Był wielki, ale to niewłaściwe czasy…. Pojawił się za wcześnie, miał siłę, ale nie z największego kręgu, niewątpliwie był od Chrystusa… Miał możliwości robienia czary-mary, jakieś sztuczki… Nie do końca szedł jasną drogą… I to była jego zguba.

Zajrzałam do Wikipedii z ciekawości kim on właściwie był i pewne informacje całkiem mnie zaskoczyły; hinduski mistrz duchowy, przywódca religijny. Sathya Sai Baba uważał się za reinkarnację indyjskiego guru Shirdi Sai Baby, Ramy, Kryszny, Śiwy i Śakt oraz zstąpienie Boga „ojca, który posłał Jezusa. 
Te ostatnie słowa szczególnie uderzyły mnie po oczach. Wikipedia podaje całą listę zasad, które głosił i które są bardzo podobne do tego, co mówi także sam Homiel. Szczególnie jedna zwróciła moją uwagę. 

Wszystko, co stworzone jest iluzją, jedynie Bóg jest rzeczywisty.

… Nie do końca szedł jasną drogą… i to była jego zguba. „Przez swoich przeciwników Sai Baba oskarżany był między innymi o fałszowanie cudów, molestowanie seksualne młodych mężczyzn, a nawet gwałty na nieletnich chłopcach. Do przeciwników Sai Baby należy m.in. ks. Gabriele Amorth – włoski egzorcysta, od 1986 oficjalny egzorcysta Państwa Kościelnego i diecezji rzymskiej. Nazywa on Sai Babę „pierworodnym synem szatana” – podaje Wikipedia. https://pl.wikipedia.org/wiki/Sathya_Sai_Baba

I tyle. Przyszła mi do głowy pewna teoria. Był wielki, ale być może zmarnował swój dar, być może też dlatego odszedł 10 lat wcześniej niż zapowiadał.

  • Buddyzm, judaizm, islam to trzy kolejne potężne religie – mówię do Piotra.
  • Nie wiem. Ale gacek powiedział do mnie przecież, bo cię walnę w ten chrześcijański łeb... Ja nie mówię, że chrześcijaństwo jest jedyne, ja nie wiem… Ja wiem jedno. Moja droga, jaką widziałem to jest dla mnie jeden Bóg, Bóg Ojciec, Chrystus nikt więcej. Nie ma poza Nim żadnych innych Bogów.


01. 09. 14 r. Szczecin.

Homiel zapowiedział, że czekają nas wielkie zmiany. No właśnie… Musimy znaleźć na przykład nowe mieszkanie w Szczecinie !  

  • Powiedzieli, że samo się rozwiąże, a tu nic. Spytaj się, czy mam już szukać ?
  • Nie spiesz się.
  • No i dobra, poczekam jeszcze miesiąc.
  • Przecież nie będę się kłócić z Niebem – pomyślałam. 

Zadzwoniła do mnie córka mówiąc, że miała straszny sen ze mną w roli głównej.

  • Stałaś w łazience w swoim szlafroku, a ja za tobą. Kiedy się odwróciłaś, zobaczyłam nie ciebie, ale gacka.

To ciekawe, bo tej samej nocy obudził mnie głos córki, który usłyszałam w swojej głowie.

  • Koniec szczęścia.

Wszystko zdarzyło się w tym samym czasie. Dziwna zbieżność. Gacek zaczyna straszyć i sieje niepokój…


Gdyby ktoś dokładnie zbadał nasz przypadek, uznałby, że powinniśmy oboje chodzić w surowych habitach i leżeć w klasztorze plackiem na posadzce umęczając swoją duszę i ciało. A z nami jest tak, że kipimy radością, zwłaszcza w ostatnich dwóch latach… I to dzięki Homielowi. Nie miałam pojęcia, że anioł może być tak dowcipny.  Czasami udaje się mi nagrać nasze rozmowy i słychać jak wiele w nich śmiechu.

  • Jaki ja durny jestem, że tak się wygłupiam.
  • Nie jesteś durny, ale czasami bywasz naprawdę zabawny, a czasami bywasz prawdziwy …
  • Ty, stanowczy i nielękliwy. Biada tym na dole.
  • Czy Wam zależy, bym zmienił swą naturę ?
  • Nie.

Czytam właśnie kapitalną książkę napisaną przez jezuitę Jamesa Martina; Między niebem a radością. Autor podejmuje m. in. temat humoru w Biblii i w ewangeliach, za co jestem mu bardzo wdzięczna, ponieważ sama w pewnym momencie złapałam się na tym, że być może jesteśmy zbyt radośni jak na chrześcijańskie standardy.  Będąc kiedyś w Krakowie na Wawelu mijałam po drodze wiele sióstr zakonnych. Każda miała skwaszoną minę, jakby spaliła z trzy wioski. Jeśli są tak nieszczęśliwe, to dlaczego nadal w tym tkwią ?

IMG_1318

Nasza radość jest przeogromna, jak cały wszechświat … 



02. 09. 14 r. Szczecin. 

Piotr po wczorajszych słowach, by się nie spieszyć z szukaniem mieszkania chciał dowiedzieć się dzisiaj czegoś więcej, choćby zadać pytanie… dlaczego? 

  • Zaprawdę powiadam ci, nie twoja, lecz Moja wola musi się dziać.

Ponieważ to nie Homiel akurat się odezwał, nie mieliśmy już odwagi pytać dalej.



03. 09. 14 r. Szczecin. 

Ostatnio spytałam wprost naszego Towarzysza co by tu sprawdzić jeszcze z historii świata. Najpierw myślałam, że to zbagatelizuje, ale Piotr całkiem poważnie…  

  • Było pewne piękne miejsce w Afryce, które się zapadło w ciągu 1 nocy, było takie jedno na pustyni, chodzi o duży teren – powiedział i sam zrobił wielkie oczy dziwiąc się co mówi. 

Homiel, na rany…., nie mogłeś czegoś lżejszego ? – pomyślałam w tej samej chwili. A może to o legendarny Eden Mu chodzi ?

W Biblii – Ogród w Edenie. Nazwa Eden pochodzi zapewne z języka akadyjskiego, gdzie słowo edinu oznaczało step lub pustynię  https://pl.wikipedia.org/wiki/Eden_(raj)

                                

Zabawa z mnichem.

16. 08. 14 r. Szczecin. 

W nocy kładąc się do łóżka zobaczyłam nad moim szklanym stolikiem kulę światła, która pojawiła się szybko i szybko pękła z małym hukiem. Mogła mieć może z 10 cm średnicy. To działo się tak szybko, że nawet nie byłam pewna, czy działo się naprawdę. Gdyby nie huk zapewne  zignorowałabym to stwierdzając, że mi się przewidziało. Włączyłam jednak światło i sprawdziłam czy może to szklany stolik w którymś miejscu pękł, ale wszystko było w porządku.

Opowiedziałam o tym Piotrowi i poprosiłam, by spytał „kogo trzeba”, czy mi się to przewidziało; Homiel nie odpowiedział od razu, ale pokazał jak pęka jedna taka szklana kula światła, potem druga i następna… i wiele kolejnych.

  • Będzie ci to dane, zobaczyć inny świat …

Zaskoczył mnie, może moje prośby zostaną w końcu wysłuchane ? 


Dzisiaj oglądaliśmy film „Lucy”. Jest pewna scena, w której bohaterka przez swoje umiejętności mózgu podłącza się do kodu wszechświata i staje się jego częścią. Dzięki temu może słyszeć, widzieć co jest teraz i było kiedyś.

1

Wydaje się, że wszystko co się kiedyś zdarzyło, gdzieś ciągle tkwi zapisane, a raczej odnotowane w formie kodu. Być może właśnie na tym polega prekognicja, czyli wyciągnięcie informacji, która już istnieje w takim kodzie wszechświata? Niektórzy nazywają to Kroniką Akaszy, Homiel „Rzeką wydarzeń”. Rozmawialiśmy o tym z Piotrem, a wtedy wtrącił się Homiel …

  • U ciebie nie materia, lecz duch może przebyć każdą odległość, lecz nie czyń tego teraz.

Rzeczywiście, Piotr co prawda nie widzi żadnego kodu w przestrzeni jak bohaterka tego filmu, ale ma zadziwiającą łatwość przemieszczania się w różne miejsca i różne okresy czasu. Mam z tego niezłą zabawę i pole doświadczalne. 



