23. 09. 18 r. Warszawa.
Po tabletkach przepisanych przez lekarza mogłam po 3 dniach w końcu zasnąć w miarę spokojnie. Oboje byliśmy dzisiaj wypoczęci i już z rana pojechaliśmy prosto do „naszego kościoła”. Z daleka zauważyliśmy „naszą żebrzącą panią”, więc Piotr niewiele myśląc zrobił w tył zwrot i wszedł innym wejściem. Gonię go z pretensjami…
- No co się wygłupiasz ?! Daj po prostu parę groszy i już.
- Ale ona oszukuje.
- ……. – no nie wierzę, tyle lekcji i się nie nauczył ?
- I po coś zaczynała ? Teraz słyszę…
- Oddaj jej ostatni grosz.
- ……. – robi do mnie taką minę, że dusiłam się śmiechem.
- No daj jej te 20 zł – szepczę.
- ……. – zgrzyta zębami.
- No nic… muszę jej dać.
- Musisz, czy chcesz ?
Piotr cofnął się do kobiety. Obserwowałam go z rozbawieniem, bo krążył wokół niej w odległości 3 metrów jak sęp i ciągle się wahał czy dać, czy nie dać. Nagle zdecydowanym krokiem podszedł i wcisnął jej do ręki banknot.
- Usłyszałem… – szepcze mi po chwili…
- Pospiesz się, bo następnym razem nie będziesz miał okazji oddać to co cię tu wiąże.
- Wow… ! – odechciało mi się śmiać.
Nadeszła pora na Eucharystię.
- Gdy przyjmowałem hostię usłyszałem w głowie …
- To już koniec i początek.
- Co to znaczy ? – pytam.
- ……. – wzrusza ramionami.
Wieczorem.
Miałam całą listę pytać o ewangelie, ale bałam się otworzyć usta, bo Piotr tylko warczał, abym mu nie zawracała głowy. Siadłam w kącie z myślami…
- Ojcze, sam widzisz. On nie chce pomóc.
Piotr poszedł się pomodlić, ale wrócił 5 minut później.
- Mam ci przekazać coś, co dotyczy ewangelii.
- Co cię uraduje.
- ?! – radość wybuchła w mojej duszy.
- Pokój zostawiam wam, Mój pokój wam daję.
- Nie jest to pokój jaki oferuje świat.
- To Mój pokój.
- To jest miecz, o który pytałaś.
- Jezus powiedział … Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz… Co miał na myśli ? - Powinnaś sama wiedzieć. - Ta ziemia to permanentne pole walki. - Miecz, aby walczyć ze złem. - To jest ten miecz. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/05/14/ta-ziemia-to-permanentne-pole-walki/
- A co znaczy miecz ?
- To co się dzieje i będzie.
- ……. – zatkało mnie. Zapisałam słowo w słowo.
A Piotr ? Przekazał jak automat, odwrócił się na piętach i wrócił na egzorcyzmy. Czekałam aż wróci, ponieważ postanowiłam absolutnie pytać dalej …
Tutaj ewidentnie Ojciec tłumaczy miecz jako miecz sprawiedliwości.
MT 24; 30 Wówczas ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego i wtedy będą narzekać wszystkie narody ziemi; i ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach niebieskich z wielką mocą i chwałą.
- Czy faktycznie Jezus sam się pojawi ? Jak będzie wyglądać znak ?
- Chodzi ci, czy fizycznie się pojawi ?
- ……. – kiwnęłam głową.
- Tak, na sam koniec.
- Kiedy ?
- Ojciec to wie.
Mt 19; 29 I każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci lub siostry, ojca lub matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne odziedziczy.
- Czy dosłownie chodzi o to ? Rodzic ma porzucić małe dziecko i iść ? Czy naprawdę Jezusowi o to chodzi ?
- Nie. Wybierze zawsze Jezusa mimo, że wszyscy będą przekonywać, że nie ma sensu, że są ważniejsze sprawy.
- To nie rodzina będzie najważniejsza, a Bóg.
