Nic się nie dzieje bez woli Boga.

05. 08. 15 r. Warszawa.

  • Obudzili mnie rano z nakazem pójścia do kościoła. Nie miałem siły, ale zwlokłem się z łóżka. Powiedział mi …
  • Czas odnowić przymierze.
  • Po opłatku usłyszałem …
  • Kroczysz drogą światła życia.
  • Ja w tobie, ty we Mnie.
  • Kroczymy razem.

Piotr jakiś czas nie chodził na poranne msze. Słysząc przymierze zapewne Homiel miał na myśli udział w Eucharystii. Jezus użył słowa „przymierze” tylko raz; A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje. Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje” Pijcie z niego wszyscy, bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów.” (Mt 26 26-28)
Przyjmując opłatek przyjmujemy Chrystusa, dlatego powiedział; Ja w tobie, ty we mnie.


Czy można iść do komunii bez spowiedzi ? Takie zadano mi pytanie. 

  • Usiądź w ciszy, proś Ojca o wybaczenie, lecz nie możesz dalej czynić źle.
  • Może być człowiek, który nie chodzi do kościoła, a może być święty.
  • Dla większości potrzebne jest prowadzenie.

Istnieją ludzie tak uduchowieni, tak blisko Boga, że są rozliczani i słuchani przez samego Ojca. Jednakże, powiedzmy sobie szczerze większość z nas wymaga prowadzenia. Podsumowując lepiej trzymać się ustalonych zasad. 


Spytałam Homiela kim jest Antychryst wg Ich nomenklatury.

  • Ważni z dołu, dopuszczeni z Góry.
  • Dlaczego muszą być dopuszczeni ?
  • Nic się nie dzieje bez woli Góry.
  • Czyż nie jest to okrutne w takim razie ? – pokazał dziecko, które dotyka ognia i się parzy. To doświadczenie zapamięta na długo i więcej tego nie zrobi.
  • Okrucieństwo to wasze pojęcie.


06. 08. 15 r.  Warszawa.

Jeden z pracowników Piotra nie przyszedł dzisiaj do pracy, jak powiedział z powodu przemęczenia. Piotr się bardzo przejął, gdyż rzeczywiście nieludzkie panujące od dłuższego czasu upały pomału wykańczają naszych ludzi. Kiedy zadzwonił do niego ponownie pracownik (Ukrainiec) przyznał się, że pił przez trzy dni, a nie chorował. Piotra szlag o mało nie trafił. Był wściekły nie tyle, że pił, tylko dlatego, że został oszukany. Słowami go zwymyślał, ale szybko przestał i zamilkł.

  • ….To nie Homiel, usłyszałem głos jakby z oddali – powiedział całkiem zaskoczony.
  • Tyś jest moją sprawiedliwością, nie okazuj emocji.
  • ?????
  • . Oni ciągle nas słuchają….. – to odkrycie znowu mnie zdumiało.
  • Słyszę gremium … Gremium nas słucha.
  • … Nie ma się gdzie schować – pomyślałam tylko.

Gremium – zbiór osób zajmujących się tym samym zawodem lub pełniących te same funkcje.

Po trzeciej rozmowie z pracownikiem okazało się, że potrzebował pomocy lekarskiej. Miał za wysokie ciśnienie i palpitacje serca i ktoś doradził mu idiotycznie, że ma to „zalać” alkoholem. Piotr dał mu swoje lekarstwa i człowiek czuje się jak nowo narodzony.

p.s. Jak się okazało wiele miesięcy później nie było to oczywiście przypadkowe.



07. 08. 15 r. Warszawa.

Jak zwykle mam mnóstwo pytań do Homiela. Chciałabym się dowiedzieć czegoś o naszej przyszłości.

  • Nasza przyszłość (tak mnie nazwał) chciałaby wszystko wiedzieć.
  • Nie mógłbyś coś powiedzieć ?
  • Nie jestem od wskazywania waszej przyszłości.
  • To niech przyjdzie ten, co może.
  • Nie odważysz się prosić.

Po takiej odpowiedzi na pewno się nie odważę.

  • Im więcej chcesz wiedzieć, tym mniej wiesz …
  • Nie żyj tym, co wiesz, lecz tym, co masz zrobić  … jeszcze trochę, a będę się bała zadawać jakiekolwiek pytania.
  • … Czy biedny jest gorszy od bogatego ? – takie niewinne pytanie.
  • Ani lepszy, ani gorszy, to jego droga.
  • Inni mają tyle, a my nic – znowu zaczął użalać się Piotr.
  • A ty słyszysz, a oni są głusi.
  • Widzisz jak ci odpowiedział pięknie ?
  • Jak myślisz, Homiele kierują naszym życiem zupełnie ? Zabrali nam wolną wolę ?
  • Po 2010 r nie macie wolnej woli, jesteś teraz Nasz.
  • A gdybym wtedy zmarł ? 
  • Od nowa karty rozdajemy.

Homiel właśnie potwierdził to, co od dawna wiedziałam. Wypadek anafilaktyczny z zębem http://osaczenie.pl/wp/2016/04/06/plaszcz-smierci/ był momentem przełomowym. Od dawna mówiłam, że od tego dnia Homiele przejęli nasze życie w swoje ręce już całkowicie.




Dopisane 27. 09. 2016 r.

  • Im więcej chcesz wiedzieć, tym mniej wiesz… – minął rok, a naprawdę wiele się po drodze wydarzyło. Wiele padło słów, wiele nowej wiedzy uzyskaliśmy i Homiel ma absolutnie rację, niby wiemy więcej, ale Jego odpowiedzi rodzą kolejne pytania. Nie ma końca.

  • Nie żyj tym co wiesz, lecz tym co masz zrobić…Homiel nie lubi, kiedy powracamy do przeszłości, mówi; to już było. Liczy się co zrobimy dzisiaj i jutro, liczą się nasze przyszłe decyzje. Jeśli mam wiedzę ważne co z tym zrobię dalej. To pokaże, czy nauka jest owocna, a po owocach nas będą osądzać. 

  • A ty słyszysz, a oni są głusi…zastanowiło mnie dlaczego nie powiedział słyszysz i widzisz. Mówiąc Oni są głusi miał na myśli znacznie więcej niż tylko głuchotę.

Uszy są do słuchania. Po prostu słyszy. Jeśli duchowe bodźce do nas nie docierają z powodu głuchoty (symbol niewiary) lub zatkanych uszu (symbol grzechu, samowoli), Bóg może je uzdrowić i zastąpić duchową wrażliwością – szczególnie gdy ktoś pragnie i szuka pomocy u Boga. To my decydujemy co do nas dociera, a co nie; wybieramy co uznamy za informacje ważne, a co za niegodne uwagi. To w końcu my podejmujemy decyzję co zrobić z tym, co słyszymy. Mamy wpływ jak odbieramy Słowo, a więc możemy się uczyć, by odbierać je coraz lepiej. Nie chodzi bowiem tylko o to, żeby być tylko słuchaczami, żeby przeżywać i cieszyć się, że Bóg coś mówi, ale o to, byśmy stali się dojrzałymi i wykonawcami Słowa. http://jezuszbawiapulawy.pl/kto-ma-uszy-niechaj-slucha/


  • Po 2010 r nie macie wolnej woli, jesteś teraz Nasz nasze życie dzielę do 2010 i po 2010 roku. Atak anafilaktyczny to koronka utkana przez gacków, zamach, jak określił to Homiel. W tym dniu ważył się los Piotra. Dzisiaj jesteśmy już po tej właściwej stronie… jesteś teraz Nasz.

native

http://jessehurlbut.net/wp/mssart/?tag=grisaille&paged=2

Zło przybiera różną postać, ale Zło to Zło.

03. 08. 15 r. Warszawa.

Jechaliśmy autem i długo rozmawialiśmy… Wspominaliśmy byłą wspólniczkę. Dość często o niej mówimy ze względu na „nietuzinkowość” tej osoby. Odejście jej w sposób pokojowy uważam prawie za cud.

  • Mówi, że tę koronkę robiło wielu.
  • … Pokazał cały sztab, pokazał za kurtyną siedzących ludzi, którzy szyją.
aaaaaa
Souls Weave by Andrea Wan.
  • W takim razie wytłumacz. Jest spisany główny scenariusz, czy takie koronki robią na bieżąco, kiedy coś się zmienia w międzyczasie ?
  • Pamiętaj, że mimo, iż jest to zaplanowane, zdarzają się błędy w … matrixie …
  • Mówi tak jak ty ! – powiedział Piotr.
  • Pamiętaj, że diabeł też działa.
  • Zdarzają się zachowania niestandardowe.
  • Gacek może zepsuć wiele rzeczy, wtedy drugą drogę rozwijamy... – pokazał rzekę, do której dopływają różne dopływy.

Animacja to nazewnictwo Homiela, ale „Matrix” dla ludzi jest bardziej czytelny i często używam tego określenia w naszych rozmowach. Czy animacja, czy matrix to w sumie obojętne, wiemy o czym rozmawiamy.

  • To taka tragiczna postać w tej historii – powiedziałam w zadumie wracając myślami do wspólniczki.
  • Nie żałuj zła.
  • Kurcze … Mocne. Ale powiedziała przecież, ja nie jestem zła, zło jest we mnie. Trudne to jest. Współczuję jej mimo wszystko.
  • To twoja domena, ale nie żałuj zła.
  • Myślę, że nie żałujmy jej jednak – po krótkiej analizie powiedział Piotr.
  • Wreszcie mówisz jak wojownik.
  • Przestań być taki cnotliwy.
  • Pamiętaj, że zło przybiera różną postać, ale Zło to Zło.
  • Nie wdawaj się w dyskusję, bo będziesz miał dylemat, czy węża pogłaskać, czy zabić.
  • Tu nie ma dylematu.
  • … Pokazał mi grzechotnika.
  • Ale grzechotnik też jest boskim stworzeniem … – pomyślałam głośno. 
  • Nie chodzi Mu o boskie stworzenie, ale o symbol diabła.
  • Miłuj bliźniego swego jak siebie samego.
  • Kochaj ludzi, walcz z nieprawością i nie rozważaj.
  • Jeśli ktoś jest zły, odrzuć go.
  • A gdyby koronka się nie udała, co by się stało ?
  • Pokazał mi jabłko, które zgniło. Nie wiem co to znaczy.
  • A kto jest tym jabłkiem ?
  • Nie zdajecie sobie sprawy dalej kim jest ta kobieta. 
  • Największą rzeczą jaką zrobiłeś, to było odrzucenie jej w całości.
  • Wybrałeś, dlatego ruszyliśmy z pomocą.
  • Czyli wszystko poszło wg Waszego planu Homiel ?
  • Oczywiście.
  • Widzisz … Jak się to wszystko poukładało ? – zadumał się Piotr.
  • … Co by było, gdybym przegrał ?
  • Nie mogłeś przegrać, miałeś wybór, ale i miałeś Nas.
  • Gdybyś przegrał … To by zawiedli wszyscy z tego wynika. Ty, a przede wszystkim Oni. Ci, którzy plotą te koronki i ci, którzy na twoją głowę naciskają, co masz robić …. A to by się nie spodobało Najwyższemu.
  • Powiedział Homiel to samo przed tobą – Piotr się uśmiechnął, a ja coraz bardziej rozumiem jak działa Niebo.
  • Dawno nie byleś już w Domu.
  • On powiedział dawno, czyli też mają jakąś miarę czasu ? – spytałam zaskoczona swoim odkryciem.
  • Trochę po tej ziemi się już tułasz.
  • Jak długo ?
  • Duzio bardzo nas tym jednym słowem rozbawił, bo tak odpowiadamy naszej córce, która ciągle pyta jak długo będziemy w Warszawie. Odpowiadamy wtedy „duzio…”
  • Więcej niż 1000 lat ?
  • Powinnaś pisać jak pani Agata Christie.
  • Tysiąc lat to jak rok na Górze? – spytałam jeszcze.
  • Słucham tych rewelacji, nie wiedziałem, że mogę się jeszcze tyle nauczyć.
  • Tysiąc to jest tysiąc.
  • Ale u Was ?
  • U Nas czasu nie ma.
  • Nie może odpowiedzieć wprost ?…. – zaczęłam kiwać głową.
  • Wystarczająco długo …
  • Wystarczająco długo, żebyśmy zwarli wszelkie szyki, żeby zakończyć to.
  • Czyli nasze życie jest sumą wszystkich doświadczeń, jakie mieliśmy ?
  • Tak.
  • Rośliśmy w siłę ?
  • Przez doświadczenia.
  • Ile aniołów jest na Górze ?
  • … Słyszę, że Homiel wybuchł śmiechem, a ktoś śpiewa … Słyszę, że ktoś śpiewa …
  • Podaje się, że jest Ich kilkaset tysięcy – drążyłam mimo to.
  • Znowu słyszę słowo …
  • Duzio …
  • Chyba nas niepoważnie traktuje – zaczęłam się też śmiać. 
  • … Powiedział …
  • Ale mniej niż tych na Dole od razu zrobiło się poważniej.
  • A ile jest tych na Dole ?
  • Jedna trzecia do dwóch trzecich.
  • Aż tyle ?
  • Może być jeszcze gorzej, nie martw się, wszystko pod kontrolą.
  • Nie zmartwiło cię to, że jest ich dużo więcej ? – spytałam Piotra.
  • Nie liczy się ilość, ale jakość.
  • To co powiedziałeś to słowa godne wojownika.
  • Ostali się najlepsi ? – spytałam.
  • Ostali się wierni.

