23. 09. 16 r. Warszawa.
Wieczorem omawialiśmy miniony dzień.
- Modliłem się i zobaczyłem przed sobą twarz z pięknymi oczami. Aż mnie cofnęło. To były olbrzymie oczy kobiety, były intensywnie niebieskie. Usłyszałem szafir … Choć widziałem tylko oczy i trochę czoła, musiała to być piękna postać. Patrzyły na mnie łagodnie …
- Maryja – pierwsza myśl.
- Dlaczego Ją widziałem ?
- Od dawna nie jesteś sam. Ciągle jest walka.
- Maryja ! – tego już byłam pewna.
Niedawno, zupełnie „przypadkowo” natrafiłam na to zdjęcie.
https://dzieckonmp.wordpress.com/2010/05/09/te-oczy-niezwykla-fotografia/
Pokazuję Piotrowi …
- Takie miała oczy ?
- Dużo większe i trochę ciemniejsze.
- Coś jeszcze widziałeś ?
- Nic.
- ……
- Mam leki dla mojego Ukrańca. Nikt nie chce mu tutaj pomóc.
Zatrudniony u nas Michaił leczył swoje nadciśnienie wódką, bo tak mu polecił jego ukraiński lekarz. Dzięki tej „cudownej” metodzie ledwo ostatnio przeżył.
- Karmisz ich sobą.
- Twoje życie jest podporządkowane planowi.
- Wiele statków wpływa do tego portu – Homiel zwrócił się nagle do mnie, czym mnie oczywiście zaskoczył. W ten sposób nawiązał do moich stałych niepewności co do sensowności pisania na blogu.
- Podporządkowane ? Wiem już o tym … – przyznałam z pełną świadomością.
- … Dzisiaj w kościele pokazali całe moje życie jak taśmę filmową. 3/4 życia już jest za mną.
- Jak pokazali ? – zaciekawiło mnie to od razu.
- Pokazał drogę, 3/4 jest w ogniu, reszta to bardzo niebieska rzeka … I to jest gwałtowne przejście.
Oglądaliśmy Wielki finał „Jeden z dziesięciu”. Prym wiodła kobieta i mimo, że zdecydowanie wśród innych wyróżniała się wiedzą, nie wygrała.
- Wszystko wiedziała, zabrakło jej kropki nad „i” – stwierdził Piotr.
- W życiu o tą kropkę chodzi właśnie – pięknie podsumował Homiel.
Pod wpływem informacji o Eliaszu skontaktowałam się wczoraj z osobą, która prowadzi blog https://urbietorbi-apokalipsa.net Zadałam mu kilka konkretnych pytań i szybko się zorientowałam, że wie sporo, ale pobieżnie. Zastanawiałam się w myślach(!), czy zadać mu jeszcze jakieś pytania…
- To chyba do ciebie, bo nie wiem o co Mu chodzi. Powiedział …
- Nie ten jest mądry, kto dużo wie, lecz ten, kto dobrze czyni wedle tej wiedzy.
- …… – kolejny raz opadła mi szczęka.
- Nie bój się.
- Idziesz drogą Boga, którą ci wyznaczył.
Pokazał Piotrowi drogę i mnie na drodze, a za mną wielką rękę, która mnie prowadzi. Kiedy skręcam w prawo, czy lewo ta ręka koryguje moje wybory.
- To ci Homiel przygadał – Piotr zaczął się cieszyć, że i mi się dostało w końcu.
- To nauka. Ona już jest wdzięczna.
- Właśnie chciałam to powiedzieć, że jestem wdzięczna … – i nie czułam się zawstydzona. Powiedział prawdę.
- To nie w porządku, że Oni nas tak ciągle obserwują – Piotr poczuł się nieswojo.
- Żyjecie na kuli i jesteście w kuli, jeszcze jedna tajemnica.
- Aha ! Nasz hologram istnieje w formie kuli ! – olśniło Piotra.
24. 09. 16 r. Warszawa.
Byliśmy w kościele u „naszego krzyża”. Piotr zobaczył w trójkącie oko i żółto–pomarańczowo- czerwoną poświatę bijącą z tego trójkąta.
- Chyba idzie wojna – mówi do mnie stojąc ciągle pod krzyżem.
Dalej rozmawialiśmy już w aucie.
