26. 10. 18 r. Warszawa.
Wczoraj miałam straszna migrenę. Piotr nie wiedział jak mi pomoc i bardzo się tym zmartwił, że jego „czary” zdały się na nic.
- W myślach przepołowiłem twoją głowę i wyciągnąłem błoto, ale zaraz Ojciec mi powiedział, żebym tego nie robił, bo tak ma być.
- Będzie lepiej czuła.
- Czyli chodzi o moją intuicję. Naprawdę ciągle nie rozumiem jaki ma to związek.
- Po słowach Ojca zobaczyłem twoją głowę, która przez twoje migreny jakby się oczyszczała. To znaczy jakby schodziła warstwa po warstwie… jak kapusta, czy cebula. Może będziesz potem znacznie więcej wiedziała ?
- Oby… – jęknęłam.
- Wczoraj nie miałem siły robić egzorcyzmów, zasnąłem w ciuchach, ale przed 24.00 mnie obudzili. Maryja powiedziała, żebym nałożył koszulkę z jej twarzą, ale miałem ją nałożyć odwróconą. Chciała, aby jej twarz była w środku. Powiedziała…
- Teraz jestem dla ciebie, a nie dla świata i nie jestem sama.
- Pokazała mi dziecko na ręku.
- Jezu ! Ale ty masz fajnie… – poczułam żal, że to nie ja tak widzę.
Rozmowa zeszła na temat NIP.
- Za Ojcem nie trafisz. W ostatniej chwili odwołują i nie wiadomo dlaczego – Piotr się dziwi.
- Masz szczęście, że masz teraz przerwę na papierosa.
- Naprawdę ?
- To przenośnia.
- Za Nim nie trafisz, ale On zawsze za tobą trafi.
Piotr ucichł, ale nie na długo. Zaczął opowiadać o problemach w firmie.
- Będziesz narzekać ?
- No… – zawahał się.
- Czy mamy wrócić do początku ?
- No nie…
- Czy mogę dorzucić ci więcej ?
- Więcej problemów ?… Możesz – westchnął.
- Tak się stanie.
- Ociekasz słabością i brakiem wiary.
- … Zobaczyłem teraz mokrą koszulę, która wisi i z niej kapie woda… To już nie komentuję, będzie co będzie.
- Będzie co ci pokazałem.
- Beata naprawdę słyszy Ojca – przypomniałam sobie nagle ciężko zdziwiona.
- A skąd wiesz co przed tobą ?
- Może przegonisz jedno i drugie ?
Dopisane 01. 07. 2019 r.
Chciałabym się odnieść do tego maila.
I. … „natknęłam się na komentarz adminki tejże strony i wspomnianego ks. Skwarczyńskiego, ze wizje pani męża pochodzą od szatana ( jakaś osoba zapytała o blog i wizje pani męża i uzyskała właśnie taka odpowiedź).
- Widziałem się z Skwarczyńskim z 5-6 razy. Przyjeżdżał do mojego biura kiedyś. - Jak to? – robię wielkie oczy – Tego mi nie mówiłeś ?! - Ostatnim razem powiedział… Oddajemy się tobie Piotr. - … ? – robię jeszcze większe oczy. Zdaję sobie właśnie sprawę, że musiał on coś… wiedzieć więcej, dostrzec… Sama nie wiem. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/03/06/diabel-tam-gdzie-widzi-rane-tam-wpuszcza-robale/
Piotr poza egzorcyzmami kilkukrotnie spotykał się prywatnie z ks. Skwarczyńskim. Na ostatnim spotkaniu (w 2003 lub 2004 r.) padły słowa;
- Oddaję się pod twoją opiekę wraz ze wszystkimi, którzy są ze mną.
Tak brzmiało dokładnie to zdanie. Dziwne, zagadkowe słowa… Ks. Skwarczyński to wizjoner, który w pewnym momencie coś dostrzegł. Dzisiaj już wiemy co, ale wtedy sam pewnie nie miał pojęcia dlaczego to powiedział i założę się, że tego faktu w ogóle nie pamięta. Już pisałam wcześniej jak Ojciec wpływa na człowieka i jak przez niego przemawia. I to się zdarzyło wtedy.
- To było szokujące dla mnie. Nie wiedziałem czego ode mnie chce – tak wtedy pomyślał Piotr. Ich drogi się rozeszły.
Wcale mnie nie dziwi, że taką admin ma opinię. Wszyscy twierdzący, że „nie żyje się raz” będą szufladkowani jak pochodzący od szatana. Prędzej Kościół upadnie, niż uzna to za prawdę, ale ta prawda powoli przebija się do zwykłych ludzi i o dziwo do nielicznych duchownych, choć oficjalnie się do tego nie przyznają.
- Prawdziwy człowiek umie oddzielić prawdziwy kościół od kościoła zakłamanego. - A jeśli tego nie rozumie, musi się narodzić jeszcze raz, by to zrozumieć. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/03/16/jezeli-nie-wierzysz-w-chrystusa-jak-mozesz-z-grzechem-wejsc-o-nieba/
Inną kwestią nie do przełknięcia dla admin jest zapewne forma naszych rozmów, która daleko odbiega od przyjętych standardów. My też na początku mieliśmy z tym problem, ale Ojciec…
- Mówię waszym językiem.