Mt 19; 17 Mając udać się do Jerozolimy, Jezus wziął osobno Dwunastu i w drodze rzekł do nich: 18 «Oto idziemy do Jerozolimy: tam Syn Człowieczy zostanie wydany arcykapłanom i uczonym w Piśmie. Oni skażą Go na śmierć 19 i wydadzą Go poganom na wyszydzenie, ubiczowanie i ukrzyżowanie; a trzeciego dnia zmartwychwstanie».
- Czy tu Jezus nie wskazuje wyraźnie, kto będzie odpowiedzialny za jego ukrzyżowanie ?
- Wierzący i niewierzący.
- Jednak większą winę ponoszą wierzący.
MT 211 Gdy się przybliżyli do Jerozolimy i przyszli do Betfage na Górze Oliwnej, wtedy Jezus posłał dwóch uczniów 2 i rzekł im: «Idźcie do wsi, która jest przed wami, a zaraz znajdziecie oślicę uwiązaną i źrebię z nią. Odwiążcie je i przyprowadźcie do Mnie!
- To jak było ? Dostał osła, czy sam chciał wziąć ?
- Czy jedno wyklucza drugie ?
Badacze sugerują, że Jezus znając proroctwo; 9 Raduj się wielce, Córo Syjonu, wołaj radośnie, Córo Jeruzalem! Oto Król twój idzie do ciebie, sprawiedliwy i zwycięski. Pokorny – jedzie na osiołku, na oślątku, źrebięciu oślicy – Izajasz 9;9 celowo użył osła, aby podkreślić siebie jako wyczekiwanego Mesjasza.
Zorientowałam się po czasie, że już o to pytałam.
- Izraelici od wieków czekali na wybawiciela z rąk rzymskich i chciał, żeby za takiego Go uważali. - Przestań – zdenerwował się, że zbyt odważne pytania zadaję. - Co przestań! – żachnęłam się. Wiesz o co chodzi niektórym naukowcom? - Że Jezus sam sobie narzucił miano Mesjasza, a wcale nim nie jest. - Dlaczego pozwolił umyć jej stopy? – p.s. obmycie olejkiem. - …….– musiałam się zastanowić. - Bo chciała…?… Czyli chcesz powiedzieć, że ktoś chciał Mu dać osiołka, żeby wjechał? - Kogo chcesz słuchać ? Naukowców ? Boże! Jakie to proste – pomyślałam… http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/05/27/tak-sie-wszystko-pogubilo-tak-rozjechalo/
MT 24; 4 Na to Jezus im odpowiedział: «Strzeżcie się, żeby was kto nie zwiódł. 5 Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: Ja jestem Mesjaszem. I wielu w błąd wprowadzą. 6 Będziecie słyszeć o wojnach i o pogłoskach wojennych; uważajcie, nie trwóżcie się tym. To musi się stać, ale to jeszcze nie koniec! 7 Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będzie głód i zaraza, a miejscami trzęsienia ziemi. 8 Lecz to wszystko jest dopiero początkiem boleści.
- Czy nie mówi tutaj Jezus o 4 jeźdźcach apokalipsy ? Śmierć, Wojna, głód, zaraza….
- Przyszłość jest zapisana w księgach. Apokalipsa.
- Czy jest prawdziwa ?
- Ależ oczywiście.
Mt 24, 16 wtedy ci, którzy będą w Judei, niech uciekają w góry! 17 Kto będzie na dachu, niech nie schodzi, by zabrać rzeczy z domu. 18 A kto będzie na polu, niech nie wraca, żeby wziąć swój płaszcz. 19 Biada zaś brzemiennym i karmiącym w owe dni! 20 A módlcie się, żeby ucieczka wasza nie wypadła w zimie albo w szabat. 21 Będzie bowiem wówczas wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż dotąd i nigdy nie będzie. 22 Gdyby ów czas nie został skrócony, nikt by nie ocalał. Lecz z powodu wybranych ów czas zostanie skrócony.
