23. 07. 15 r. Warszawa.
Oglądaliśmy wczoraj film „W sieci Zła” z Danzelem Washingtonem http://www.filmweb.pl/film/W+sieci+zła-1998-5521, w którym potężny demon przechodzi na ludzi poprzez dotyk. Nie wiem skąd takie pomysły, ale to musi być jakaś totalna bzdura. Z rozmów z Homielem wiem, że; 1/ Wejście w człowieka jest drastyczną formą nękania i demon może to zrobić, kiedy mu na to zezwolono. Nie robi tego jak mu pasuje i kiedy ma ochotę. 2/ Nie potrzebuje dotyku, by wejść. To nie choroba zakaźna.
Piotr ostatnio dużo mówi o Ojcu …
- To co ciebie spotkało, niewielu z Nas widziało – odparł Homiel.
- …… – zapadliśmy w zadumę, gdyż trudno zrozumieć dlaczego …
- Boję się Ojca – stwierdził w pewnej chwili Piotr i wyszedł do kuchni. Zamarł w połowie drogi, stanął jak wryty i zawrócił.
- Wiesz co usłyszałem ?
- Dlaczego się Mnie boisz, skoro tak cię kocham ?
- Nigdy się Mnie nie lękaj.
- Wrócisz do Mnie, kiedy minie twój czas na ziemi.
- Boże … Wybacz, ale po prostu… – tylko tyle był w stanie Piotr wykrztusić i ciągle stał jak sparaliżowany.
- Nie mam co ci wybaczać, ciągle się uczysz.
24. 07. 15 r. Szczecin.
Dzisiaj jadąc PKP mieliśmy sporo czasu na rozmowę o wszystkim. Nasza znajoma, mocno starsza kobieta bardzo choruje, Piotr zastanawiał się, czy ją odwiedzić …
- Przynieś jej ten kaganek i rozświetl – i pokazał jak mocna mgła się rozchodzi i pojawia się światło. Oczywiście sprawdziłam czym jest ten kaganek.
Spytałam Homiela, czy człowiek jest w stanie samodzielnie otworzyć dziurę / okno w przesłonie hologramu (wpis 11. 05. 13 r.) ? Minęło sporo czasu, a ja jestem ciągle pod wielkim wrażeniem.
- Możliwości człowieka są nieograniczone, ale blokowane dla jego dobra.
Pokazał cebulę, która traci jeden płatek za drugim, cebula czarnieje, a liście obumierają. Chciał przez to powiedzieć, że korzystając z wszystkich możliwości moglibyśmy stracić naszą warstwę ochronną, a to mogłoby doprowadzić w końcowym rezultacie do zniszczenia samego siebie.
Piotr ma bardzo dużo wizji przepełnionych symbolami, np. smok, psujące się ziarno, itd.
- Czy to co widzisz w formie symboli dzieje się u Nich naprawdę ? – spytałam.
- Symbol symbolem, ale to dzieje się naprawdę.
- Czy to co widziałam (okno w ścianie), ktoś jeszcze poza Piotrem na świecie widział ?
- Czuj się wyróżniona.
Czuję się wyróżniona całkowicie i absolutnie. Kiedy mam jakiekolwiek wątpliwości, zawsze przypominam sobie tę straszliwą czarną czeluść w mojej ścianie. Niestety nigdy mi się nie uda tego udowodnić. Homiel pewnie powiedziałby nigdy nie mów nigdy, ale tym razem jestem tego pewna.
Siedzieliśmy w przedziale sami, choć dookoła pełno ludzi. Cały wagon był zawalony, ale nie u nas.
- Kupując bilet poprosiłam, żebyśmy w przedziale byli sami.
- Słuchają cię – zażartował Piotr.
- Czym w takim razie sobie zasłużyłam, że tak mnie słuchają ?
- Służbą – no i niespodzianka. Mówiąc służba miał na myśli realizowanie powierzonego zadania.
- Jestem z Piotrem z własnej woli, czy na polecenie Ojca ?
- Parallel.
- Czyli co ? Coś równoległego, czyli jedno i drugie – Piotr szybko wyjaśnił jako wykształcony inżynier.
