Droga do Ojca jest trudna, ale prosta.

04. 03. 20 r. Warszawa.

Wczoraj Piotr się nie modlił. Efekty jego niemodlenia było niestety widać i słyszeć już kilka godzin później. O trzeciej (!) w nocy obudził mnie hałas zza ściany, z pokoju Piotra. To był szurgot, jak gdyby ktoś meble przestawiał. Nastawiłam uszy dziwiąc się co on robi o tej porze ! Nie mogłam zasnąć przez pół godziny i co chwilę ten szurgot słyszałam. Rano pytam o to Piotra ….

  • Spałem jak zabity. Nic nie słyszałem, nic nie widziałem – był pełen zdziwienia. 

W tym momencie dzwoni córka. Odzywa się głosem wykończonym jakby maraton przebiegła. Też miała swoje przeżycia, które opisała kilka godzin później.

Jakby tłuczonego szkła”… Nie miałam już wątpliwości. To jest bardzo charakterystyczny dźwięk, którego nie sposób długo zapomnieć. ( p.s. można go usłyszeć w tym filmie https://youtu.be/U4G6cXAsCMw?t=1938 )

Otworzyłam swój laptop, zaczęłam naciskać klawisze chcąc wpisać pierwsze moje słowa na tym forum i dosłownie w tym momencie stało się coś przedziwnego. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie przeżyłam. Rozległ się wielki huk. Jakby zwalił się sufit na podłogę. Ten dźwięk przypominał mieszaninę spadającego dzwonu, rozbitego szkła, betonu, gruzu. Zamarłam, spojrzałam na salon, gdzie oprócz telewizora były tylko fotele i dywan … i zaczęłam pisać dalej. 
http://osaczenie.pl/wp/2016/04/16/nautilus/
  • Mój Wypłosz chyba to przespał – mówi roztrzęsiona.
  • Nieprawda, otula cię wirtualnym ciałem – Piotr pociesza.
  • Nawet nie wirtualnym, całym sobą.
  • Widzisz co się dzieje, gdy się nie modlisz ? Czy gacki wiedzą, że się „budzisz” ?
  • Testują cię, poddają cię próbie.
  • Wszyscy skierowali uwagę na ciebie.
  • Rozumiem … To co ja biorę na siebie, to inni nie mają … – Piotr zmarkotniał.
  • Hmm… A to jest próba wiary, czy wytrwałości ? – wypytuję dalej.
  • Wszystkiego. Bo wszystkie są dla Mnie.
  • Dlatego tak trudno ten most przejść, wielu odpada.
  • I ty wypłyniesz.
Piotr niedawno miał sen, w którym przechodzi most nad przepaścią. Za nim szło wielu ludzi, ale tylko jemu udało się przejść na drugą stronę. Identyczny sen miałam mniej więcej 10 lat temu. Szłam przez most utworzony z lin, taki typowy często spotykany w górskich regionach na całym świecie. Ledwo doszłam na drugą stronę, gdyż tak wszystko się trzęsło i chwiało, a jednak mi się udało. Kiedy postawiłam nogę na przeciwległym brzegu most z ludźmi się zerwał i opadł w przepaść. Nie rozumiałam tego wcześniej, a dzisiaj dostałam wskazówkę. 
- Nie pozwól się zwodzić... 
- Módl się do Stwórcy o pokój, módl się za Syna, zszedł On do piekła, zabrał dzieci Adama i Ewy, by od tej pory każdy miał szansę. 
- Droga do Ojca jest trudna, ale prosta. 
- Modlitwa, czynienie dobra. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/06/28/milosc-jest-wazna-ale-najwazniejsza-jest-rownowaga/
  • Ojciec cię pyta …
  • Co zrobisz jak wydasz książkę i będziesz zmęczona jeżdżeniem ?
  • …….. – przytkało mnie trochę.

W takich chwilach kombinuję jak mam odpowiadać. Czy tak, aby zadowolić Ojca, czy mówić szczerze … A może jedno i drugie i tak, aby nie urazić Piotra … ? Trudna sztuka.

  • Siądę na zboczu góry na trawie i poczekam – powiedziałam, bo właśnie to przed chwilą w głowie zobaczyłam.
  • Aż się bramy otworzą ?
  • ……… – kiwam głową na potwierdzenie.
  • Dasz radę być z twoją codziennością, z twoją córką, synem, wnukami mając tę wiedzę ?
  • ……… – przytkało mnie znowu.

