26. 08. 16 r. Warszawa.
Piotr przyszedł do domu późnym południem bardzo zmęczony. Ostatnio dość często narzeka na brak kondycji, a do tego dochodzą problemy w firmie.
- Mój schizofrenik wszedł mi do biura cały obsikany, a miałem wtedy gości. Myślałem, że pod ziemię się zapadnę. Kazałem mu natychmiast iść do domu i chyba go zwolnię.
- Chciałbyś mieć tylko łatwych ?
- Pozbywać się problemów ?
- Nie … Ale moja cierpliwość się kończy.
- …. Homiel mi pokazał teraz 3 zeszyty; 1 – do prowadzenia jego wyjść do toalety, 2 – ocena wyglądu, 3 – ile spędza czasu przy pracy …Mam tak zrobić ?
- Tak.
- Dlaczego tak często idzie do toalety ? – … a robi to mniej więcej co pół godziny.
- Bo się ciebie boi.
- Nie pozwalacie mi go zwolnić ?
- Poszedłby w złe.
- Czyli ?
- Poszedłby w obłęd.
- Praca trzyma jego umysł.
Tego nie braliśmy pod uwagę. Jak tutaj z nim rozmawiać w takim razie ? Pracuje w firmie od 8 lat i stara się jak może, ale wszystkim zaczyna brakować cierpliwości. Mam nadzieję, że Niebo znajdzie jakieś wyjście.
Piotr zaczął opowiadać o innym pracowniku.
Żona jednego z pracowników poprosiła Piotra o modlitwę za swoją kuzynkę, która nie może zajść w ciążę… Skąd przyszło jej to do głowy? W każdym razie pracownik podszedł do Piotra i przekazał jej prośbę.
-Panie, a co ja mam z tym wspólnego, ja mam je zrobić ?! – spytał Piotr zupełnie zaskoczony.
-No nie… ale szefie, pan to może… może się pan wstawić za nią na Górze? Kiedy to mówił Piotr zobaczył tę dziewczynę, nawet ją pracownikowi opisał.
-Mała, szczupła, ma pryszcze na twarzy? – pracownik tylko przytaknął z rozdziawioną miną. -Zobaczyłem jej łono, które było bardzo ściśnięte – powiedział mi później. Doradził pracownikowi, by pojechała z mężem gdzieś poza miasto i na luzie zaczęli się starać o dziecko, bo według niego problem był stresowy, a nie … techniczny. Bardzo jestem ciekawa, czy coś z tego wyjdzie.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/09/04/oto-syn-moj-milujac-mego-syna-milujesz-mnie/
- R. przyszedł do mnie i zaczął wypytywać … – kontynuuje opowieści z firmy – Spytał mnie …
- Jak to możliwe, że widział pan moją szwagierkę tak wyraźnie, jakby siedziała obok ? Widział pan jej pryszcze, jej wzrost, że będzie w ciąży …
- … Pana żona też jest w ciąży, a w przyszłym roku mieszkanie pan zmieni … Przerwałem mu, bo właśnie to zobaczyłem. Widziałem, że był zszokowany …
- Nikt o tym nie wie, jest w 8 tygodniu, powiedział R.
- …. Jak tak dalej będzie, to ludzie będą się bać ciebie jeszcze bardziej – przyznałam.
- Nie wiem … To przychodzi tak samo, nie panuję nad tym.
Wieczorem siedzieliśmy na naszej wielkiej, wygodnej kanapie. Chciałam Piotra zmusić do rozmowy z Homielem, ale on nie miał na to żadnej ochoty.
- Ojcze daj mi kogoś, z kim mogę porozmawiać – powiedziałam z rezygnacją i żartem jednocześnie nie oczekując odpowiedzi.
- Dostałaś najlepszy prezent, innego nie ma.
- ?!
Znowu rozmyślaliśmy w jakiż to sposób ma Piotr się zmienić. Zaczęłam wymieniać liczne wady Piotra, które mogą mu w tym przeszkodzić. Nie ufa, musi kontrolować, zawsze ma swoje zdanie, nieposłuszny, niepokorny i tak dalej i tak dalej …
- Mówimy o wadach, ale myślmy jak już wiele osiągnął.
- Zawsze wskazuje na Ojca – … Piotr zawsze kończy rozmowę, że wszystko zawdzięcza Bogu, na każdym kroku to podkreśla.