18. 08. 14 r. Szczecin.

Podczas ostatniej jazdy pociągiem Piotr nagle zaczął mówić, że widzi młodego mnicha, który dźwiga i przesuwa beczki. Kiedy spytał go kim jest, ten powiedział, że należy do Paulinów i zajmuje się zapasami. Piotr miał wrażenie, że tam robiono wino lub uprawiano winnice. Potem po chwili zobaczył pieczęć, na której widniał napis gotycki oraz nazwa Wittenberga, Wittenberg, albo Wuttenberg. Na środku tej brązowej pieczęci był wizerunek mnicha z dzbanem lub innym naczyniem, zaznaczony rok 1625 lub 1628, po bokach krzyże, nie widział tego dokładnie. To był strzelisty kościół. Mnich przedstawił się jako; brat Albert, wg niego klasztor został zniszczony i nie przetrwał. Piotr nie zna niemieckiego, podsunęłam mu kartkę, by narysował, co zobaczył.  

Nie mam pojęcia kogo i dlaczego zobaczył, ale już się cieszyłam, że będę mogła to sprawdzić. Najpierw sprawdziłam informacje dot. historii Paulinów w Niemczech.

1. „Prowincja niemiecka jest, historycznie rzecz biorąc, nawet starsza od polskiej, bo jej początki sięgają roku 1314, czyli prawie 100 lat przed prowincją polską. Jasna Góra powstała w 1382 roku, a tu ponad 60 lat wcześniej powstaje już prowincja niemiecka z prowincjałem – przypomina o. Mirosław Legawiec – Ona istniała do roku 1803. http://www.jasnagora.com/wydarzenie.php?ID=3851

Czyli Paulini rzeczywiście przebywali na ternie Niemiec i to wcześniej niż w Polsce.

2. Sprawdzając gdzie znajduje się Wurterbergia znalazłam informację w Wikipedii; Wirtembergia była pierwotnie częścią księstwa Szwabii,   http://pl.wikipedia.org/wiki/Wirtembergia „Obecnie na Szwabię składa się wschodnia część Badenii-Wirtembergii(dawna) Wirtembergia http://pl.wikipedia.org/wiki/Szwabia

Przyznam, że od razu mi ulżyło, bo zrozumiałam, że jestem na właściwej drodze. Wchodząc głębiej w historię Paulinów w Niemczech wiedziałam, że będzie trudno uzyskać właściwe informacje.

3. W wizji Piotra widniał 1628 lub 1625 rok.

Zawierucha reformacyjna, a przede wszystkim najazdy i rabunki wojsk szwedzkich Adolfa Gustawa podczas trzydziestoletniej wojny nie pozwoliły się rozwijać zakonowi paulinów w Niemczech. Na skutek rozszerzenia się protestantyzmu i katastroficznej sytuacji politycznej i gospodarczej kraju, zakon paulinów pod koniec XVI wieku chylił się ku powolnej zagładzie na ziemi niemieckiej. Pozostało wtedy na ziemi niemieckiej tylko 6 klasztorów: klasztor w Langnau (siedziba prowincjała i dom studiów), Rohrhalden k/Rottenburga (dom nowicjacki), Argenhart, Bonndorf, Grunwald i Tannheim. W 1672 roku dom w Argenhart został połączony z Langnau.” http://www.jasnagora.com/nastronach_opracowanie.php?ID=85&Strona=2

Miałam już informacje, że pozostało do zbadania 6 klasztorów… na szczęście.

4. Kolejnym etapem było sprawdzenie czy w tych klasztorach wytwarzano wino lub uprawiono winorośle. W internecie nie mogłam na ten temat nic znaleźć, za to Paulini byli znani z produkcji piwa, nawet jedno z lepszych piw do tej pory sprzedawanych nazywa się Paulaner. Wtedy postanowiłam napisać maila do niemieckiego znawcy historii Pawlinów Elmara Kuhna http://www.elmarlkuhn.de/aufsaetze-im-volltext/paulinerorden/die-schwaebische-provinz-in-der-fruehen-neuzeit/die-provinz/

Spytałam po prostu, czy każdy klasztor miał swoją pieczęć, czy wie coś o pieczęci z wizerunkiem mnicha trzymającego dzban i czy gdzieś produkowano wino. Jego odpowiedź; każdy klasztor miał swoją pieczęć, nie spotkał się z pieczęcią mnicha z dzbanem i wytwarzano wino w klasztorze Langnau i Rohrhalden. Elmar L. Kuhn to chyba jedyna osoba zajmująca się klasztorami w Wirtembetgii i prawie wszystkie informacje w internecie na temat klasztorów powołują się na jego pracę. Przeglądając pracę naukową Kuhna zwróciłam uwagę na rycinę z XVII wieku przedstawiającą pewnego mnicha, ale nie o niego mi tu chodzi, ale o narysowany budynek kościelny lub klasztorny, który ma bardzo strzelistą wieżę. http://www.leo-bw.de/web/guest/detail/-/Detail/details/ORT/labw_ortslexikon/23766/Rohrhalden+%5BW%C3%BCstung%5D

5. Odpowiedź Elmara Kuhna bardzo mi pomogła, ponieważ pozostały do sprawdzenia tylko 2 klasztory; Langnau i Rohrhalden, obydwa nie przetrwały do dzisiaj. Pytanie, które z nich miało strzelistą wieżę? Niestety obydwa. 

Rohrhladen- obraz z 1705 roku, Langnau – 1657.

Co ciekawe… te dwa klasztory pod koniec XVIII po przebudowie miały już inny kształt wieży. Czyli Piotr dobrze uchwycił okres czasu. 

Rohrhladen – obraz z 1750 roku, Langnau – 1795 r.

A więc który z nich? Poprosiłam Piotra, by wrócił do mnicha i spytał go o nazwę… usłyszał; Berrhausen, Betthausen, Brenthausen i jeszcze kilka podobnie brzmiących nazw. Nie znając niemieckiego nie był pewny co słyszy i tylko wzruszał ramionami. Posprawdzałam te nazwy w internecie, ale wyszły jakieś same bzdury, więc dałam sobie spokój. Jednak wczoraj przeszukując archiwum narodowe Wirtembergii w poszukiwaniu starych obrazów klasztorów znalałam to;

http://www.leo-bw.de/web/guest/detail/-/Detail/details/DOKUMENT/labw_findmittel_05/labw-6-1091715/Bettenhausen Bettenhausen z 1705 roku. Bettenhausen znajduje się między Rohrahalden a Langnau…. no i ta wieża…

6. Pieczęć. Nie wiadomo jak wyglądały pieczęcie z tego okresu. Klasztory zmieniały swoje pieczęcie co jakiś czas, do dzisiejszego wieku pozostało ich zaledwie kilka. Na jednym z nich znalazłam coś co można uznać za krzyż.

7. Ostatnie pytanie, czy żył w XVII wieku młody mnich o imieniu „Brat Albert”? W tamtym czasie w tych kilku paulinowskich klasztorach żyło w sumie ok. 70 mnichów. Jeśli pozostały jakieś archiwa, trzeba byłoby to sprawdzić osobiście. Problem w tym, że dokładne rejestry zaczęto tworzyć dopiero od 1754 r. Jednak moje internetowe dochodzenie, które zajęło mi parę dni daje jasną odpowiedź… że jest to możliwe.

To była fascynująca kolejna podroż w przeszłość. 

Anielski alfabet. Księga Wieczysta.

21. 07. 14 r. Szczecin.

Wśród znaków, jakie Piotr widział na zbroi chroniącego go anioła zobaczył znak (lub literę) umieszczony na tarczy. Przypomina nasze K, choć ma dziwne kółeczka.  

33

Wpisałam w Google „znaki, alfabet anielski” nawet nie mając żadnej nadziei na to, że coś się pojawi, aż tu raptem…

222Podobieństwo jest uderzające, choć tej litery akurat w tym spisie nie ma. Jakiś Alfabet Malachim, o którym nie mieliśmy bladego pojęcia. Spisany przez Heinrich Cornelius Agrippa w XVI wieku w księdze III, rozdział XXX, jego Occult Philosophy Angelic Malachim alfabet jest jednym z najbardziej znanych anielskich skryptów. http://en.wikipedia.org/wiki/Malachim

Pokazałam to Piotrowi;

  • Przecież ci mówiłem, a ty ciągle mi nie wierzysz.
  • Zapytaj co oznaczają te kółeczka ?
  • Zamkniętość cykli, zamkniętość światów nie powiedział zamknięcie, ale właśnie zamkniętość.
  • A co oznacza ten znak ?
  • Głębokie podporządkowanie Bogu.