Właśnie się dowiedziałam jaka będzie moja przyszłość. A poza tym … znowu coś poczułam. Że to nie będzie miało dla mnie znaczenia. 

  • Nie wiem …
  • To jest odpowiedź na to, że nie ma jasnych odpowiedzi.

Zanim zaczęliśmy rozmawiać, chciałam na Piotrze wymusić odpowiedź dotyczącą Mesjasza. Chciałam wiedzieć bardzo, czy było ich dwóch jak twierdzą rabini, czy jeden. Kilka pobocznych pytań w kieszeni jeszcze miałam, aż Piotr się wkurzył. Potem Ojciec się wkurzył, że meczę Piotra. Przełknęłam tę ostrą reprymendę, a teraz mam odpowiedź na wszystkie moje pytania. … nie ma jasnych odpowiedzi.


Siedzimy przy kawie w ciszy, grzecznie czekam …

  • Jeździec jest jeden puszczony. Trzech stoi w stajni… – Piotr sam zaczyna …
  • Ale to nie jest stajnia chyba, bo to jest bardzo okazały budynek … Wielki, z kolumnami, posadzka marmurowa, na posadzce rozłożone siano… A jednak to jest stajnia ! – dziwi się.
  • Widzę cztery drewniane boksy dla koni. Jeden krąży wokół ziemi, nad tym stoją ci trzej w stajni i czekają.

  • Te konie stoją w boksach ?
  • Nie, stoją już obok siebie przed boksami, są już osiodłane … Jeźdźcy też stoją koło koni. Czekają … Ale oni są paskudni … !!! – Piotr się skrzywił. 
  • Pojęcie paskudności jest pojęciem względnym.
  • Wyglądają adekwatnie do tego co mają robić.
  • Hmm … – od razu zwracam uwagę na formę „robić”, a nie „zrobić”. Robić trwa dłużej niż zrobić.
  • Na razie jest koń zaraza, ale jest anemiczny na razie.
  • Na razie się nawet nie rozkręcił, a jest panika.
  • Wow … – czyli wirus będzie narastać !
  • On nie odejdzie. 
  • Mało tego, dojdzie do tego trzech pozostałych.
  • Wow … – taka wiadomość poraża.
  • Ojcze, nie dopuszczaj ich do ludzi, bo ludzie są dobrzy ! – Piotr się wyrywa.
  • Ja wiem jacy są, bo dałem się za nich przybić.
  • ……… – zamilkłam.
  • Dziwne uczucie … Widzę oczami tych koni teraz. Spoglądam ich oczami na ziemię, spoglądam na ziemię z góry teraz … Ci jeźdźcy są powołani do siania grozy i śmierci.
  • Nie da się ich jakoś przekupić ? – szepczę.
  • Oooo, na pewno nie. Konie są osiodłane, a jeden z nich jest czarny. Jest bardzo podobny do tego konia z „Władcy pierścienia”, z którego wyłażą robale. https://www.youtube.com/watch?v=KGflTfPUIS4 

Piotr się chwyta za serce i zaczyna uciskać. 

  • Pomyślałem o ludziach, którzy wierzą. Co z nimi się stanie … i w tej samej chwili ukłuło mnie na wylot serce. Poczułem energię tych wszystkich ludzi jak mnie przeszyła. Jakbym się z nimi połączył …. 

Zapadła cisza. Czekałam przez chwilę, aż dojdzie do siebie. 

  • Ojciec mnie pytał co będę robić i powiem ci jeszcze raz, że nie wiem.
  • Jesteś skażona Nami, czy mogłabyś żyć w tym świecie ?
  • Jesteś gotowa wrócić do Domu ?
  • … No tak… – westchnęłam. Dziwne jest rozmawiać o własnej śmierci.
  • To przykra wiadomość dla ciebie – Ojciec zwraca się do Piotra.
  • Kiedy Mój ukochany Syn zmartwychwstał i ty Mały, nastąpi twoje wskrzeszenie.

