23. 08. 15 r. Warszawa.
Jadąc do Kazimierza Dolnego rozmawialiśmy o naszych pracownikach, jak się zmienili pod wpływem Piotra. W pewnej chwili Piotr przerwał i nastawił ucha …
- Słyszę coś jakby z oddali … Słyszę …
- Klecha jebany !!! …
- Chyba to gacek … Przysłuchuje nam się.
- … Dziwne, że mu na to pozwalają – powiedziałam. Podobne sytuacje zdarzają się nam bardzo rzadko.
- A kto mi zabroni … ???!!! … Powiedział… – Piotr ciągle nastawiał ucha, ale w końcu się wkurzył.
- Niech spada do dziury! – warknął na niego.
Przerwaliśmy nasze rozmowy na wszelki wypadek. Jadąc dalej mijaliśmy miasteczka i wioski, oglądaliśmy ludzi opalających się na swoich tarasach i w ogrodach.
- Patrz, jak ludzie mają fajnie, mają domy, tarasy, ogrody, a my nic …
- Ci co mają, też nie mają – odezwał się szybko Homiel.
Bardzo często w naszych rozmowach zaskakuje mnie fakt, że niektórzy potrzebują napisać referat, by zawrzeć to, co Homiel w kilku słowach. Ci co mają, też nie mają … To co materialne jest ulotne i na końcu nic nieznaczące. Przychodzimy nadzy i „nadzy” odchodzimy. To jest kolejne zdanie, które chcę zapamiętać.
W Kazimierzu odwiedziliśmy po raz drugi klasztor Ojców Reformatorów, właściwie pojechaliśmy tam, by usiąść na chwilę właśnie w tej schowanej z boku kapliczce. http://www.kazimierz-dolny.pl/turystyka/zabytki_2/klasztor-oo-reformatow
Piotr powiedział cicho, że Jezus jest teraz tylko dla nas. Nawiązał w ten sposób do naszego ostatniego tutaj pobytu http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/09/04/oto-syn-moj-milujac-mego-syna-milujesz-mnie/. Patrząc na obraz Jezusa spytałam, czy mógł być Melchizedekiem ? Myślałam o tym całą drogę.
- Nieważne, oto Syn Boga.
- Prawisz prawdę …
- Patrzysz na Tego, który jest Synem Boga.
- … Mówi, że powierzono nam zadanie w prowadzeniu i nawracaniu – szepnął Piotr mi do ucha.
- … A da się kogoś nawrócić ? – spytałam pełna wątpliwości. Jestem w ogóle w tej kwestii bardzo sceptyczna.
- Zaprawdę powiadam ci … Nie jest to praca dla każdego.
- Do końca twoich dni nie spoczniesz w swojej pracy, to jest twój cel nadrzędny.
- A co ja mam robić ? – spytał Piotr dość idiotycznie, spytał jak mały chłopiec.
- Bądź sobą. Światło samo się przebija przez ciebie.
- Ilekroć będziesz mówił na kogoś, pomyśl o Mnie.
- … Ale mi nagadał – znowu szepnął do mojego ucha.
- Przywołał – poprawił … Jezus. Oboje skuliliśmy się w sobie natychmiast, bo znowu doszło do nas ta oczywista oczywistość, że Niebo nas ciągle obserwuje.
Ilekroć będziesz mówił na kogoś pomyśl o mnie – jadąc do Kazimierza mijaliśmy ogromne korki, Piotr wściekał się niemal na każdego mijanego kierowcę dodając im wiele ciekawych epitetów. Uszy więdły.
W Kazimierzu mamy zwyczaj zjadać usmażoną świeżą rybę, jest tak dobra, że bierzemy tego z kilogram, a ponieważ ostatnio trochę schudliśmy i żołądki nam się skurczyły, szybko źle się poczuliśmy.
- Głód cię polubił, dlatego się źle czujesz.
Ciekawe określenie, głód polubił, a nie odwrotnie ... ?
Wracając już do Warszawy rozmawialiśmy o wszystkim, Homiel podał jaka jest różnica między snem i a śmiercią.
- Sen …. Zasypiasz, umierasz …
- Zasypiasz, ale od razu się budzisz.
Nasza rozmowa zeszła na NIP.
- Czy to, że zobaczyłeś kobietę w ciąży, to znaczy, że coś się u nich dzieje ?
- Oj dzieje się, dzieje.
- Czy coś się wydarzy w ciągu tych kilku miesięcy ?
- Pochopnie błaha, a urosła do wielkiej sprawy.
- … Zobaczyłem kamyczek, który uruchomił lawinę.
- Przelane białe łzy muszą zaboleć.