Zamilkliśmy na dłuższą chwilę… Podczas tej niesamowitej rozmowy uzmysłowiłam sobie, na czym polega walka ze Złem. Kluczem są tu słowa; największą rzeczą jaką zrobiłeś to było odrzucenie jej w całości, wybrałeś, dlatego ruszyliśmy z pomocą. Przeleciałam lotem błyskawicy przez nasze życie i przypomniałam sobie wszystkie sytuacje związane ze Złem. Nieodpowiedni ludzie, nieodpowiednie wybory, kuszenie… Przypomniałam sobie ludzi, których poznałam, a którzy mieli swoje nałogi jak alkoholizm, hazard, seks, władza itd., wszystko co uzależnia i zabiera spokój ducha. Walka ze złem to nie bieganie z „mieczem” po ulicy, ale jednoznaczne przerwanie mieczem nici wiążącej nas ze Złem, odrzucenie go w całości, bezpowrotnie, bez wahania. Kiedy Zło nie ma się czym żywić, usycha jak chore drzewo.

  • Dlaczego gacek, kiedy przyszedł do mnie powiedział podaj mi rękę będziemy rządzić razem ? (http://osaczenie.pl/wp/2016/03/09/poczatek-wojny/) Jak mógł to zrobić, przecież jest uwięziony, jak mogą atakować ? Mają pozwolenie na jakieś ruchy ? – spytał mnie Piotr.
  • Przecież mamy zdjęcie, więc mogą.
  • …….. – Piotr jakby zapadł się w siebie, gdzieś odleciał myślami.
  • … Chrystus uczy mnie walczyć – powiedział po chwili opisując to, co właśnie zobaczył.
  • W jaki sposób ?
  • Ja złapałem gacka za szyję, obróciłem do góry nogami a drugą ręką go przebiłem od góry. Robiłem to po swojemu, a On mówi nie tak. Zaczął się modlić do Ojca wytwarzając gigantyczną energię, wszystko dookoła się paliło, oni się w pył dziwnie zamieniali. Nie wiem, ja tego nie rozumiem, ale wiem jedno. Wiara w Ojca jest największą siłą, nic się z tym nie równa.
  • … Z tego wynika, że można dwoma sposobami walczyć. A co jest skuteczniejsze ? – spytałam.

  • To co robi Chrystus. Powiedział do mnie …

    Zmień swoją główną broń w walce. 

  • Tak … To jest skuteczne dla żołnierzy, ci ważniejsi … Ich się nie da zlikwidować.
  • Jak to nie da ? – spytał zaskoczony Piotr.
  • A da się zlikwidować archanioła ?
  • Nie wiem, to jest dla mnie za trudne.
  • A co Homiel na to ?
  • To nie jest takie proste…,
  • Tych, co stracili ochronę od Góry można, ale to bardzo trudne i niebezpieczne.
  • …….
  • Znaliśmy się już wcześniej ?spytałam o nas.
  • Pokrewne dwie dusze…
  • A u Was? Czy mogą być takie relacje, że niektóre anioły lubią się bardziej ?
  • Wszyscy się lubią, ale niektórzy bardziej.
  • Czy anioł schodzi na ziemię z własnego wyboru ?
  • Myślisz, że tak łatwo zostawić wszystko ?

I na tym zakończyliśmy rozmowę, gdyż Piotr zorientował się, że wszystko nagrywam. Cieszyłam się, bo wiedziałam, że było to świetne nagranie.




Dopisane 26. 09. 2016 r.

Nic na to nie poradzę. Wcielenie się duszy w kolejne życia jest czymś dla Nieba oczywiste. Trzeba będzie się zmierzyć z tym tematem później.

I druga kwestia. Ciągle jestem zaskakiwana walecznością naszego Anioła. Czy to jest normalne?

Aniołów można porównać do Secret Service. Są jak służby specjalne. Wiele misji niebiańskich komandosów na zawsze pozostanie nieznanych, gdyż nie ujawniono ich na kartach Biblii. Częstym określeniem Boga w ST jest zwrot PAN zastępów (Jahwe Cabaot). Występuje on w Starym Testamencie 276 razy (np. w 1 Krn11, 9; Ps 46,7-11; Iz 13,4; Jer11,22; 51, 33; Na 2,13; Ag 2,6). Przeciętny chrześcijanin niestety nie wie, co te frazy znaczą, choć słowo „Pan Zastępów” pojawia się także w Nowym Testamencie (w Rz 9,29 Jk 5,4).

Słowo cabaot w j. hebrajskim jest to liczba mnoga od pojęcia oznaczającego wojsko, armię. Użycie tego słowa w liczbie mnogiej wskazuje na nieprzebrane tłumy lub wojska. W Starym Testamencie cabao twystępuje zazwyczaj w stałym związku frazeologicznym z imieniem Boga. A więc Bóg (jak przystało na władcę) posiada swoje zastępy, swoje wojsko. Tak właśnie ukazani są w Biblii aniołowie. Są to wojownicy, żołnierze, tworzący Armię Boga. Gdy Jezus został aresztowany powiedział do swojego ucznia, że Bóg Ojciec mógłby zesłać dwanaście anielskich legionów, gdyby tylko Syn Go o to poprosił, a przecież skądinąd wiemy, że wystarczył tylko jeden anioł, aby pobić 185 tyś. żołnierzy armii asyryjskiej, gdy ci oblegali Jerozolimę (2 Krl 19,35).

Apokalipsa wspomina o aniołach potężnych, otoczonych chmurami, z obliczem jak słońce, ze stopami jak słupy ogniste, wołających potężnym głosem, podobnym do ryku lwa. Niektórzy ludzie są przyzwyczajeni do wizerunków łagodnych aniołów z ckliwych oleodruków, ale mimo wszystko należy pamiętać, że duchy niebiańskie to z natury wojownicy i że, mówiąc o aniołach, mówimy o istotach, które Hebrajczycy wyobrażali sobie jako wojsko Boga. Aniołowie są Bożymi wojownikami, którzy służą w Jego armii. W tekście księgi Nehemiasza czytamy: „Ty, Panie jesteś jedyny. Ty uczyniłeś niebiosa, niebiosa niebios i całe ich wojsko; ziemię i wszystko, co na niej; morza i wszystko, co w nich. Ty ożywiasz to wszystko, a wojsko niebios oddaje Ci pokłon” (Ne 9,6). http://stacja7.pl/swieci/swiety-michal-naczelny-dowodca-anielskich-sil-zbrojnych/

Wszystko co stworzył Ojciec, jest piękne.

25. 07. 15 r. Szczecin.

Kiedy wprowadziliśmy się do nowego mieszkania w Szczecinie, myślałam, że będzie względny spokój. Oprócz rozbitego świecznika na dzień dobry, podduszania mnie na łóżku, można powiedzieć, że żyło się całkiem normalnie. Kilka dni po przeprowadzce postawiło mnie na równe nogi przeraźliwe wycie. Nasza sąsiadka mieszkająca nad nami, młoda dziewczyna tak darła się wniebogłosy, że włosy stanęły mi dęba. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie słyszałam. Powtarzało się to codziennie przez 4 dni z rzędu. Przerwa kilka dni i znowu to samo. Tak przez parę miesięcy. Jej krzyki są wręcz nieludzkie, przyszło mi nawet do głowy, że może być w jakimś stopniu nawiedzana. Ponieważ głośno krzyczała, dość łatwo było usłyszeć co krzyczała; Nie daję rady, nie rozumiesz, zostaw mnie… Piotr bagatelizował moje opowieści, ale w końcu sam się przekonał, gdy przyjechał do Szczecina. 

Wczoraj tak Piotra zdenerwowała swoim krzykiem, że postanowił ją odwiedzić osobiście. Otworzyła jej matka, która wyglądała na dość wykończoną.

  • To nie ja, to ona – od razu powiedziała. Kiedy młoda się pokazała w drzwiach, popatrzyli sobie tylko w oczy. Piotr nie zrobił absolutnie nic.

Mam dziwne przeczucie, że to spotkanie to tylko początek. Kiedy godzinę później o tym rozmawialiśmy Homiel powiedział … 

  • Powiew prawdy – … co miał na myśli ? Że mogę mieć rację ? 
  • Czy myśmy czasami nie przeprowadzili dla niej ? – wcale by mnie to nie zdziwiło, gdyby się okazało, że trafiliśmy tu nieprzypadkowo, tak jak nieprzypadkowo trafiliśmy także do mieszkania w Warszawie.
  • Droga Olu, spełniasz misję przy Piotrze, przy pisaniu.
  • Tego się obawiałam, dopytaj się o nią – nalegałam na Piotra zapominając, że i tak mnie przecież Homiel słyszy. 
  • Daj mi spokój, nie męcz mnie … – Piotr był wyraźnie całą sytuacją zmęczony.
  • ….. Ten też nie chce mówić … Mnie głowa zaczyna boleć, kiedy wchodzę w Jego głowę …
  • Jak to możliwe ?
  • Ach nie wiesz … Jak nie mówi to wchodzę w Jego głowę …
  • No… Ale jak to możliwe ?

Piotr odkrył mi jak wyglądają czasami ich rozmowy. Kiedy Homiel nie chce czegoś powiedzieć, to Piotr stara się na siłę z niego to wydusić.

  • Masz takie wielkie możliwości, dlatego masz to prowadzenie … 
  • Chciałeś być na końcu galaktyki… byłeś.
  • Chciałeś widzieć serce… widziałeś.
  • Ja nie wiem co widziałem.
  • Jeszcze nie wiesz.

Piotr wpadając w lekki letarg potrafi przenosić się w inne światy, przemieszcza się w kosmosie, zwiedza i opowiada mi co zwiedza, robi to w taki sposób jakby właśnie smażył cebule … Zupełnie bez emocji. Opowiada, ale oczywiście nigdy nie jest pewny, czy widział na pewno.


Pojechaliśmy do Nowego Warpna, zrobiono z tego zapuszczonego do niedawna miejsca naprawdę zaskakująco urokliwe miasteczko. Oczywiście zainteresował nas mały kościół stojący w centralnym miejscu. Wydawał się dość stary …

  • Chyba zbudowany za czasów Kajzera – powiedział Piotr mając na myśli cesarza niemieckiego Wilhelma.
  • Jest znacznie starszy – odpowiedział Homiel w ogóle niepytany.

11111111

  • Nooo, ciekawe, sprawdzimy, czy masz rację.
  • . – Homiel się tylko uśmiechnął.

Oczywiście sprawdziliśmy, trudno było uwierzyć, że ten kościół jest tak stary. http://witajpolsko.pl/kosciol-pw-wniebowziecia-nmp-nowe-warpno/

  • Ty tak wszystko wiesz ? – Piotr się lekko zirytował. W ogóle jest dzisiaj nie w humorze.
  • To co było, to co jest, to co będzie, wszystkie tajemnice świata mam w głowie.
  • … Pokazał mi gigantyczną książkę.
  • To dlaczego nie odpowiadasz czasami, kiedy pytamy ?
  • Mówię to co mogę, a nie to co chcecie wiedzieć.
  • Czy każdy z Was ma to samo ? – spytałam.
  • Po stokroć mniej.
  • A od czego to zależy ?
  • Od szarży.
  • Co znaczy po stokroć mniej ? – spytałam. 
  • Powiedział … Ale pachnie to pychą !… – Piotr nie był pewny, czy ma powtórzyć. 
  • Kogo delegowano do was ? Zastanów się … 
  • Nigdy nam nie powiedział … – teraz doszło to do mnie.

Właściwie nic o Nim konkretnego nie wiemy. Zaczęłam intensywnie kombinować w głowie, kto może mówić w ten sposób ? Kto ma taką władzę, że wie wszystko, kiedy nawet w Biblii, ponoć  jest gdzieś napisane, że aniołowie wszystkiego nie wiedzą. 

  • Lubisz jeździć z nami ?
  • Uwielbiam i podziwiam kłębiące się myśli u Oli… 

Piotr zobaczył przed oczami kłębek z nićmi w mojej głowie. To prawda, po tym co powiedział miałam tyle pytań, które się kotłowały w mojej głowie, że nie wiedziałam od czego zacząć. A tymczasem stało się coś całkiem nieoczekiwanego.

