26. 05. 19 r. Szczecin.
Zostaliśmy błędnie powiadomieni, że wybory zaczynają się o 6 rano. Wstaliśmy 5.30 planując tuż po głosowaniu wyjechać prosto do Warszawy. Podjeżdżamy do punktu wyborczego, a tam zamknięte. Godzina czekania, no i zwątpiliśmy …
- I co teraz robimy ? Czekamy, czy jedziemy ? – pyta mnie Piotr.
- Sama nie wiem.
- To chcesz albo nie chcesz, aby wygrali ?
- Ale to tylko dwa głosy.
- Pomóż im.
- Dwa głosy to mało.
- To bardzo dużo. Chcesz wygrać ?
Oczywiście zostaliśmy.
Wieczorem.
Pisząc na blogu o Mojżeszu przyszło mi do głowy pytanie;
- Lubię Mojżesza – Piotr wypalił nagle. ……. – prychnęłam śmiechem. Zaprawdę nie wiem, którymi ścieżkami chodzi jego myślenie. - Przekażę mu tą wiadomość - ?! - A jak przyjdzie czas, sam mu to powiesz. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/05/26/ci-ktorych-wybiera-chrystus-sa-powolani/
- Czy Mojżesz należy do Rady ?
- Wydawałoby się, że tak, ale nie.
- Ooo ! A kto należy ?
- Św. Piotr. Wielu świętych, których nie znasz, ale są Sprawiedliwi.
- Mojżesz ma inne miejsce.
- Pan Bóg dał mu inną rolę.
- Walczy o nawracanie dusz.
- W jaki sposób ?
- W sobie wiadomy sposób.
- Według niektórych Rada z AJ to 12 apostołów. Ale to chyba niemożliwe, bo to Jan apostoł miał wizję. Nie mógł widzieć 12 apostołów w radzie, jeśli żył. Chyba nie mógł widzieć siebie, no chyba, że widział przyszłość – mówiąc te słowa czułam podskórnie, że kombinuję za mocno.
- … Słyszę Ezechiel …
- To ma ci wystarczyć.
Ciągle jestem pod wrażeniem wczorajszych słów. Waham się czy pytać, nie wiem jak spytać …
- Co skłoniło Ojca do powiedzenia „dosyć” ? Jezus też powiedział raz „dosyć”.
- Zobacz co się dzieje.
- Nie w Polsce, gdzie jest dobrze.
- Zobacz dalej, Polska jest w kopule.
- …….. – jestem pod wrażeniem. To Piotr nieustannie buduje nad Polską wielką kopułę.
- Ojciec powiedział, że złamie jak Faraona, a wtedy zobaczyłem dzieci jak umierały.
- Hmm… Jak to przełożyć na dzisiejszy dzień ? Przecież nie będą dosłownie umierały „pierworodne” dzieci…
- Tego ci nie powiem.
- Na dzisiejsze czasy trzeba to inaczej przełożyć.
Zobacz dalej, Polska jest w kopule… Przypominam sobie jedną chwilę. Piotr twierdził kiedyś uparcie, że tworzy nad nami ochronną kopułę, tubę. Puszczałam to mimo uszu nie wierząc oczywiście w skuteczność jego słów, bo co znaczy tworzyć… Ja też sobie w myślach coś tworzę, ale nie znaczy od razu, że to się dzieje. Tak myślałam. Do czasu. Dawno temu AIDA otworzyła mi oczy mówiąc …
- A wie pani, że mąż panią chroni tworząc nad panią klosz ?
27. 05. 19 r. Warszawa.
- Macie czekać spokojnie na wydarzenia, które nastaną.
- W związku ze zmianami jakie się w Małym zrobią.
- Te zmiany będę przeolbrzymie.
- Mam już przygotowywać książkę ?
- Jak przyjdzie pora, poprowadzę cię za rączkę.
Martwi mnie, że tak mało ostatnio notuję.
28. 05. 19 r. Warszawa.
- Beata z rana do mnie zadzwoniła z pytaniem, czy robiłem egzorcyzmy. Nie robiłem, bo robiłem różaniec. A ona na to, że od razu miała gacka w domu.
- Oczekuje od ciebie więcej.
- …….. – a Piotr wygląda na wyczerpanego.
- Egzorcyzmy to nie takie hop siup. Ja każdego z nich materializuję na ręku, ściągam całą siódemkę do siebie, a potem ich razem wyrzucam do piekła, cały spocony jestem przy tym. Po egzorcyzmach jestem zmordowany, a czasami mam taki power, że mnie rozsadza od środka.
- Chcesz narzekać ?
Zapisuję wszystko szybko…
- A ty dziecko nie chcesz pisać piórem ?
- …….. – ciesząc się dosłownie jak dziecko zamieniam długopis na pióro.
- Dziękuję Ci Ojcze za wygraną PIS.
- Nie było innego wyjścia.
- Co mam zrobić z tym huncwotem ? – pyta mnie Ojciec.
- Jest tak niesubordynowany.
- ……. – zaniemówiłam.
- Wszyscy się o niego upominają.
- … Z wyjątkiem niektórych z Góry – wtrącam się cicho przypominając sobie, że tam nie był zbyt lubiany.
- Jesteś odważny. - Wejdziesz tam, gdzie dziesięciu nie wejdzie. - Uwierz Mi, na dole się ciebie bali i na Górze się boją. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/05/11/nie-po-to-was-stworzylem-i-dalem-wolna-wole-by-za-wasdecydowac/
- Jak mam robić egzorcyzmy i jeszcze różaniec to nie będzie mnie z 2,5 godziny ! – Piotr jęczy.
- Byłbym szczęśliwy, ale ty jesteś za słaby.
- Ojcze, bierzesz mnie pod włos, a przecież nie mam.
- Kilka by się znalazło.
- Ojciec kpi sobie ze mnie teraz – Piotr szepcze do mnie.
- Dobrze, że kpię, bo przynajmniej cię widzę.
- Coś będzie się w tobie zmieniać wraz z rozwojem płodu.
- Płodu ? Znowu Nike ? – pomyślałam.