Sprawiedliwość za krzywdy niewinnych musi nadejść.
Spytałam na koniec co mam dalej robić z moją firmą.
- To zdarta płyta.
- A szykujecie coś nowego ?
- Maniana
- … ???
- Im mniej liczysz, tym więcej dostajesz.
Od razu przypomniałam sobie słowa; nie planuj, nie czekaj… Oczekuj.
Jeden z nowo zatrudnionych pracowników, były zawodnik MMA, który siedział w więzieniu, wziął zaliczkę i mimo deklaracji nie pojawił się w poniedziałek w pracy.
- No jasne, wszyscy są tacy sami.
- Wróci, gdzie mu będzie cieplej ? – powiedział spokojnie Homiel.
24. 08. 15 r. Warszawa.
Piotr pyta o NIP.
- Ciekawe, czy to co Homiel mówił wczoraj to prawda …
- Z prawdą się nie dyskutuje, ona jest, a ty nie wiesz wszystkiego.
- Prawda jest najważniejszym słowem ?
- Jest ważniejsze słowo … Wybaczenie …
- Przyjacielu Mój, wybaczenie to miłość.
Homiel ciągle mnie zaskakuje. Pytam o bardzo przyziemną rzecz, a dostaję w zamian wielką ewangeliczną prawdę.
Zafrapowało mnie to, że Homiel zapowiedział przyjście Chrystusa. Jeśli nie chce powiedzieć kiedy, to poprosiłam o informację …
- Po co miałby przyjść, kiedy już przecież wypełnił swoje zadanie ?
- Przyjdzie sądzić żywych i umarłych.
- To słowa zapowiadającą apokalipsę … Zbliża się ? – Piotr musiał się lekko przestraszyć.
- Czy mogę odejść pierwszy ? – spytał mając na myśli rodziców i najbliższych.
- A chcesz ? Jeśli masz być pierwszym, wszyscy przekroczą … – i pokazał 100. Przekroczą 100 lat.
Przy końcu świata Chrystus powróci w chwale na Sąd Ostateczny. Jest to dogmat wiary. Symbol Apostolski mówi: ,,Stamtąd przyjdzie sądzić żywych i umarłych”. Symbol nicejsko – konstantynopolitański dodaje: ,,w chwale”. Pan Jezus jasno przepowiedział – i to wielokrotnie – swoje przyjście przy końcu świata. Mt 16,27: ,,Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca Swego z Aniołami Swymi i wtedy odda każdemu według uczynków jego”. Mt 24,30: „A wówczas ukaże się na niebiosach znak Syna Człowieczego i wtedy płakać będą wszystkie pokolenia na ziemi i ujrzą Syna Człowieczego przychodzącego w obłokach niebieskich i z mocą wielką i majestatem”. (Por. Mk 13,26; Łk 21,27). http://www.katolik.pl/tajemnica-zycia-wiecznego,590,812,cz.html?idr=113
Dopisane 01. 10. 2016 r.
- A chcesz ? Jeśli masz być pierwszym wszyscy przekroczą … – rodzice Piotra mają między 72 – 82 lat. Do setki trochę lat jeszcze pozostało.
Po raz pierwszy dzisiaj sprawdzam co dokładnie znaczy maniana. To słowo hiszpańskie; mañana https://pl.wiktionary.org/wiki/ma%C3%B1ana
Manana – znaczy po hiszpańsku jutro, poranek, ranek. To znaczenie słownikowe. Słowo to określa również pewien typ zachowań mieszkańców Ameryki Południowej (a także gringos po pobycie na tym kontynencie), pewien klimat zachowań, specyficzne relacje między ludźmi, swoiste pojmowanie czasu.
http://www.geozeta.pl/artykuly,Ameryka%20Po%C5%82udniowa,184
Minął rok, a mañana moja trwa. Już nie walę głową w ścianę, by za wszelką cenę ciągnąć swoją firmę, często pracuję w domu, wiele czasu poświęcam na pisanie i nie narzekam, bo śpię spokojniej. Pracuję zdecydowanie na zwolnionych obrotach i jestem z tego powodu przeszczęśliwa. Nie znajduję odpowiedniego polskiego słowa, które mogłoby tak trafnie ująć moją obecną sytuację.
Prawisz prawdę … Patrzysz na tego, który jest synem Boga – staram się nie komentować słów Chrystusa, bo są one oczywiste. Chcę tylko jeszcze raz potwierdzić, że te rozmowy odbywają się naprawdę i tym, którzy nie wierzą, mogę tylko wzruszyć ramionami.
Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych i będą coraz trudniejsze, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/