22. 06. 19 r. Szczecin.
Remont Krysi domu powoli się kończy. Zmęczeni siedzimy w bezruchu.
- Rób to, dasz innym radość.
- Na pewno będzie się z tego cieszyć twoja córka. Jej przypadnie scheda.
- A ja ? – Piotr zaczyna.
- A ty ? Nie po to cię posłałem.
- Czy ci to się podoba, czy nie, tak wszystko stać się musi.
- Wiecznie tu mieszkać nie będziesz na tym świecie.
- ……….
- Jak jestem w Szczecinie to na nic nie mam czasu, nawet się nie modlę. Dobrze to zaplanował Ojciec, że tu jestem rzadko – kiwa ze zrozumieniem głową.
- Tutaj byś się zatracił materialnie.
- Twój duch byłby mały.
24. 06. 19 r. Warszawa.
Ostatnio często bywam w kościele na placu Trzech Krzyży. Wisi koło ołtarza baner, a może plakat, trudno powiedzieć. Wisi już od dłuższego czasu, ale dopiero dzisiaj przyjrzałam mu się uważniej.
Kiedy widzę coś takiego mam tylko jedno skojarzenie. Znowu chleb. Ponieważ ciągle myślę o „moich chlebach”, rozumiem, że to nie przypadek. Bierzcie i jedzcie. Czytajcie i się nasyćcie.
Na kawie Piotr zaczyna od pogody.
- Zapowiadali, że będzie upał niemiłosierny, ale już mówią, że się zatrzyma. W Niemczech się zatrzyma, a u nas będzie w miarę normalnie. Ciekawe, co ?
- Wywyższanie.
- Wywyższanie się ? – nie jestem pewna.
- Wywyższanie Polski.
- Aaaa….. – na to bym nie wpadła.
Siedzimy przy stoliku mimochodem obserwując ludzi. Co drugi koło nas przechodzący ma koszmarne tatuaże. Na nogach, rękach, szyi… Coraz gorzej z ludźmi.
- Kto wymyślił tatuaże ? – Piotr mocno zdegustowany.
- Diabły.
- Ale ponoć Michał miał tatuaże – brnie dalej przywołując z pamięci film „Legion”. https://www.youtube.com/watch?v=_tXXY7p_o-0
- Widziałeś na żywo ?
- No nie…
- Ale Koptowie dziergają na skórze miłość do Boga – przypominam sobie pewien artykuł.
Koptowie to egipscy chrześcijanie. Wyróżnia ich wytatuowany na wewnętrznej stronie prawego nadgarstka krzyż. Ten zaszczytny znak koptyjskiej tożsamości jest niezwykle doniosły – https://www.miesiecznikegzorcysta.pl/na-naszych/item/1299-tatuaze-dla-jezusa
- Czy ty Ojca mniej kochasz niż Kopta ? Masz coś na sobie ?
- No nie … – wolałam się wycofać.
- Miałem wizję. Siedziałaś z dwiema kobietami, mówiłaś im, że Piotr to prorok. Ja nie chciałem tego słuchać i wyszedłem. Jedna z nich poszła za mną. Zaczęła mnie klepać po piersiach dość mocno. Chciała w ten sposób tego ze mnie obudzić, albo wywabić. Powiedziała …
- Wielki w nim siedzi, ale długo upłynie, zanim przyjdzie.
- Hmm…. Taaak ? Co znaczy „długo” ? Wszystko wskazuje na to, że raczej nie długo – mam wątpliwości.
- A ja miałam wizję, że cię ratuję z błota, topiłeś się z błocie…. Cała wizja była czarna.
- To chyba gacek nam miesza.
- Ważne są te wizje ? – pytam na wszelki wypadek.
- Nieistotne, czarny cię podpuszcza.
- No właśnie, tak myślałam.
- Czyli nie będzie „długo” ?
- Na wyciągnięcie ręki.
- Niedługo nastąpi wielkie rozwiązanie.
- I nie będzie to wcześniak, ani póżniak.
- Aha! A więc ciąża Nike to 40 tygodni !
Zobaczyłam artykuł, który mnie zainteresował.
„Ten ostatni wybuch w Cieśninie Hormuz jest z pewnością kolejnym krokiem w procesie prowadzącym do Goga i Magoga”, powiedział rabin Winston dla Breaking Israel News. „Wszystkie prorocze pisma opisują Persję, lub Iran, jak nazywamy dzisiaj, jako główną rolę inicjatora ostatniej wojny przed Mesjaszem”.
Gdy Piotr wrócił do domu pytam…
- Czy konflikt z Iranem to jest konflikt Goga i Magoga opisany w AJ ? Czy to się sprawdzi, ta przepowiednia ?
- Ma się sprawdzić co zapisane w księgach.
Godzina 21, a Piotr siedzi jak gdyby nigdy nic. Nie wytrzymuję …
- No idź już ! Idź się pomodlić. Nie widzisz, że wojna tuż, tuż ?
- Tuż, tuż miał być upał… – … a nie ma. A to znaczy, że …. i wojny nie będzie. Jeszcze nie dzisiaj w każdym razie.
Dopisane 07. 03. 2020 r.
- Wywyższanie Polski.
„Polacy nigdy nie mieli tak dobrze, a Polska przeżywa swój prawdziwy złoty wiek”. Taki pogląd wyraża prof. Marcin Piątkowski, wykładowca w Akademii Leona Koźmińskiego w swojej książce „Europejski lider wzrostu. Polska droga od ekonomicznych peryferii do gospodarki sukcesu”. Autor analizuje w niej uwarunkowania, które zachodziły na terenach Polski – w tym instytucjonalne, czy kulturowe – od czasów polski szlacheckiej, poprzez zabory, dwudziestolecie międzywojenne i PRL, a następnie wyjaśnia jak wpłynęły one na sukces gospodarczy Polski w okresie ostatnich trzydziestu lat.