- Czy to nie jest czasami opis wielkiego potopu znanego z III tajemnicy Fatimskiej ? Tym bardziej, że nieco później nawiązuje do Noego ?
7 A jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. 38 Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, 39 i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego. 40 Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. 41 Dwie będą mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona.
- U Łukasza jest jeszcze ciekawiej, bo nawiązuje Jezus także do zburzenia Sodomy, a ostatnie odkrycie archeologiczne mówią, że Sodoma upadla z powodu upadku meteoryty, czy czegoś podobnego.
Łk 26 Jak działo się za dni Noego, tak będzie również za dni Syna Człowieczego: 27 jedli i pili, żenili się i za mąż wychodziły aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki; nagle przyszedł potop i wygubił wszystkich. 28 Podobnie jak działo się za czasów Lota: jedli i pili, kupowali i sprzedawali, sadzili i budowali, 29 lecz w dniu, kiedy Lot wyszedł z Sodomy, spadł z nieba deszcz ognia i siarki i wygubił wszystkich; 30 tak samo będzie w dniu, kiedy Syn Człowieczy się objawi. Także łk 21; 25 Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. 26 Ludzie mdleć będą ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. 27 Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z wielką mocą i chwałą. 28 A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie».
- Tak.
Siedzimy w milczeniu, myślę nad tym wszystkim… Jezus niewątpliwie znał przyszłość, przyszłość bardzo odległą, wiedział co się stanie w obecnych czasach. Znał rozwój historii ludzkości i upadek jej wiary, który obserwujemy teraz, dlatego tak niewielu mogło Go zrozumieć.
- Jeśli Biblia opisuje historię ludzkości do czasów apokalipsy to co dalej ? Przecież nie wszyscy zginą. Część przetrwa.
- Nastanie Nowy Świat.
- Pamiętaj, że drzwi są wąskie.
- …….
- Ojciec pokazał mi, że jak wynoszę Polskę do góry to jest pewna granica. Pokazał mi jak idzie bomba do góry to na końcu ma szpikulec.
- Robisz dla nich bardzo dużo. Dlatego funkcjonują, rozwijają się.
- Hmm…
- Żeby oni wiedzieli kto tu zamieszkał…
- … Przypomniałem sobie, że modląc się wczoraj wieczorem zobaczyłem przed sobą piękne, błękitne niebo bez chmur. Co to znaczy ?
- Hmm… Możesz zawsze liczyć na małą pomoc ? Od Nich ? – zastanawiam się głośno.
- Małą ?!
- To jak wygląda duża ???
- …….. – zaśmiałam się. Faktycznie, choćby zawał z przepustowością żył na 1 procent, a żyje.
- Ojciec jest super, pomaga mi.
- Super, bo ci pomagam ?
- No nie… Wiesz przecież.
Leżałam już w łóżku zasypiając. Piotr wpada…
- Ojciec kazał się przekazać … – natychmiast sięgam po swój zeszyt, który leży zawsze blisko.
- Wszystko musi być wypełnione co zapisane w Piśmie.
- Wypełnione do ostatniego zdania, ostatniej kropki.
- Wszystko opisuje Prawdę i się wypełni.
- Musi się wypełnić, bo jak mogliby wierzyć we Mnie, gdyby się nie wypełniło ?
- Dziękuję ci Ojcze.
- I nie prosiłaś, a dostałaś.
… dostałaś odpowiedź.
Dopisane 24. 05. 2019 r.
- Jednak większą winę ponoszą wierzący – zastanawiałam się długo, czy nasze czasy, czasy ostateczne rzeczywiście tak daleko odbiegają od czasów minionych. Przecież zawsze były wojny, zawsze niesprawiedliwość ludzka, zawsze grzech. Czy rzeczywiście dzisiaj jest inaczej ? Nie. Ale jest pewna istotna różnica. Nigdy nie było tak, żeby chrześcijanin z taką pogardą i ochotą odrzucał Boga. Robił to świadomie i systematycznie. Dlatego większą winę ponoszą wierzący.