Nie modlisz się, żeby Mi służyć, ale żeby pomóc.

04. 12. 17 r. Warszawa.

  • Wczoraj wieczorem podczas modlitwy jak zawsze wyrzucałem gacki po imieniu i w pewnej chwili koło ucha zaczęła mi bzyczeć mucha. Nie mam pojęcia skąd się wzięła, bo zimno i wszystkie okna zamknięte. Polatała i zniknęła … Gruba, bzycząca małpa … – Piotr się wzdrygnął.
  • O czym to świadczy ? – pyta.
  • Wszyscy słyszą i słuchają.
  • Twoje zaniechanie dla jednych to radość, dla drugich płacz.
  • …….. – zamyślił się.
  • Staram się jak mogę, a nie zawsze mam siłę. Te twoje otwarte wrota plecami zasłaniam, żeby się gacki nie przedostały … – wzdycha zmęczony.
  • Modlę się Ojcze, żeby Ci służyć.
  • Nie modlisz się, żeby Mi służyć, ale żeby pomóc.
  • Przyjaciele sobie pomagają.
  • To nie jestem sługą ?
  • A czy sługa zna tajemnice ?
  • … Nie zna …. Jestem przyjacielem i nie odpuszczę … Dla Ciebie Ojcze.
  • Diabły już nie przekują twego serca na swoją modłę.
  • …….. – zapisywałam w ciszy wszystko, ale po tych słowach moja ręka zawisła w bezruchu nad zeszytem.
  • Jak to mogło się stać ?… – zamyśliłam się, żeby anioł upadł tak nisko …
  • Jak mogłeś do tego dopuścić ?!… – spytałam z głębokimi pretensjami.
  • Hmm… Już wiem, zaczęło się od Lutra. Chciałeś dobrze, a wyszło jak wyszło. Luter pojechał do Watykanu, napatrzył się i chciał zrobić porządek, ale nie przemyślał tego do końca. Gacek to wykorzystał, a potem już poleciało … – to tak w skrócie … 
  • Zobaczyłem robala w zdrowym jabłku, zło zaczęło drążyć …

      A. Lenczewska; Słowo pouczenia.
  • Tylko tyle usłyszałeś od Jezusa wczoraj ? – dopytuję na wszelki wypadek.
  • Tak … Przepraszam Was, że przerwałem modlitwę …
  • Nie przepraszaj. Sam cię posłałem.

Wieczorem.

Grudzień w naszym biznesie zawsze jest ciężki. Wiele firm chce przed końcem roku zdążyć z wydaniem budżetowych pieniędzy i składają zamówienia tak duże, że Piotr nie jest w stanie tego zrealizować. Musi więc odmawiać, a tym, którym obiecał, nie dostarcza na czas. Wszyscy się spieszą, wszyscy robią błędy i wszyscy są wkurzeni. Piotr jest bardzo zmęczony i narzeka na pieczenie w okolicy serca. Leży na sofie rozwalony jak żaba przed sekcją i ślepo gapi się w TV …

  • Dam ci w tym roku już odpocząć. Masz wolne.
  • Trwaj do końca roku, zobaczymy się później.
  • …. ??? …. – Piotr spojrzał na mnie pytająco …
  • Pan Bóg gdzieś wyjeżdża ? – spytał tak rozbrajająco głupio, że zaczęłam się śmiać. Ale i ja po sekundzie zaczęłam się zastanawiać, co to może oznaczać …
  • Mam wolne do końca roku ?
  • Tylko nie szalej – poprawiam go, bo nie sądzę, aby zostawili go bez kontroli.
  • Rób swoje.
  • Nie będziesz słuchać Ojcze ?
  • Masz Homiela.
  • Aaaa… Ty gdzie będziesz ?
  • Myślisz, że panu Bogu urlop się nie przyda ?
  • …….. – przecież nie dosłownie, ale …
  • To znaczy, że nie będziesz słyszeć Ojca ? – … i straszliwie smutno mi się zrobiło.
  • No wreszcie sami sobie porozmawiamy – … szepnął żartem do ucha Piotra, a Piotr mi powtórzył.
  • Na czym ma polegać, że mam wolne ? Bez Ojca nic nie ma sensu ! – Piotr się naprawdę zafrasował. Usiadł na łóżku i czekał na odpowiedź.
  • Ojcu należy się wolne, nie sądzisz ? Ciebie ciągle pilnować musi bardzo wszystkich męczyć. 
  • Jesteście Moja „wybuchowa para”.

Bóg Ojciec wykorzystał tytuł filmu, który wczoraj oglądaliśmy. https://www.filmweb.pl/Wybuchowa.Para Mimo, że to komedia, naprawdę oboje czuliśmy się jak przed wielkim rozstaniem. Ogarnął nas smutek.

  • Rozumiesz po ludzku, a uczysz ducha. Oczekuję od ciebie więcej.
  • … Co poczułeś, gdy to usłyszałeś ? – szepczę do Piotra.
  • Jakby mi kawałek serca ubyło.
  • Przyjaciele się nie smucą. Też chciałbym pospacerować.
  • Weź nas ze Sobą.
  • Tam gdzie idę, nie mogę was wziąć.
  • ……. – już te słowa gdzieś słyszałam.

21 A oto znowu rzekł do nich: «Ja odchodzę, a wy będziecie Mnie szukać i w grzechu swoim pomrzecie. Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie». 22 Mówili więc Żydzi: «Czyżby miał sam siebie zabić, skoro powiada: Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie?» 23 A On rzekł do nich: «Wy jesteście z niskości, a Ja jestem z wysoka. Wy jesteście z tego świata, Ja nie jestem z tego świata.

  • Nie poddawaj się.
  • Ojcze, będziemy czekać.
  • Informacje dalej Oli przekazuj.
  • Kto będzie źródłem ?
  • Homiel.
  • Kiedy wrócisz ?
  • Na święta.

Spisuję tę rozmowę do komputera pięć minut później i zastanawiam się, czy my jesteśmy jeszcze normalni ???




Dopisane 23. 08. 2018 r.

  • Diabły już nie przekują twego serca na swoją modłę – słowa Jezusa z książki A. Lenczewskiej pokazują sedno działania zła. A obrazowo pokazuje to także fragment z filmu „Wonder Women”. Czasami nawet w filmach wysokobudżetowych pojawia się coś wartościowego.

Szatan nie tylko podsuwa myśli, aby czynić złe, nakłania i podsuwa pomysły, by czynić rzeczy w istocie dobre, ale z taką przesadą i w taki sposób, że rodzą zło i niszczą to, co mogło być na chwałę Bożą.

Warto o tym pamiętać, ponieważ dzieje ludzkości utkane są takimi historiami.