  • Twój powiedział do mojego; przestań tyle mówić … Podziwiaj.
  • Odezwał się ? – byłam zdziwiona, że Piotr usłyszał między Nimi rozmowę. Zdarza się to baaardzo rzadko. 
  • Czy mój Grubasek wie wszystko jak twój Homiel ? – ciągle nazywam swojego anioła Grubaskiem, gdyż takiego Go zobaczyłam, a ponieważ do dzisiaj się nie przedstawił, ciągle nie wiem jak ma faktycznie na imię. W każdym razie dla mnie lepiej brzmi Grubasek niż Kaziu na przykład. 
  • … Kiwnął głową – znowu się zdziwiłam, że Piotr w ogóle to widzi.
  • Przestań się dziwić.
  • ……….
  • Pięknie tu jest – rozejrzałam się dookoła. Naprawdę było pięknie, dziwne, że jeździmy tutaj tak rzadko.
  • Czy tam u Was jest pięknie jak tutaj ?
  • Inaczej.
  • Jak inaczej ?
  • Nie da się tego porównać, ale wy też macie pięknie.
  • Wszystko co stworzył Ojciec, jest piękne.
  • … Szarża to stopniowanie, czyli stanowisko … Mówiłam ci, że Homiel nie jest …. – chciałam wytłumaczyć Piotrowi, ale zabrakło mi słowa.
  • … Z łapanki – dokończył Homiel.
  • … Nie jest Kimś zwykłym – zaśmiałam się, bo chciałam powiedzieć z łapanki. 
  • Prosił, żeby o nim Nim nie mówić. Twój powiedział …
  • Mógłbyś się powściągnąć z tymi odpowiedziami.
  • … Coś podobnego …  Ty gadasz ? – śmiech Piotra. Rozumiem go, bo zazwyczaj Mój milczy jak głaz.
  • Teraz rozumiesz, że rozmowy z Nimi są przecudowne – śmiałam się na całego.
  • … Jesteś Tronem ? – zapytałam Homiela. 
  • Jestem.
  • ……. – zrobiliśmy oboje wielkie oczy.  Odpowiedział tak prosto i szybko.
  • A mój ?
  • … Twój to Milczek.
  • Kiedy trzeba to milczę, kiedy nie trzeba, to nie milczę.
  • Typowa odpowiedź inteligentnej osoby – sarkazm Piotra czasami jest nie na miejscu.
  • Nie jesteś w stanie mnie obrazić ….
  • Nie jestem Tronem 
  • Ani Serafinem, nie pytaj Mnie o to.
  • To kim jesteś ?
  • Ważne, że jestem skuteczny.
  • Dlaczego mi nie pomagałeś, kiedy gacki mnie atakowały ? – spytał nagle Piotr swojego. 
  • To twoja walka, a My asystowaliśmy.
  • Hmm … Taka jest prawda … – odparłam zagłębiając się w Jego słowa.
  • Czy tak jest zawsze, że człowiek musi zrobić to sam ?
  • ….Homiel prosił byśmy o tym nie mówili, bo sytuacja jest wyjątkowa.

Rozmowa między Homieliem a moim Grubaskiem była tak zaskakująca i dowcipna, że ryłam w samochodzie ze śmiechu jeszcze przez dłuższy czas. Widać, że się rozumieją doskonale, droczą się między sobą, ale i lubią.

  • Zawsze czułam, że Homiel to nie byle Kto.
  • Czy kiedyś się pokarzesz ? – Piotr. 
  • Wyrażam chęć, ale zgodę wydaje rada …. Pieczęć zgody.

Niejaka Rada Starszych już się pojawiła w naszych rozmowach wcześniej, ale o pieczęci słyszę po raz pierwszy chyba. Rozmawialiśmy dalej jadąc autem …

  • Wiesz co powiedział teraz ?…. Żebym już nic dzisiaj nie jadł. 
  • Dlaczego Homiel ?
  • Bo stracisz to, co chcesz zyskać.
  • Kurde, nie mógłby raz powiedzieć normalnie… Bo będziesz gruby ? – Piotr kiwał głową… A ja nie mogłam przestać się śmiać. Zadziwia mnie sposób w jaki rozmawiają. 

Wracając do domu zauważyłam, że mieszkanie, które chciałam kiedyś kupić zostało sprzedane. Naiwnie myślałam, że uda się nam tam zamieszkać kiedyś na stałe. Ciągłe przeprowadzki zaczynają mnie męczyć. Zrezygnowana przestałam nawet rozmawiać.

  • Kiedyś siądziesz w pokoju, a twoja radość będzie sięgać niedowierzaniu.

Chyba chciał mnie pocieszyć, że kiedyś też się doczekam swojego miejsca na tej ziemi.

  • Chrystus też nie miał gdzie przyłożyć głowy.



Dopisane 23. 09 .2016 r.

Bardzo lubię tę rozmowę. Często ją odsłuchuję, gdyż udało mi się ją nagrać. Jest w niej tyle radości i wiedzy zarazem.

aaaaaaabeach-jesus

 

 

Jest granica, Bóg przywoła swoje dzieci do porządku i będzie to skuteczne.

21. 07. 15 r. Warszawa. 

  • Rano w kościele miałem rozmowę. Spojrzałem na krzyż i doszło do mnie, że ja też Go w jakimś sensie ukrzyżowałem. Powiedziałem… Przepraszam za to, że Cię ukrzyżowali, bo to też moja wina. Wiesz co mi odpowiedział ?

Wysławiaj Mnie, ale nie ujmuj Mi tego, co Mi należne.

Ludzie są jednością w miłości.

Ja jestem tobą, a ty Mną.

  • Zrozumiałem, że Chrystus nie chce, bym Go przepraszał, ale dziękował. Zrobił to, co miało być zrobione i dzieło się dokonało.

Rozmowy z Homielem, Chrystusem objawiają nam czasami wiedzę, która jest uzupełnieniem tego, co już na podstawie Biblii, czy też samej Ewangelii wiemy. Mam wrażenie, że chcą byśmy wrócili do źródeł. Uświadomił mi to też film dokumentalny „Historia chrześcijaństwa”, który niedawno oglądałam na Discovery. Można powiedzieć, że ledwo Jezus odszedł, a już się apostołowie poróżnili, rozpierzchli w cztery strony świata i tym samym zaczęły kształtować się różne odłamy chrześcijaństwa, których podziały na przestrzeni wieków pogłębiły się jeszcze bardziej. Przecież nie o to Mu chodziło, byśmy nawet we własnej kulturze religijnej skakali sobie do gardeł… Być może wiem o tym za mało, by to oceniać prawidłowo, ale film przedstawiał problem właśnie w taki sposób.

Ludzie są jednością w miłości – To są prawdy ponadczasowe, ponad religijne, ponad podziałami, o których ludzie już zapomnieli.


Nieustannie jesteśmy pod wrażeniem Ich umiejętności planowania.

  • Ciekawe, czy Oni wiedzą o wszystkim ? – powiedział głośno Piotr.
  • Wszystko to wszystko.
  • Mozaiki nikt nie jest w stanie zmienić.
  • Nawet, kiedy nie idzie zgodnie z planem ?
  • Mam na to teorię – powiedziałam do Piotra. 
  • Oni wszystko przewidzieli, nawet nasze złe decyzje.
  • … Wiesz co słyszę ? Piosenkę; „Da,da,da ….” Homiel dowcipny jest … 
  • Dowcipny i mądry – zaśmiałam się

Wczoraj wieczorem oglądaliśmy film „Czułe słówka”. http://www.filmweb.pl/Czule.Slowka W momencie, kiedy bohaterka dowiedziała się, że jest chora na raka, powiedziałam …

  • Kiedyś usłyszeć o raku to jak wyrok.
  • To droga – … Homiel na to.

Taka prosta odpowiedź, a tyle treści. Wynika z tego, że wszystko co nam się zdarza, nie tylko jest przewidziane, ale i zaplanowane. To jest droga do przejścia. Dlaczego akurat taka droga, taki scenariusz ? Pewnie niewielu się o tym dowie.


  • Boję się trochę tego, co się dzieje z brutalnym islamem na świecie.
  • Jest granica.
  • Bóg przywoła swoje dzieci do porządku i będzie to skuteczne.
  • … Pokazał mi cesarstwo rzymskie, które z tak potężnego upadło.

Piotr zobaczył nagle przed oczami Pompeje, mężczyzn biegających nago po ulicach i wybuch wulkanu, orgie seksualne, niebo czarne jak smoła … Faktycznie można powiedzieć, że załatwiono sprawę skutecznie … W takim razie jak może to wyglądać w przypadku ISIS, które rozlało się na wielkie terytorium … Wojna ?

  • Ponoć narodził się antychryst, tak ludzie piszą w internecie … Coś Homiel o tym wie ? Czy wyczerpała się ilość antychrystów w historii ?
  • Nigdy się nie wyczerpie.
  • Tak powiedział ?
  • Tak.


22. 07. 15 r. Warszawa.

Ludzie na forum pytają jak to było z Adamem i Ewą. Ciekawe …

  • To co jest spisane, nie może być rozważane.

Homiel poprosił nagle, by nie pytać więcej o Biblię.

  • Oświecaj, ale nie oślepiaj – czyli uczyć, a nie szokować sensacjami.
  • Czy można dużo prostować ?
  • Bardzo dużo.
  • Czy ludzie faktycznie kiedyś żyli po kilkaset lat ?
  • Dla Boga wszystko jest możliwe, ale nic Mi nie jest o tym wiadome.
  • ???!!! W takim razie która ze starożytnych ksiąg jest najbardziej zbliżona do prawdy ?
  • . Encyklika, tam jest prawdapokazał obraz papieża Jana Pawła II.

Nie wiem co zawiera Encyklika, ale Homiel uświadomił nas, że przy czytaniu starych ksiąg trzeba zachować zdrowy rozsądek, a najlepiej niektórych spraw w ogóle nie roztrząsać, choćby na przykład historię Jonasza, który wg ST był 3 dni w brzuchu wieloryba. Ja w to osobiście nie wierzę. O ile dobrze poznałam Nadświat zrozumiałam, że jest on bardzo… logiczny, wręcz matematyczny. Stwórca to nie tylko plastyk wszystkiego, ale niesamowity programista, mówiąc językiem współczesnym. Jeśli Homiel mawia często, że nic się nie dzieje bez przyczyny to znaczy, że 2 + 2 = 4. Jedno wynika z drugiego i wszystko ma swój sens. Przebywanie Jonasza 3 dni w brzuchu wieloryba bez uszczerbku jest kompletnie jak dla mnie nielogiczne. Musi być jakieś inne wyjaśnienie. Ale ! Jeśli się mylę… to wybaczcie. confused

christ-creator-byzantine-ok-12001

Pochodząca z trzynastowiecznego manuskryptu ilustracja nieznanego autorstwa przedstawiająca Boga Stwórcę posługującego się cyrklem przy stwarzaniu kosmosu. Nauka, a zwłaszcza geometria i astronomia był łączona bezpośrednio z boskością u większości średniowiecznych uczonych. Skoro Bóg stworzył wszechświat z zasadami geometrycznymi i harmonicznych do poszukiwania tych zasad wystarczyło zatem szukać i wielbić Boga.

https://pt.wikipedia.org/wiki/Grande_Arquiteto_do_Universo

Choć Homiel prosił, by nie pytać o Biblię ja, z uporem maniaka, spytałam jeszcze o Kaina i Abla.

  • Po to każdy człowiek ma anioła, by mógł prosić o wyjście z ciężkiej sytuacji.
  • Choć rodzi się czysty, jest obarczony grzechem.
  • Bardzo trudno jest przejść przez życie bez grzechu.



Dopisane 20. 09. 2016 r.

  • Wysławiaj Mnie, ale nie ujmuj Mi tego, co Mi należne – szukałam wyjaśnienia słów Jezusa w internecie.

  • Wszelkie modlitwy za pośrednictwem świętych ujmują czci należnej Jezusowi Chrystusowi. Jedynie w Chrystusie Bóg spotyka się osobiście z człowiekiem. Tylko przez Chrystusa i w Chrystusie dokonuje się odpuszczenie grzechów i zbawienie. Wierzymy, że ” jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus” (1 Tm 2,5).

http://www.pisz.luteranie.pl/kim_jestesmy/zasady_luteranizmu.html


  • Jest granica, Bóg przywoła swoje dzieci do porządku i będzie to skuteczne – bardzo mocne słowa zapowiadające ważne wydarzenia. To jest już zaplanowane.


  • Encyklika, tam jest prawda – Zwróciłam uwagę na to, że Homiel musiał się chyba pomylić mówiąc o Encyklice, gdy pytałam; która ze starożytnych ksiąg jest najbardziej zbliżona do prawdy. Encyklika nie jest bowiem starożytną księgą. No cóż… dopiero dzisiaj sprawdziłam czym są w istocie Encykliki naszego papieża.

http://www.opoka.org.pl/nauczanie/papiez/jan_pawel_ii/encykliki.html

W jednej z nich odnosi się bezpośrednio do Starego Testamentu.

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/encykliki/dives.html#m3

Teraz dopiero wiem, co Homiel miał na myśli. Niezależnie od tego jak jest interpretowana Biblia niesie ona jedno spójne przesłanie.