Rozmowa była bardzo głęboka i bardzo szczera. Poczuliśmy duży ciężar w duszy, na sercu, w głowie …

  • Po tym wszystkim chciałem siąść pod drzewem, ale Ojciec je ściął.
  • Nie tam jest twoje miejsce.
  • Twoje miejsce jest przy Mnie.
  • Wszystkie je zetnę, bo co by było, gdyby twoja wola, a nie Moja była.
  • Tragedia by była.
  • Widzisz ? Twój opór daremny.

Piotr wielokrotnie mówił o „swoim” drzewie, pod którym się w Niebie ukrywa, albo raczej odpoczywa.

- Od rana ciągle siebie widzę jak stoję oparty o drzewo, a drzewo jest na zielonej polanie na małym wzgórzu. Stoję oparty, a moje skrzydła są rozłożone... – Piotr znowu się zamyślił. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/01/22/najwazniejsze-sa-chwile-potem-je-wspominasz/ 
- Masz dużo Moich cech. 
- Zwróć uwagę, że nie idziesz w pochodzie z innymi, idziesz pod drzewo. 
- Ja też bym tak zrobił. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/04/12/swiat-wazniejszy/ 

Zapisałam tych opowieści o drzewie niewiele. Nie zapisałam też ostatniej, w której zobaczył jak Ojciec to drzewo ścina. Nie chciał, aby Piotr się wiecznie gdzieś ukrywał.




Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych i będą coraz trudniejsze, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/

21 przemyśleń nt. „Droga do Ojca jest trudna, ale prosta.”

  1. „Konie są osiodłane, a jeden z nich jest czarny. Jest bardzo podobny do tego konia z „Władcy pierścienia”, z którego wyłażą robale.”

    Myślałam wczoraj, o tym co Pani Ola napisała „Wielu osadzonych w Duchu nie minęło”, że to jak loteria kogo „koń” dopadnie, a kogo nie, w sensie, że dopadnie i dobrych i złych.

    I dostałam niesamowitą odpowiedź!

    Pracowałam w ogrodzie i mąż mnie woła, że ktoś przyszedł i zbiera pieniądze na chore dzieci, czy mu dać. Mówię, żeby dał z 5 lub 10zł.

    Potem wieczorem moja mała córeczka bawi się kartkami pocztowymi, które mąż dostał za te 10 zł na chore dzieci. I pokazuje mi: ” mamusiu, zobacz koń!” Ja patrzę, a na jednej z tych kartek biegnie po trawie czarny silny, umięśniony koń na tle zachodzącego słońca, a na drugiej kartce dwoje dzieci trzyma czerwone serduszko.
    Kurczę myślę, CZARNY KOŃ..

    Zaczęłam myśleć intensywniej i następne skojarzenie: zanim zajdzie słońce i ten koń wbiegnie w mrok można jeszcze coś zrobić..

    „Głodnych nakarmić”, uczynki miłosierdzia względem bliźniego..
    Znów Pan Bóg wskazuje na miłosierdzie, że jeśli chcemy dostąpić tego od Boga, musimy najpierw wykazać się miłosierdziem względem bliźniego.

    Potem myślę, skąd te robale u tego czarnego konia w wizji Piotra? – robaki zagnieżdżają się w gnijącej żywności.
    I już jak w łóżku leżałam przypomniałam sobie, że w ciągu dnia mama do mnie dzwoniła zasmucona i skarżyła się..

    Ojciec mnie już niejeden raz upominał, żeby nie oceniać ludzi, tylko sytuacje. A sytuacja była następująca:

    Moja siostra mieszkała u mojej mamy 10 lat. Często mama gotowała i zapraszała do siebie siostrę z rodziną na obiadki.
    Niedawno mama sprzedała dom i buduje nowy, podobnie jak siostra. Z tym, że siostra wykończyła szybciej, a mama została bez mieszkania.
    Mama zamieszkała tymczasowo u siostry. Szwagier ugotował obiad i ani słowa nie pisnęli z siostrą, czy mama z tatą nie są głodni i czy zechcą się poczęstować. Do tego nie schowali obiadu do lodówki i na drugi dzień wywalili wszystko do śmieci, bo się zepsuło. Mama poszła na stancję.

    Bóg Ojciec nas sowicie obdarował we wszelką obfitość dzisiejszych czasów. A my nie umiemy się dzielić, robaki się zagnieżdżają w nadmiarze, który się psuje, zamiast służyć bliźniemu..

    Strasznie to smutne.

