11. 06. 20 r. Szczecin.
Wracamy do Szczecina. Piotr się wierci i wierci …
- Nie będziesz się śmiała ? Ale nie będziesz ?
- Będę ! – nie wytrzymałam.
- Widzę trzy statki powietrzne UFO jak lecą w takim trójkątnym szyku. Jeden i dwa za nim. Czuję ich, że się zbliżają … Są z dziwnego metalu, ale dla ludzi są niewidoczne, mają taką ochronną barierę z metr oddaloną od metalu. To taki kamuflaż. Czuję ich myśli …
- Są źli ? – zaciekawił mnie.
- Hmm … Obserwatorzy. Pytam ich mentalnie gdzie oni są ?
- Wszędzie …
- … Dziwne, co ? – … i zamyślił się.
Faktycznie dziwne. Dziwne, że widzi coś takiego, kiedy ja nic nie widzę. Może to wizja … Piotr czuł się z tym bardzo nieswojo jakby się wstydził, że to widzi. Nie zdaje sobie jednak sprawy, że jego opis zgadza się z relacjami wielu świadków, którzy widzieli UFO na własne oczy.
Ostatnio dużo rozmawiamy o UFO, co też jest dziwne. Pojawia się więc pytanie. Ojciec kiedyś powiedział …
- Niebo to pojęcie ludzkie, ale to nie jest koniec drogi. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/10/23/niebo-to-nie-jest-koniec-drogi/
- Zauważ, że w Niebie nie ma innych nacji oprócz ludzi, a przecież istnieją inne cywilizacje. Kiedyś Ojciec powiedział, że Niebo jest dla ludzi. W takim razie czy UFO ma swoje Niebo ?
- Dużo jest drzwi w Niebie pilnowanych przez aniołów.
- Nie na darmo są pilnowane.
- … Hmm.. To Oni tam na Górze mają mnóstwo roboty ! Pilnować tak każdego …
- O to się nie martw.
- A są tam też tacy niesubordynowani, którzy na przykład próbują przez te drzwi przejść ?
- Dostaniesz odpowiedź, wiesz od Kogo ?
- … A powie mi ?
- Powie ci dużo rzeczy, o które nie pytasz.
Deszcz pada, więc Piotr jest skupiony na jeździe, mam mnóstwo czasu na rozmyślanie.
- Fatima to trzy części. Której części Fatimy dotyczy apokalipsa ?
- Może być tylko jedna.
- Tej, której nie podano.
- Wszystko inne się wypełniło.
- Kurcze, ale III Tajemnica to wielka apokalipsa, zalane oceany, ogień …
- Ale będzie stopniowo.
- Hmm …
-
Wkrótce stanie co się stanie i żadna żarówka nie rozświetli ciemności jaka nastąpi.
Dreszcze przechodzą na samą myśl. Mam nadzieję, że tego nie doczekam.
- Chcielibyście razem przyjść do Mnie na kawę ?
- Noooo … !!! – roześmialiśmy się oboje.
- Ojcze, ale na złego konia postawiłeś – Piotr zaczyna.
- Nie było lepszego.
- Co drugi byłby lepszy.
- A nie każdy ?
- ……. – uśmiecham się. Co drugi to już pycha, bo zawsze jest ktoś, kto jest gorszy.
- Muszę kończyć.
- Mam zebranie, muszę posłuchać.
- W Krakowie ? – zażartowaliśmy. W radio podano informację, że w Krakowie zaczyna się procesja Bożego Ciała.
- Wszędzie.
13. 06. 20 r. Szczecin.
Dzisiaj pisałam na blogu o 3 dniach ciemności.
Słysząc „ciemność” natychmiast miałam skojarzenie z 3 dniami ciemności. Doświadczenie nauczyło mnie już, że te trzy dni ciemności nie muszą znaczyć ciemności dosłownie. W niebiańskiej symbolice ciemność to także wszystko co dotyczy diabła i jego królestwa. - Te 3 dni ciemności będą ? - Jeśli zapisane to się spełni. - Poszukaj, a znajdziesz. http://rozmowyzniebem.pl/wp/wirus-dostana-lekarstwo-z-nieba/ - A kiedy to będzie ? - Idzie butami siedmiomilowymi do ludzi – … czyli szybko. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/06/13/ja-jestem-2/
Z wcześniejszych rozmów wynikałoby, że albo w czerwcu miałoby się coś wydarzyć, albo w grudniu, albo kiedyś, jeśli taka będzie wola Ojca. Siedzimy sobie razem na porannej kawie w ogrodzie …
- Czy coś będzie się działo w czerwcu ?
- Tak.
- Gdzie ?
- Tutaj.
- Tutaj ? W Polsce ? – podskoczyłam na krześle.
- Widzę wielkie światło.
- Wpłynie na cały świat.
- Zbliża się, co ma przyjść.
- Wow … – zaniemówiłam.
Po chwili próbuję dowiedzieć się coś więcej.
- To będzie krzyż na niebie ?
- Absolutnie nie. Nie te czasy.
- …….. – no i zwątpiłam. Nie krzyż ? To co ?
- Widziałem światło w formie kulistej.
- Hmm … Jak to połączyć z III Tajemnicą Fatimską ?
- Nie wiem – wzrusza ramionami.
- Źródło było niedoprecyzowane.
- A czy Ojciec mógłby powiedzieć coś więcej ?
