14. 12. 17 r. Warszawa.
Przed wyjściem na kawę zobaczyłam w TV wywiad z M. Bodasińskim dotyczący akcji; Różaniec bez granic.
To rzeczywiście zaskakujące, że akcję udało się przeprowadzić także w Kalifornii. Opowiadam o tym Piotrowi na kawie, a on od razu dostał ciekawą wizję…
- Widzę Polskę jak rośnie do góry. Zrobiła się jak bania i rozlała się nad światem, iskry z niej leciały na świat … Homiel mówi, że to część jakiejś przepowiedni …
- Hmm … Pochwycą mnie ci, którzy są przeciwko mnie – Piotr jest jak w letargu…
- Bo nie rozumieją, co dla nich robisz.
- Mojego Syna też nie rozumieli, a tyle dla nich zrobił.
- …. Zobaczyłem jak zbudowany jest świat … – narysował na serwetce niewyraźnie. Musiałam przerobić to na komputerze.
- Każdy odcinek to jeden wszechświat, są obok siebie, a Bóg w centralnym punkcie. Nie wiem ile ich było i nie widziałem, co jest dalej poza nimi…
Dzisiaj o 3 w nocy miałam pobudkę. Usłyszałam głośny sygnał przychodzącego SMS i to postawiło mnie na nogi. Sprawdziłam oczywiście telefon, ale nie było żadnego SMS. Rozmawialiśmy o tym przez chwilę, ale naszą rozmowę przerwało ciekawe pytanie.
- Audi weźmiesz ?
- Nie.
- Ja wezmę – zażartowałam.
- Ola weźmie ! – Piotr to podchwycił.
- Nie Olę kusimy, a ciebie.
- … ?! … Anioł kusi ?
- Wszystko może.
- To taki jesteś anioł ! – Piotr z wyrzutem.
- Nie podskakuj, bo ci i to zabiorę – … czyli nasze kawy.
- …… – zorientowałam się, że z Ojcem rozmawiamy, a nie Homielem. Tylko Bóg Ojciec może zabrać i dać. Chciałam więc, co dużo mówić .. skorzystać z okazji i spytać o Fatimę, bo nie dawało mi coś spokoju …
- Dzisiaj w kościele usłyszałem od Ojca, byś mniej pisała o katastrofach. - W Fatimie nie widzisz zagłady, widzisz ostrzeżenie… teraz słyszę. - Dawaj światło. - Dawaj im nadzieję do końca. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/12/14/iii-tajemnica-fatimska-nowe-dokumenty/
- Ciężko to pisać, ale chyba to przesądzone … Ojciec już podjął decyzję … ?
- Gdy słyszę twoją wiarę „wierz we Mnie”…
- A ilu to czyta ?
- A ilu się z tym zgodzi ?
- Wszyscy cię atakowali, a prawdę pisałaś.
- ……. – przypomniał mi moje pisanie na forum FN.
- Usłyszałem coś dziwnego …
- Co ?
- Pora do Domu.
- Pomnóż to, co robisz.
- Jak mam to zrobić ?
- Troską o ludzi.
- ……. – spojrzeliśmy na siebie niepewnie i w myślach szukaliśmy odpowiedzi.
- Chyba masz częściej się modlić – robię zdziwioną minę.
- Widzę siebie leżącego na śniegu, dłoń Boga podnosi mnie …
- Po tej pracy dam ci nowy świat, tam odpoczniesz.
- … I przenosi mnie na trawę.
Dopisane 02. 09. 2018 r.
Czy jednorazowa akcja wystarczy?
Efekt „Różańca do granic” przeszedł najśmielsze oczekiwania; „Różaniec do granic” stał się „różańcem bez granic”, ponieważ katolicy z różnych krajów, nie tylko w Europie, wzięli przykład z Polski i zorganizowali własną wersję tego wydarzenia – powiedział jeden z organizatorów modlitwy Maciej Bodasiński z Fundacji Solo Dios Basta. http://niezalezna.pl/211408-efekt-rozanca-do-granic-przeszedl-najsmielsze-oczekiwania
- Nie Olę kusimy, a ciebie.