Po raz pierwszy i na koniec czasów (mówiąc otwarcie), Ojciec chce dać się poznać człowiekowi bardziej. Chce zejść „z pomnika” i chce się zbliżyć jak tylko jest to możliwe. Zastanawiam się często dlaczego tak ma wyglądać książka ? I doszło do mnie, że Ojcu oczywiście zależy na każdym, ale przede wszystkim na tych co błądzą lub od Boga odeszli. Nasza wiedza, nasze doświadczenia to najlepszy dowód na istnienie Boga Ojca. Powiedział wyraźnie…
- Ojcze, Kościół Katolicki nigdy nie uzna tego co piszę. - Nie piszesz dla Kościoła Katolickiego, bo on się sam degraduje. - Piszesz dla ludzi. Rób swoje. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/03/04/sludze-sie-nie-pokazuje-prawd-przyjacielowi-pokazuje-sie-wszystko/
Czy się degraduje ? Jeśli słowo degradowanie znaczy obniżanie roli, rangi, wartości… to sami widzimy to na własne oczy. Chciałabym jednak zaznaczyć, że to wszystko mieści się w Ojca planach. Upadek Kościoła wpisuje się w Apokalipsę, a o apokalipsie mówił sam Jezus już 2000 lat temu.
Aby podsumować, czy „od szatana” czy nie… Zostawcie to czasowi, a po owocach ich poznacie.
II. „ks. Skwarczyński piszą na stronie https://www.paruzja-iskraz.pl, wzywając do robienia zapasów ( nie wiem tylko, czy na wypadek wojny czy tez innej katastrofy).”
Jak już wspomniałam spotykali się ze sobą kilkukrotnie i już wtedy, czyli prawie 20 lat temu Piotr słyszał o zbieraniu zapasów. Może powiem tak, jeśli ktoś chce zrobić zapasy proszę bardzo, ale niech mają długoterminową przydatność do spożycia. Katastrofa, a raczej kataklizm nie będzie w tym roku. Musi jeszcze kilka spełnić się etapów. Jednym z nich jest „Eufrat”, tak skrótowo dla własnych potrzeb to nazwałam.
AJ; 13 I szósty anioł zatrąbił: i usłyszałem jeden głos od czterech rogów złotego ołtarza, który jest przed Bogiem, 14 mówiący do szóstego anioła, który miał trąbę: «Uwolnij czterech aniołów, związanych nad wielką rzeką Eufratem!» 15 I zostali uwolnieni czterej aniołowie, gotowi na godzinę, dzień, miesiąc i rok, by pozabijać trzecią część ludzi.
Co to znaczy… Zgodnie z zaleceniami Ojca pracuję nad analizą Apokalipsy Jana jeszcze raz. To będzie analiza znacznie pogłębiona, ale już dzisiaj przetoczę rozmowę sprzed kilku tygodni…
- W AJ jest wymieniona rzeka Eufrat. Do dość dziwne, że tak konkretnie i to nie może być przypadek. Wiemy z doświadczenia, że małe szczegóły mają znaczenie. Eufrat to region Iraku, Syrii, Turcji. A wiesz co tam się ciągle dzieje. Ojcze…. – nie wiedziałam jak zacząć.
- Czy to nie przypadek? Czy tam coś się wydarzy jako wstęp do większej sprawy ? To będzie znak, że zaczyna się naprawdę ? Tam jest napisane, że to ich nie nauczy.
- Masz rację.
- Taaaak ? A to dopiero będzie ?
- No chyba nie było.
- Strach się bać, strach się nie bać.
- To nie jest przypadek, że tam urośnie wszystko, niedaleko Jerozolimy.
- ???!!!!
- Widzę czterech małych aniołów, którzy rosną i ruszają w świat, na koniach.
- Właśnie… Czy te 4 anioły to są 4 jeźdźcy ?
- Tak, to są oni.
- Wkrótce nadejdą i nadchodzą.
- Czytałaś, co chcą dzieciom w szkole zafundować teraz ? – https://www.pch24.pl/czym-grozi-seksualizacja-dzieci–badacze-zjawiska-ostrzegaja-polakow,68824,i.html
- To co zafundują za 10 lat ?
- Dlatego rosną i urosną i wszystko zetną.
- To drzewo zetną, bo jest chore i to co chore musi umrzeć.
- Czas temu zaradzić.
- Jak jest chora ręka to co robisz ?
- Obcinasz. Jak jest chora ręka to cały człowiek umiera.
- To się stanie…. – chciałam spytać kiedy.
- Bez dat… – przerwał mi.
- Ja się nie dziwię. To co wymyślili w szkołach, to wymiotować się chce.
- Dlatego to musi się skończyć.
- Nie pozwolisz na to Ojcze ?
- Nie pozwolimy.