- A czy o wirusie powiedziałem coś więcej ?
- Mówiłem myjcie ręce.
No właśnie … Kiedy Ojciec zaczął nakazywać, aby myć ręce miałam naprawdę mieszane uczucia. To dość niezwykłe usłyszeć cos takiego prosto z Nieba. Zapisałam te słowa, bo przecież były to słowa samego Ojca, ale w pewnym momencie zaczęłam się zastanawiać, czy Piotr dobrze usłyszał. Kilkukrotnie Ojciec powtarzał myjcie ręce, no to myliśmy nie rozumiejąc dlaczego. Nie zdawałam sobie sprawy, że w przyszłości te słowa będą miały taką siłę rażenia. Niby nic, „myjcie ręce”, a teraz jest to kwestia życia lub śmierci. Z czasem okazuje się, że Ojca niedomówienia, niedoprecyzowania mają swój głęboki sens. Dla mnie to jeszcze jedna bardzo pomocna i skuteczna lekcja; każde tu zapisane Ojca słowo ma swoją wagę i znaczenie.
Siedzieliśmy na tarasie, kawka na stoliku, śpiewające ptaszki, cisza, słońce … cudnie.
- Teraz mówię, że tak siedzieć to oaza spokoju.
- Wow … – jeśli Ojciec mówi takie słowa teraz to znaczy, że ta oaza spokoju może długo nie potrwać.
- Znowu widzę uskok Andreas.
- Jaki kraj ucierpi najbardziej ? - Ten, w którym największe zepsucie. …. Zobaczyłem jak ten cały but kalifornijski spada do wody. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/11/10/wytrzymaj-to-dla-mnie/
- Czerp powietrza z tego spokoju.
- Walczysz jak Joanna Dark, za wszelką cenę.
- Córko, niedługo inaczej zaczniesz to dostrzegać.
- I twoje pismo nabierze tempa.
- To nie będzie krzyż i to nie będzie 3 dni ciemności.
- Wow … więc co ? – myślę szybko.
- Przestań z niewiedzy swojej być sfrustrowana.
Frustracja i bezsilność mnie ogarnia wtedy, kiedy nie mogę połączyć pewnych wątków. Wydawałoby się, że wszystko mam już poukładane, a wystarczy jedno słowo Ojca i ta układanka jest nic nie warta. Trzy dni ciemności; Jeśli zapisane to się spełni. Ale wygląda na to, że to nie spełni się w tym roku; To nie będzie krzyż i to nie będzie 3 dni ciemności. Więc co ?
- Widzisz Ojcze ? Bez Ciebie ani rusz. Nie da się zrozumieć.
- Czyli ? Musisz być blisko Piotra.
- A ty kapturem to kiedy będziesz ?
- To pytanie do Ojca. Muszę ci najpierw poduszkę przygotować.
Kiedy o „poduszce” zaczęła być mowa, nasza rozmowa zeszła na ewentualne konsekwencje ewentualnej katastrofy w USA.
- Strasznie może polecić dolar. Ojcze, to w co inwestować ? – Piotr się zaniepokoił.
- W wiarę.
- W Moje słowo, a ty je słyszysz.
Wieczorem.
Piotr postanowił nocować u Krysi, żeby w jakiś sposób zadośćuczynić jej samotności. Zadzwonił do mnie późnym wieczorem …
- Ale miałem !!! – szepcze do telefonu.
- Siedzę sobie spokojnie w pokoju i słyszę w głowie …
- Emisariusz, emisariusz.
- Zacząłem nawet palcem dłubać w uchu, żeby przestać słyszeć. I usłyszałem wtedy Ojca.
- Wszystko ci zwracam i dokładam nowe.
- Będziesz Moim generałem.
- Porządek zrobisz i wrócisz.
- ………. – zaniemówił na chwilę.
- Strasznie się wzruszyłem po tych słowach – … i chyba wzruszony był nadal. Ledwo mówił.
- Po jakichś kilku minutach widzę jak po skosie z sufitu spływa anioł. Był wielki ! W długiej szacie, miał kręcone krótkie dość włosy. Biały jak cholera ! Wyciągnął jakiś rulon, rozciąga go i zaczyna coś czytać. Gapię się na niego co on tu robi. Czytał, ale nie wiedziałem o co Mu chodzi. Coś tam bąkał pod nosem.
- ……… – zaczynam się dusić ze śmiechu. Jego sposób opisywania nie mieści się w żadnym kanonie niebiańskiej literatury.
- On coś ci chyba oznajmił, jak anioł zwiastowania. Ale jaka jest różnica między emisariuszem, a zwiastowania ? Ten i ten to wysłannik Boga – już myślę głośno.
- Niespodziewane rzeczy się staną, zaskoczenie.
- … Hmm, a jaka jest różnica ?
- … Emisariusz przynosi ostateczny dokument, konkretne informacje … Tak mi teraz pokazano.
- ………. – nie wiedziałam co powiedzieć. Ojciec mówił o czerwcu i chyba o to wydarzenie chodziło.
- Jesteś Mi potrzebny w samotności.
- Zostaw dziewczyny i wracaj.
- Już teraz każdy dzień jest cenny.
Dopisane 24. 12. 2020 r.
Mój Syn i Ja to jedno … Pewnego dnia wśród nas narodził się Bóg.
Świętujmy więc. Najlepsze życzenia z okazji Świąt Bożego Narodzenia 2020 r.