Stary Testament głosi miłosierdzie Boga. Ludziom pogrążonym w niedoli, a nade wszystko obciążonym grzechem — oraz całemu Izraelowi, który pozostawał w Przymierzu z bogiem — każe odwoływać się do tego miłosierdzia, pozwala na nie liczyć, przywodzi je na pamięć w czasach upadku i zwątpienia. (…)

Z tajemnicą stworzenia łączy się tajemnica wybrania. Ukształtowana ona w sposób szczególny dzieje ludu, którego duchowym ojcem stał się przez swoją wiarę Abraham, jednakże za pośrednictwem tego ludu, który, idzie poprzez dzieje zarówno Starego, jak z kolei Nowego Przymierza, owa tajemnica wybrania odnosi się do każdego człowieka, do całej wielkiej rodziny ludzkiej.

Ukochałem cię odwieczną miłością, dlatego też zachowałem dla ciebie łaskawość” .

Bo góry mogą ustąpić (…) ale miłość moja nie odstąpi od ciebie i nie zachwieje się moje przymierze pokoju” — ta prawda, wypowiedziana ongiś do Izraela, niesie w sobie perspektywę całych dziejów człowieka, perspektywę doczesną i eschatologiczną zarazem.

Chrystus objawia Ojca w tej samej perspektywie, a zarazem na tak przygotowanym gruncie, jak to ukazują rozległe obszary pism Starego Testamentu. U kresu zaś tego objawienia mówi do Apostoła Filipa w przeddzień swojej śmierci te pamiętne zdania: „Tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca” (J14, 9).



Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych i będą coraz trudniejsze, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/

Wybrany znaczy doświadczyć wszystkiego.

18. 07. 15 r. Warszawa. 

Dzisiaj  Homiel miał chyba swój dobry dzień, ponieważ był bardzo skory do rozmów. Zaczęło się rano. Jadąc do „naszego krzyża” mijaliśmy stadion narodowy, zauważyłam tłumy ludzi idących na spotkanie z ks. Johnem Bashobora. Wzruszyło mnie to. Te tłumy ludzi … Oni na szczęście ciągle wierzą w Boga … Pomyślałam i zrobiło mi się głupio, że nas tam nie ma. Piotr spojrzał na mnie i chyba przeczytał moje myśli, bo powiedział … 

  • Usłyszałem …
  • Czekam na was.

Ledwo weszliśmy do katedry, omal nie zemdlał. Dostał taką dawkę energii, że zaczął się chwiać. Musiał uklęknąć przed krzyżem, by na posadzce nie paść jak długi. 

  • Trwaj w wierze, ale stąpaj twardo na ziemi, aż do końcowego spotkania.

Hmm … Niebo nie chce, by Piotr za bardzo stał się oderwany od życia, ponieważ jego zadanie to prowadzenie innych ludzi. Dostał ciekawą wizję … Zobaczył szelki, które ktoś naciąga, a im mocniej naciąga, tym szybciej wracają do stanu pierwotnego. Czyli … Piotr nie może odchylać się za bardzo ani ku ziemskich, ani niebiańskim sprawom, musi zachować równowagę. Ma stąpać twardo na ziemi. Jeśli odpłynie zbyt daleko, ściągnięcie go „na ziemię” będzie szybkie i gwałtowne. Te szelki pokazały też, że robi tyle, na ile mu pozwalają. Mam pewne skojarzenie; chodzenie na czyimś pasku.

  • Co jest najważniejsze dla anioła ?
  • Wykonać zadanie.
  • A kiedy nie uda się wykonać zadania ?
  • Cykl się powtarza w innych warunkach.

Idea powtarzającego się cyklu wiele wyjaśnia, jeśli się nie uda teraz, to może uda się next time. Zastanowiło mnie to, że Homiel bierze pod uwagę fakt, że zadanie może się nie udać. Tylko chyba w jednym przypadku jest to możliwe … Kiedy człowiek zachowuje swoją wolną wolę. Wystarczy, że podejmie błędne decyzje i… się nie uda.


Ponieważ było gorąco, chodziliśmy po sklepach w Arkadii szukając ciuchów na przecenach. Nie mieliśmy lepszego pomysłu, by skutecznie schować się przed upałem. Piotr kupił sobie parę rzeczy, na co Homiel …

  • Ten wielki sprawiedliwy, ale kupuje tylko sobie.

Bardzo mnie to rozśmieszyło. Tak mu wiercił dziurę w brzuchu, że Piotr na siłę próbował mi coś kupić. Wiedząc, że pieniądze potrzebne są mi na rachunki powiedziałam … 

  • Homiel nie wtrącaj się.
  • To ty się nie wtrącaj – ... i tak dalej męczył Piotra, że chciał iść w końcu do bankomatu i wypłacić mi cokolwiek, byle dał mu święty spokój. Przezabawne to było, chodziłam po sklepach i ciągle się śmiałam. Homiel pilnował sprawiedliwości.

Po południu Piotr pyta mnie nagle co to jest tamburyn.

  • Będziesz jak tamburynUsłyszałem.

Ja oczywiście do internetu… To jakiś instrument. Nie widząc związku spytałam Homiela co miał na myśli … 

  • Jeśli sama zaczniesz sprawdzać, to zapamiętasz i to nie przeminie jak łza w deszczu.

instrument4-1

Kobieta z tamburynem. Ceramiczna figurka, wysokość 10,5 cm. Cypr 6 wiek pne. Muzeum w Hajfie.

No to mnie „załatwił” na miejscu … „Jak łza w deszczu” to słowa, które dawno temu dość często powtarzałam Piotrowi, a pochodzą z jednego z moich ulubionych filmów „Łowca androidów.” Wszystkie te chwile znikną w czasie jak łzy na deszczu.


Byliśmy na kawie i rozbolała mnie głowa. Chciałam wziąć tabletkę, ale nie miałam wody. Siedziałam przy stole, a Piotr 30 m dalej zamawiał kawę. Patrząc na niego pomyślałam, że przydałaby się woda …

Siedziałam tak przy stole z głową w dłoniach i ocknęłam się, kiedy zobaczyłam przed sobą na stoliku wodę, którą z hukiem Piotr podstawił mi pod nosem. Nawet mnie to nie zdziwiło … Piotr powiedział, że coś go cofnęło do lady po wodę. Przez 5 lat naszych kawowych spotkań nigdy tego nie zrobił ! Albo Homiel podsunął mu tę myśl, albo sam odgadł moje myśli ! Nieważne … Czytanie w myślach może być czasami bardzo przydatne … 


W kawiarni obserwowaliśmy pewną żydowską rodzinę, która siedziała niedaleko nas. W sumie 5 osób, dwoje starszych ludzi i ich dzieci w wieku od 30 – 40 lat. Co zwróciło moją uwagę i co się rzucało w ocz … Niesamowita między nimi więź, przede wszystkim wielki szacunek jaki dzieci, dorośli ludzie, mieli wobec swoich starszych rodziców. Podejrzewam, że przyjechali zobaczyć miejsce dawnego getta warszawskiego, gdyż siedzieliśmy mniej więcej 100 metrów od pomnika. Patrząc na nich pomyślałam, że ten naród naprawdę wiele przeszedł na przestrzeni wieków.

  • Dlaczego jest to naród wybrany ? Czy chodzi o śmierć Chrystusa ?
  • Pomyśl … Skąd pochodzi Chrystus ?
  • Który naród ma największych mędrców ?
  • Który naród najbardziej cierpi ?
  • Kim był Lenin, Marks, Einstein…  – p. s. nie wymienił ich z nazwiska, ale pokazał twarze. 
  • Wszystko toczy się wokół nich … 

Piotr zobaczył przed oczami w szybkim tempie jak taśmę filmową krótkie migawki z historii prześladowania Żydów w Hiszpanii, u Arabów, wojnę światową …

  • Są najbardziej gnębieni, ale i trzymają cugle – pokazał coś… co chyba nie jest dla nikogo tajemnicą.

xxxxxxx

  • Wybrany znaczy doświadczyć wszystkiego, cierpienia i wyniesienia – … pokazał sinusoidę.
  • Zdanie „Krew Jego bierzemy na siebie i na nasze dzieci” miało na to wpływ ? – spytałam.

p.s. 24 Gdy Piłat zobaczył, że nic nie osiąga, ale przeciwnie, zamieszanie staje się większe, wziął wodę i umył ręce przed tłumem, mówiąc: Nie jestem winny krwi tego sprawiedliwego. To wasza sprawa. 25 A cały lud odpowiedział: Krew jego na nas i na nasze dzieci. 26 Wtedy wypuścił im Barabasza, a Jezusa, po ubiczowaniu, wydał na ukrzyżowanie. https://pl.wikiquote.org/wiki/Ewangelia_Mateusza.

  • Wchodzisz w filozofię – … czyli nie miały znaczenia.
  • Czy Kajfasz zrozumiał swój błąd ? – przypomniały mi się sceny z „Pasji”, kiedy to Kajfasz w trakcie trzęsienia ziemi po ukrzyżowaniu Jezusa i zrujnowania świątyni zrozumiał, że popełnił błąd. Piękna scena, ale czy prawdziwa ?
  • Nadinterpretacja.

Hmm … Czyżby tak nie było ? Ma to sens … Żydzi, większość z nich do dzisiaj nie uznaje Chrystusa jako mesjasza. Po śmierci Jezusa Kajfasz nie przestał prześladować jego uczniów. Tak przynajmniej wynika z filmu „Anno Domini Biblii ciąg dalszy”. http://www.filmweb.pl/serial/Anno+Domini+-+Biblii+ciąg+dalszy-2015-727057   Gdyby zgodnie z tym, co przedstawia „Pasja” M. Gibsona Kajfasz zrozumiał swój błąd, pewnie stałby się kolejnym wyznawcą Chrystusa, a tak się jednak nie stało.

I tak to nieoczekiwanie dostaliśmy dzisiaj sporą dawkę wiedzy biblijnej.




Dopisane 17. 09. 2016 r. 

Tamburyn – jest wymieniony w Biblii jako bęben.

Pierwszy taniec (pląsy) opisano w Wj (15 rozdział) tzw. Kantyk Mojżesza, kiedy Izraelici na chwałę Jahwe, który zgładził Egipcjan w Morzu Czerwonym, wtedy Miriam prorokini zaśpiewała pieśń na chwałę Boga, a wszystkie kobiety tańczyły przy uderzaniach tamburynów. https://pl.wikipedia.org/wiki/Taniec_w_Biblii

Śpiewem i grą na instrumentach uczczono przejście przez Morze Czerwone, a także zwycięski powrót z bitwy Jeftego, Dawida i Saula”A Miriam, prorokini, siostra Aarona, wzięła do ręki tamburyn; i wszystkie kobiety zaczęły z nią wychodzić, trzymając tamburyny i pląsając. (Wyjścia 15:20)

Ok, ale jaki związek tamburyn ma z Piotrem ? Będziesz jak tamburyn…

Psalm 150;1 Alleluja. Chwalcie Boga w Jego świątyni, chwalcie Go na wyniosłym Jego nieboskłonie!2 Chwalcie Go za potężne Jego czyny, chwalcie Go za wielką Jego potęgę! 3 Chwalcie Go dźwiękiem rogu, chwalcie Go na harfie i cytrze!4 Chwalcie Go bębnem i tańcem, chwalcie Go na strunach i flecie!3 Chwalcie Go na cymbałach dźwięcznych, chwalcie Go na cymbałach brzęczących: 6 Wszystko, co żyje, niech chwali Pana! Alleluja. http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=983

Ten sam psalm tłumaczony przez Jehowach;

Wysławiajcie go [Boga] dęciem w róg. Wysławiajcie go na instrumencie strunowym i harfie. Wysławiajcie go tamburynem i tańcem w krąg. Wysławiajcie go na strunach i na piszczałce. Wysławiajcie go czynelami o dźwięcznym brzmieniu. Wysławiajcie go na brzęczących czynelach” (PSALM 150:3-5). http://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/2012089

Nawiązałam niedawno kontakt z badaczami biblii pod względem różnorodności tłumaczeń z pytaniem, która wersja jest prawdziwsza. Słowo hebrajskie „tof” tłumaczone na tamburyn może oznaczać także i bęben, w każdym razie instrument rytmiczny, w który się uderza. Słownik Koehlera, Baumgartnera, Stamma – podają, że może to być bębenek, tamburyn, słowniczek Briksa tak samo, słownik Browna-Drivera: tamburyn, bębenek. Jeśli znajdziemy jakieś artefakty archeologiczne, jednoznacznie potwierdzające, że w tamtych czasach używano tamburynów lub tylko bębnów, wtedy powinno być tłumaczone jednoznacznie. Obecnie skoro słowniki podają dwie wartości, tłumacz wybiera dowolną, którą chce.