- Już nie zabijasz, lecz zastanawiasz się.
- Wypalasz to – … walka z gackami.
- … Dali ci ...
- Zobaczyłem ciemną zbroję, która pęka i powoli wydobywa się z niej światło.
- I ty zapomniałeś, że ze złem się nie dyskutuje …
- Ciekawość, a ty to przyjąłeś.
- Myślałeś, że to miód, a to czara goryczy. I co dalej ?
- Walczę.
- Walcz. Przyglądam ci się bez przerwy.
- Trudna to walka.
- Nie możesz być wśród Nas nie będąc nieskazitelnie czystym.
- Na czym polega oczyszczanie tutaj ?
- Musisz się zaprzeć samego siebie.
- … Zobaczyłem okrąg świetlisty, którego światło szło do góry jak tuba, znajdowałem się w środku tuby, a wysoko nad nią na tronie siedział Bóg Ojciec.
- Mały będzie więcej widzieć.
- A ty córko będziesz się rozpisywać.
27. 08. 16 r. Warszawa.
Byliśmy u „naszego krzyża”. Chrystus przemówił krótko i bardzo konkretnie.
-
Idź pośród ludzi i bądź Mną.
To mocne słowa, ale czy nie przekraczają naszych możliwości ? Jak to rozumieć ? Czy Piotr ma iść jak apostoł i nauczać o Bogu ? Jak znam Piotra to jest … niemożliwe, to ciągle jest niemożliwe. Kilka godzin później rozmawialiśmy o tym z Homielem …
- Nie dam rady, nie widzę takiej możliwości.
- Nie takie orzechy się rozłupywało.
- Nie wiem, czy warto rozłupywać.
- Trzeba, w środku wielkie skarby są.
Jeśli Piotr jest twardym orzechem do rozłupania, to ja się absolutnie zgadzam. Jest nie tylko twardym orzechem do rozgryzienia, ale też niesamowicie upartym, co na jedno w sumie wychodzi.
Piotr jest przemęczony i zmartwiony jednocześnie, że nie może sobie pozwolić na dłuższy urlop. Obawia się, że brak kontroli doprowadzi firmę do problemów nie do nadrobienia.
- Mam tyle rodzin na głowie, a one pęcznieją – miał na myśli kolejną ciążę żony pracownika.
- Na tym jadle można tyć – Homiel miał na myśli oczywiście firmę. Kiedy mąż pracuje to i zarabia, a wtedy cała rodzina szczęśliwa i syta.
- A to się skończy przecież kiedyś …
- Skończy się dla ciebie, nie dla nich.
O masz ci los … Homiel zawsze ma swoją odpowiedź, też tak chcę.
Wolnymi krokami zbliża się kolejna rozprawa z NIP. Nasze myśli i rozmowy także zaczynają coraz częściej krążyć wokół NIP.
- Nienawidzą cię i szanują.
- Szanują cię mali, a nienawidzą wielcy i zaczynają się przyglądać – … to prawda.
- Ta kara będzie miała straszne konsekwencje.
- Za dużo krwi zostało przelanej.
- Straszne konsekwencje ?
- Chciałbyś im dać przeżyć ? Nigdy.
- Co czynili innym ludziom, zostanie im uczynione.
- A miłosierdzie ?
- Jest ono dane do człowieka, a nie do zła.
- Ten, co wybiera zło, staje się złem.
- Dużo się teraz nauczysz dla kogo litość, dla kogo miecz nieugięty.
- Nowa władza nie będzie się cackać ze starym układem.
Dopisane 22. 05. 2017 r.
NIP – chciałoby się napisać coś więcej, ale nadal sprawa jest w toku. Też ciągle czekamy.
- Co czynili innym ludziom, zostanie im uczynione – Jak ty uczyniłeś, tak zostanie uczynione tobie. Twój sposób traktowania wróci na twoją głowę – księga Abdiasza.
- I ty zapomniałeś, że ze złem się nie dyskutuje… Ciekawość, a ty to przyjąłeś. Myślałeś, że to miód, a to czara goryczy. I co dalej? – nie będzie to zrozumiale, jeśli nie wyjaśnię, że dotyczy to przeszłego życia.
- Zawsze wskazuje na Ojca.