Zanim człowiek rodzi się na tym świecie, dostaje do wyboru i do zrealizowania kilka scenariuszy przyszłego życia. Każdy z nich jest po coś, zazwyczaj po to, by dusza danego człowieka mogła nadal się rozwijać i doskonalić. Jak rozumiem słowa Homiela, moje życie zostało wyznaczone przez Ojca, ale do mnie należała ostateczna decyzja. Powiedzmy sobie szczerze … Któż sprzeciwiłby się Bogu Ojcu ?
Piotr poczuł się nagle bardzo zmęczony. Rozmowy z aniołem nie są obojętne dla jego organizmu. Zazwyczaj słabnie i robi się senny. Odmówił więc dalszych pytań, ale po 20 minutach ciszy nie wytrzymałam i zażartowałam …
- Co tak Homiel zamilkłeś ?
- To nie Homiel zamilkł, tylko przewód się przegrzał.
Zaczęłam się niemal histerycznie śmiać … Podziwiam Jego dowcip. Przewód to oczywiście Piotr, nasz zawodny i przemęczony pośrednik.
Po chwili zrobiło się bardziej poważnie.
- Zaprawdę powiadam ci, że to co robisz błyszczy, ale przyjdzie czas, że rozbłyśnie – … i pokazał otwartą książkę, która daje światło, światło przemienia się w kulę, której energia rośnie i rozbłyska.
- Trwaj w słowie prawdy.
- Jesteś najwłaściwszą osobą na najwłaściwszym miejscu …
- Wybuchniesz.
Natychmiast spoważniałam, gdyż zdałam sobie sprawę o czym właśnie mówi. Spisuję dziennik, staram się notować wszystko nie dodając ani jednego swojego słowa w jego słowa. Czysta prawda, same fakty. Ten dziennik to kilka zeszytów, a końca nie widać. Czasami napiszę coś na forum, ale to drobna cześć i namiastka tego, co faktycznie może być w przyszłości. Nie chcę być sławna… Lubię swoją prywatność, a Piotr na tym punkcie jest już kompletnie przeczulony. Żadnych Facebookow, żadnych zdjęć, żadnych filmów, żadnych spotkań… To go nie interesuje. Pisząc chcę jedynie, by nasze doświadczenia przyniosły ludziom światło. Wiem, że forum jakiegoś portalu to za mało, ale może kiedyś wypłynie to na szersze wody. Mam nadzieję, że Homiele poprowadzą …
Rozmawialiśmy dalej …
- Ludzie boją się apokalipsy …
- Gdyby tak było, opamiętaliby się.
Zatkało mnie i pomyślałam, że ma oczywiście rację. Rzeczywiście gdyby się bali naprawdę, to by o 10 przykazaniach pamiętali. A żyją tak, jakby nic nie było …
- Jest tyle zła na świecie, co zrobić ?
- Walka ze złem to czynić dobro, być uczciwym i stanowczym.
- Powiedzenie „nie” to też słowo boskie.
- Dobro kształtuje, „nie” wychowuje.
- Trudne jest życie tutaj.
- Najpiękniejsze nieoczekiwane, choć jak kołaczą to ci otworzą, kiedy prosisz będzie ci dane.
- Czyli w trudnych sytuacjach trzeba prosić o pomoc ?
- Wiara jest siłą, z którą nic nie może się równać.
- To prawda, mówi się przecież wiara czyni cuda.
- Każdy z was Białych powinien tu być choć raz na ziemi – odparłam w zamyśleniu.
- Inaczej nie miałoby to sensu, wtedy pochyli się nad każdym żebrakiem.
- … I musi zrozumieć jak trudno podejmować też właściwe decyzje – dokończyłam.
Piotr ostatnio zatrudnił parę osób na zlecenie do pracy sezonowej, trochę na nich ponarzekał, ale ogólnie zachwalał za pracowitość.
- Dałeś ludziom ciężką pracę, ale i radość – … faktycznie, ciężka praca, ale pieniądze mają codziennie i to całkiem niezłe.
O Magdzie, naszej dawnej wspólniczce.
- Pozbyłeś się największego przeciwnika…. Przepraszam … Oddaliłeś.
- Ale czasami jeszcze ją czuję.
