09. 10. 17 r. Warszawa.
Wczoraj przyszło oficjalne pismo z Krajowej Izby Odwoławczej o umorzeniu sprawy. Czyli czekamy na NIP. Czyli od początku żadna inna sprawa nie wchodziła w rachubę, jak tylko NIP, a sprawa w KIO to była próba naszego zaufania.
- Dostałeś wczoraj z KIO … Rozumiesz, że nie jesteś w stanie wygrać z Niebem ?
- To się ciesz. Co by było, gdyby było inaczej ?
- No właśnie … Piekło na ziemi.
- Jak przyjdzie moment właściwy, to sprawy potoczą się błyskawicznie.
- A może zapomnicie ?
- To nie ty, to My na niego czekaliśmy. Pilnujemy każdego dnia.
- ………. – Piotr zaczął patrzyć przed siebie….
- Widzę ich kalendarz. Kostki z datami, a jedna wyższa niż inne. Nie widzę cyfr…
- Wiesz czym oni piszą ? Piórem! Ale piórem ptasim ! – Piotr zrobił oczy pełne zdziwienia …
- Po co im pióro, jeśli mają taką technikę ! Nie są zbyt mocni …
- ……… – gały wytrzeszczam z wrażenia co on gada. Niebo nie jest wszechmocne ???!!!!… Bo piórem pisze …..!!!!!!
- Chodzi o naturę, nie technikę.
- Wszystko co od Ojca, jest dobre ! – poprawiam go szybko odnosząc jednocześnie wrażenie, że chyba się Bogu podlizuję, a nie taki mam zamiar …
- Ten tydzień jest ważny ? – pytam.
- … Słyszę teraz piosenkę „Karuzela” … Manam.
- Karuzela na Bielanach (p.s. Koterbska) to za wolne tempo, karuzela (p.s. Manam) może być.
- ….. Ciągle słyszę przywróć imię moje.
- Powiedziałeś to za wielką cenę. Odejście twojego taty.
- Które imię ci zostanie przywrócone ? Jak myślisz ?
- No właśnie …
- Odpowiedź jest banalna, wszystkie.
- Dostaniesz to, kto nikt w przeszłości tego nie miał i mieć nie będzie.
- ???!!! Wszystkie ! No nie świruj ! … Słyszę, że ktoś wybuchł głębokim śmiechem.
- …….. – a ja znowu oczy w słup.
- Wiesz co to znaczy mieć różne imiona ? – pytam, żeby tego nie lekceważył, co słyszy.
- Że będziesz miał wielkie możliwości.
- Nie wiesz już w jego pochopność, zanim coś zrobi, to się pomodli.
- Wpadam chyba w pychę …. – Piotr szepcze do siebie.
- Prawda nie jest pychą.
- A ludzie się dowiedzą ?
- Ludzie zaczną nazywać to niewytłumaczalnym zjawiskiem.
- Nagle zaczną znikać arsenały broni, a wróg stanie się przyjacielem.
- Mam to pisać oficjalnie ? – spytałam, bo to mocno ryzykowne. A jeśli się nie spełni ?
- Ale sama mówiłaś, że z półrocznym poślizgiem.
- Chwila to sekunda, a życie to 2 chwile.
Wieczorem. Chciałam coś powiedzieć o Lutrze, ale Piotr gwałtownie mi przerwał.
- Daj mi spokój z tym idiotą.
- Mówisz o sobie…? – chciałam powiedzieć, ale się powstrzymałam.
- Od kiedy się znamy ? – pyta mnie.
- Pewnie od Luthra – powiedziałam lekko ironicznie.
- Mylisz się.
- Taaak ? To od kiedy ?
- Od czasów, kiedy się jeszcze berła nie nosiło.
- ???!!! – a to ci zagwozdka.