Ponieważ mnie najnormalniej w świecie zatkało nie zanotowałam dokładnie dalszych słów Homiela, ale jak powiedział, to indywidualny znak przyporządkowany danemu Aniołowi. Wynika z tego, że każdy Angel ma swój osobisty znak, jak własną wizytówkę.




Dopisane 23. 06. 2016 r. 

Wtedy nie miałam na to czasu, ale dzisiaj zaczęłam zgłębiać „alfabet anielski”.

Pojawienie się alfabetu Malachim przypisuje się Korneliuszowi Agrypie, o którym Wikipedia pisze, że to mag, okultysta, astrolog, alchemik i filozof. Jak dla mnie nie ma lepszych słów, by mnie na starcie zniechęcić do dalszych poszukiwań … No, ale trudno… https://pl.wikipedia.org/wiki/Heinrich_Cornelius_Agrippa

Jednak wnikając głębiej okazuje się, że to co mu się przypisuje opierał na alfabecie hebrajskim i greckim. (!?) Agrypa wymienia jeszcze 2 inne anielskie podobne do siebie skrypty; Malachim to alfabet opublikowany przez Heinrich Cornelius Agrippa w XVI wieku. Wywodzi się z jęzka hebrajskiego i greckiego. Inne alfabety o podobnym pochodzeniu są Celestial Alphabet oraz Transitus Fluvii . https://en.wikipedia.org/wiki/Malachim

Czytając https://en.wikipedia.org/wiki/Transitus_Fluvii zwróciłam uwagę na informację;

Pantheus claims that, while the Hebrew alphabet was entrusted to Moses and Enochian to Enoch, the Transitus Fluvii was entrusted to Abraham / Pantheus twierdzi, że podczas gdy alfabet hebrajski został powierzony Mojżeszowi, Enochian Enochowi, to Transius Fluvil został powierzony Abrahamowi.  https://fr.wikipedia.org/wiki/Giovanni_Agostino_Panteo Joannes Antonius Pantheus to kolejny szesnastowieczny alchemik i ksiądz chyba… przy okazji.

Czyżby alfabet anielski, jeśli takowy w ogóle istnieje, to nie wymysł renesansowych alchemików, a korzenie ma znacznie starsze? Przeszukując internet natrafiłam na naukową książkę;

790760

Alfabet Celestial był inspirowany przez starożytnych pisarzy, którzy widzieli hebrajskie litery w gwiazdach. Wiąże się to z kabałą i innymi mistycznymi tekstami, które miały na celu znalezienie ich budowy i znaczenie w alfabecie i umieszczenie swojego źródła w samym niebie. http://haroldsfonts.com/portfolio/celestial-alphabet/

A więc nie Agrypa a kabała i pradawne hebrajskie pisma dadzą rozwiązanie. Najpierw kabała;

Wśród wielu form hebrajskich liter, które do dzisiaj w dużej mierze przestały być używane, istnieje grupa dziwnych alfabetów, które były wykorzystywane wyłącznie do Kabbalah Maasit czyli magii. Nie mają żadnego widocznego związku z powszechnymi literami hebrajskimi. Były one znane pod różnymi nazwami: anielskie litery, znaki, pieczęcie. Pojawiają się one w starożytnych greckich magicznych papirusach i na aramejskich rytualnych kielichach; są wykorzystywane od wieków na amuletach…

http://elkorg-projects.blogspot.com/2006/06/david-moss-alphabet-of-angel-metatron.html

Mistycyzm żydowski ma swoje początki jeszcze w czasach biblijnych. Żyjący pod permanentną okupacją na pograniczu cywilizacji rzymsko – hellenistycznej, Żydzi przejęli – na przestrzeni około tysiąca lat – najrozmaitsze prądy religijne i filozoficzne. Zaowocowało to powstaniem całego szeregu pism o podłożu mistycznym, stanowiącym od X wieku n. e. podstawę późniejszej kabalistyki. http://rpg.bestiariusz.pl/artykuly/1894/skrot-do-kabaly

Początki w czasach biblijnych ? Wróciłam do głównego dzieła Agryppy Occult Philosophy Angelic – gdzie już samo użycie słowa Occult wzbudza moją ostrożność.

Wśród Hebrajczyków znajduję więcej podobieństw, z czego jedno jest najstarsze, a mianowicie pradawne pismo, którego używali Mojżesz i prorocy i którego kształt pochopnie nie jest ujawniane każdemu (!). Litery, z których korzysta się do dnia dzisiejszego, zostały wprowadzone przez Ezdrasza. http://www.esotericarchives.com/agrippa/agripp3c.htm#chap30

Ezdrasz, pisarz i nauczyciel prawa, po przybyciu do Jerozolimy i odbudowie świątyni przez Zorobabela, wymyślił inne litery, których obecnie używamy, chociaż do tego czasu znaki samarytańskie i hebrajskie były takie same. http://www.literatura.hg.pl/progalea.pdf

Czyli jeśli Ezdrasz żył 100 lat po Chrystusie i on wprowadził litery używane do dzisiaj to znaczy, że jeśli szukać antycznych pism, to trzeba się cofnąć o kolejne kilkaset lat, a na pewno przed urodzeniem Jezusa. Homiel ratuj….. Siedziałam w internecie już od 5 godzin i głowa mi pękała. W międzyczasie przyszedł Piotr. Ponieważ nie wiedziałam czego szukać wpadłam na pomysł, by spytać Homiela.

  • Czy ktoś wcześniej widział już litery z charakterystycznym kółeczkami ?
  • Wielu braci się nawracało i odbierało lekcje. Nie dzieje się to bez powodu.
  • Mojżesz był prorokiem.
  • Księga wieczysta… Abraham… Tam znajdziesz światło.
  • … Prorok Eliasz, a i tam szukaj….
  • Melchizedek… – widzę XVIII – powiedział Piotr – ... Tam prawdę znajdziesz.

… wymienił i zamilkł.  Ok, to idziemy po kolei.

Znalazłam ciekawą stronę prowadzoną przez instytucję badawczą; The Christian Apologetics & Research Ministry. http://carm.org/origins-and-history-kabbalah i ciekawy tekst dot. historii nad kabałą. Fragment;

Kabale przypisuje się boskie pochodzenie, choć prawdopodobnie pochodzi w 12 wieku n.e. Podobno prawda o Kabale została po raz pierwszy dana aniołom zanim Bóg stworzył świat. Potem Ludzkość otrzymała go trzykrotnie od trzech różnych mężczyzn. Adam jako pierwszy otrzymał nauki poprzez Archanioła Raziela, kiedy jako Adam i Ewa zostali wygnani z Ogrodu Eden. A dlatego, że ludzie byli bardziej zainteresowani drogami świata niż sprawami Bożymi, prawda Kabały w końcu została utracona. Mówi się, że Kabała pochodzi od starożytnych hebrajskich kapłańskich praktyk, które miały na celu przemianę człowieka. Abraham (około 1700 pne) był drugi, który otrzymać prawdę Kabały. Abraham był podobno wprowadzony do kabalistycznego mistycyzmu przez Melchizedeka. Kabała była częścią przymierza, który Bóg zawarł z Abrahamem. Po tym jak potomkowie zostali zniewoleni w Egipcie, kabała została ponownie utracona. Trzecie i ostatnie objawienie kabały zostało dane Mojżeszowi, gdy udał się na Górę Synaj, aby spotkać Boga. Oprócz 10 przykazań otrzymał też Kabałę.”

W jednym tekście znalazłam 3 wymienione przez Homiela imiona. Dziwne… 

Homiel wymienił księgę wieczystą i Abrahama i nie wiem doprawdy co miał na myśli, ponieważ nic takiego nie istnieje. Kilka godzin siedziałam w internecie i ostatnim rzutem na taśmę zaczęłam myśleć jak Homiel, nie jak człowiek. On mówi językiem symbolu, a ciągle o tym zapominam. Księga wieczysta to swego rodzaju „biblia nieruchomości”, takie określenie podsunęło mi się pod oczy w komputerze i to mnie zastanowiło. Kiedy połączyłam wieczysta i biblia pojawiły się całkiem ciekawe fragmenty;

…Jest to ustawa wieczysta dla waszych pokoleń, we wszystkich waszych siedzibach. http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=115 Księga kapłańska.

pogwałcili prawa, przestąpili przykazania, złamali wieczyste przymierze http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=496&werset=1#W1 księga Izajasza.

