16. 06. 18 r. Warszawa.
Często zastanawiamy się nad tym co nadchodzi, a nie wiemy co…
- Nie uchronisz się od tego co ma być.
- Możesz tak bez metafor ? – Piotr myśli, że to Homiel.
- Nie byłoby ciekawie.
- ……. – roześmiałam się.
- Dziękuję wam, że daliście Mnie przez siebie.
- Jesteście Mnie blisko.
- Tak Ojcze….
- Stanie się coś takiego Piotr, co sprawi, że bardzo się zbliżymy do siebie.
- Możesz być jeszcze bardziej bliżej Ojca ? – pytam zdziwiona. Nie można chyba być bliżej Ojca niż jest Piotr.
- Ooooo tak…
- Na razie twoje modlitwy są z obowiązku i pomocy innym, a Ja bym chciał, żebyś to robił dla Mnie. Z miłości.
- Cieszę się na tą chwilę.
- A i ty konkrety zanotujesz.
- Chciałbym, żebyś to robił z myślą o Mnie i dla Mnie, a wtedy Ja im dam o co prosisz.
- To nie jest takie łatwe… – Piotr się zamyślił.
- …….
- Co się wydarzy ?
- Będziemy znowu razem spacerować po trawie, po łące, pogadamy.
Po egzorcyzmach….
- Jezus mi powiedział podczas modlitwy, żebym odpędzał gacki mówiąc…
- W imię Moje wypędzam was z tego świata.
- Hmm…
- Ojciec cię pyta…
- O co się modliłaś dzisiaj ?
- !? – …. „oż ty Karol”… Nie pamiętam.
- Pamiętaj, że modlisz się cały czas do tego samego krzyża i to jest skuteczne.
- Kiedy Piotr stąd odejdzie to ty nigdy tu nie wrócisz.
- Zapisz to wszystko niewiasto.
- Mam notować o co się modlę ? – nie bardzo rozumiem po co….
- Pisz to kartka w kartkę.
- Zobacz co wyjdzie po miesiącu.
- Really !? – nadal nie rozumiem.
- Jadwiga była bardzo bogobojna.
- Odkryjesz swoje tajemnice.
- Jak ta, która to pisała o co się modliła.
- … Zobaczyłem dużą książkę i obok małą.
- Znowu Jadwiga… Młodo umarła… – Nie można chyba być bliżej Ojca niż jest Piotr.
- A ile zrobiła !
- Dzięki niej uniwersytet powstał.
- … Zobaczyłem jak bierze do ręki skrzynie z kosztownościami, pieniędzmi …
Dzisiaj pisałam tekst o ulepieniu z gliny człowieka.
- Przestań się bać czegoś, co da ci uwolnienie. - Chciałbym powiedzieć przestań się bać człowieku, ale ugryzłem się w język. - Przecież jestem człowiekiem ! - Nie zostałeś zrodzony. - ?! Jak to? Przecież normalnie się urodziłem! - ... Pokazał mi jak Ojciec wziął glinę i ulepił… kogoś. - ....... – spojrzeliśmy na siebie nic nie rozumiejąc. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/06/16/
- A jak stworzyłeś anioła Ojcze ?
- A co mi dasz za to ?
- Wszystko.
- Wszystko to nic. A może Nowenna ?
- O rany….
- Dobrze rozmawiam z ludźmi o Tobie ? – włącza się Piotr.
- Dobrze.
- Dobrze cię ulepiłem.
Trwały mistrzostwa świata w piłce nożnej i Piotr całkowicie „zszedł na ziemię”. Oglądałam jakiś mecz razem z nim, ale szybko mnie znudził.
- Ojcze, kto wygra mundial ? – pytam choć obiecałam sobie, że już nigdy więcej o to nie spytam.
- Nikomu nie powiem ! – zarzekam się.
- Ja też nie.
- …. – buchnęłam śmiechem.
17. 06. 18 r. Warszawa.
Dzisiaj niedziela. Idziemy piechotą rano po prawie pustej Warszawie.
- Sporo ludzi wyjechało, zobacz – Piotr zwraca mi uwagę.
- Nie będzie to trwało wiecznie.
- Dlaczego ?
- Wkrótce się zarybi.
- Ciekawe…. – pomyślałam. To kolejny dany sygnał, że liczba ludzi wrośnie. Może przez powroty.
Poszliśmy do kościoła św. Krzyża. Wiele było ludzi. Msza zakończyła się pieśnią do Archanioła Michała, co mnie zaskoczyło, ponieważ w Szczecinie tego nie ma w ogóle. Widząc ten tłum śpiewający naszła mnie pewna refleksja….
- Zobacz… Tyle się modlą, żeby szatan spadł do piekieł, a tu nic – szepczę do Piotra.