- ?! Anioł kusi ?
- Wszystko może.
Pamiętam doskonale tą rozmowę, bo pamiętam doskonale moje zaskoczenie. Nasuwa się jedno pytanie… Ale zanim padnie odpowiedź…
- W lipcu 2016 roku rozmawialiśmy o niezrozumiałej dla mnie wymowie tych słów; nie wódź nas na pokuszenie. Pisałam o tym pół roku później w kwietniu; http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/04/08/przyjacielu-swiatlem-tego-swiata-jest-maryja-matka-boza/
- Dlaczego tego Watykan nie zmieni? - Nie zapominaj o grupach, które tam działają – Homiel na to. - Nawet Franciszek będzie zdziwiony… walczymy. - Papież, nie papież… człowiek nie może planować przyszłości.
2. Mija kolejne pół roku i w grudniu 2017 roku papież Franciszek zaskakuje …
3. Nie zapominaj o grupach, które tam działają.
Biskupi włoscy poparli inicjatywę Franciszka, ale grupa biskupów niemieckich temu się sprzeciwiła.
Z kolei bp Moguncji Peter Kohlgraf napisał, że w teologii były już próby przetłumaczenia oryginalnej greckiej wersji modlitwy „Ojcze nasz” na język aramejski, ale nie były one zadowalające. Greka jest więc obowiązującym tekstem oryginalnym. Jego zdaniem, moment kuszenia jest wyrazem sytuacji egzystencjalnej próby, w której może znaleźć się człowiek. Biblia pełna jest takich momentów, a Bóg może do nich dopuszczać, czego doświadczył sam Jezus na krzyżu. Jak stwierdził bp Kohlgraf, „nie jest rozsądne, wypłukiwać obraz Boga z wszystkiego, czego nie rozumiem”. http://www.pch24.pl/niemieccy-biskupi-przeciwni-zmianom-w-modlitwie-ojcze-nasz,56748,i.html#ixzz5Ps12EVeb
Gdyby jednak poszukać nieco dalej… okazuje się, że powody mogą być całkiem inne.
Niemieccy biskupi ogłosili, że zachowają swoje tłumaczenie tak, jak jest, aby zachować jedność z wyznaniami protestanckimi i z innymi krajami. http://www.catholicherald.co.uk/news/2018/01/25/german-bishops-decide-against-changing-the-our-father/
4. Kupiłam kilka dni temu Nowy Testament wydany w 2015 roku, a więc jeszcze przed dyskusją nad zmianą modlitwy.
Zaskoczenie ? Pełne. No i pytanie…
- Ojcze, jak powinno być ? Czy „nie wódź” jest prawidłowe? – pytam dzisiaj.
- Ta wersja jest uwspółcześniona jak wiele w Kościele.
- ?!
Kiedy diabeł rozpoczyna swoje kuszenie, jego celem jest sprowadzenie człowieka do grzechu. Na pytanie jak rozumieć Anioł może wszystko... odpowiedź miałam znaleźć u Faustyny.
Często Bóg w podobny sposób przygotowuje duszę do przyszłych zamiarów i dzieł wielkich. I chce ją doświadczyć, jako czyste złoto, ale to jeszcze nie koniec próby. Jest jeszcze próba nad próbami — to jest zupełne odrzucenie od Boga.
- Kto kusił Chrystusa na pustyni ?
- Diabeł.
- Więc diabeł kusił sam z siebie.
- Ojcze, brakuje mi kropki nad „i”, aby zakończyć tą kwestię.
- ….. To jest modlitwa Mojego Syna do Mnie.
- Mój Syn ją wam dał.
- Więc kto będzie się modlił do Mnie i postępował uczciwie, ten ma życie wieczne.