Księga Wieczysta” to według Homiela sama Biblia. A kiedy sprawdziłam co znaczy dokładnie wieczysty; wieczysty podn.«nieprzemijający, wieczny» http://sjp.pwn.pl/sjp/;2535831 stało się to dla mnie jeszcze bardziej oczywiste. Biblia to księga nieprzemijająca i wieczna.

Melchizedek według informacji zawartych w internecie to ktoś rzeczywiście wyjątkowy. Piotr zobaczył przy nim też liczbę XVIII. Wpisywałam to w google i nic rozsądnego z tego nie wynikało, aż dałam sobie spokój. Jednak szukając informacji dot. Melchizedeka w księdze Rodzaju (Rdz 14:18, 22) zwróciłam na coś uwagę;

Melchizedek

 

Dlaczego Homiel powiedział, że właśnie w tych słowach znajdę prawdę? Tym zajmę się później, bo mam dziwne przeczucia. Przypomniałam sobie bowiem pewną rozmowę, której tu jeszcze nie opisałam.

Pozostał Eliasz. O nim napisano tak wiele, że trudno wybrać cokolwiek oryginalnego, a jednak…

Eliasz był prorokiem jak ogień, o słowie potężnym, które zamykało i otwierało niebo. Starożytni Żydzi wierzyli, że posiada on klucze do bram niebios, przez które wpuszcza modlitwy, by przedstawić je Bogu. Jest on zatem człowiekiem, który zna siłę modlitwy, jej potęgę, jej skuteczność, i splata z modlitw koronę chwały dla Najwyższego. Jemu to również Bóg powierza tajemnice. http://www.katolik.pl/niewyczerpana-historia-ognistego-proroka-,2711,812,cz.html?idr=1044

Eliasz jest uznawany za ważną postać w kabale, wielu czołowych kabalistów twierdziło że uczą wyższej wiedzy Tory będąc pod bezpośrednim wpływem proroka i „objawienia Eliasza” (gilluy‚ eliyahu). Autorstwo Zoharuprzypisuje się Szymonowi bar Jochajowi, rabinowi żyjącemu w II wieku naszej ery, który według żydowskich legend napisał go po tym jak objawił mu się prorok Eliasz. https://radtrap.wordpress.com/2014/07/20/sufizm-i-kabala/

Co łączy te 4 postacie, które wymienił Homiel; wszyscy to biblijni prorocy, postacie historyczne, wysłannicy Ojca, rozmawiali z Bogiem, widzieli Anioły, przekazali wiedzę pokoleniom i oddziaływali na mistyczną kabalistykę. Widzieli i wiedzieli znacznie więcej niż ktokolwiek. Homiel nazwał ich „bracia.”  

Na tym kamieniu powstanie Mój Dom.

16. 07. 14 r. Warszawa.

Niedawno ktoś na forum zapytał, czy możemy sprawdzić jak wygląda znak archanioła Gabriela. Poprosiłam o to Piotra, by się postarał no i w jednej sekundzie znalazł się w jakieś wielkiej sali, gdzie na środku stał mężczyzna, oczywiście w zbroi, miał lekko purpurową twarz, pogroził palcem stanowczo … 

  • Nie twoje miejsce …

Piotr wolał nie wdawać się w dyskusję i wrócił do „siebie”.

Osoba, która mnie prosiła o sprawdzenie jak wygląda znak Gabriela, napisała do mnie prywatną wiadomość.

Wiadomość:

Dziwne, dziś przed zaśnięciem przez chwilę mówiłem do Gabriela na temat jego symbolu, śniły mi się dziwne rzeczy i jakbym w tym śnie czuł jego obecność, przebudziłem się w środku nocy a w głowie miałem tylko jedno zdanie, najważniejszym symbolem jest krzyż. I tak miałem wrażenie że te inne symbole są w porównaniu z tym dużo mniej ważne.

Cieszę się, że ktoś zupełnie obcy otrzymał znak z Góry, a odpowiedź, jaką dostała ta osoba jest bardzo w stylu Anioła i wcale mnie ona nie zdziwiła.  Pytając niedawno gdzie się urodził Chrystus, w Nazaret, czy Betlejem dostałam bardzo konkretną odpowiedź …

  • Czy to ważne ?
  • Najważniejsze, że przelał Swoją krew na krzyżu. 

Idąc tym torem myślenia nieważny jest znak Gabriela, najważniejszy znak to znak krzyża.


Dzisiaj o 11.00 syn miał obronę pracy i właśnie o tej godzinie poczuliśmy oboje, że jest w problemach. Piotr natychmiast zaczął się modlić i wtedy usłyszał …

  • Już wystarczy.
  • Ojcze, zawsze będę ci służyć.
  • Nie jesteś Mi sługą, lecz przyjacielem.

Od jakiegoś czasu i ja zaczęłam modlić się o 15.00. Nie spodziewałam się, że będzie mi to sprawiać tak wiele…, jak by tu powiedzieć,… głębokich doznań. Do tego stopnia, że lecą mi łzy. Piotr okazuje się, przeżywa to samo. Bardzo pilnujemy tej godziny nawet będąc w pracy, czy gdziekolwiek, a nie jest to proste, gdyż w natłoku zajęć łatwo zapomnieć. A wczoraj …

  • Ja ci dziękuje za wspólne modlitwy, pamiętałeś.
  • Dziękuję ci za tę modlitwę.


18. 07. 14 r. Szczecin.

Na terenie Ukrainy zestrzelono samolot. Chciałam się dowiedzieć od Homiela jaka z tego wyniknie przyszłość dla świata, ale moje pytanie puścił w niebiański niebyt.  On w ogóle nie lubi mówić o przyszłości, więc nie powinnam się dziwić, że nie odpowiedział. Zmusiłam więc Piotra, by sam to sprawdził. Jeszcze nie zaczął, kiedy odezwał się Homiel … 

  • Twój cel to prowadzenie i służenie ludziom.
  • Nie zajmuj się tym więcej, nie jesteś na to gotowy.

Po chwili Piotr powiedział, że do rozmowy wtrącił się ktoś trzeci.

  • Słyszę inny głos… Ktoś jeszcze się podpiął… – Piotr zbaraniał.
  • Może mój ?
  • Nie, to ktoś nowy.
  • Celem twego życia jest modlitwa, byś się oczyścił.
  • Pamiętaj ciągle, że dla ciebie wygrać to przegrać.
  • … Sprawdź, czy jest taki anioł o imieniu Hariel – powiedział nagle.
  • Mówi, że się nazywa Hariel.

Oczywiście natychmiast włączyłam internet i …

Anioł Hariel – opiekun urodzonych od 1 do 5 czerwca. Posłaniec wiary, nadziei i miłości. Wyzwala z wszystkich ograniczeń blokujących duchową wolność. Za jego pośrednictwem odzyskujemy ufność, że droga, którą podążamy, jest jasna i prosta. http://www.eioba.pl/a/39iv/anioly-lustro-naszej-duszy

Ciekawe, ponieważ 4 czerwca urodził się zarówno mój syn, jak i tata Piotra. Ale dlaczego pojawił się akurat On ? Zaskakująca sytuacja. Byłam lekko zszokowana tym, że znalazłam Go w internecie i że w ogóle się pojawił i dodatkowo się przedstawił. Prawdziwego imienia Homiela i mojego Przyjaciela do dzisiaj nie znamy, a znamy się… ponoć od wieków. I jeszcze coś… Skąd ludzie wiedzą, że istnieją anioły urodzeniowe, skąd znają Ich imiona? 