    1. Piekne.

      Ten wpis pokazuje konia czarnego gotowego do drogi. Chyba 2 miesiące później w stajni już go nie było. Tak sie zastanawiałam jak działa czarny koń na nasza rzeczywistość. Jeśli w przypadku konia zarazy jest dość zrozumiale, tak w przypadku konia-wojny ciężko to sobie wyobrazić. Wydaje mi się, że działa na zasadzie siania konfliktów. On tez krąży wokół ziemi, wiec trzeba będzie sie spodziewać konfliktów lokalnych, rozsianych po świecie. Ostatni przykład to Karabach. Zadawnione waśnie, frustracja społeczeństw itd. (USA).
      Pan Adaś pokazał swoje nowe wizje; https://astroweb.pl/polska-2021-przepowiednie.php ; https://astroweb.pl/przepowiednie-2021.php Ciekawa lektura.

      1. Wyszedł koń rydzy czyli ognistoczerwony koń wojny.

        Ale koń czarny (wrony) jeszcze nie wyszedł ze stajni?

          1. Pani Olu, przed chwilą to sprawdziłam. W przekładzie dosłownym drugi koń i smok mają ten sam kolor: pyrros czyli ognistej czerwieni..

            https://biblia.oblubienica.eu/interlinearny/index/book/27/chapter/6/verse/4/param/1/version/TR

            https://biblia.oblubienica.eu/interlinearny/index/book/27/chapter/12/verse/3/param/1/version/TR

            Czyli mają tą samą cechę..czy mogą być tożsami?!

            Jak się wejdzie na tej stronie biblia oblubienica na greckie słowo pyrros to wchodzi się na występowanie tego słowa w biblii i tu wyskakują tylko te 2 teksty Ap4.6 i Ap12.3

          2. W następnym wpisie lub na-następnym będzie mowa o tych koniach. Ich kolejności. Drugi w kolejności był brązowy. Sprawdziłam w zapisanych rozmowach.
            Nie wiem, czy są tożsami. Raczej wątpię. Trzeba byłoby popytać.

  2. Niebezpieczeństwo ze strony Chin:
    1. Podobno chinczykom niedawno uciekła kolejna zaraza z laboratorium – bruceloza.
    2. Są przepowiednie mówiące o napaści żółtej rasy na Rosję i Europę.
    3. Chiny chcą pozbawić USA hegemonii polityczno-ekonomicznej, to może doprowadzić do wielkiej wojny.

  3. „Z ostatnich rozmów; Niebezpieczeństwo ze strony Chin.”

    Zaraza wyszła z Chin. Mówi Pani o kolejnych niebezpieczeństwach – typu wojna – również z Chin ?

    1. „Jeździec jest jeden puszczony. Trzech stoi w stajni… – Piotr sam zaczyna …
      Ale to nie jest stajnia chyba, bo to jest bardzo okazały budynek … Wielki, z kolumnami, posadzka marmurowa, na posadzce rozłożone siano… A jednak to jest stajnia ! ”

      To by było całkiem logiczne, gdyby wszystkie wychodziły z jednego miejsca. Stoją w tej samej stajni i do tego jest ona jakby to powiedzieć ekskluzywna czyli ktoś dużo pieniędzy na to wyłożył ( na badania? ) i karmi te konie siankiem czyli utrzymuje je przy życiu, by w odpowiednim czasie wypuścić. To nie Bóg, to człowiek, który ma za skórą diabła..
      Wczoraj Stefan się idealnie z tym tekstem Ap12.1-9 wstrzelił. Oczywiście Smok to Szatan ale tak jak patronami państw są Aniołowie Boży, tak samo patronem państwa może być Szatan.
      Smok barwy ognia czyli czerwony kolor komuny i ateizmu. 
      Smok ten ściga chrześcijan:

      https://trybun.org.pl/2020/03/27/w-komunistycznych-chinach-pod-pozorem-walki-z-koronawirus-trwaja-przesladowania-ewangelicznych-chrzescijan/
      https://deon.pl/wiara/przyjac-przybysza/chrzescijanie-z-chin-szukali-schronienia-w-europie-trafili-na-mur,498984

      O czym bardzo mało się mówi, większość o tym nawet nie wie. 
      Do tego powszechna aborcja, zniewolenia, dyktatura czy to nie jest królestwo Szatana?