Ks. Estery; Wszyscy słudzy króla i ludność państw królewskich wiedzą, że jedno dla nich jest prawo, dla każdego mężczyzny i każdej kobiety, którzy udają się do króla na dziedziniec wewnętrzny, a którzy nie otrzymali wezwania: mają być zabici, chyba że król wyciągnie nad nimi złote berło, to wtedy pozostaną przy życiu.
Jeśli Biblia wymienia berło kilkukrotnie, to musimy znać się baaaardzo długo. Homiel nie chciał nic więcej powiedzieć, a w mojej głowie kłębiły się różne myśli… 13 ma być w sobotę, czy coś się wtedy wydarzy ?
- Homiel, pójdziesz z nami na lody w sobotę ?
- To przebiegłe pytanie.
- Wiem – zaczęłam się śmiać – Długo nad nim myślałam.
- Odpowiem tak … Na pewno będę z wami.
- To przebiegła odpowiedź – i śmieję się dalej.
- Kto by się spodziewał, że śnieg będzie to ten śnieg.
- To prawda, w życiu bym nie przepuszczał, że tak to rozegracie.
- Więc kiedy widzisz jak to wszystko działa, dlaczego pytasz o NIP ?
- Czy chmury się już zbierają nad nimi ?
- Będzie grom z jasnego nieba, tylko dziura zostanie.
- ….. Przestań się bać czegoś, co da ci uwolnienie.
- Chciałbym powiedzieć przestań się bać człowieku, ale ugryzłem się w język.
- Przecież jestem człowiekiem !
- Nie zostałeś zrodzony.
- .. ?!… Jak to ? Przecież normalnie się urodziłem ! ……Pokazał mi jak Ojciec wziął glinę i ulepił… kogoś.
- …….. – spojrzeliśmy na siebie nic nie rozumiejąc.
A ponieważ pytać nie było sensu, bo i tak byśmy się nie dowiedzieli, skupiliśmy się szybko na oglądaniu filmu „Rozgrywka” http://www.filmweb.pl/film/Rozgrywka-2001-10841 W pewnym momencie rozbrzmiała piękna muzyka…
- Lubię taki jazz – Piotr.
- To nie jazz.
- A co ?
- Swing.
- To Ty się też na tym znasz ?
- Tak jak i na medycynie.
- Boże! To z Ojcem cały czas rozmawiasz ! – odkrycie po kilku godzinach.
Oczywiście sprawdziłam, a nie było łatwo; http://www.soundtrackinfo.com/OST/score/
http://www.geocities.jp/artanisjp/818green.htm; Cassandra Wilson is an American jazz musician, vocalist, songwriter … 2001 The Score: „Green Dolphin Street” and „You’re About to Give In„: …. It was originally played in an up-tempo swing style.
Dopisane 16. 06. 2018 r.
- Od czasów, kiedy się jeszcze berła nie nosiło – zdarzają się historie i to wcale nie tak rzadko, że dwoje ludzi spotykając się po raz pierwszy w życiu czują jakby znali się od wieków. Nie poczułam tego spotykając Piotra, ale on chyba musiał mieć takie wrażenie, ponieważ oświadczył się po 2 tygodniach od pierwszej randki!
Jezus Chrystus powiedział Katarzynie Emmerich ciekawe zdanie;
„Dwojaka jest łączność w małżeństwie. Najpierw łączność ciała i krwi, którą rozrywa śmierć, i tacy małżonkowie nie odnajdą się na drugim świecie. Lecz powinien istnieć między małżonkami także węzeł duchowy, bo ten łączy ich nierozerwalnie i w tym i w przyszłym życiu. Niech więc o to się nie trwożą, czy odnajdą się tam z osobna, czy razem. Jeśli to było małżeństwo ducha, to odnajdą się potem w jednym ciele”…
Jezus użył identycznego sformułowania, jakie użył w rozmowie z Faustyną; Wybrałem cię na ten urząd w tym i przyszłym życiu. Już o tym pisałam wcześniej, ale dla przypomnienia mówi jednoznacznie o przyszłym życiu na ziemi.