- Po raz pierwszy zobaczyłem kolor pomarańczowo – czerwony. Szły promienie z oka w dół. Jezus powiedział …
- Przyjacielu, czy będzie wojna, czy będzie pokój, pokładaj w Nas nadzieję.
- Nie w to, co ludzie robią, lecz w to, co My robimy.
- ……
- Na ciebie patrzę inaczej niż na świat.
- Na ciebie … zobaczyłem kolor niebieski.
- Na świat … kolor czerwony.
Pojechaliśmy na kawę. Patrzę na Piotra i widzę, że znowu przytył.
- Kiedy jesz, też przechodzi przeze Mnie.
- Tobie też rośnie brzuch ? – zaczęłam się śmiać.
- Nie może, jestem żołnierzem.
- A mój Grubasek ?
- To mędrzec.
Obserwując wielką masę ludzką biegającą po centrum handlowym rozmawialiśmy o bezsensownym czasami wydawaniu pieniędzy na kolejne ciuchy. Coś sobie przypomniałam.
- Jezus miał na sobie drogocenną tunikę, którą żołnierze potem rozdrapali. Skąd ją miał, jeśli był ubogi ?
- Datek od kogoś zamożnego, kto przeszedł na chrześcijaństwo.
- Żołnierze nikogo nie szanowali, tylko się bali.
- Czy to prawda, że jeden z nich pod wpływem wytryśnięcia wody z boku Jezusa … zmienił się ?
- Wszystko co działo się koło Chrystusa, jest prawdą, a dawał światu cuda.
- Im więcej tego było, tym więcej się zmieniało.
Podczas rozmowy zadzwoniła narzeczona naszego syna oznajmiając, że czeka na nasz przyjazd. To dość nieoczekiwana deklaracja i nie wiem, czy była szczera.
- To drzewo też chce pić z dobrego źródła.
- Poczuło wodę jak smakuje.
- A nasi rodzice ? – … którzy nie wierzą w nic.
- To stare drzewa, ale też się zielenią.
- A to dopiero początek.
- Co to będzie ? – spytałam.
- Zwiastowanie Pańskie.
- …… – nie rozumiem.
- Wy nie jesteście drzewami, a źródłem.
- Chrystus też jest źródłem. Nie bierze, a daje.
- Jeśli to prawda, czy Magdalena była czysta ?
- A czy Piotr był czysty ?
- Powiedziałeś, że Piotr jest narzędziem do celu. Do jakiego celu ?
- Spójrz na Chrystusa, a będziesz wiedziała.
- … Nasza historia nie może utknąć tak w martwym punkcie. To byłoby marnotrawstwo.
- Wiele trybów musi zatrybić – … żeby nie utknęła.
Wczoraj spytałam Homiela, czy mógłby coś dopowiedzieć o Eliaszu, a On zadał mi zadanie, bym sprawdziła kto w historii kierował pogodą. Znalezienie tej informacji zajęło mi połowę dnia.
Dopisane 11. 06. 2017 r.
- Datek od kogoś zamożnego, kto przeszedł na chrześcijaństwo –
Szata, którą Chrystus miał na sobie w czasie Drogi Krzyżowej i o którą rzymscy żołnierze rzucali losy. Według tradycji szatę miała przywieźć z Ziemi Świętej w 326 r. cesarzowa Helena, matka Konstantyna Wielkiego, który uczynił chrześcijaństwo państwową religią w Cesarstwie Rzymskim. Szata Chrystusa ma kształt tuniki z długimi rękawami. Długość na przodzie wynosi 1,48 m, na plecach 1,57 m, a szerokość na dole – 1,09 m. Mężczyzna, dla którego utkano tunikę, był wysoki. Odbity na nim wizerunek mierzy 181 cm i pokrywa się z rozmiarami ciała uwiecznionego na Całunie Turyńskim. Według przekazów najprawdopodobniej suknię tę utkała sama matka Jezusa – Maria. Przez wieki tunika była przechowywana w katedrze w Trewirze, a w momentach zagrożenia wojennego ukrywana w twierdzach lub innych miastach. Wielokrotnie poddawano ją zabiegom konserwacyjnym. Uzupełniano braki i pokrywano rozpadające się włókna nowymi kawałkami materiału. http://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/oto-prawdziwa-szata-chrystusa/h5pz0d3
Zwiastowanie Pańskie – tej odpowiedzi wtedy nie zrozumiałam. Stała się jasna dzisiaj, ale na ujawnienie jej muszę jednak poczekać.