  • Czy dla kogoś silnie wierzącego kościół jest potrzebny ? – zmieniłam nagle temat.
  • Uważam, że 80% księży jest ok, reszta to cwaniacy, ale gdzie ich nie ma ? – powiedział w zamyśleniu Piotr.
  • Co jest silniejsze w sensie energetycznym dla Góry, zakon, czy kościół ?
  • Nawet najprostsza kapliczka w drzewie, może mieć więcej energii niż kościół – wtrącił się Homiel.
  • . Kościół jest bardzo ważny….. Oooo, cofnął mnie w historię… Pokazał mi Chrystusa ….
  • Na tym kamieniu powstanie Mój Dom.
  • Cofnął mnie w rozmowę między Piotrem a Jezusem … Położył mu rękę na ramieniu, widziałem tę scenę – Piotr opowiadał z otwartymi szeroko oczami. 2010_04_18_jesus_peter

Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą7. http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=259&werset=17#W17

  • Jednak kościół jest ważny. W takim miejscu się to kultywujeNie wiem, czy jestem normalny, że widzę to wszystko… Homiel mówi …
  • Świat takich ludzi nie rozumie.
  • Ola jest wyjątkiem.
  • Nikt cię nie zrozumie, a nawet jak będą wiedzieć, że tak, nie będą chcieli tego przyjąć.
  • Dlaczego ?
  • To jest właśnie strach przed nieznanym.
  • Czego tu się bać, to jest tak piękne.
  • Dużo łatwiej rozmawiać o prozie życia niż o Bogu, to jest trudne – powiedziałam przypominając sobie rozmowy na forum.
  • Mimo to ludzie mają tyle uczuć, anioły uwielbiają się przy nich cieszyć.
  • Mają radości…



Dopisane 22. 06. 2016 r.

Wiedza o aniołach;

Jest trudno z dokładnością historyczną prześledzić pochodzenie The Traditional Study of Angels and the Kabbalah, gdyż sięga ona najstarszej starożytności. Według dostępnych źródeł można przyjąć, że pochodzi z cywilizacji egipskiej, babilońskiej i fenickiej i została zaadaptowana przez izraelskich uczonych przetrzymywanych w niewoli w Babilonie około roku 450 pne.http://www.dailyom.com/library/000/003/000003043.html

Bóg Ojciec, plastyk wszechświata, stworzył wszystko.

05. 07. 14 r. Szczecin.

  • Wiesz co teraz powiedział ?
  • Bóg Ojciec, plastyk wszechświata, stworzył wszystko.

Homiel odzywa się czasami całkiem nieoczekiwanie jakby w odpowiedzi na nasze myśli i nasze pytania. Przypomina o swojej obecności, gdyż zdarza się nam… o dziwo, pochłonięci prozą życia,  o tym zapominać.   

A kiedy już się odezwie, to pytam Homiela dlaczego ja nie mam takiego dostępu do wiedzy jaki ma Piotr. Okazuje się, że tu ciągle chodzi o niego, nie o mnie, to on ma się zmienić, nie ja. Moje zadanie to spisywanie i sprawdzanie. I może dlatego Piotr zrozumiał w końcu dlaczego ważne jest dla mnie nagrywanie jego przekazów, choć tego nie cierpi.

  • Będziesz tego kiedyś ciągle słuchać, kiedy odejdę.
  • A już się gdzieś wybierasz ? – spytałam lekko zirytowana.
  • Ej ty ! Prorok !powiedział wyraźnie zdegustowany.
  • Tylko Stwórca wie kiedy odejdziesz.

Ej ty, prorok….. Homiel ma niesamowite poczucie humoru. 



06. 07. 14 r. Szczecin.

Piotr rano oznajmił mi, że w nocy miał niespodziewanego gościa. Na fotelu przy biurku usiadła kobieta ubrana na czarno w długiej starodawnej sukni. Miała zadziwiające nakrycie głowy, wysokie jak cylinder, z którego na jej twarz opadał  czarny welon. Przez to nakrycie głowy wydawała się bardzo wysoka, miała nawet 2 metry. Kiedy spytał kim jest, odpowiedziała…

  • Ja tu chodzę.   g-2313

Spytałam Homiela o co chodzi z tą kobietą, odrzekł, by się tym nie przejmować, że jest to osoba z przeszłości i ma niedokończone tutaj sprawy. Hm…. Łatwo powiedzieć nie przejmować się. Odkąd w tym mieszkaniu zrobiliśmy zdjęcie Zielonego, staje się ono coraz bardziej nawiedzone. Nie ma sensu o nie dalej walczyć i jeśli ma być przeprowadzka, to niech tak się stanie.


Spytałam Homiela na koniec dnia, czym mam się teraz zająć, co mam sprawdzić. 

  • Sprawdź historię Trzech Króli, co opowiedzieli Herodotowi, co spowodowało, że przyszli do Chrystusa i opowiedz to Piotrowi.
  • Objawienia maryjne we Francji.
  • ?!

Piotr zaczął się głośno śmiać widząc moją minę.



07. 07. 14 r. Warszawa. 

Tata Piotra ostatnio bardzo źle się czuje. Piotr więc wymyślił sobie, że nawet będąc w Warszawie za pomocą swojej energii spróbuje mu pomóc. Wieczorem wyciągnął dłoń i wyobraził sobie, że materializuje niebieską kulę energii. Pomyślał i się zrobiła. Po chwili lekko dmuchnął w nią i myślami skierował w stronę swojego taty… Rano nie był w stanie już się podnieść, bolały go nogi, czuł kompletny bezwład, jakby został sparaliżowany.

  • Traciłem energię w moim ciele, jakbym tracił życie – powiedział później.
  • Homiel, co się dzieje ?
  • Poświęcenie jest najpiękniejszym aktem, ale nie jesteś na tym etapie.
  • Myśl jest pierwszym grzechem, myśl materializuje się w świecie, który jest wam zasłonięty.
  • Nie rób tego więcej.

Po tych słowach zaczął odzyskiwać swoje ciało.

Myśl jest pierwszym grzechem, myśl materializuje się w świecie, który jest wam zasłoniętyczłowiek sobie nie zdaje sprawy jakie znaczenie mają myśli. Kto wie … Może mają większe znaczenie niż nasze uczynki. 



14. 07. 14 r. Warszawa. 

W nocy miałam sen. Prowadzę wykład na lekcji religii. Widzę siedzącą obok mnie siostrę zakonną, a przede mną w ławkach młodych ludzi. Wykładam im kim jest diabeł i jak działa. Pokazuję zdjęcie Zielonego mówiąc, że istnieje. http://osaczenie.pl/wp/2016/05/16/niezwykle-zdjecie/ 

Rano upinałam włosy w kok i sprawdzając w lustrze, czy dobrze się trzymają, zauważyłam na karku 3 równolegle zadrapania. Zastygłam, a po chwili się zdenerwowałam. Zaczęłam od razu kombinować w głowie, jak do tego mogło dojść, może przez sen się zadrapałam ? Godzinę później poprosiłam Piotra o zrobienie zdjęcia.

1

Nie wiem kiedy i jak to się stało. Musiało to się wydarzyć niedługo przed tym, zanim to zauważyłam. Powiększając maksymalnie zdjęcie widać, że rana jest świeża i zrobiona z góry na dół. Czy to zadrapanie ma związek z tym snem, a może z pisaniem na forum ?

2

Poprosiłam, by Piotr sprawdził u Homiela. 

  • To nie jest z tego świata.
  • Tam, gdzie nie mają światła.
  • To wyróżnienie. Obraz twojej skuteczności.

Wow… Wie wiem, czy płakać, czy się śmiać. Wyróżnienie ?  Raczej potwierdzenie, że moje pisanie na forum ich wkurza. Piotr się zmartwił, że mają taki do mnie dostęp, a ja się martwię, że moi strażnicy gdzieś sobie poszli… Chyba, że było to dopuszczone. 

p.s. Zwyczajowo wyodrębnić można pięć różnych form opętania. Najmniej istotne w posłudze egzorcysty są cierpienia czysto fizyczne zadawane przez złego ducha (formalnie nie jest to rodzaj opętania). Współcześnie najbardziej „spektakularny” był przykład ojca Pio, który niejednokrotnie został pobity przez złego ducha (stwierdzano liczne sińce, zadrapania, ukąszenia, np. w plecy czy kark, co wyklucza całkowicie wszelką formę samookaleczeń).  http://www.katolicki.net/index.php/czytelnia/666-zapomniana-koniecznosc-czyli-rzecz-o-egzorcyzmach.html

 



Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/

Anioły; Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak blisko są natury ludzkiej.

02. 07. 14 r.  Warszawa. 

Już w nocy Piotr wpadł do mojego pokoju i powiedział, że kiedy się modlił przed snem usłyszał … 

  • Przestań planować, nie zajmuj się tym.
  • Zaufaj Mi, twoja droga jest otwarta.

