Słońce będzie nie do zatrzymania.

12. 05. 19 r. Warszawa.

Wracając do Warszawy cały czas zastanawiałam się nad wczorajszymi słowami. I musiałam przyznać Ojcu rację. Patrząc na rodzinę z perspektywy setek lat widać, że dla rozwoju zdrowego dziecka, zdrowego pokolenia ciepło rodziny to podstawa. Taki jest naturalny układ rzeczy. Trzeba to sobie uczciwie powiedzieć. To nie znaczy, że kobieta nie powinna pracować, realizować się, jeśli chce, czy musi. Chodzi o to, że każdy ma jednak swoje miejsce.

Moje myśli przerywa wiadomość z radia o przedwyborczych sondażach.

  • Ojcze, spraw, aby PIS wygrało. Daj mi więcej możliwości – Piotr prosi.
  • Ty prosisz ?
  • Ola też prosi.
  • Tak, zgadza się, ja też proszę – śmieję się.
  • Spytaj ją, czy godzisz się ze swoją rolą jako kobieta ?
  • Czy masz swoje zdanie jak te inne ?
  • Noooo zgadzam się – powiedziałam jeszcze bez stuprocentowego przekonania. Pot mnie oblał, że  myśli moje znowu są tak „ogólnie dostępne”.
  • Nic ci nie ująłem, więc możesz działać.

Jechaliśmy w okolicach Poznania w rzęsistym deszczu.

  • Mają co chcieli, była susza, a teraz nie będzie. Niech tylko teraz nie narzekają, że za dużo. Trudno jest każdego zadowolić.
  • Jeeeee …. – mam ogromne wątpliwości oczywiście.
  • Rób swoje, masz błogosławieństwo Ojca, a oni i tak ci nie uwierzą.
  • A Ola ?
  • Ola przede wszystkim.
  • Nieeeee – zarzekam się, że to nieprawda.
  • Ojciec powiedział …
  • Klimatyzacja będzie ci potrzebna.
  • Słońce będzie nie do zatrzymania.
  • Nie do zatrzymania ?
  • Nie do zatrzymania, ale będzie można je zasłonić.
  • ?! – już mi się słabo zrobiło. Nie znoszę upałów.

Wieczorem.

Zapewne przez „przypadek”, oglądaliśmy film dokumentalny z 2014 roku „Przepowiednie o papieżach” (The Prophecy of the Popes). Przepowiednia św. Malachiasza jest bardzo popularna zwłaszcza, gdy nastaje konklawe. Ale większość badaczy katolickich proroctw uważa, że akurat to proroctwo jest fałszerstwem. Może i ja byłabym przekonana, gdyby nie słowa Ojca.

- Homiel mi mówi, że wypełnia się proroctwo Malachiasza. 
- Co ty gadasz! – żachnęłam się. 
- Pytałam, czy Franciszek to ostatni papież i powiedział, że to nie ostatni przywódca. Ale nie powiedział, że papież. 
- Nie po to się chodziło na nauki, żeby odpowiedzieć tak banalnie. 
- Kiedy odejdzie Benedykt? – pytam myśląc naiwnie, że się dowiem. 
- Szybko. Nie bez kozery mewa gołębia przepędziła. 
- To Franciszek szybko odejdzie? 
- Nie pytaj o daty. Malachiasz nie mylił się. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/07/04/przyjaciol-sie-nie-obawiaj-przyjaciol-witaj/ 

Ciekawe jest tłumaczenie dlaczego jest oszustwem.