W każdym razie Homiel mówiąc; będziesz jak tamburyn… niejako przewidział mu przyszłość i zadanie. Mógłby powiedzieć; Będziesz chwalił imię Boga i to głośno, by wszyscy usłyszeli…, ale wolał tamburyn. 


Przy okazji sprawdzania historii tamburynu natrafiłam na opis historii tańca i zdanie; W konkluzji omawianego zagadnienia należy stwierdzić, że: Szatan jest autorem tańca i muzyki używanej przez tysiąclecia w pogańskich kultach religijnych i w życiu socjalnym, które pozornie dają radość, a w rzeczywistości rujnują charakter i zdrowie człowieka. http://eliasz.dekalog.pl/goscie/inni/taniec.htm

  • Homiel co ty na to ? Bo mi włosy dęba stanęły … Taniec od szatana ?
  • Zależy jaki.

  • To jaka muzyka jest nie od szatana ?
  • Jaka jest przyjemna dla ucha i dla wody ? Jedna buduje, inna niszczy.

Ta odpowiedź była dla mnie lekko szokowa, choć dla Piotra wydawała się bezsensowna. Niedawno na Facebooku umieściłam zdjęcie z badań na strukturą wody i zachowania jej pod wpływem bodźców zewnętrznych, takich jak muzyka, czy modlitwa. Badanie prowadził Japończyk Masaru Emoto https://pl.wikipedia.org/wiki/Masaru_Emoto

pobrany-plik

Zdziwicie się jak wielu zdrajców będzie przez Ojca wyniesionych wysoko.

15. 07. 15 r. Szczecin. 

Zadzwonił Piotr. Wczoraj zrobił awanturę w kamienicy, gdyż jeden z młodych lokatorów puszczał muzykę na cały głos, a ponieważ kamienica jest niewielka, wszystko było więc słychać. Zaczął chłopaka po swojemu strofować, ale widocznie zrobił to zbyt drastycznie, gdyż odezwał się Homiel lekko wkurzony, że nie po to tu jest, aby ludzi w ten sposób pouczać.

  • Po raz kolejny powiadam ci, że nie przyszedłeś tu, aby zażywać luksusu.
  • Nic ci się nie należy, nie taką masz drogę.

To jak to jest w końcu ? Mamy zaciskać zęby i znosić wszystko w spokoju ? A może Piotr powinien to zrobić w inny sposób, nie wyzywać, ale tłumaczyć ? Atakował zamiast prowadzić, niestety.

  • Dajesz się podpuścić.
  • Forma ma znaczenie, to samo zdanie może być z Góry lub z Dołu.
  • Hmm …. – daje do myślenia …  


18. 07. 15 r. Warszawa.

Ledwo przyjechałam do Warszawy, a już się zaczęło. Nie wiem co się dzieje, ale tutaj całkowicie się rozklejam. Od razu czuję Homiela i Innych, zaczynamy rozmawiać … I jest cudownie. 

Wczoraj ktoś na forum zasugerował, że Jezus wypowiadając słowa na krzyżu; Boże czemuś mnie opuścił potwierdził, że Boga nie ma. Oczywiście dla niewierzących sceptyków to jak prawdziwe objawienie. 

Trzy dni temu oglądałam na Discovery film poświęcony odkryciom najstarszych tekstów chrześcijańskich m. in Kodeksu Synajskiego. Pochodzi z IV wieku i badacze zauważyli, że właśnie to zdanie w kodeksie było raz zmazane, potem przywrócone, tak jakby kopiści nie byli do końca pewni, czy Jezus wypowiedział te słowa, czy też nie.

„Teraz woła, jest to krzyk Boga, którego opuścił Bóg. Wydaje nam się, że w tym wołaniu jest zawarta cała rozpacz, ból i poczucie całkowitego osamotnienia. Krzyk opuszczonego — tajemnica konania — jest niepojęty. Doświadczenie opuszczenia ze strony Tego, komu się ufało, bez reszty staje się udziałem Syna Bożego.
http://www.kosciol.pl/article.php/20060320015805419

Mam wrażenie, że mnisi tak bardzo wierzyli w boskość Chrystusa, że nie chcieli zobaczyć w Nim człowieka, który również miał prawo zwątpić. Poprosiłam Homiela o wyjaśnienie …

  • Bóg chciał, by to powiedział.
  • Chciał pokazać, że Chrystus schodząc (p.s. do ludzi) stał się i jest jednym z was.
  • Pokazał, że zwątpienie jest w naturze człowieka.

Z tego też względu każdy wątpiący nie może być za to sądzony, gdyż każdy ma prawo wątpić.

  • Kiedy zwątpił, Jego wiara wzmocniła się ze zdwojoną siłą.

Muszę przyznać, że znam to uczucie. Kiedy czasami przez kilka dni nic się ciekawego nie dzieje, sama sobie stawiam pytania, czy to wszystko dookoła dzieje się naprawdę ? Sięgam do swojego telefonu, oglądam znowu zdjęcia, przypominam sobie wszystkie wydarzenia i to od razu stawia mnie na nogi, właśnie ze zdwojoną siłą.

Dając nam prawo do zwątpienia Bóg Ojciec pokazał nam swoją głęboką miłość. Dał nam prawo wyboru, prawo do tego, że możemy iść własną drogą. Jednym słowem nie potępia nikogo za to, że ktoś nie wierzy. 


Rozmawialiśmy także o prawdziwości prastarych tekstów hebrajskich …

  • Na koniec czasów dowiemy się całej prawdy o Judaszu.
  • Zdziwicie się jak wielu zdrajców będzie przez Ojca wyniesionych wysoko.

Piotr słysząc te słowa dostał wizję. Zobaczył grupę ludzi idących ku Niebu. Zrozumiał, że nie ma prawa iść razem z nimi, więc schował się pod drzewo.

heaven-twitter-header

  • A ty dokąd Mały ? – usłyszał głos Ojca.
  • Nie jestem tego godny.
  • Tego nie wiesz.

Mogłabym skonstruować ten dialog w ten sposób …

  • Zdziwicie się jak wielu zdrajców będzie przez Ojca wyniesionych wysoko.
  • Niby dlaczego mieliby pójść do Nieba, jeśli nie są tego godni ?
  • Tego nie wiesz, kto jest godny, a kto nie.

Spytałam, który język w świecie podoba Mu się najbardziej … 

  • To nie ma znaczenia.
  • Nie ma ? To znaczy, że rozumiesz wszystkie języki świata ?
  • Znam myśli, a myśli wszystkich ludzi są takie same, to później mowa przekłada się na język.

Ciekawe … Chciałabym tak 


Czytając wcześniej „Niebo istnieje naprawdę” zastanowił mnie fakt, że doświadczenia związane z Niebem dotyczą pastora, duchownego mającego pełną rodzinę, żonę, dzieci. Czy ma to znaczenie dla Boga kim jest kapłan ?

  • Nie. Jedni i drudzy mogą służyć Bogu.
  • A, czy to jest istotne w przypadku egzorcystów ?
  • Egzorcyści to trudniejsze, ich wybiera sam Bóg.

Wyjaśnił też dlaczego;

Diabeł atakując człowieka uderza w jego najczulszy punkt i słabości; alkoholizm, seks, władza, itd. Dla wielu żonatych mężczyzn słabym punktem jest ich rodzina. Gacek, jako bardzo inteligentny przeciwnik nie miałby oporu, by zaatakować jego najbliższych. To odwróciłoby uwagę egzorcysty od skutecznego służenia innym, a musi być skoncentrowany na jednym celu.

Homiel powiedział to w dwóch zdaniach, ale użył takich słów i konstrukcji, że nie jestem tego w stanie dosłownie powtórzyć, a Piotr przekazał … i zaraz zapomniał. 

Choć Chrystus powiedział; Jeśli chcesz iść ze mną / za mną zostaw swoje łoże…. nie miał na myśli, żeby rzucać rodziny (celibat). Chodziło Mu, by zawierzyć Mu absolutnie.


Homiel na koniec słowa skierował do mnie.

  • Nie zdajesz sobie sprawy z wagi tego, co robisz, z wagi i odpowiedzialności.

Zrozumiałam to stosunkowo niedawno. Homiel ma rację, w tym przypadku odpowiedzialność jest przeogromna.




Dopisane 15. 09. 2016 r.

  • Dajesz się podpuścić – zauważyłam już wcześniej, że jesteśmy bardzo często oboje właśnie podpuszczani drobnymi sytuacjami, które wyzwalają w nas negatywne emocje. Albo ktoś nas nieoczekiwanie obrazi, zaatakuje, zdenerwuje albo zrobi cokolwiek, co wzbudza w nas złość i chęć gwałtownego odwetu. Trudno nad sobą wtedy zapanować.

  • Forma ma znaczenie, to samo zdanie może być z Góry lub z Dołu – to prawda. Piotr już nauczył się nad sobą panować i jeśli ma coś do powiedzenia, robi to w sposób spokojny, ale bardzo stanowczy. Zauważyłam, że robi to znacznie większe wrażenie niż chaotyczny krzyk.

  • Kiedy zwątpił Jego wiara wzmocniła się ze zdwojoną siłąnie przeanalizowałam tych słów rok temu, przyszedł czas, by zrobić to dzisiaj. Kiedyż to Chrystus uwierzył bardziej? O tym świadczą Jego ostatnie słowa wypowiedziane na krzyżu.
  1. Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią. (Łk 23, 34);
  2. Zaprawdę, powiadam ci, jeszcze dziś będziesz ze mną w raju. (Łk 23, 43);
  3. Niewiasto, oto twój syn; oto twoja matka. (J 19, 26-27);
  4. Eli, Eli, lama sabachthani? – „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?” (Mt 27, 46 oraz Mk 15, 34);
  5. Pragnę. (J 19, 28);
  6. Wykonało się. (J 19, 30);
  7. Ojcze, w ręce Twoje oddaję ducha mojego. (Łk 23, 46).


  • Na koniec czasów dowiemy się całej prawdy o Judaszumamy Ewangelię wg Judasza i ostatnie badania, które zostały przedstawione w dokumentalnym filmie emitowanym na kanale Discovery w bardzo ciekawym cyklu; Kod Jezusa. http://www.discoverychannel.pl/programy/kod-jezusa/

Uczeni, tacy jak April DeConick i Birger Pearson, wyrazili swoje zaniepokojenie. Stwierdzili, że w pogoni za rozgłosem medialnym Towarzystwo National Geographic naciskało na szybką publikację starożytnego dokumentu. Wyrazili też obawy, że zespół — pisemnie zobowiązany do zachowania poufności — nie trzymał się normalnych procedur i pominął etap wnikliwej analizy i recenzji naukowej. April DeConick i Birger Pearson niezależnie uznali, że niektóre kluczowe fragmenty tego niekompletnego przecież tekstu zostały przez poprzedników błędnie przetłumaczone. Zdaniem April DeConick Jezus nazwał Judasza „trzynastym demonem”, a nie „trzynastym duchem”

*. Jednoznacznie też zapowiedział, że Judasz nie wejdzie do „królestwa”. Według jej rekonstrukcji tekstu Jezus nie sugerował, że Judasz ‛przewyższy innych uczniów’, lecz miał oświadczyć: „Skończysz gorzej niż oni wszyscy. Ofiarujesz bowiem człowieka, który mnie nosi”. Uczona uważa, że „Ewangelia Judasza” jest starożytną gnostycką satyrą, której autor wyśmiewa wszystkich apostołów. Ostatecznie DeConick i Pearson doszli do wniosku, że w analizowanym dokumencie Judasz wcale nie jawi się jako bohater.

Hm…. Niewykluczone, że prawda o Judaszu jeszcze przed nami…


  • Zdziwicie się jak wielu zdrajców będzie przez Ojca wyniesionych wysokomam za mało wiedzy, by zinterpretować te słowa. Wiem tylko, że miłosierdzie Ojca jest nieograniczone. Zdrajcą nazwał Homiel nie tylko Judasza, ale w sumie każdego, kto świadomie sprzeniewierzył się Bogu. Jednakże czasami nie stajemy się zdrajcą z własnego wyboru, czasami taką mamy drogę… Homiel mówi… dla doświadczenia i nauki.

  • Nie zdajesz sobie sprawy z wagi tego co robisz, z wagi i odpowiedzialności – Ci co czytają i będą czytać ten tekst / blog nie są tu przypadkowo. Przekonałam się o tym ponownie niedawno. Chciałabym napisać coś dla osób, które zmagają się z duchową wewnętrzną walką.

Struktura Nieba i Piekła jest zbudowana na zasadzie hierarchiczności, jeden podlega drugiemu, są dowódcy i są żołnierze. Trwa nierówna wojna między Dobrem z Złem. Aby pokonać wroga należy rozbić jego armię, zająć terytorium i złamać wolę https://pl.wikipedia.org/wiki/O_wojnietaką taktykę przyjął diabeł.