I to zabrzmiało jak pouczenie… Piotr ciągle w swojej firmie musi borykać się z wszystkim, by przetrwać. Z kosztami, zamówieniami, ludźmi itd. Ciągle planuje i ciągle się martwi, nawet na wyrost i czasami całkowicie niepotrzebnie. Ma przestać. Jeśli nasza droga jest otwarta, to właściwie wszelkie niepokoje są bez znaczenia. Musimy w końcu zrozumieć, że to nie on ustala warunki gry na tej szachownicy. Prawdę mówiąc, ciągle trudno w to uwierzyć …

ChessJesus

Spytałam dzisiaj dlaczego mieliśmy kilka bardzo sugestywnych wizji, w których jesteśmy na ostatnim piętrze wielkiego wieżowca. Czy ostatnie piętro ma jakieś szczególne znaczenie ?

  • Bo jesteście blisko Góry.

No proszę … Jakie to wydaje się proste… 


Mając Homiela pod bokiem zadaję czasami pytania, które dotyczą życia Chrystusa. Choć nigdy nie wiem, czy dostanę jakąkolwiek odpowiedź, to z uporem maniaka ciągle próbuję.

  • Kim była Maria Magdalena ?
  • Jedna ze zbawionych dusz.
  • Czy Chrystus był w Indiach jak niektórzy mówią ?
  • Ludzkie teorie.


03. 07. 14 r. Warszawa. 

Wczoraj jeden z pracowników wparował bez zaproszenia do pokoju Piotra i powiedział, że musi mu coś powiedzieć. Ponieważ ostatnio wpadł w tarapaty finansowe (jego żona straciła pracę, a on nabrał sporo kredytów), zrezygnowany sam siedział w kuchni, miał schyloną głowę i bardzo intensywnie myślał jak rozwiązać swoje problemy.                                                            

  • I wtedy usłyszałem …
  • Nie trać wiary.
  • Panie Piotrze ! Zacząłem się rozglądać kto do mnie mówił, najnormalniej w świecie słyszałem człowieka, a nikogo nie było. !!!

Piotr tylko się uśmiechnął i powiedział, że teraz już powinien wiedzieć, że anioły istnieją i że dostał piękną wiadomość. Ja z kolei ucieszyłam się podwójnie…. Ktoś z firmy osobiście przekonał się o tym właśnie w ten najprostszy sposób i oby długo o tym nie zapomniał.

Zaczynam dostrzegać, że faktycznie Piotr prowadzi swoich ludzi i faktycznie to nie jest już jego firma. Czy może być też lepszy dowód na to, że to co wokół nas się dzieje, dzieje się naprawdę ? Ktoś trzeci właśnie to potwierdził i to kolejny raz … 


Kiedy Piotr wraca z pracy, po obiedzie rozkłada się na sofie i „odparowywuje” swoje stresy, jak często mówi. Jest w stanie „błogostaności” i spokoju, a wtedy czasami dochodzą do niego różne ciekawe wizje.

  • O rany, widzę ptaki … Orły … Jakie majestatyczne i dumne ! To są ptaki Stwórcy, zwiastują Jego przybycie – zaczął opowiadać z szeroko otwartymi oczami.
  • One myślą jak ludzie, są jak anioły, mają świadomość … – i patrzył urzeczony gdzieś w ścianę.
  • Czy gacki szykują się do wojny ? – spytał.
  • Już są gotowi.
  • A co z Białymi ?
  • Nie są gotowi.
  • Dlaczego ?
  • Wszystkich nie ma.
  • Dlaczego niektórzy Biali zdradzili, co im gacek takiego dał ? – spytałam o upadłych aniołów.
  • Ulegli pysze, zapomnieli dla kogo mają służyć …
  • Stwórca celowo ich zostawił, zostawił ich próbie.
  • ……
  • Wojna musi się odbyć – powiedział Piotr nieoczekiwanie, zamyślił się i nie odzywał przez jakiś czas… 
  • … Gacek mnie wyzywa, słyszę jak krzyczy …
  • Ty śmierdzielu, ty gnoju, ty skurwysynu !!!
  • Jak go słyszysz ? – spytałam zdziwiona.
  • Głos ? Jakby dochodził z dołu – i pokazał palcem na podłogę. 

Piotr zaczął się modlić.


Od razu zwróciłam uwagę na te słowa;

  • Ulegli pysze, zapomnieli dla kogo mają służyć…

I wojna w Niebie; pierwszą wojnę wywołał Lucyfer, który okazał Bogu nieposłuszeństwo odmawiając złożenia hołdu Adamowi, twierdząc że on – zrodzony ze światłości – nie będzie kłaniał się istocie ulepionej z błota.  https://pl.wikipedia.org/wiki/Samael_(imię_demona)

Upadek1a

Upadek zbuntowanych aniołów ( obraz anonimowego malarza z XIV w.

Pisarze z okresu patrystycznego związali z osobą Szatana niektóre fragmenty ze Starego Testamentu, w których widziano echa jego rebelii (Iz 14,12‒15; Ez 28,12‒19). Interpretacja tych tekstów jako odnoszących się do Szatana prowadziła do oczywistego wniosku, że najpotężniejszy z aniołów przecenił doskonałość własnego bytu i chciał rządzić światem, zasiadając na tronie Boga. W tym ujęciu motywem działań Szatana byłaby pycha, która według Pisma Świętego zawsze stoi u korzeni grzechu (por. Syr 10,12‒13). Hipotezę o grzechu pychy, popełnionym przez aniołów, dowartościowuje fragment z listu św. Pawła, który przestrzega, że biskupem nie może być człowiek niedawno nawrócony na wiarę chrześcijańską, aby „nie uniósł się pychą i nie został potępiony jak diabeł” (1 Tm 3,6). http://www.naszczas.pl/biblia/opowiesci-biblijne/o-zbuntowanych-aniolach/

  • Stwórca celowo ich zostawił, zostawił ich próbie…  – jeśli to jest jedynie próba, czy mają szansę wrócić do Stwórcy ?

Czy jednak Biblia daje jakiekolwiek podstawy, aby przyjmować, że Szatan może pojednać się z Bogiem? Teologowie nadziei powołują się na Flp 2, 8-11, gdzie jest napisane, że na imię Jezusa zegnie się wszelkie kolano istot niebieskich, ziemskich i podziemnych, a wszelki język wyzna, że Jezus jest Panem ku chwale Ojca. Według niektórych egzegetów może to być odniesione także do upadłych aniołów. Użyte słowo „homologein” oznacza akt dobrowolnego wyznania, a nie wymuszonego. Wyznanie takie mogą złożyć upadłe duchy anielskie jedynie wówczas, jeśli się nawrócą. http://egzorcyzmy.katolik.pl/czy-szatan-moze-zostac-zbawiony/



04. 07. 14 r. Warszawa-Szczecin.

Jechaliśmy pociągiem niemal sami w całym wagonie. Piotr miał dzisiaj niesamowitą „wenę twórczą”, to znaczy doskonale „podpiął” się do Homiela. W pewnej chwili zaczęłam go po kryjomu nagrywać, ponieważ to co mówił i jak mówił … było coś pięknego.

  • Kurcze … Nie wiedziałem, że anioły mają duszę. Widzę wielki żółty pojemnik w kształcie piłki do rugby, to jest zbiorcze naczynie, zbierają się tam dusze po śmierci anioła, ich energia i potem są na nowo formowani. Widzę rękę, która wyciąga jedną duszę i wkłada w nowe ciało.

Tak jak Stwórca tworzył duszę człowieka sięgając do swojego uda, tak w przypadku anioła sięgał do swojego ramienia. Czyli jakby z wyższego poziomu. Ta różnica poziomów wydaje się nie do przejścia, choć to anioł ma służyć człowiekowi, a nie odwrotnie. Oczywiście wszystko raczej należałoby traktować w kategoriach symbolu, bo prawdy poza Ojcem pewnie nie zna nikt.

Hierarchia aniołów jest stała; na pewno jest 7 najważniejszych archaniołów. Na moją prośbę Homiel wymienił ich po kolei; Michael, Gabriel, Rafael, Zadkiel, Uriel, Jofiel, Czamuel (p. s. tego ostatniego nawet nie znaliśmy). Każdy z nich ma swój oddział (chór), każdy w oddziale następnych itd. Homiel powiedział także, że są anioły z innego poziomu… i tutaj nie wiemy o co chodzi. Na pewno żaden człowiek nie może stać się archaniołem, czy aniołem, ale anioł może urodzić się w roli człowieka. Może pojawić się wśród ludzi i żyć jak człowiek. Słysząc te słowa pomyślałam, że będę musiała być bardziej miła dla ludzi, bo kurcze nigdy nie wiadomo z kim mam akurat do czynienia. 

