19. 10. 15 r. Szczecin.
Wczoraj na stacji benzynowej zdarzyła się przedziwna sytuacja.
- Proszę mi wystawić fakturę – powiedział Piotr do mężczyzny za ladą.
- … Ale czy pan wie co pan mówił przed chwilą ?
- Nie rozumiem… ?
- Mówił pan do mnie w dziwnym języku, nie pamięta pan ?
- Nie…
- Tak, tak… Mówił pan tak dziwnie – zaraz przytaknęła kobieta stojąca za Piotrem.
Piotr się zawstydził i obrócił wszystko w żart. Zaniepokojeni spytaliśmy później Homiela
- Co to było ?
- Nie przejmuj się …
- Czasami przechodzisz na drugą stronę i tego nie kontrolujesz.
Jakiś czas temu spytałam Homiela jak długo pozostaniemy w mieszkaniu w Warszawie. Już tak się przyzwyczaiłam do co trzyletnich przeprowadzek, że wyczekuję spokojnie tej kolejnej. Odpowiedział, że w przyszłym roku nie będziemy musieli się przeprowadzać, ale będziemy chcieli to zrobić. Dzisiaj otrzymaliśmy maila od właścicielki wynajmowanego mieszkania;
Witam Pana Prezesa serdecznie, muszę napisać bo sytuacja się pokomplikowała a ewentualne następstwa nadchodzących wydarzeń mogą dotknąć i Pana Prezesa… Część członków Wspólnoty Mieszkaniowej przy……….. gorąco popiera projekt modernizacji budynku. Budynek nawet wg mnie wymaga bezwzględnie remontów – problem polega na tym, że środki na remonty zgromadzone na koncie wspólnoty stanowią niewielki procent potrzeb. W związku z czym powstał pomysł odsprzedaży strychu potencjalnym inwestorom, zaś pozyskane w ten sposób środki przekazać na sfinansowanie remontów. Jeżeli wszystko potoczyłoby się zgodnie z zamierzeniem większości modernizacja miałaby miejsce już w nadchodzącym sezonie budowlanym… Przeraża mnie myśl, że mogłabym Pana stracić… Piszę po pierwsze dlatego, że ewentualne wydarzenia dotyczyłyby bezpośrednio Pana, a po drugie bo kiedyś Pan powiedział, żeby Panu dać znać jeśli będę mieć problem… no to mam.
Jak znam Piotra. to nie będzie chciał mieszkać w hałasie i w remoncie, który bezpośrednio nad naszymi głowami może potrwać ponad rok. Wścieka się, kiedy słyszy zbyt głośną muzykę, a co dopiero remont. W związku z tym zaczęliśmy zastanawiać się nad szukaniem czegoś nowego, a może nawet po prostu nad kupnem mieszkania.
- Nie oczekuj, że znajdziesz swoje miejsce.
- Syn człowieczy też tego nie miał.
No i tyle na ten temat. Nie znajdziemy swojego stałego miejsca, ponieważ najwyraźniej tego nie chcą.
Piotr wracał dzisiaj wieczorem do Warszawy i zadzwonił do mnie z pociągu …
- Trochę przysnąłem i kiedy się obudziłem, zobaczyłem małego chłopca na moich kolanach, 3 lata, blondynek, włosy 5-6 cm długie, kiedy się przesiadłem, bo myślałem, że wtedy skończy się wizja… To poszedł za mną. Przestałem zwracać na niego w końcu uwagę i czekałem, kiedy zniknie. Rozmyślałem o różnych sprawach i za każdym razem poprawiał mnie, gdy pomyślałem coś złego.
- Bóg cię słucha … mówił.
- Ten chłopczyk jakby mnie pilnował. Siedział mi na kolanach całą podróż.
Opowiadał przez telefon całkowicie zdumiony i raptem zamilknął …
- Wiesz co mi powiedział teraz Homiel ?
- Siedział już w taksówce, ale Go nie widziałeś.
- …. To twój przewodnik z innych światów.
- Będzie kończył za ciebie wiele spraw.
- Niech cię nie zwiedzie Jego wygląd.
- Siła w nim Tego, kto Go powołał.
20. 10. 15 r. Warszawa.
Zbliża się dzień rozprawy i nadal żadnej odpowiedzi. Nawet nasz prawnik się nie odzywa, co bardzo denerwuje Piotra, który jest przyzwyczajony do tego, że ludzie składają mu raporty na bieżąco i w ten sposób ma pełną wiedzę co się dzieje. Prawnik niestety ma swój styl pracy, do którego musimy się przyzwyczaić.
- To nie na moje nerwy.
- Nie będzie ci już potrzebny.
- Musimy przecież ustalić strategię działania.
- Żadna strategia nie będzie potrzebna.
- Przecież będzie rozprawa !
- Wszyscy zostali rozstrzelani, tylko ty jeszcze o tym nie wiesz – nawiązał do wizji Piotra, w której Temida strzela do królowej.
- Akurat… – żachnął się Piotr.
- Dla wątpiących nie ma miejsca w Niebie.
- Ale ci powiedział … – uśmiechnęłam się.
- Nikt nie dezawuował tych słów.
Dezawuować? Musiałam sprawdzić w słowniku co to znaczy. Dezawuować «pomniejszać czyjeś zasługi lub wartość czegoś»
Homiel dodał, że w tym tygodniu powinniśmy spodziewać się jakieś wiadomości.
Dopisane 29. 10. 2016 r.
Nie jestem w staniej rozwiązać tej zagadki Kim była ta tajemnicza postać i skąd pochodziła. Kilkuletni blondynek, chłopczyk pojawiał się w naszym życiu w późniejszym czasie kilkukrotnie. Warto zwrócić uwagę co powiedział; Bóg cię słucha, Bóg słucha nasze myśli! Wszystko bowiem zaczyna się w naszych głowach.
– Dla wątpiących nie ma miejsca w Niebie – wiara to nie tylko wiara, że Bóg istnienie. Wiara to pełne Bogu Ojcu zaufanie, a sama wiara bez zaufania wydaje się słowem… pustym. Piszę o tym nie po raz pierwszy, ponieważ właśnie to zaufanie do Boga jest najtrudniejsze do spełnienia. My nieustannie się tego uczymy. Zaufać, kiedy się wali komuś życie? Szalenie trudne, a jednak Homiel dość radykalnie traktuje tych, którzy wątpią. Albo wierzysz (ufasz) albo nie. Wybór należy do ciebie.