07. 03. 18 r. Warszawa.
Na kawie.
- Coraz częściej słyszę nowe imiona gacków.
- A jakie ostatnie ?
- Asmodeus…? – odpowiedział Piotr pytająco widocznie nie będąc pewnym czy dobrze słyszy.
- Jest taki faktycznie.
- Wymieniam ich teraz w czasie modlitwy, czy jestem przez to skuteczniejszy ?
- Odpowiedź jest bardzo prosta.
- I nie oczekuj nagrody.
- Robisz to dla ludzi, a gdy robisz dla ludzi robisz to dla Ojca.
- To jest twoja nagroda.
Uwierało mnie jedno pytania odnośnie Richarda Sigmunda.
- Dlaczego Ojciec wybrał akurat protestanta, żeby obejrzał Niebo ?
- Niedowiarka ?
- ……. – wzruszyła mnie to odpowiedź, jest taka prosta i jednoznaczna.
- Swoją drogą to ciekawe, że protestanci widzą częściej niż katolicy, takie ma się wrażenie.
Już wcześniej o tym myślałam analizując półki księgarskie z tematyki religijnej. Wiele jest książek o pobycie w Niebie, doświadczeniach wyjścia z ciała i tym podobnym i za każdym niemal razem autorami są protestanci. Pytanie, czy oni doświadczają częściej, czy po prostu mają więcej odwagi, aby o tym pisać ?
- Rozmawiałem wczoraj z księgową – Piotr machnął ręką, że takie książki go nie interesują.
- Wie pan, że mój tata od 6 lat już nie żyje ?
- A wie pani, że ma mały domek ze złotym dachem i ogródek ? Zasuwa z konewką i podlewa ogórki ?
- … Rozpłakała się to słysząc.
- Całe życie marzył o ogródku.
- …….
- Jak tylko zaczęła mi o nim mówić ja po prostu zobaczyłem uczesanego do tyłu faceta z konewką w ogrodzie.
I to jest mega ciekawe patrząc od strony technicznej. On najlepsze widzenia ma wtedy, gdy się nie wysila. Maile, które dostaję od osób czytających blog czytam mu na głos, wtedy zazwyczaj od razu widzi odpowiedź. Zdarza się, że jeśli odpowiedzi nie widzi to z doświadczenia już wiem, że ma to swój głębszy sens. Niebo albo nie chce odpowiedzieć albo czeka na odpowiedni moment.
- Wiesz co teraz słyszę ?
- Chrystus umarł, Chrystus zmartwychwstał.
- Chrystus powróci w chwale, Chrystus powróci w chwale.
- …….- szczęka mi opadła. Naprawdę… nigdy nie wiadomo czego można się spodziewać. My sobie tak luźno rozmawiamy, a tu takie informacje…
- To co się stanie ?
- Powiem ci coś miłego.
- Murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść.
- ……. – Piotr zaczął się śmiać, bo to jego powiedzenie.
- Jesteś Moim murzynem.
- Czyli wyrobnikiem… Mogę być.
Aforyzm autora Friedricha von Schiller „Murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść” – ktoś, kogo wykorzystano i odprawiono, gdy stał się niepotrzebny. https://sjp.pwn.pl/slowniki/Murzyn%20zrobił%20swoje%20murzyn%20może%20odejść.html
- A wiesz, że murzynowi nic nie przysługuje ?
- Nic nie chcę. Jestem najbogatszy na świecie.
- Co prawda to prawda.
08. 03. 16 r. Warszawa.
Sytuacja jest taka; NIP zażądało przeprowadzenia jeszcze jednego badania łatwopalności sprzętu. Problem tkwi w tym, że chce to zrobić po niemal czterech latach użytkowania tegoż sprzętu. Piotr się wkurzył i napisał do sądu pismo, że nie wyraża zgody argumentując, iż po tylu latach użytkowania badanie może być już niemiarodajne. Wczoraj chodził cały wkurzony na NIP, na prawnika, na wszystko. Nie tylko sprawa trwa już czwarty rok, to jeszcze ciągle jest przedłużana choć dotychczasowe opinie biegłych są jednoznaczne. Piotr zaczyna posądzać sędzinę, że jest w zmowie. Uspokajam go mówiąc, że gdyby Ojciec chciał, to by dawno sprawa z NIP się skończyła.
Piotr przychodzi wieczorem do domu, siada w płaszczu na kanapie i zaczyna szlochać.
- W kościele usłyszałem…
- Haniebnym być wątpić w Ojca…
- Wiedziałem, że to do mnie… Jestem do dupy, ciągle Mu nie wierzę, zawiodłem Go strasznie …
Dorosły mężczyzna w garniturze, który płacze szczerze, to nie jest widok, do którego przywykły moje oczy. Rozbroił mnie totalnie, więc i ja się rozpłakałam. Doskonale go rozumiem, ale co robić w tej sytuacji ? Pisać do sądu kolejne listy, czy czekać? A może Ojciec chce, żebyśmy właśnie pisali te listy i w ten sposób walczyli? Nie wiem…
- Nie jesteś jedyny, który zwątpił. Ten na krzyżu też zwątpił.
- … – słabo mi się zrobiło, tak mocne były te słowa. Jednak, jeśli sam Jezus zwątpił, czy ja też nie mogę zwątpić ?
- Ojcze, pomyliłeś się co do mnie – Piotr już się nieco uspokoił.
- Ja się nie mylę.
- Ja nigdy nie zrywam przymierzy.
Piotr już się nie odezwał. Poszedł się przebrać, zjadł obiad, obejrzał „coś tam” w TV.
- Daj im to zrobić, a będą zaskoczeni. Wszystkie argumenty im się wybije.
- Ale pismo muszę wysłać.
- I wyślesz. Daj tym bestiom co chcą, sami się tym zadławią.
- To nie jest w porządku, że po tylu latach chcą jeszcze jednego badania – wtrącam się.
- A skąd wiesz jaki plan ma Ojciec? Nie denerwuj się.
- Właśnie, nie denerwuj się – mówię do Piotra.
- ……..
- Co sądzisz o nowym modelu AUDI ?
- Fajny.… Ojciec śpiewa mi „Zamienię na nowszy model”…
- Nie widzisz, że cię kupuję ?
- Nie kupisz mnie.
- Tak myślisz?
- Masz we Mnie wiernego przyjaciela.
- Chcesz porozmawiać o Audi to masz. Leję ci miód na twoje serce.
- ……. – śmiejemy się oboje, a jeszcze chwil parę temu płakaliśmy. Jak Ojciec to robi…
- Wczoraj Ojciec siedział na łóżku, gdy się modliłem. Przez chwilę zobaczyłem wielką postać siedzącą i w skupieniu słuchającą co mówię. Może mam przewidzenia ?
- Nie masz.
Skończyłam w końcu tłumaczyć film o kręceniu „Pasji”. Jestem znowu pod wrażeniem historii powstania tego filmu.
- Wiesz, że Gibsona prowadził Ojciec ? Jak po sznurku.
- I prowadził.
- A ty myślisz, że nie idziesz jak po sznurku ?
Dopisane 23. 11. 2018 r.
- Chrystus umarł, Chrystus zmartwychwstał.
- Chrystus powróci w chwale, Chrystus powróci w chwale.
- I prowadził.