Zazwyczaj pierwszym uderzeniem w człowieka jest odseparowanie go od rodziny lub partnera. By oddzielić i osłabić wroga podsuwają inną osobę (np. poprzez romans). Rozwalają związki, rodziny w różny sposób. Kłótnie, choroby, alkoholizm… wszystko po to, by cel został sam. Piszę do ludzi myślących, by dostrzegli ten mechanizm w swoim życiu. Kiedy sprawy w rodzinie zaszły tak daleko, że wydawałoby się, iż nie da się ich naprawić… to tylko złudzenie. Nawet jeśli ktoś przeszedł już na drugą stronę (śmierć) ciągle nie jest za późno. Proście o wybaczenie, a oni wam wybaczą, gdyż was słyszą! Wyciągnijcie rękę do tych, którzy żyją nie zwracając uwagę na ich reakcje. Jesteście oceniani za swoje czyny, a oni za swoje. Gacek nie cierpi ludzi myślących, ponieważ to ci myślący zwyciężają wojny. Diabeł boi się myślenia; http://www.miesiecznikegzorcysta.pl/wojna-swiatow/item/1415-diabel-boi-sie-myslenia

Bardzo dziękuję osobie za wiadomość, którą dostałam dwa dni temu. Zrozumiałam lepiej słowa Ojca.

  • Wiara w człowieka daje Mi wielką siłę.

Twoja historia wyznaczyła mi znowu cel i dała energię, a musisz wiedzieć, że dzień wcześniej dopadły mnie wielkie wątpliwości, czy robić to dalej. Dziękuję. Ludzie walczący ze swoimi demonami są osamotnieni tak jak absolutnie osamotniony był Jezus mówiąc; Czemuś mnie opuścił?

Mogę tym osobom tylko doradzić, by dołączyli do grupy podobnych mu ludzi choćby na Facebooku na przykład; https://www.facebook.com/groups/charyzmaty.ewangelizacja.walkaduchowa/?fref=nf

Wsparcie jest szalenie ważne. Homiel powiedział do nas…

  • W waszej jedności jest wielka siła.

Piotr widzi, ja piszę. Ale przede wszystkim jest absolutne między nami zrozumienie z czym się zmierzamy. Idziemy jedną drogą i jeden podtrzymuje drugiego. Dlatego ważne jest, by nie pozostać w tej zabójczej walce samym. Dzisiaj Homiel dodał;

  • Każde z was jest silne wiarą, ale razem jesteście bronią.

Kiedy trwa wojna, każda broń jest na wagę złota.

Kiedy czynisz dobro, Ja zmartwychwstaję w tobie.

30. 06. 15 r. Szczecin. 

Zdarza mi się przekląć pod nosem, przecież to takie wydawałoby się niewinne. Za kolejnym razem Homiel zwrócił mi uwagę. Diabeł zmusza nas do przeklinania, w ten sposób ma łatwiejszy do nas dostęp. Pokazał, że nasze ciało astralne ulega deformacji. Przekleństwo, wulgaryzm to kolejna dziura w naszej aurze ochronnej.

  • Jest inteligentny i cierpliwy – … pokazał skałę i padającą na nią kroplę wody. Ma na myśli zapewne nasze przysłowie; kropla drąży skałę.


Wielu wizjonerów wieszczy w przyszłym roku wojnę. Poprosiłam Piotra, by się spytał Homiela, czy to prawda. Odpowiedział w swoim stylu; pokazał na krzywej jak świat wznosi się i upada, ale generalnie krzywa schodziła w dół.

1

Świat upada, bo diabeł jest niesamowicie inteligentny i piekielnie cierpliwy … 



01. 07. 15 r. Szczecin.  

Zadzwonił do mnie Piotr.

  • Oglądałem wczoraj film „Królestwo Niebieskie”, w filmie główny bohater poszedł zwiedzić Golgotę. Pomyślałem sobie, że też chciałbym zwiedzić Golgotę i grób Chrystusa … I wiesz co usłyszałem ?
  • Tam nie ma Mojego grobu, złożono Mnie i zmartwychwstałem.
  • Ale chciałbym go zobaczyć…
  • Codziennie go widzisz.
  • Kiedy czynisz dobro, Ja zmartwychwstaję w tobie.

02. 06. 15 r. Szczecin. 

Zadzwonił Piotr mówiąc, że miał nocną wizytę, gacek pojawił się, by go zmęczyć. Uginające się z hałasem klepki podłogi, stukanie w łózko, czasami nim potrząsanie, złowroga energia, szepty, ugryzienia lub nacięcia na skórze to zwyczajowy repertuar i to wszystko o 3 w nocy. Jest to bardzo meczące,  wybijające z rytmu sennego i osłabiające w rezultacie cały organizm. Piotr po takich wizytach zazwyczaj nie jest w stanie iść rano do kościoła. Wczoraj i dzisiaj Piotr dosłownie zwlókł się o 6 rano z łóżka i poszedł na mszę.

Wczoraj biorąc opłatek zauważył młodego mężczyznę w białej szacie i boso, pomyślał, że to przewidzenie.

  • Dzisiaj widziałem go znowu. Stał w kącie, tam gdzie zazwyczaj klękam i biorę opłatek. Nikt na niego nie zwracał uwagi. Ludzie klęczeli, a ksiądz przysuwał się powoli w jego kierunku. Myślałem, że go ominie, ale on w niego wszedł! To na pewno był Chrystus. Ksiądz i Chrystus stali się jednością, od Nich przyjąłem opłatek. Na koniec powiedział do mnie;
  • Kocham ludzi wszystkich tak samo.

Kiedy słucham jak Piotr opowiada mi o takich sytuacjach zastanawiam się, jak on może jeszcze funkcjonować normalnie. Przeżywając podobne chwile codziennie leżałabym krzyżem w kościele, ba!… mieszkałabym w kościele, a on idzie spokojnie do firmy.

Próbowałam się jeszcze czegoś dowiedzieć od Piotra, ale szybko się wkurzył, że go meczę dalszymi pytaniami. Rozłączyliśmy się prawie w gniewie. Miałam żal, że wszystkiego muszę się dowiadywać niemal na siłę i jestem na niego po prostu skazana. W tym żałosnym swoim żalu zaczęłam więc prosić …

  • Dajcie mi chociaż trochę tego, co on ma.

Kilka godzin później modląc się przed snem w całkowitej ciszy, usłyszałam wyraźny głos … Nie w głowie, nie za uchem, ale przede mną … Piękny męski głos. Niestety nie zrozumiałam słów, gdyż nie były po polsku. Poczułam jednak błogi spokój.



03. 06. 15 r. Warszawa. 

Przyjechałam do Warszawy i oczywiście od razu chciałam sobie pogadać z Homielem, ale Piotr był w kiepskim stanie i odmówił robienia za pośrednika. Milczał i milczał w końcu wypalił …

  • Co znaczy dobrodziej ?
  • A co ?
  • A powiedział do ciebie …
  • Nie męczmy dobrodzieja Piotra oczywiście Homiel tym samym od razu mnie rozśmieszył, bo poczułam w Jego słowach nutkę sarkazmu.

Dobrodziej”1/przestarzałe: osoba świadcząca innym dobro; dobroczyńca, filantrop, benefaktor; 2. dawny tytuł grzecznościowy; 3. regionalnie: ksiądz http://sjp.pl/dobrodziej

Powróciliśmy na chwilę do rozważań dot. in vitro.

  • Spytaj się chociaż, czy od poczęcia człowiek jest człowiekiem ?
  • To zawiłe ….
  • Czy in vitro jest złe ? – spytałam konkretnie dla pewności jeszcze raz. Ponieważ ciągle nie byłam pewna.
  • Zostaw wszystko co masz, weź swoje łoże i chodź ze mnąHomiel nawiązał do słów Jezusa.

5 Znajdował się tam pewien człowiek, który już od lat trzydziestu ośmiu cierpiał na swoją chorobę.6 Gdy Jezus ujrzał go leżącego i poznał, że czeka już długi czas, rzekł do niego: «Czy chcesz stać się zdrowym?»7 Odpowiedział Mu chory: «Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki, gdy nastąpi poruszenie wody. Gdy ja sam już dochodzę, inny wchodzi przede mną».8 Rzekł do niego Jezus: «Wstań, weź swoje łoże i chodź!»9 Natychmiast wyzdrowiał ów człowiek, wziął swoje łoże i chodził.Jednakże dnia tego był szabat. http://www.voxdomini.com.pl/valt/p-ew/04-j-05.htm

Albo zawierzysz Mu w całości, albo rezygnuj. Czyli, jeśli masz wątpliwości, to zrezygnuj. 


Spytałam Homiela, gdzie znajduje się dusza ? Nie odpowiedział, ale pokazał. Przywołał namalowany obraz, który zamówiłam kiedyś u osoby ze zdolnościami jasnowidzącymi.

Nie wskazał, jakby się wydawało serca, ale miejsce splotu słonecznego, który jak powiedział współpracuje z mózgiem. Może mieć różny kształt; np. owalny, trójkąt, kryształ. Odbierając ten obraz usłyszałam od autorki ciekawą rzecz;

  • Musi pani mieć niesamowity kontakt ze swoim aniołem. Takiego kryształu jeszcze u nikogo nie widziałam.

Chciałam zadać Piotrowi jeszcze wiele innych pytań, ale on już wyraźnie mną zmęczony spytał Homiela …

  • Czy zaznam kiedyś błogiego spokoju ?
  • Nie na tym świecie…
  • .. Jesteś stęskniona rozmów, ale największą cnotą jest cierpliwośćzwrócił się do mnie.

. I tyle na dzisiaj. Nie pozostaje mi nic innego tylko cierpliwie czekać.




Dopisane 11. 09. 2016 r.

Diabeł jest niesamowicie inteligentny i piekielnie cierpliwy.

Zauważyliśmy, że on też się uczy… Dzisiaj ledwo siedliśmy do stołu, gdy nagle Piotr chwycił się za nogę. Zauważyłam, że miał zadrapanie. Gacek nie przestaje atakować, choć robi to teraz nieco sprytniej. Dla udokumentowania wydarzeń zawsze robiłam zdjęcia wszystkich zadrapań, ugryzień i znaków, jakie pojawiały się na skórze. Kiedyś ślady były tak mocne, że były widoczne kilka dni gołym okiem, a teraz zaledwie kilka godzin. Wydawałoby się, że to dla kogoś z zewnątrz to słaby dowód, dla nas wprost przeciwnie.


  • Tam nie ma Mojego grobu, złożono Mnie i zmartwychwstałem – najpierw trzeba zrozumieć co znaczy grób; Grób – nisza wykopana w ziemi (grób ziemny), wykuta w skale (grób skalny) lub fragment groty (katakumby), w którym podczas pochówku składane są szczątki zmarłego. W niektórych kulturach do grobu chowa się ciał, w innych umieszcza się tam skremowane prochy.  https://pl.wikipedia.org/wiki/Grób

Chrystus powiedział wyraźnie, że tam nie ma Mojego grobu, choć mnie tam złożono. Chce powiedzieć; Nie ma tam moich szczątków i nie było. Nie może ich być, bo zmartwychwstałem. Więc prawdę mówiąc, nie odwiedzamy grobu Chrystusa, ale miejsce, gdzie Zmartwychwstałem.




Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych i będą coraz trudniejsze, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/

In vitro po anielsku.

28. 06. 15 r. Szczecin.

Zadano mi pytanie, którego się obawiałam; czy anioł mówił wam na temat in vitro? Czy naprawdę Bóg ma takie zdanie na ten temat jak kościół? Czy takie osoby nie dostają duszy od Boga?

Próbowałam się tego dowiedzieć od dawna, sama byłam ciekawa co na to Homiel. Najpierw jednak zaczęłam sprawdzać, dlaczego jest tyle kontrowersji dot. in vitro.

Zapłodnienie in vitro – czyli połączenie komórki jajowej i plemnika, przeprowadzone poza kobiecym układem rozrodczym, w warunkach laboratoryjnych – jest ogromną szansą dla par, które nie mogą mieć dzieci. I właśnie przez tych rodziców oraz wielu lekarzy in vitro uważane jest za metodę leczenia bezpłodności. Niestety, ma też swoich przeciwników, którzy uważają in vitro za działanie wbrew naturze, a nawet żądają kary więzienia za przeprowadzanie tego typu zabiegów. Dlaczego?In vitro – Kościół katolicki nie godzi się na in vitro Przeciwnicy in vitro podkreślają, że ta metoda jest niezgodna z wiarą Kościoła katolickiego i łamie prawo Boże. Obok tego argumentu zaraz pojawia się kolejny, że takie zapłodnienie oznacza brak szacunku dla embrionu (czyli dziecka), a w przypadku gdy tych embrionów jest za dużo (gdy w warunkach laboratoryjnych powołuje się do życia embriony nadliczbowe) w ich mniemaniu dochodzi nawet do przestępstwa. Według nich te nadliczbowe embriony są niszczone, czemu zaprzeczają zwolennicy in vitro, podkreślając, że embriony są zamrażane i to wcale nie oznacza ich zabijania.http://www.mjakmama24.pl/ciaza-i-porod/przed-ciaza/in-vitro/vitro-dlaczego-ta-metoda-uwazana-jest-za-kontrowersyjna,178_4493.html

  • Bóg przewidział rozwój ludzkości.
  • Cieszy się, kiedy człowiek jest szczęśliwy, ale pamiętaj …
  • Diabeł nie śpi.