- Stwórz kulę energetyczną, otocz ją, zakop w ziemi i zasiej trawę.
Zdecydowane działanie Homiela wobec Zła jest dla mnie niesamowite. Tym bardziej niesamowite, że mówi to anioł. Zakop w ziemi i zasiej trawę. Jednym słowem… zapomnij.
O naszej znajomej, mającej wizje dot. Piotra.
- Pewnie już jej nie zobaczę.
- Nie bądź taki pewny.
- To nie ty jesteś reżyserem, to nie ty pisałeś scenariusz swojego życia.
- A spotkam jeszcze Magdę (p.s. wspólniczkę) ?
- Może po to, by twoja pewność została poskromiona.
- … Eeee to niemożliwe.
- Powiadam ci, że możliwe może być niemożliwe, a niemożliwe możliwe.
- ……. – Piotr zamilkł, bo widocznie musiał przetrawić co usłyszał.
- Nie stawiaj nic pewnego, nie orzekaj stanowczo w sprawach, które się toczą.
- … A NIP ? – Piotr od razu spytał o naszą sprawę sądową.
- Wyrok zapadł z chwilą kiedy cię wybrano.
Kurcze … Nie mamy nic do powiedzenia. Czuję się pionkiem na szachownicy. Czuję się pionkiem na szachownicy już kolejny raz.
Zażartowałam do Piotra, że z taką wiedzą, jaką otrzymujemy od Homiela, może założymy jakiś zakon ?
- Zakon nie dla was, zmarnowalibyście się.
Znowu ma rację. Jesteśmy zbyt… normalni i … dowcipni. Powiem całkiem szczerze, nawet mając u boku całe Niebo nie wiem, czy wytrzymałabym w modlitwie nawet godzinę.
- Czy Piotr może być Żydem, może czegoś nie wiemy ? – zażartowałam znowu.
- Nie jesteś pochodzenia żydowskiego, ale masz krew żydowską.
- No proszę … O co Mu chodzi ? – pomyślałam.
- Kiedy nadejdą dni twoje, cały orszak przybędzie – Homiel zwrócił się do mnie.
- ??? …. Będę wiedzieć, kiedy będę miała odchodzić ?
- Będziesz miała świadomość.
Dreszcze mi przeszły po plecach. Zazwyczaj nie myślę o swojej śmierci, wydaje mi się ona tak odległa i nierealna. To inni umierają, ja nie … a tu niestety … Mam jedynie nadzieję, że nie będzie bolało.
Ludzie mają ciekawe pytania;
Bóg od samego początku wiedział, że wyda Jezusa i na to wszystko zostanie potępiony. Zupełnie nie pasuje to do obrazu Boga w jakiego wierzę.
Chciałam spytać Homiela gdzie można znaleźć wyjaśnienie i to zrozumieć, ale zanim zdążyłam o to spytać, Piotr dał mi już odpowiedź. Zapomniałam, że Homiel czyta w moich myślach, a ja nie wiem jak się na to zablokować.
- Usłyszałem …
- List do Koryntian.
Nie znam. W domu wieczorem pomógł oczywiście internet i wyjaśnienie może być w tych słowach;
Św. Paweł widzi w śmierci Jezusa niezgłębioną miłość Boga, który nie oszczędził własnego Syna, lecz wydał Go za nas wszystkich (por. Rz 8, 32. 39), by w Nim pojednać świat ze sobą (por. 2 Kor 5, 18-19).
http://www.katolik.pl/smierc-jezusa-zadoscuczynieniem-za-nas-,110,416,cz.html
Jeśli połączymy te dwa teksty; list do Koryntian i do Rzymian (List św. Pawła do Rzymian 11:24-32); Pan jest szczególnie łaskawy w stosunku do całego narodu, włączywszy licznych Żydów, którzy zawsze go odrzucali, i tych, którzy brali historyczny udział w ukrzyżowaniu Chrystusa.
… Można wyciągnąć wnioski, że Homiel miał znowu rację mówiąc, że niektórzy zdrajcy zostaną wyniesieni przez Ojca wysoko.
Wędrując po tak poważnym temacie jak Biblia, spytałam jeszcze, czy mógłby podać słowa Chrystusa, które powiedział, a które nie zostały spisane w żadnej Ewangelii.