      „Rosyjski „Sputnik” ujawnił szczegóły prac przygotowujących Chiny do przeszłych „gwiezdnych wojen”. Rosjanie poinformowali m.in., że Chińczycy są w trakcie opracowywania działa elektromagnetycznego, uzbrojenia mikrofalowego dużej mocy oraz laserów zdolnych do niszczenia satelitów na najniższych orbitach. Wszystko to ma być stworzone, by zneutralizować „amerykańską sieć satelitów nawigacyjnych, rozpoznawczych i łączności zdolnych do wspierania precyzyjnych uderzeń”.
      https://www.space24.pl/chiny-antysatelitarny-laser-kosmiczny-coraz-blizej

      I mamy gwiezdne wojny..

      „I nastąpiła walka na niebie:
      Michał i jego aniołowie mieli walczyć ze Smokiem.”

      „Michał jest archaniołem, którego wierni przyzywają w walce przeciw siłom zła. Historycznie jest obrońcą zarówno Izraela, jak i Kościoła katolickiego.
      Archanioł Michał patronuje również jednostkom powietrznodesantowym.”
      https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Archanio%C5%82_Micha%C5%82

      A tu artykuł o wystrzeliwaniu satelitów w kosmos mylonych z UFO:
      https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/to-nie-ufo-satelity-starlink-nad-polska
      Nie znam się na tym ale coś jest na rzeczy i przygotowują się do tego już kilka lat..
      „Chiny i Rosja dopuściły się umieszczenia systemów uzbrojenia na satelitach oraz opracowują kierowaną broń energetyczną, która ma być zdolna do paraliżowania i wykorzystywania systemów należących do USA. Jak podkreślił, wszystko to ma spowodować w efekcie podkopanie amerykańskiej przewagi militarnej”
      https://www.space24.pl/satelity-zabojcy-sekretarz-obrony-usa-o-kosmicznej-ekspansji-rosji-i-chin

      „Ojcze, nie dopuszczaj ich do ludzi, bo ludzie są dobrzy ! – Piotr się wyrywa.
      Ja wiem jacy są, bo dałem się za nich przybić.”
       To nie Bóg, to ludzie ludziom zgotowali ten los..

      1. … Do tego powszechna aborcja, zniewolenia, dyktatura czy to nie jest królestwo Szatana?…
        To już było i znowu będzie, ta niezdrowa fascynacja …
        https://www.youtube.com/watch?v=szSPyqq0l38
        Ja mam osobiście takie jakieś wewnętrzne oczekiwanie i wiarę połączoną z nadzieją że Nas osadzonych w Duchu to wszystko ominie.

      2. Odnośnie „I nastąpiła walka na niebie…”, to dawno temu dwukrotnie śnił mi się taki sen. Wyszłam przed blok w którym mieszkam, spojrzałam w niebo, a ono się rozstąpiło czy otworzyło (nie wiem, które określenie bardziej tu pasuje), tak że było widać z ziemi to, czego normalnie nie widać. Tam wysoko w górze dochodziło do jakichś wybuchów, eksplozji, tak że ogień spadał na ziemię, a ta się paliła. Nie wiem czy to był efekt jakichś walk powietrznych, ale miałam poczucie, że to koniec świata i „usłyszałam”, że wszystko rozegra się na niebie. Może to bez znaczenia, bo to przecież sny, ale tak mi się skojarzyło, jak czytałam tutaj komentarze na ten temat. Pozdrawiam.

        1. Ja z kolei miałem sen taki: patrzę w niebo i w pewnej chwili wyodrębnia się z niego kwadrat. W każdym rogu kwadratu widać samolot w białym kolorze ale wiszący w powietrzu bez ruchu. W środku kwadratu na tle błekitu Mały i duży biały obłok. Nagle obłoki znikają a pojawia się w tym kwadracie okrąg wypełniony pomarańczowo czarnym ogniem takim smolistym i buchającym. Klęczałem i z ziemi patrzyłem na to wszystko będąc przekonanym, ze to ten „szok” który ma być dla ludzi i o którym Pani Ola pisze. Nawet robiłem zdjęcia jak inni ludzie i wiedziałem, ze cały świat to ogląda przez internet. Strachu jakoś nie czułem, traktowałem to jako cud na niebie.