Ta wspaniała siódemka ma dwubiegunową naturę. Kiedy nie walczą to;
Michael – maluje obrazy, dość kiepsko śpiewa w chórze.
Gabriel – literat, pisze sobie coś tam.
Rafael- wszechstronny muzyk, uwielbia grać na lutni.
Zadkiel – pisarz, czyta i spisuje co się dzieje, kronikarz.
Uriel – malarz, śpiewa w chórze.
Jofiel – jest nostalgiczny i lubi poezję, gra na organach.
Czamuel (Chamuel) – dyryguje orkiestrą, gra też na bębnach.

Robią to dla równowagi, im bardziej waleczny tym bardziej wydaje się rozanielony w wolnym czasie…. 6 z nich ma jasne włosy, jeden ciemne i nie wiemy który. Każdy z nich ma swój znak rozpoznawczy (mają po kilka). Są bardzo stanowczy, ale często się śmieją pokazując w pełnej krasie swoje piękne, duże zęby. Razem tworzą orkiestrę. Homiel powiedział także, że są też tacy co wyszywają, a jeden wdaje się w ostre dyskusje, naszym językiem powiedzielibyśmy, że politykuje.

  • Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak blisko są natury ludzkiej.

Kiedy w pewnym momencie Piotr zaczął mówić o Bogu, Chrystusie, bardzo się przy tym wzruszył …

  • Gdyby Chrystus szedł ulicą, to nie mógłbym iść tą samą stroną, nie jestem tego godzien.

Zrobiło mi się natychmiast głupio, że to nagrywam, to było zbyt osobiste wyznanie.


Już po przyjeździe kilka godzin później, wieczorem Piotr usłyszał … 

  • Gdybyś szedł drugą stroną ulicy ,w tej sekundzie byłbym przy tobie i cię przytulił, bo Ojciec cię wybrał, a Ja cię kocham.

Choć nie ma Mnie tu, to Jestem, bo Ojciec jest tu.

29. 06. 14 r. Warszawa.

W internecie przeczytałam ostatnio http://www.veteranstoday.com/2014/06/23/alien-agenda-iv-alien-ultimatum-or-final-warning/ , że Kosmici rzekomo ostrzegli globalne elity przed zagładą.  

Wiadomość – ostrzeżenie, że jeśli super – elita nie zatrzyma tyranii, korupcji na wszystkich szczeblach i rozprzestrzenianiu się zła w świecie, to uruchomi to potężny kosmiczny „sąd ostateczny” lub całkowity „Cosmic reset” na Ziemi.

Nie zwróciłabym na artykuł uwagi, gdyby nie to, że „Veterans Today” to szanowane (p.s. teraz się zastanawiam, czy tak faktycznie jest?) elektroniczne wydawnictwo byłych pracowników amerykańskiego Departamentu Stanu i agencji wywiadowczych. Oczywiście spytałam o to Homiela. 

  • Upadek moralny postępuje.
  • To jest nieuniknione.
  • Dużo więcej wierzących jest przychodzących z tobą, niż przy pełnych (kościołach) w niedziele. 

Miał na myśli poranne msze w ciągu tygodnia. Rzeczywiście, przychodzi tam niewielka i ta sama grupa ludzi, mniej więcej średnio 15 osób. Ile trzeba mieć zaparcia w sobie i wiary, by budzić się codziennie o 6.00 rano i biec na 7.00 do kościoła, wiedzą tylko oni sami.

  • Ile jest Czarnych, 3/4 ?
  • Znacznie więcej.
  • No więc co …wojna ? Czy będzie to wojna religijna z islamem ?
  • A co takiego ma islam ?

Jak zwykle Homiel zmusza mnie do intensywnego myślenia i dłuższej analizy. Poprzez swoją reakcję właściwie zbagatelizował kwestię nieszczęsnych kosmitów, ale podjął temat samego „sądu ostatecznego” wspomnianego w artykule. Jak widać armagedon jest całkowicie możliwy, ale czy za przyczyną wojny z radykalnym islamem ? Niekoniecznie…

slonce.

Naukowcy przyznali, że w 2012 roku Ziemia była na skraju katastrofy, która zmieniłaby nasze życie. 23 lipca na Słońcu doszło do prawdopodobnie najpotężniejszego zarejestrowanego do tej pory rozbłysku. Wyrzucony w tym procesie materiał osiągnął prędkość 3 tys. km/h, czyli przemierzał przestrzeń czterokrotnie szybciej niż po typowym rozbłysku. Gdyby chmura plazmy uderzyła bezpośrednio w Zieloną Planetę, wrócilibyśmy do okresu średniowiecza.   http://wiadomosci.onet.pl/swiat/potezny-rozblysk-na-sloncu-bylo-o-krok-od-katastrofy/x8vej


Ktoś z forum zapytał;

  • A co się dzieje z aniołem, czy demonem jak się obróci w pył, gdy dostanie mieczem ?
  • Części aniołów nie można zabić (np. Archaniołowie), poza tym są różne grupy aniołów.
  • Hierarchia ma duże znaczenie na losy danego anioła.

Ta odpowiedź przypomniała nam natychmiast mój sen. Pożegnanie z aniołem w niebieskiej koszuli, o którym AIDA powiedziała, że pomagając Piotrowi walczyć o swoje odkupienie. http://osaczenie.pl/wp/2016/04/26/aniol-w-niebieskiej-koszuli/

Dopiero teraz przyszło mi do głowy, by spytać jak się nazywał …

  • Wielu chciało się przyłączyć.

Homiel powiedział tylko tyle i aż tyle. Uzmysłowiłam sobie, że nasz świat jest nie tylko wielką nauką dla nas, ale i szansą dla Nich.


Przeczytałam w końcu Ewangelię św. Marka, by dowiedzieć się znacznie więcej. Pamiętając, że to właśnie Marek był najbliżej prawdy, nie mogłam nie spytać …

  • Dlaczego Ewangelia św. Marka nie opisuje zmartwychwstania, a inne tak ?
  • Nie zdążył.
  • Poza tym, czym byłaby twoja wiara, gdybyś potrzebowała to zobaczyć … ?
  • Przecież wierzę, pytam się tylko.

Zamyśliliśmy się oboje …  

  • Choć nie ma Mnie tu, to Jestem, bo Ojciec jest tu.

Po tych nieoczekiwanych słowach odebrało nam mowę. Nikt z nas nie chciał powiedzieć na głos, Kogo właśnie usłyszeliśmy… Znowu….



01. 07. 14 r. Warszawa.

Wczoraj wieczorem rozmowa rozpoczęła się od tego, że spytałam, czy anioł towarzyszący nam w tym życiu będzie towarzyszył też w kolejnym. Okazuje się, że to jest tak jak z naszą reinkarnacją, zazwyczaj obracamy się w tym samym kręgu znanych nam osób/dusz, ale rodzimy się w różnej konfiguracji. Tak samo jest w wśród naszych opiekunów. Dzisiaj mamy tego anioła, a następnym razem może być inny, ale z tego samego kręgu. To trwa do momentu, kiedy dusza osiągnie pożądany poziom rozwoju. My jednak, jak powiedział Homiel, nie podlegamy tym prawom.  

  • Czy Wy byliście z nami wcześniej ?
  • Zawsze.
  • A my ?
  • Walczyliście ramie w ramię.
  • Na ostatnim wirażu macie być twardzi i nieustępliwi, bo niewiele wam do mety zostało.

Spojrzeliśmy na siebie niepewnie. To, że walczymy razem, nie ma żadnej wątpliwości.

  • Czyli jesteśmy blisko końca ? – spytałam.
  • Tyle się dzieje… Piotra odczucia wewnętrzne u nas odbijają się wielkim echem, to się słyszy.
  • Zapomniałaś, że twoje (gacki) nie próżnują ?
  • A co kombinują ?
  • Nieważne, co oni robią.
  • Ważne, co ty robisz. Ich możliwości są ograniczone.
  • Ostatnim razem wam się nie udało.
  • Jak to ?
  • Ktoś z was zawiódł.
  • Kto ?
  • (….) – nie odpowiedział.