To nie jest przypadek, że tam urośnie wszystko, niedaleko Jerozolimy – co ma się wydarzyć nad Eufratem ? Kiedy ma się to wydarzyć ? Wcale nie jestem pewna, czy będzie to wojna. Jedno jest pewne, zanim przydadzą się zapasy, musi wpierw spełnić się „Eufrat”. Polska jest na razie bezpieczna. Gdy spytałam …
- Ojcze, co byś poradził ?
- Wracać do Polski.
p. s. Jeśli cokolwiek grozi USA to nie wojna, a fala / potop (wg wizji).
III. „Pani mąż ma pomóc Polakom ( wg przepowiedni Adama) w tym roku…”
Czy ktoś zauważył, że morderczy upał panujący w Europie z Polski się dziwnie wycofał… ?
IV. „Kto jest panem tego świata, albo kto rządzi tym światem? Pamiętam, jak w tym śnie przyszła mi jako pierwsza myśl, żeby odpowiedzieć mu, ze to on jest władca tego świata ( bo czasami tak się mówi, czy pisze, ze księciem tego świata jest właśnie ten z dołu poprzez materializm, pokusy, hedonizm itp.), ale szybko się zreflektowałam i odpowiedziałam, ze to Pan Bóg stworzył niebo i ziemie i wtedy gacek bardzo się wściekł i uderzył noga w ziemie, a ta zaczęła pękać i ja się obudziłam. Może to był dla mnie jakiś test ?”
To był prawdziwy i trudny test. Kiedy człowiek w wizji, czyli podświadomie podejmuje takie decyzje, one są z głębi serca. Autorka maila musi wiedzieć, że jest bardzo blisko Ojca i stoi po właściwej stronie.
Wizja K. Jackowskiego jest prosto z Nieba, jest tak wzorcowa, że zaskakuje. Spytałam o to dzisiaj.
-
Przypomnij sobie przypowieść o pustyni i „nie tylko chlebem człowiek żyje”.
M. 4. 1 Wtedy Duch wyprowadził Jezusa na pustynię, aby był kuszony przez diabła. 2 A gdy przepościł czterdzieści dni i czterdzieści nocy, odczuł w końcu głód. 3 Wtedy przystąpił kusiciel i rzekł do Niego: «Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem». 4 Lecz On mu odparł: «Napisane jest: Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych»
Już o tym pisałam, ale powtórzę. Ludzie, którzy mają dar widzenia są pod szczególnym nadzorem i kontrolą Nieba. W jednym z wywiadów, mało znanym, redaktor pyta KJ o Boga i KJ przyznaje olśniony, że o ten dar prosił Boga. Tutaj sam przyznaje, że ta wizja pojawiła się, gdy zaczął widzieć więcej.
KJ widział pustynię kamienistą, a czy zdaje sobie sprawę, że pustynia w Judei rzeczywiście jest kamienista ? Czerwona szata Jezusa to symbol władzy królewskiej, ale też krwi i ofiary, jaką się stał dając się ukrzyżować. Czyli to jest niejako potwierdzenie, że faktycznie ten dar pochodzi od Ojca. Ale ! Niebo w tej wizji daje mu ostrzeżenie. Piotr miał podobną wizję;
Szedłeś przez pustynię, bardzo zmęczony i zmarnowany, wspiąłeś się na górkę wydmową z energią i nadzieją, myśląc, że za nią jest już coś innego, a niestety była tylko pustynia, ruszyłeś więc dalej wolnym krokiem zrezygnowany.
http://osaczenie.pl/wp/2016/04/17/osaczenie/
Pustynia, zwłaszcza piaszczysta jest w judaizmie symbolem królestwa szatana… Dlatego osiołek nie chce iść. Osiołek bardzo mocno jest kojarzony z Jezusem. Kiedy KJ wpada w wir pustyni, on pada po prostu w sidła gacka. Jedynie trzymanie się osiołka, czyli poniekąd Jezusa może go uratować. KJ nie ukrywa, że stał się szybko bardzo popularny i że współpracował ze środowiskiem (np. Pershing, inni), które z Niebem nie ma nic wspólnego. Ta wizja to było bardzo poważne ostrzeżenie.
Słowa; każdy z was ma takiego osiołka, na którym powinien jechać. On wie jaka droga pójść. A wy nie jedziecie na nim, tylko wpadacie w te wiry.
I teraz przekaz w wizji jest bardzo czytelny.
Przy każdym z was jest Jezus i on was poprowadzi, bo wie lepiej jaka droga jest najlepsza. Kiedy zdajecie się na siebie, wtedy łatwo o zatracenie.
Namiot na pustyni to znowu odniesienie do Judaizmu. Hebrajczycy mają nawet Święto Namiotów, które upamiętnia wyjście Żydów z Egiptu po 210 latach niewoli. To bardzo ważny dla nich symbol. Walka z szatanem była prawdziwa, choć rozegrana w wizji. Ale to właśnie w wizjach bardzo często toczymy prawdziwe wojny o nasze dusze.
Szkoda, że KJ nie ma odwagi mówić o Niebie. Ma takie znaki, a wciąż nie rozumie. Może jego wyniki nie byłyby mierne.