30. 12. 16 r. Warszawa-Szczecin.
Jesteśmy w pociągu i jesteśmy sami, a więc …
- Kiedy się to wszystko zacznie ? – pyta Piotr.
- Jeśli rok to tydzień, wtorek to …
- ? ….. – szybko liczymy, rok ma 12 miesięcy, tydzień 7 dni …
- Przełom lutego i marca ?
- Pod koniec lutego lub na początku marca ma być operacja ! Naprawdę będzie się działo ? – Piotr był pod wrażeniem tej wyliczanki.
- Będę siedział ci na ramionach, będę się ciebie trzymał.
- Tak będzie się działo ? – tym razem to ja spytałam mając na myśli, że aż tyle się będzie działo.
- To „beczka śmiechu”.
- Czyli radości ? – miałam nadzieję, że to będą same pozytywne wydarzenia.
- Nie powiedziałbym tego.
- … Uuuuu …. Aleś powiedział, znowu się boję. Wydaje mi się, że ta druga fala to symbol zmiany w twoim życiu, a nie sama operacja. Już ta pierwsza bardzo cię zmieniła – ciągle staram się myśleć logicznie.
- Jak dojdziesz do siebie, zobaczysz inny świat.
- Jak to inny ?
- Ten sam, ale będziesz go widzieć inaczej.
- Toś mi wiele powiedział.
- I przez rok będzie prorok.
- … ???
- Ale jak mogę inaczej patrzeć, kiedy mam nie zakończoną sprawę sądową.
- Co się odwlecze, nie uciecze.
- A będzie coś dobrego w przyszłym roku ?
- Wszystko dobre, co się dobrze kończy.
- Ile chcesz tych przetargów robić ?
- Oni (ludzie) są już zmęczeni.
- ………. – jak Oni to chcą zrobić ?
- Słyszę … Rabbi …. Rabbi ? – powtórzył na głos.
- Musisz uważać, bo czarne siły chcą cię otoczyć.
Zamilkliśmy. Na co trzeba uważać ?… Uważać na pokusy, przeszkody, podszepty…
- Dostałam jeszcze jednego maila od osoby, która pytała wczoraj o tego „proroka”, okazuje się, że on bierze pieniądze za swoje usługi.
- Upija i upaja sobą. Pomnaża swój majątek.
- Od razu czułem, że coś z nim nie tak. Kiedy Ojciec nakazał mi pomagać, powiedział, żebym ani grosza nie brał.
- …………
- Ojciec jest taki mądry … Cały wszechświat to jak pyłek przy Jego oku, zrobił to myślą, a miał przy tym tak absolutnie mądre oczy …
- Miał brodę ?
- Nie.
Gdy Piotr zaczyna opisywać Boga Ojca, długo to nie trwa, po prostu jest zbyt wzruszony, by mówić.
- Ojcze patrzyłeś na mnie wtedy.
- … Patrzyłem i patrzę, ty już tego nie widzisz.
- Pokładam w tobie wielkie nadzieje, nie zawiedź Mnie.
- Lecz jak możesz Mnie zawieść, skoro Ja jestem przy tobie ?
- Wszystko, co się działo i dzieje, jest tylko przygotowaniem do tego, co będzie …
- I urośniesz Mój Synu, a My razem z tobą.
- Jestem taki mały, Ojcze. Co ja mogę ?
- Jesteś taki mały i aż taki wielki.
Znowu zamilkliśmy.
- Kiedy zacznie się coś dziać, to nie wiem co z firmą będzie. Homiel, co będzie ?
- Tak jak firma nie jest już twoja, tak i życie nie jest już twoje.
- Nie należysz do siebie.
- Umarłeś już dwa razy.
- Nie marnuj już czasu, bo to nie jest twój czas, to Nasz czas.
- Ale słowa ! – palnęłam.
- Nooo, lekko dyscyplinujące – Piotr pokiwał głową.
- Lekko ? Ja bym się trząsł – Homiel.
- ???!!!
- Ten to potrafi człowieka pocieszyć – Piotr do mnie.
- Ale świeczka jest przecież przez Was ustawiana ! To Wy decydujecie, kiedy człowiek odchodzi … – powróciłam do dwukrotnej śmierci.