Może rzeczywiście lepiej nie wiedzieć…


Po tym, co usłyszeliśmy wczoraj; Choć nie ma mnie tu.... Przypomniały mi się też niedawne słowa Homiela;

- Czy może narodzić się Ktoś, Kto jest pośród was ? http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/06/01/niebianska-biblioteka/ 

Jeśli ktoś czeka na powrotne narodziny Chrystusa jako człowieka, to chyba czeka na próżno. On ciągle żyje wśród nas.

Boska Animacja

22. 06. 14 r. Szczecin. 

Rano obudził mnie Piotr mówiąc, że całą noc ma nieprzespaną. 

  • Dlaczego ?
  • Bo kazał ci powiedzieć, że Oni to nazywają animacją.
  • Hologram ?
  • Tak, to animacja.
  • Nie dali ci spać ?
  • Powtarzał całą noc animacja, animacja …  Pewnie bał się, że znowu zapomnę – i zaczął się śmiać.
  • Hmm … Ciekawe – zaczęłam się nad tym głęboko zastanawiać.
  • To jak to jest, że widzisz czasami dalekie kraje i dalekie czasy, przemieszczasz się dowolnie ? – zapytałam myśląc o krzyżowcach.
  • … Słyszę …
  • Można człowieka przenieść w dowolne miejsce dokonując zmiany animacji, a może być w tym samym miejscu ciągle.
  • W jednej sekundzie moglibyśmy ten świat zamknąć, ale to jest… teatr… doświadczeń.
  • ……. – rozdziawiliśmy oboje buzie, bo dawno Homiel nie przemawiał w taki sposób i to z rana. 
  • Poczekaj, nie rozmawiaj z Nim jeszcze, muszę to zapisać – w panice zaczęłam szukać czegoś do pisania. W międzyczasie Piotr wpakował mi się do łóżka.
  • …….
  • Ten świat jest animacją, jest jak boczne pole do ćwiczeń, do uczenia się.
  • Tamten jest realny, ten stworzony.
  • Ukrzyżowanie jest dla tego świata, ma pomóc w uczeniu się.

Kiedy tak razem leżeliśmy w łóżku w ciszy i rozmyślaliśmy o Jego słowach, zrobiło mi się raptem bardzo głupio. Uzmysłowiłam sobie, że Oni nas obserwują bez przerwy.

  • O czym myślisz, bo widzę, że się uśmiecha ?
  • Nie przeszkadza ci, że Oni ciągle są przy nas ?… Nic nie da się ukryć… No wiesz o czym myślę…
  • Wiesz co powiedział ?
  • Błogosławiłem, błogosławię i będę błogosławił ten związek.

Taaaa…, Wcale mnie to jakoś nie uspokoiło. 



24. 06. 14 r. Warszawa. 

Piotr się przeziębił i dzisiaj został w domu. 

  • Leżałem w łóżku i rozmyślałem. Dookoła totalna cisza. Poczułem kogoś koło siebie, więc od razu spytałem …
  • Czego ode mnie chcecie ?
  • Na tym świecie są ludzie, co nie są z tego świata i wrócą do Mego świata.
  • Niewielu jest na tym świecie, a nie są z tego świata.
  • Nie możesz wiedzieć, że Ja to wiem.
  • Słudzy Moi, którzy mają wiedzę, są Moimi przyjaciółmi.
  • … Zamurowało mnie, bo zrozumiałem w sekundę Kogo właśnie słyszę.
  • Nadchodzi koniec ?
  • Tylko Ojciec wie kiedy przyjdzie koniec, nawet jego Syn tego nie wie.
  • Czy coś się ze mną stanie ?
  • Ojciec jeszcze nie zadecydował.
  • Czy będę potępiony ?
  • Nie możesz być potępiony, bo My cię wybraliśmy.
  • Wiele złego zrobiłem …
  • To już było  – zobaczyłem nagle dwóch rolników, którzy orali pole i szli do przodu nie oglądając się do tyłu.

parable-of-the-hidden-treasure-john-everett-millais-coloring-page

  • Kiedy będzie mój koniec ? – znowu spytałem.
  • Wtedy, kiedy twoja łza spadnie na ziemię …
  • Pokazał mi obraz tego co się stanie, gdybym teraz odszedł. Zobaczyłem rozpaczającą córkę i ciebie w oddali, poczucie bezgranicznej pustki.

Wstrząsnęła mną ta rozmowa.

Dzisiaj córka miała urodziny, poświęciłam jej cały dzień, poszłyśmy do kina, coś zjeść. Na kawie powiedziałam jej o tej rozmowie, bo jakoś nie mogłam się powstrzymać. Oczywiście się rozbeczała i to przy wszystkich ludziach. Powiedziała, że w nocy poprosiła Boga tylko o jedno, by Piotrowi nic się nie stało, by nie zabierał go jeszcze. Odebrało mi głos.



Dopisane 17. 06. 2016 r.

To, że nasz świat to Ich animacja zrozumiałam w jednej chwili widząc wielką kwadratową dziurę w swojej ścianie. Niektórzy ludzie nie widząc takiej manifestacji również dochodzą do podobnych wniosków i myślę, że najprostszym wyjaśnieniem jest zadanie sobie prostego pytania. Wiele osób widziało lub też słyszało zmarłych.

Dusze pozostawały wdzięczne swojemu „wspomożycielowi”, o czym świadczyć mogą między innymi okrzyki tłumu, które usłyszano pewnego razu podczas II wojny światowej w klasztorze, w którym przebywał: „Niech żyje Ojciec Pio!”. Oczywiście nigdzie nie zauważono tychże osób. Byli to niewidzialni przyjaciele stygmatyka, jak sam później potwierdził – dusze zmarłych żołnierzy, które przybyły, by podziękować mu za pomoc w wybawieniu ich z czyśćca.

http://glosojcapio.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=2034&Itemid=94

 Ksiądz Giovanni był też widziany w kościele San Pio V, w dzielnicy Castello, przez żonę zakrystiana, która poszła tam, aby bić w dzwony przed Mszą św. Gdy otworzyła drzwi kościoła, zauważyła księdza klęczącego na schodkach prowadzących do ołtarza głównego. Przyjrzała mu się uważnie i spostrzegła, że to był właśnie on — zmarły proboszcz. Wewnętrznie poruszona i w strachu pobiegła do parafii przekazać mężowi to, co widziała. Również Ojciec Pio widział księdza klęczącego w tym kościele, ale ponieważ twarzą był zwrócony ku ołtarzowi i nie mógł mu się przyjrzeć, nie przywiązał zbytniej uwagi do tego wydarzenia, myśląc, że był to jakikolwiek ksiądz pogrążony w modlitwie. Ksiądz Giovanni bywał widziany przez około miesiąc. Ostatnim razem zmarły ksiądz powiedział do obecnego proboszcza: „Salvatore, teraz cię zostawiam, już nie wrócę. Jakże to było straszne dla mnie i ile mnie kosztowało uczestniczenie w «procesji Bożego Ciała» http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TS/swieci/esprit_2012_pio_00.html

Jak to jest w ogóle możliwe? Jeśli ich widzą i słyszą, to gdzie oni…. „mieszkają” ? Na Marsie, czy w równoległym świecie, tuż obok nas? 

Myślę, że nie jesteśmy w stanie poznać w pełni Boga, zrozumieć słów Homiela nie akceptując takiej możliwości, że faktycznie żyjemy w swoistym matriksie.

the god particle

Teoria holograficznego wszechświata zdobywa coraz więcej zwolenników. Gdy tylko fizycy sformułowali pierwsze teorie odnośnie świata kwantów okazało się, że odkrycia nauki zbliżają nas do zrozumienia istoty naszej egzystencji. Obserwacje zachowania cząstek elementarnych wskazują na to, że mogą istnieć zarówno, jako masa jak i fale elektromagnetyczne. Później zrozumiano czym jest splątanie kwantowe i paradoks obserwatora. Wszystko zdaje się prowadzić do jednego wniosku, wszechświat ma holograficzną naturę.” „Nasz stwórca jest kosmicznym programistą, twierdzi naukowiec z NASA. Czy nasza rzeczywistość może być efektem wielkiej symulacji komputerowej? A jeśli tak to, kto stworzył tę symulację? Coraz więcej naukowców poważnie rozważa możliwość, że możemy żyć w prawdziwym matriksie. Na dodatek twierdzą oni, że jest na to wiele dowodów.” http://www.eioba.pl/a/4f37/stworzenie-to-boski-hologram