          1. Jest wiele elementów wspólnych, co myślę, że potwierdza wizję. Ale jak mawia Pani Ola, ta wizja będzie czytelna gdy się wypełni, teraz możemy tylko coś przypuszczać.
            Każdy ma swój schemat myślowy i powinien próbować według swojego trybu myślenia dochodzić do prawdy, bo ja np. praktycznie nie miewam technicznych snów tj. z maszynami, figurami geometrycznymi, więc ciężko mi to analizować.

            Ale jeśli chodzi o ten kwadrat to kojarzy mi się z ramą, ograniczeniem w przestrzeni. W tej ograniczonej przestrzeni jest zahamowany ruch samolotów, co powoduje eksplozję. Tutaj mogę się sugerować tym, że po wyłączeniu satelity zanika sygnał z satelit GPS i kontrola ruchu lotniczego jest zahamowana, co pewnie ma wpływ np. przy obronie przeciwlotniczej.

            W moim śnie, co mnie bardzo dziwiło, ten ogień nie spadał na ziemię, tylko wszystko działo się w niebie, tak jakby była burza z mnóstwem błyskawic ale nawet kropla deszczu nie spadła na ziemię i błyskawice też nie schodziły na ziemię. A potem widziałam ogniste znaki, wielkie ogniste kształty rozpostarte prawie na całym polu widzenia ale kompletnie nie wiem co przedstawiały, bo zdjęcia robiłam..
            Ja to rozumiem tak, że ten ogień w niebie zatrzymuje Piotr, jak On wróci na swoje miejsce w Niebie ( 7 filar ), to wtedy ten cały ogień spadnie na ziemię.

            Vassula Ryden też mówi o ogniu z nieba, jako gniewie Boga Ojca, a także o Ogniu Oczyszczającym Ducha Świętego w czasie oświetlenia sumień:
            „Nawracajcie się, a otrzymacie owoc przebaczenia. Przebaczajcie, a otrzymacie owoc miłości i pokoju. Nawróćcie się… Gniew Mojego Ojca wzniecił Ogień, który ogarnie świat! Widzisz, córko, to pokolenie postanowiło popełnić ohydę, o której mówił Mój prorok Daniel. Dokona ono straszliwego aktu. Jakże więc gniew Mojego Ojca może się nie rozpalić? Mój Ojciec nie zniesie widoku Swego Syna rzuconego pod nogi, powalonego na ziemię. Nie zniesie tego też Święty Michał. On i jego zastępy powstaną.

            Dziś Bestia przeciwstawia się Niebu i nawet Mojej Mocy! To dlatego Mój Ojciec spali zbrodnie tego pokolenia Ogniem. Ogień przyjdzie w chwili, kiedy niczego nie będą się spodziewać: słowem Moich Ust i rozkazem Mojego Ojca obecne niebo i ziemia są przeznaczone w ogień. Zostaliście o tym wiele razy uprzedzeni, ale zamiast to ogłaszać, oskarżaliście… kierowani waszą słabością…
            https://vassula.pl/zeszyt-80.html

            PS. Dzięki, że napisaliście o swoich snach-wizjach, bo nie jest łatwo do tego się przyznawać, w tym sensie, żeby nie wyjść na wariata. Wystarczy, że mój mąż się puka w czoło, jak mu próbuję coś powiedzieć.

  4. Zastanawiam się: skoro koronawirus jest powiązany z „pierwszym Jeźdźcem” to czym była wcześniejsza „Hiszpanka” ? Czy to już tez były czasy ostateczne, czy dopiero teraz się wszystko zaczyna?

    1. „to inaczej spytam. Czy pojedynczo, pieczęcie 1, 2, 3 i tak dalej były otwierane osobno? Mieliśmy już i wojny, i głód, i zarazę, śmierć…?
      Były.
      … ale nigdy wszystkie razem… prawda? – i nie wiem dlaczego ogarnął mnie smutek.
      Nigdy.
      To co się stanie, stanie się pierwszy raz i ostatni.” http://rozmowyzniebem.pl/wp/apokalipsa-sw-jana-losy-tego-swiata-sa-przypieczetowane/

      Oczywiście, że były zarazy, że jeden koń działał. Ale nie było sytuacji, żeby wyjechały 4 po kolei, czyli po niebiańsku „naraz”.

      Z ostatnich rozmów; Niebezpieczeństwo ze strony Chin.

Możliwość komentowania jest wyłączona.