Czy w przypadku Emmerich Jezus także mówi o następnym życiu na ziemi?
Po pierwsze nie może mówić, że małżonkowie na ziemi będą małżonkami także w Niebie, bo takich związków tam po prostu nie ma. Po drugie sam też wyjaśnia, czy są małżeństwa w Niebie.
Mt 22,23: W owym dniu przyszli do Niego saduceusze, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zagadnęli go w ten sposób: „Nauczycielu, Mojżesz powiedział: Jeśli kto umrze bezdzietnie, niech jego brat weźmie wdowę po nim i wzbudzi potomstwo swemu bratu. Otóż było u nas siedmiu braci. Pierwszy ożenił się i umarł, a ponieważ nie miał potomstwa, zostawił swoją żonę bratu. Tak samo drugi i trzeci – aż do siódmego. W końcu po wszystkich umarła ta kobieta. Do którego więc z tych siedmiu należeć będzie przy zmartwychwstaniu? Bo wszyscy ją mieli [za żonę]”. Jezus im odpowiedział: „Jesteście w błędzie, nie znając Pisma ani mocy Bożej. Przy zmartwychwstaniu bowiem nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, lecz będą jak aniołowie Boży w niebie.
Jednym słowem, drogi ludzi związanych duchowo krzyżują się na ziemi wielokrotnie.
- Nie zostałeś zrodzony – Jak został stworzony człowiek według Biblii? Ulepiony z gliny jak widział to Piotr?
Ks. Rodzaju; Wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą. A zasadziwszy ogród w Eden na wschodzie, Pan Bóg umieścił tam człowieka, którego ulepił.
Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi, więc dlaczego Hiob twierdzi, że został ulepiony z gliny? Kolejna zagadka.
Księga Hioba; mam tutaj dwa różne tłumaczenie Biblii.
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=440
8 Twe ręce ukształtowały mnie, uczyniły: opuszczonego dokoła chcesz zniszczyć?
9 Wspomnij, żeś ulepił mnie z gliny: i chcesz obrócić mnie w proch?
http://www.tamax.com.pl/biblia/st-pl-k-hioba.html
8 Ręce twoje wykształtowały mię, i uczyniły mię; a przecię mię zewsząd gubisz.
9 Pomnij proszę, żeś mię jako glinę ulepił, a w proch mię zaś obrócisz.
Ulepiony z gliny, a ulepiony jak glina to ogromna różnica. I wtedy przyszło mi do głowy, że wizja Piotra może mieć inne znaczenie, niż pierwotnie sądziłam.
- Nie może Biblia mylić się w takiej kwestii, musi być konsekwentna – mówię do Piotra dzisiaj.
- Nie może być tak, że w jednym miejscu mówi, że z gliny, a w drugim, że z prochu ziemi. Z gliny według Hebrajczyków to kształtowano Golema – https://pl.wikipedia.org/wiki/Golem
- Moim zdaniem twoja wizja znaczy, że Pan Bóg ulepił cię jak glinę – skończyłam swoje wywody.
- Ty to masz problemy – Piotr się żachnął zmęczony już z rana.
- Ojcze, jak to w końcu jest? Jak powstał człowiek?
- Z prochu powstałeś, w proch się obrócisz.
- A kształtowanie to inna sprawa.
- A więc miałam rację!
- Bez Nas co drugie zdanie kończyłabyś z „?”, a nawet każde.
- Absolutnie tak! Bez Ojca nic nie ma.
Co znaczy odpowiednie tłumaczenie Biblii i trochę rozsądku.
- Nagle zaczną znikać arsenały broni, a wróg stanie się przyjacielem – minęło od tej rozmowy 7 miesięcy i mamy to…
Wieszczono rychłą wojnę, a mamy niespodziankę i oby trwała wiecznie. Nie tylko spotkanie, ale i rozmowy o denuklearyzacji. Sama jestem bardzo zaskoczona. Nasze rozmowy się urzeczywistniają, co jest naprawdę niesamowite.