Co miał na myśli… ? Oni zdają sobie sprawę, że ludzie walczą wszelkimi metodami o dziecko, ale powinni się też głęboko nad tym zastanowić. Jeśli Bóg nie daje dziecka danej rodzinie, to być może jest w tym jakiś sens. Może ta rodzina ma adoptować inne dziecko albo przeznaczona jest mu zupełnie inna droga ? Wcale nie jest powiedziane, że …

  • Każdy ma mieć dziecko – słowa Homiela.

I powtórzył 

  • Bóg przewidział rozwój ludzkości, ale są ludzie i …. ludzie.
  • Będzie jak we wszystkim.
  • Na chwilę Mojżesz zostawił naród wybrany, a już zbudowali sobie cielca, tak szybko odchodzą od istoty wiary.

„Cielec ze złota” – przedmiot kultu stworzony przez Aarona na życzenie Izraelitów podczas nadspodziewanie długiej nieobecności Mojżesza. https://pl.wikipedia.org/wiki/Złoty_cielec

Homiel pokazał człowieka w białym kitlu z probówką. Wyjaśnił, że jeśli ta metoda miałaby służyć wyłącznie właściwym ludziom to in vitro nie jest złe. Ale …

  • . Pojawią się ci, którzy stworzą potwora.

I pokazał całą czarną armię kroczących „ludzi”.  

Po tych słowach dopiero zrozumiałam wielki opór Kościoła Katolickiego do in vitro. Dobrze wiem, że człowiek, kiedy ma wybór, może pod wpływem diabła podjąć najgorszą z możliwych decyzji. A tutaj mamy tego już przedsmak dot. na razie eliminowania genów raka;

Eliminowanie zarodków, a więc dzieci, które mają gen nowotworu jest horrendalne, ale właśnie w tym kierunku idzie manipulacja dotycząca in vitro. Na tym polega diagnostyka preimplantacyjna, która jest eugeniką – uważa dr Maciej Barczentewicz, ginekolog położnik. Prezes Fundacji Instytutu Leczenia Niepłodności Małżeńskiej im. Jana Pawła II w Lublinie skomentował dla KAI jedno z zagadnień zawartych w liście biskupów w sprawie regulacji prawnych dotyczących in vitro.

http://www.piotrskarga.pl/dr-barczentewicz–eliminowanie-wadliwych-zarodkow-przy-in-vitro-to-eugenika-,6002,i.html

  • Czy takie osoby urodzone z in vitro nie dostają duszy od Boga ? – słyszałam mrożące krew w żyłach wypowiedzi niektórych księży na temat osób urodzonych z in vitro. Należy im jedynie wybaczyć, bo nie wiedzą co czynią. 

aaaaaaaa

Czy ona nie ma duszy? Ależ ma i być może najpiękniejszą z pięknych. 



29. 06. 15 r. Szczecin.    

Piotr wracał wczoraj do Warszawy, siedząc w zamyśleniu zobaczył wielkiego białego motyla, który pojawił się w przedziale, potem drugiego i trzeciego. Usiadły na jego prawym i lewym ramieniu oraz głowie. Oczywiście nikt tego nie widział. I wtedy usłyszał…

  • Poddam cię jeszcze jednej próbie najtrudniejszej, zanim odejdziesz.

Nie wiem czego możemy się spodziewać, ale przyjmiemy wszystko na swoje barki….




Dopisane 09. 09. 2016 r.

Czyż anioł w locie nie przypomina motyla?

angel_for_web600

Pewien człowiek wyszeptał: "Boże przemów do mnie." I oto słowik zaśpiewał. Ale człowiek tego nie usłyszał, więc człowiek krzyknął: "Boże przemów do mnie!" I oto błyskawica przeszyła niebo. Ale człowiek tego nie dostrzegł. Człowiek rzekł: "Boże pozwól mi się zobaczyć."I oto gwiazda zamigotała jaśniej. Ale człowiek jej nie zauważył, więc człowiek wrzasnął: "Boże, zrób cud!" I oto urodziło się dziecko. Ale człowiek tego nie spostrzegł. Płacząc w rozpaczy, człowiek powiedział: "Dotknij mnie Boże, niech wiem, że jesteś tu." Więc Bóg schylił się i dotknął człowieka. Ale człowiek strzepnął motyla ze swego ramienia i poszedł dalej. Bóg jest wśród nas. Także w małych i prostych rzeczach, nawet w dobie komputerów. I człowiek dalej płakał: "Boże, potrzebuję Twojej pomocy!" I oto dostał wiadomość z dobrym słowem i słowami zachęty. Ale człowiek skasował go i kontynuował  płacz.

Tego samego dnia prezydent Komorowski odpisał arcybiskupowi, że „w kwestii tak złożonej jak in vitro, rozbieżność poglądów jest radykalna, a rozpiętość oczekiwań – ogromna”. Jednocześnie – argumentował – „demokratyczny porządek prawny wymaga od nas wszystkich gotowości do kompromisu, co niekiedy wiąże się z uznaniem parlamentarnej zgody za ważniejszą niż osobiste przekonania. (http://www.tvn24.pl)

Znajoma w ubiegłym roku zaszła w ciążę dzięki in vitro. Bardzo szczęśliwa była z tego powodu. Prowadzący ją lekarz powiedział do niej zdanie; gdyby pani poczekała trochę na ustawę to moglibyśmy wybrać płeć i kolor oczu dziecka.

Homiel ma rację. Będzie jak we wszystkim.

Duch Święty.

20. 05. 15 r. Warszawa.

Piszę o Niebie na forum i za każdym razem łapię się na tym, czy w ogóle jest sens to robić. To jak rozwalanie ściany łyżeczką.

  • Osiągniesz więcej niż się spodziewasz – powiedział do mnie wieczorem.
  • Co miał na myśli ? – pytam się Piotra.
  • Nie wiem.
  • … Ale nie chodzi przecież o sprawy materialne …
  • Homiel mówi, że jesteś jak detektyw…. – w przeciwieństwie do Piotra, który przyjmuje wszystko jak leci bez zagłębiania się w istotę rzeczy.
  • A co jest lepsze … Pytać i sprawdzać, czy milczeć ?
  • Dwie różne osobowości.
  • Homiel nie lubi, kiedy pytam ?
  • Chodzi nie o to, co lubię, ale o to, co mogę.
  • Homiel pewnie mógłby więcej, ale nie chce – podsumował Piotr. 
  • Nie masz racji.
  • Homiel, jesteś strategiem ?
  • Jestem Homiel.

No… nie pogadasz. Kontroluje wszystko co się dzieje i co przekazuje. To wielki strateg.



21. 05. 15 r. Warszawa.

Po doświadczeniu związanym z fotografowaniem gołębia i Chrystusa często mnie korci, by w tej katedrze robić więcej zdjęć. Dzisiaj zrobiłam ich parę, ale nic się nie pokazało, mimo że Piotr zobaczył coś wspaniałego. Na ramionach wiszącego Jezusa zobaczył oparte ręce starszego mężczyzny o bujnej czuprynie i bujnej brodzie, a nad jego głową złotego gołębia. Trwało to dosyć długo. Myślę, że zobaczył Świętą Trójcę.

1

Albrecht Dürer (Adoracja Trójcy Świętej 1511 r.)

  • To był Bóg ?
  • Ja nie wiem, ja nie chcę używać takich słów, ja się boję.
  • Nie bój się tego, czego jesteś pewny.
  • Któżby trzymał tak Syna ?
  • Tylko Ojciec.
  • ???!!!
  • Ciekawe … Dlaczego nam się to dzieje, tobie zwłaszcza ?- pytam. 
  • Nie wiem, to jest wyróżnienie, na które nie zasługuję, ja nawet patrzeniem skalam ten obraz, to świętość przecież, a ja nie jestem czysty.
  • Ty nie decydujesz co widzisz, a czego nie.
  • Nie ty oceniaj siebie, kiedy inni będą cię oceniać.

To po raz drugi lub kolejny, kiedy Piotr widział nad krzyżem gołębia, a właściwie gołębicę. Za pierwszym razem od początku Piotr twierdził, że to właśnie samiczka.

GOŁĄB

  • Dlaczego uważasz, że to gołębica ? – spytałam próbując zrozumieć.
  • Bo była gruba, puchata… Od razu wiedziałem, że to „ona” – rozbawił mnie tym wyjaśnieniem.

Kilka miesięcy temu Piotr miał ciekawą wizję …

  • Zobaczyłem obraz mężczyzny trzymającego gniazdo, a w gnieździe ptaka pilnującego jaja.

Nie zrozumiałam tego przekazu. Jednak dzisiaj szukając informacji dot. Ducha Świętego znalazłam bardzo ciekawe wyjaśnienie;
Źródło przedstawiania Ducha Świętego jako gołębicy jest oczywiste – to ewangeliczne opisy sceny chrztu Chrystusa w Jordanie. Trzeba jednak zwrócić uwagę na pewien bardzo znaczący szczegół. Otóż Ewangelie nie mówią, że Duch zstąpił na Jezusa jako gołębica, ale konsekwentnie porównują Go do gołębicy, a dokładniej nie Jego Samego, tylko Jego zstąpienie: Wtedy otworzyło się Mu niebo i zobaczył Ducha Bożego, który zstępował na Niego jakby gołębica (Mt 3, 16); ujrzał niebo otwarte i Ducha, który zstępował na Niego jakby gołębica (Mk 1, 10); Duch Święty zstąpił na Niego w postaci cielesnej jakby gołębica(Łk 3,22); Ujrzałem Ducha, który zstępował z nieba jakby gołębica i pozostał na Nim (J 1, 32).

W zdaniu: Duch Boży unosił się nad wodami, czasownik unosił się jest pochodzi od rdzenia rahap – krążyć, szybować, unosić się, który również w innych miejscach Pisma ma wybitnie ,,ptasie konotacje”[5]. Najważniejszy jednak wydaje się ów sposób poruszania: unoszenie się nad gniazdem i pisklętami, bez dotykania ich. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że jest to metafora pozwalająca na jednoczesne wyrażenie transcendencji mocy Bożej w stosunku do świata oraz ich wzajemnego związku. Gołębica unosi się nad własnym gniazdem i pisklętami, nie dotyka ich, ale jest to jej gniazdo i jej pisklęta.

Jeśli przez taki pryzmat spojrzymy na obraz chrztu Chrystusa, to zobaczymy, że w tym wydarzeniu Duch jak gdyby rezygnuje ze swojej transcendencji. Wraz z przyjściem Jezusa, Boga-Człowieka, gołębica może spocząć na gnieździe. Na mocy Wcielenia chrzest sprawia, że człowiek staje się mieszkaniem Ducha.
http://www.liturgia.pl/blogi/Tomasz-Dek … ebica.html

Bóg (mężczyzna) trzyma gniazdo, stworzył świat, stworzył człowieka, ale gniazdem opiekuje się Gołębica – Duch święty. Razem stanowią Jedność.

Mój znajomy poprosił mnie w ubiegłym roku, bym spytała Homiela dlaczego Ich świat ma ustrój patriarchalny ? Świetne pytanie, które zbiło mnie wtedy z tropu. No właśnie dlaczego ? Myślę, że tutaj ma odpowiedź. Stwórca ma i pierwiastek męski i żeński. Jest Wszystkim.



Dopisane 30. 08. 2016 r.

Nie mam wątpliwości, że Piotr widział to co widział. Szukając w internecie odpowiedniego obrazu, który mógłby tę wizję odzwierciedlić, zauważyłam pewną dziwną prawidłowość.

2

Większość obrazów dot. Trójcy Świętej pokazuje gołębicę między Jezusem a Ojcem, a nie jak u Piotra i w obrazie Albrechta Dürera górującego nad białą głową Ojca i poniżej samego Chrystusa. Poza tym na obrazach, a nawet w tekstach znalezionych w internecie bardzo trudno znaleźć odniesienie do złotego gołębia. Dlaczego ?

W mozaikach wczesnochrześcijańskich katakumb gołąb był symbolem duszy – gołębie pijące z naczynia, źródła pamięci, symbolizowały dusze karmiące się zdrową nauką Kościoła. Nowotestamentowy wzorzec ikonograficzny Ducha Świętego związany jest z cytowanym już fragmentem chrztu Jezusa w Jordanie. W malarskich przedstawieniach chrztu Chrystusa w Jordanie, w scenach Zwiastowania i Zesłania Ducha Świętego, Trzecia Osoba Boska ukazywana jest zawsze w postaci białej gołębicy. Miało to podkreślić Jego miłość do człowieka, delikatność i prostotę, z jaką przychodzi, a także niewinność posłańca Bożego, który prowadzi nas do jedności z Bogiem za sprawą Syna Bożego. Gołąb uosabia owoce Ducha Świętego: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie.