- Tyle się modli, żeby spadł i równie tyle się modli, żeby wrócił – odpowiedział natychmiast Ojciec.
Wyjęłam zeszyt i ostentacyjnie przy wszystkich szybko to zapisałam. Niesamowicie mocne i ważne zdanie.
… równie tyle się modli, żeby wrócił … Nie chodzi dosłownie o satanistów, których jest tak naprawdę garstka zaledwie ( w porównaniu do całej populacji ludzi). Chodzi o tych wszystkich, którzy poprzez swoje działania, wybory sprzeciwiają się Bogu i Jego odwiecznie ustalonym zasadom.
Wieczorem. Siedzimy przed TV i czekamy na kolejny mecz.
- Dzisiaj nad ranem Edziu mi powiedział…
- Załatwiaj wszystko co masz i wracaj do Domu, bo jesteś potrzebny.
- Ciekawe do czego jesteś potrzebny i co ma do tego Edziu ? – dziwię się.
- A jak myślisz, kto przez niego przemawiał ?
Piotr znowu zaczął wspominać aniołów przy tronie, którzy nie chcieli iść.
- Tamci wyglądali niesamowicie ! Byli przepiękni, jak arystokracja ! – ciągle jest pod wrażeniem.
- Zależy ci, żeby być arystokracją ?
- Mam to w dupie…
- …… – ratunku ! Przewracam oczami… On się nigdy nie nauczy.
- I takiej odpowiedzi oczekiwałem.
- ……. – roześmialiśmy się. Bóg musiał się już przyzwyczaić do perlistych odzywek Piotra.
- Mam naprawdę notować o co się modlę ? – nie mogłam zrozumieć po co.
- To jest ważne.
- Nie rozumiem…
- Dzisiaj tego nie rozumiesz.
- Przecież mówię „Ojcze nasz”, „Maryjo”, itd…
- Nie do kogo, ale o co…
- Hmm…. Dlaczego Ojciec wybierał na proroków tylko mężczyzn ?
- Kiepsko piszą.
- ???!!!
- Wyobrażasz sobie kobietę w roli dyrektora i mężczyznę, który pisze ?
- Czyli… Gdyby było u nas odwrotnie ?
Nie wyobrażam sobie. Piotr nie umie pisać, a ja zarządzać jego firmą.
Dopisane 01. 03. 2019 r.
- Dzięki niej uniwersytet powstał – … Jadwiga wraca jak bumerang…
Kazimierz Wielki powołał Studium Generale (taka nazwa wówczas obowiązywała) 12 maja 1364. Do funkcjonowania uniwersytetu potrzebna była jednak zgoda papieża, a potem biskupa gnieźnieńskiego. Faktyczna działalność Akademii Krakowskiej rozpoczęła się jednak dopiero 3 lata po wydaniu papieskiej bulli. Wykłady prowadzono na trzech wydziałach: sztuk wyzwolonych, medycyny i prawa. Po 6 latach od założenia uczelni w 1370 roku król niespodziewanie umarł, a rozwój uczelni został wstrzymany. Ludwik Węgierski nie był zainteresowany rozwojem Akademii Krakowskiej. Dopiero po 30 latach na mocy zapisu królowej Jadwigi Władysław Jagiełło odnawia uniwersytet. Sama królowa ponadto zapisała uczelni w testamencie swój majątek – Akademia Krakowska staje się rzeczywiście jednym z ważniejszych naukowych uniwersyteckich ośrodków Europy. https://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/1214974,Akademia-Krakowska-–-najstarszy-uniwersytet-w-Polsce
W katedrze wawelskiej ustanowiła królowa Jadwiga kolegium szesnastu psałterzystów oddających cześć Bogu nieustannie dniem i nocą. Na dworze papieskim w Rzymie podjęła starania o odnowienie działalności Akademii Krakowskiej. W 1397 roku uzyskała pozwolenie papieskie na otwarcie wydziału teologicznego na Uniwersytecie Krakowskim. W swoim testamencie zapisała uniwersytetowi ogromne sumy (10 kg złota, osobiste klejnoty), dzięki którym wznowił on swoją działalność w 1400 roku. Odnowiony uniwersytet służy podniesieniu kultury umysłowej w Polsce. Kiedy w latach 80. XX wieku otworzono jej grobowiec, znajdujący się w Katedrze Wawelskiej, stwierdzono, że istotnie klejnoty grobowe wykonane były ze skóry i drewna. http://fara.biecz.pl/?page_id=57 Faktycznie, swoje dobra materialne trzymała w skrzyni; https://www.zsp-nowiny.pl/index.php/nasza-szkola/nasza-patronka
Taka zabawa w detektywa to cudowna rzecz… Gdy wszystko się sprawdza…