- A wiesz jak diabły w nią dmuchają ?
- Hmm …. Zwróciłeś uwagę co powiedział ? Nie marnuj czasu … – dochodzi do mnie, że nie chodzi o jego wewnętrzną zmianę, ale o to, co Piotr ma zrobić.
- Jakie ma zadanie do zrobienia ?
- Teraz nie pytaj.
Dwukrotnie Piotr był bardzo blisko śmierci, zabrakło 5-10 minut według słów lekarzy, a jednak wciąż żyje.
Naszą rozmowę przerwał telefon, zadzwonił pracownik.
- Ludzie pytają kiedy wracam – Piotr zniechęcony, bo ledwo wyjechał, a już pytają.
- Powiedz im tak jak Homiel; wrócę, kiedy wrócę – i śmieję się uznając to za świetny żart.
- Uczysz się – Homiel również się roześmiał.
- Jeśli oni są cegłami, to ty jesteś spoiwem.
- To co będzie z firmą, gdy coś się stanie ze mną ?
- „Beczka śmiechu”.
- Daj spokój, niczego się nie dowiesz – machnęłam ręką nadal się śmiejąc.
Zapatrzyliśmy się przez okno, ale Homiel nie odpuszczał.
- Będą cię obwiniać.
- O co ? Za co ?
- Za wszystko.
- Twoje otoczenie boi się zmian, będą mówić, że to twoja wina – przyszło mi do głowy.
- Zaczynam się naprawdę martwić – Piotr westchnął.
- Czym się martwisz ?
- Jeszcze się nie zaczęło, a już się martwisz ?
- Bo straszysz.
- …. Porządny jeden anioł ma jedno imię.
- Porządny drugi anioł ma jedno imię, ale jest taki dziwny anioł, który ma wiele imion.
- Taki jesteś.
- … O co Mu chodzi ? – Piotr szepcze mi do ucha.
- Jak tu cię nie kochać ?! …
- A nie Ja to mówię, a Niebo to mówi, dlatego walczymy o tego wariata.
- Jesteś przede wszystkim odważny.
- Ja ? Cykorem jestem, a nie odważny.
- Bądź z nimi (ludźmi), bądź taki jak oni.
- … Co planujecie Homiel ?
- Jak ci powiem, że na końcu wrócisz do Domu …
- Do którego ?
- Masz tam fotel.
- Ale jeszcze tutaj pobawię się w policjantów i złodziei ? – czyli w dobrego i złego.
- Chcesz być policjantem, czy złodziejem ?
- A mam wybór ?
- ………..
- Jezus powiedział, że przed 3 podniesieniem słonecznym się spotkamy … Czyli zostało mi tylko 3 lata ? – Piotr myśli, że podniesienie słoneczne to przełom wiosny i lata.
- Aż …
By rozmawiać z Homielem trzeba mieć cały czas wyostrzony umysł, a to męczy. Piotr musiał już być bardzo zmęczony, bo wolał rozmawiać o sprawach przyziemnych niż nad-ziemnych. Homiel jednak nie odpuszczał i ciągle „się wtrącał”.
- Muszę iść do dentysty.
- Przyda ci się.
- A Ola ?
- Nie zaszkodzi.
- Homiel, tyś zawsze był dyplomatą.
- I jestem.
- Ale wiesz, że dyplomata też kłamie.
- Ja nie kłamię.
- Ale nie mówisz prawdy, co będzie – po prostu nic nie mówi albo znowu stosuje dyplomację.
- Bo jestem człowiekiem, tylko skrzydlatym na wzór i podobieństwo Boga.
- To wielki zaszczyt.
Oczywiście nie dosłownie człowiekiem, ale z wszystkim emocjami, uczuciami, myślami jakie ma człowiek.
- Kiedyś ta nauka się skończy ?
- Nigdy się nie skończy.
- Nawet jak będzie wszystko ok ?
- Nawet jak będzie ok, to zawsze będzie coś nie ok.
Kręcę głową z niedowierzaniem, chciałabym choć raz potrafić tak ripostować jak On.
Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych i będą coraz trudniejsze, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/