Już w XVI w., także w przedstawieniach Trójcy Świętej, Duch Święty był ukazywany wyłącznie jako gołębica – i to zarówno w sztuce Kościoła łacińskiego, jak i w ikonach wschodniochrześcijańskich. Bóg Ojciec i Syn Boży siedzą obok siebie na tronach, a nad nimi unosi się Duch Święty. Inny rodzaj przedstawienia to ikony, na których Bóg Ojciec siedzi na tronie, na tle Jego szaty namalowany jest siedzący Syn Boży jako chłopiec, który z kolei prezentuje białą gołębicę z rozpostartymi skrzydłami – Ducha Świętego.

https://www.przewodnik-katolicki.pl/Archiwum/2010/Przewodnik-Katolicki-21-2010/Kultura/Biala-golebica.aspx

Spytałam Homiela.

  • Dlaczego Piotr widział Gołębia (Ducha Świętego) nad głową Ojca, a w większości obrazów przedstawia się Go w innym układzie ?
  • Przekaz dla niedowiarka, żebyś wiedziała od Kogo pochodzi.
  • Wszystkie są ważne – uśmiechnęłam się słysząc słowo niedowiarek, bo to oczywiście o mnie. Ja niestety, ciągle nie dowierzam słowom Piotra, ciągle muszę sprawdzać.
  • Co znaczy złoty gołąb, a co biały ?
  • Biały … czystość.
  • Złoty, kiedy oddają Mu cześć, kiedy odbiera to, co Mu należne, a przypominam, że Duch działa na Ziemi, jest ciągle wśród was.

Kiedy Duch Święty jest wśród Nas, to i sam Bóg Ojciec kroczy wśród nas …

MIŁUJCIE SIĘ , NIE MA WAŻNIEJSZEGO PRZESŁANIA.

18. 05. 15 r. Warszawa.  

Rozmawialiśmy o „koronce” jaką przygotowali Homiel-e usuwając z naszej drogi Magdę, byłą wspólniczkę Piotra. Słowo „usunięcie” może wydawać się dość niefortunne. Oni po prostu ułożyli taką koronkę, dzięki której doprowadzili do tego, że sama zrezygnowała. To była absolutnie mistrzowska koronkowa robota wymagająca długiego czasu do zrealizowania.

http://osaczenie.pl/wp/2016/04/02/wizja-o-hangarze/

  • Na tym polega nasza praca.
  • Ale dlaczego trwało to tak długo ?
  • By nie zagnieździło się Zło.

By nie zagnieździło się zło…. ? Zastanowiły mnie te słowa. Cofnęłam się w czasie i szybko przeanalizowałam całą sytuację jeszcze raz. Piotr chcąc pozbyć się wspólniczki wpadał na różne pomysły; wariant 1) na te zgodne z prawem. Wariant 2) niezgodne z prawem i pewnie niezgodne z duchem… chrześcijaństwa niestety. Wariant 3) ostatecznie zdał się na Homiela, postanowił cierpliwie czekać.

Gdyby zdecydował się na wariant 2 … zagnieździłoby się Zło, czyli dokładnie to, z czym walczymy od wielu lat. Nie możemy walczyć tą samą bronią jaką walczy Zło. Nie możemy złem odpłacać Złu, stajemy się wtedy tacy jak On. Nie tędy droga. Ciekawy fragment z listu do Rzymian;

17 Nikomu złem za złe nie odpłacajcie. Starajcie się dobrze czynić wobec wszystkich ludzi!4 18Jeżeli to jest możliwe, o ile to od was zależy, żyjcie w zgodzie ze wszystkimi ludźmi! 19 Umiłowani, nie wymierzajcie sami sobie sprawiedliwości, lecz pozostawcie to pomście [Bożej]! Napisano bowiem5: Do Mnie należy pomsta. Ja wymierzę zapłatę – mówi Pan – ale: Jeżeli nieprzyjaciel twój cierpi głód – nakarm go. 20 Jeżeli pragnie – napój go! Tak bowiem czyniąc, węgle żarzące zgromadzisz na jego głowę. 21 Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj! http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=281

Poddając się woli Homiela na podstawie powyższych słów oddaliśmy sprawiedliwość w ręce samego Boga. Jeśli według naszego Przyjaciela na tym polega Ich praca, to teraz jestem już pewna, że w Niebie na pewno się nie nudzą.  Koronka wymaga czasu i precyzyjnego myślenia, zgrania wielu wątków i doprowadzenie do jednego punktu w jednym czasie. Jestem pełna podziwu dla tych wszystkich, którzy dziergają niebiańskie koronki, gdyż … myśląc tak po ludzku… muszą mieć niesamowity umysł.        

Oglądałam niedawno film „Jak zostać królem”. http://www.filmweb.pl/film/Jak+zostać+królem-2010-539270 Uderzyła mnie pewna zbieżność podobna do naszej. Historia m.in króla Edwarda, który z powodu ukochanej kobiety decyduje się na abdykację. Wgłębiając się w jego historię natrafiłam na ciekawą informację; Król Edward VIII, który miał profaszystowskie sympatie, zakochuje się bez pamięci w pani Simpson, chcąc ją poślubić musi abdykować, ta abdykacja w 1936 r. położyła kres nadziejom O. Mosleya, założyciela Brytyjskiej Unii Faszystów na dojście do władzy legalną drogą. https://pl.wikipedia.org/wiki/Brytyjska_Unia_Faszystów

Czytając tych kilka słów uśmiechnęłam się pod nosem. Kolejna mistrzowska koronka, a gdyby nie abdykował i utorował drogę faszystom w Wielkiej Brytanii ? Nie wiadomo …

Ponieważ NIP od niedawna spędza nam sen z oczu, ciągle pytamy co dalej …

  • To nie chodzi o twoją wygraną – powiedział Homiel.
  • A o co ?
  • Czekaj i obserwuj.


19. 05. 15 r.  Warszawa.

Piotr dzisiaj był, jak zwykle, na porannej mszy.

  • Prowadzę cię prosto do Ojca usłyszał słowa.

Rozmawiając o tym godzinę później Homiel powiedział …

  • Będąc tak złym (p. s. mówił o poprzednim życiu ) jesteś tak dobry, dziękuj za to.

Zrozumiałam znowu w jednej chwili, że Piotrowi dano być może ostateczną szansę na całkowitą przemianę.

  • Dlaczego Piotr był kiedyś zły, dlaczego do tego dopuściliście ?

Homiel nie odpowiedział, ale pokazał obraz …

  • Słońce w połowie zachmurzone, które słabo świeci. Po chwili chmury odchodzą i słońce zaczyna grzać w pełni swoją mocą.

  • Przeszłość nie jest ważna, żyjąc przeszłością nie widzisz przyszłościdodał.
  • Homiel, filozof z Ciebie.
  • To są prawdy czasu.

Przeszłość nie jest ważna, żyjąc przeszłością nie widzisz przyszłościmoże dlatego nie pamiętamy poprzednich swoich żywotów ? A poza tym nawet w bieżącym życiu nie warto roztrząsać co było, ale kroczyć ciągle do przodu. 


Wczoraj Piotr był dość przygnębiony, ponieważ brakuje w firmie pieniędzy, zatory płatnicze skutecznie blokują sprawne działanie firmy. Rozmawialiśmy o tym …

  • W biedzie szukaj drogi, to twój przyjaciel.
  • Wasze bogactwo nie tutaj.

Trudno się z tym zgodzić, ale rozumiem co chce Homiel nam przekazać. Myślę, że bieda, codzienne problemy życiowe to dla człowieka wielka próba wiary. To w biedzie człowiek pokazuje swoje prawdziwe oblicze, budzą się ukryte instynkty i demony. Zaczynamy walczyć o przetrwanie, niektórzy zaczynają niszczyć innych ludzi, a niektórzy dzielą się tym co mają, ale większość traci przede wszystkim wiarę… Co za problem być bogatym, dobrym i jednocześnie wierzyć ? Żaden wysiłek, żadna nauka. Królestwo Niebieskie jest prawdziwym bogactwem. 

  • Zwycięzcą nie jest ten, kto pokona wroga, lecz ten kto pokona siebiepowiedział Homiel jakby czytając moje myśli.
  • Nie bój się końca, bo koniec to jednocześnie początekdodał
  • Nie trap się, jestem przy tobie.
  • Czy do końca będziemy razem ?spytałam.
  • Do którego końca ?

Trzeba przyznać, że Homiel jest za bystry !  „Do którego końca”.… Ziemskiego, czy niebiańskiego ? On myśli zupełnie innymi kategoriami. Widzę, że muszę być bardziej precyzyjna zadając pytania.

Nie bój się końca, bo koniec to jednocześnie początek – Homiel twierdzi, że wszystko obraca się w cyklach. Nawet jeśli kończymy jakiś etap w życiu, zaczyna się nowy. Jeśli zbankrutujemy, to zaczniemy coś nowego. Nawet kiedy kończy się nasze życie tutaj, zaczyna się tam.


Wczoraj miałam okazję wysłuchać osobę, która również widzi swojego anioła i uderzyło mnie to, jak podobne są nasze doświadczenia. Ta osoba powiedziała w pewnym momencie coś przezabawnego; „jeden z Nich zadowoleniem rozłożył się na kanapie”.
Bardzo mnie to rozśmieszyło i przypomniało od razu różne zachowania Homiela. On nie tylko rozsiada się na kanapie (Piotr wtedy przysuwa się do mnie ustępując Mu miejsca), ale zakłada czasami nogę na nogę, zatyka palcami uszy, kiedy nie chce czegoś słyszeć, klepie się po udzie, kiedy jest zadowolony, walnie w stół pięścią, kiedy jest niezadowolony, kiwa się, kiedy słyszy fajną muzykę, potrafi narzekać, kiedy z kolei muzyka jest fatalna, śmiesznie się zachowuje podczas jazdy autem, bo wystawia głowę ponad dach i mówi, że to lubi…  Jest cudowny. Bardzo chce, byśmy traktowali go normalnie, co też tak czynimy. Czasami odnoszę wrażenie, że traktujemy Go zbyt normalnie.


Ludzie na forum stawiają mi często złośliwe pytania, spytałam dzisiaj Homiela co chciałby im wszystkim przekazać. Milczał, ale odezwał się sam Chrystus.

MIŁUJCIE SIĘ , NIE MA WAŻNIEJSZEGO PRZESŁANIA.

MIŁUJĄC DRUGIEGO CZŁOWIEKA MIŁUJESZ BOGA.

NIE MOŻNA MIŁOWAĆ BOGA, A JEDNOCZEŚNIE NIENAWIDZIĆ LUDZI.

Czy dziwi nas jeszcze to, że taka miłość jest istotą chrześcijaństwa? Jego najważniejszym przykazaniem? Cechą wyróżniającą je od wszystkich innych religii, od wszystkich innych filozofii, od wszystkich innych humanizmów? Wszyscy ludzie wołają o miłość, wszyscy jej pragną, wszyscy ją głoszą, ale nikt nie praktykuje na co dzień miłości nieprzyjaciół. A Jezus taką właśnie miłość ma na myśli, gdy mówi w dzisiejszej Ewangelii: To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem (J 15,12). Tak jak Ja was umiłowałem. A Ja was umiłowałem do śmierci, gdyście byli moimi wrogami (por. Rz 5,8). Tak właśnie wy kochajcie waszych bliźnich, nawet wtedy lub przede wszystkim wtedy, gdy są waszymi wrogami. Taką miłością możecie ich uczynić swoimi przyjaciółmi, tzn. nawrócić ich, uczynić moimi uczniami, chrześcijanami. http://mateusz.pl/ksiazki/chpo/chpo6-04.htm 

MT 22 – 34 Gdy faryzeusze dowiedzieli się, że zamknął usta saduceuszom, zebrali się razem, 35 a jeden z nich, uczony w Prawie, zapytał Go, wystawiając Go na próbę: 36 «Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?»8 37 On mu odpowiedział: «Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem938 To jest największe i pierwsze przykazanie. 39 Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego1040 Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy». 




Dopisane 29. 08. 2016 r. 
Niedawno obejrzałam bardzo ciekawy pod wieloma względami dla mnie film, który właśnie opowiada o budowaniu i realizowaniu Boskiego planu w ludzkiej rzeczywistości. Zdaję sobie sprawę, że w realnym życiu trudno jest to dostrzec, gdyż wymaga spojrzenia na swoje, czy innych życie jakby z lotu ptaka, z szerszej perspektywy i najlepiej z perspektywy dłuższego czasu. To, czego dzisiaj nie dostrzegamy, dostrzeżemy później. Połączyć fakty, dlaczego spotykamy pewnych ludzi na swojej drodze, dlaczego zdarza się nam to co się zdarza, co nam to dało, a przede wszystkim co nas to nauczyło. Analiza i jeszcze raz analiza, układanie mozaiki z małych kawałków. Nic bowiem nie dzieje się przypadkowo.