- Przymierze zawarte Boga z człowiekiem, sposobcie się.
Sposobcie … Nie znając tego czasownika sprawdziłam najpierw, czy taki występował w samej w Biblii;
-„ks. Samuela; (35) Ręce moje sposobi do walki, a ramiona – do naciągania spiżowego łuku.„
-17.8 Ten stanął i zawołał w stronę hufców izraelskich te słowa: Po co wychodzicie, aby się sposobić do bitwy?
-Księga Izajasza; Tak mówi Pan, który sposobił na morzu drogę, i ścieżkę na bystrych wodach.
Sposobić się; przygotowywać się, przyszykowywać się, zaprawiać się, ćwiczyć się, uczyć się.
Ciągnęłam trudną tematykę dalej.
- Ludzie nie rozumieją Boga, nie rozumieją dlaczego muszą cierpieć.
- Nie cieszy Mnie to, że oni tego nie rozumieją, ale cieszy Mnie to, że ty to rozumiesz, uczysz się.
- Nie rozumieją ? – zdziwił się Piotr.
-
Jeśli tak wiele zrozumiałeś, to powinieneś awansować – zażartowałam.
-
Chrystus ci przecież powiedział, że masz nie tylko walczyć, ale i uczyć się.
- Po co ja ci jestem potrzeby, wszystko zrobisz sam ? – spytałem ciągle zdenerwowany.
- Nie jesteś tylko po to, żeby walczyć, ale żeby się uczyć.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/06/26/okaleczasz-siebie-okaleczasz-mnie/
W tym momencie Piotr zastygł i nastawił uszy …
- Jesteśmy słuchani przez kogoś jeszcze …
… A ponieważ od razu wiedziałam o Kogo chodzi, zaczęłam przepraszać w myślach Ojca za moją ciekawość i ciągłe pytania.
- Bardzo Go ujmujesz – usłyszałem.
- Ta ciekawość to nie grzech. To dociekliwość.
…. I mi ulżyło. Piotr czując namacalnie Ojca obecność zaczął mówić niemal szeptem …
- Bóg to czyste, nieskończone dobro. Zasłaniał przede mną Chrystusa, dopiero po jakimś czasie Go pokazał. Oto Syn mój powiedział wtedy. To trwało ułamek sekundy. Czułem się zażenowany, że nie byłem godzien, by Go oglądać. Nie zasłużyłem na to – Piotrowi wyraźnie załamał się głos, bardzo się wzruszył.
- Musisz się wyzbyć wszelkiej wątpliwości.
- Czas na dojście do siebie już minął, czas już wiedzieć.
- Nie bądź zaskoczony, lecz dziękuj.
- ……..
- JUŻ DOSZEDŁEŚ DO SIEBIE, PATRZYSZ BEZ TRWOGI NA MOJEGO SYNA.
… To prawda.
Dopisane 21. 09. 2016 r.
To jeden z bardziej intensywniejszych pod względem rozmów dni. Te teksty są pełne głębi i wiedzy, należałoby przeanalizować każde jedne słowo. Będzie już normą, że nasi rozmówcy będą powracać do wcześniejszych wizji, jakie oboje mieliśmy. Nie da się zrozumieć treści bez poznania naszej przeszłości.
- Przymierze zawarte Boga z człowiekiem, sposobcie się – szukałam wyjaśnienia i myślę, że słowa poniżej są bardzo adekwatne do tego, co przekazał Jezus. Choć słów tych nie odnotowano w Ewangeliach jakie znamy, są one bardzo w stylu Jezusa.
Na podstawie opisanych fragmentów Biblii możemy określić zasady przymierza Boga z człowiekiem. Bóg oczekuje od ludzi pełnego zaufania, posłuszeństwa, pokory i wierności. Każe ludziom żyć według podanych przez Niego Przykazań Bożych w zamian na to Bóg odwdzięczy się ludziom. Bóg zapewnia nas, że idąc Jego drogą, spotka nas wieczne szczęście w niebie. http://zapytaj.onet.pl/Category/036,002/2,3527541,Jakie_przymierze_zostalo_zawarte_pomiedzy_Bogiem_a_czlowiekiem.html