Znaczącym znakiem przeciwko jego autentyczności jest fakt, że został opublikowany dopiero w 1595 r., Chociaż św. Malachiasz zmarł w 1148 r. Nie ma zapisu o przepowiedni istniejącej w ciągu 447 lat. Chociaż fakt, że nie wspomniano o tym dokumencie w ciągu setek lat między datą jego zgłoszenia a ponownym odkryciem, nie dowodzi, że jest on fałszywy, budzi jednak poważne wątpliwości co do jego autentyczności. http://www.ncregister.com/blog/jimmy-akin/9-things-you-need-to-know-about-the-prophecy-of-st.-malachy

Jak dla mnie to żaden argument na jego nieprawdziwość. A może po prostu proroctwo pojawiło się wtedy, gdy przyszedł na to czas ? Oglądałam więc film bardzo czujnie i muszę przyznać, że oczy mi otworzył. W końcówce filmu można było zobaczyć „Bazylikę Świętego Pawła za Murami” i długi szereg medalionów przedstawiających wszystkich papieży Rzymu jako symbol ciągłości Kościoła. Według legendy, gdy zabraknie miejsc na kolejne medaliony nastąpi koniec świata. W filmie pokazano, że pozostało tylko jedno wolne miejsce po Franciszku.

Ale to nieprawda. 

Wielu łączy medaliony z proroctwem Malachiasza. I oto ciekawostka.. Gdy zabrakło miejsca na uwiecznienie następcy Piusa VII (ponoć)… bazylika spłonęła (15.07.1823 r) i została otwarta dopiero w 1840 roku. Wewnątrz bazyliki jest miejsce na 271 papieskich portretów oraz 27 miejsc, które należy jeszcze wypełnić (niektóre źródła podają 8 miejsc). Istnieją portrety trzech papieży, którzy rzekomo nigdy nie istnieli, a także ośmiu papieży, których legalność została zdyskredytowana. Watykański Annuario Pontificio, który jest publikowany co roku jako oficjalny katalog Stolicy Apostolskiej, identyfikuje 264 legalnych papieży i 37 „antypapieży”. https://www.romeing.it/basilica-di-san-paolo-fuori-le-mura-roma/

A więc … Film w sumie bardzo ciekawy i podaje ciekawą informację. Według obliczeń ma coś się wydarzyć w 2027 roku; „Rzym w ogniu”.

  • Czy to prawda ?
  • Coś w tym jest.
  • Hmm … – co to może znaczyć ? 

13. 05. 19 r. Warszawa.

Dzisiaj na kawie Piotr w bardzo dobrej formie. Na szczęście.

  • Dzisiaj nad ranem miałem ciekawą wizję. Jestem w gdzieś przestrzeni, otrzymuję wielki, złoty miecz. Ma jakieś napisy.
  • Otrzymujesz? – chcę doprecyzować.
  • Sam do mnie się przysuwa, nawet nie widzę żadnej ręki, jakby ktoś niewidzialny mi go dał. Mówię, że mi niepotrzebny, bo już mam swój. Ale miecz się mnie trzyma, gdzie się nie ruszę, on za mną. Jak przyklejony. Szukam kogokolwiek, żeby go oddać i wtedy słyszę w głowie.
  • Excalibur.
  • Przecież to Artura !
  • Przecież wiem ! – wzrusza ramionami, że nie rozumie.
  • Hmm… – zamyślam się. To niekoniecznie miecz Artura, ale może znaczyć, że jak ! Excalibur. Symbol władzy, siły, zwycięstwa nad złem.
  • Potem w kościele miałem inną wizję. Podczas modlitwy widzę z prawej, lewej, z tyłu i przodu wielką rękę anioła, przykładają do mnie ręce i wyciągają chorobę. To wygląda jak stróżka czarnej nitki, energia, która jest wyciągana z mojego ciała. Robią to z czterech stron. Usłyszałem, że w jednej tętnicy mam tylko 30 procent przepustowości i wtedy zobaczyłem jak palce od środka rozszerzają tą żyłę. Wyglądało to kapitalnie …

Spojrzałam na Piotra uważniej. Wyglądał naprawdę dobrze, a przedwczoraj byłam poważnie zmartwiona, bo miał bladość twarzy przypominająca mi bladość sprzed zawału.

  • Gdy usłyszałem modlitwę przyjmij krew Chrystusa zobaczyłem jak wbijali we mnie nowe, niebieskie światło, energię. To było super ! Tutaj msza, a z drugiej strony widziałem całą operację na sobie, widziałem całe ciało od środka.
  • Od razu tego nie odczujesz, za dwa – trzy dni.
  • A ten miecz to odrzuciłem, a on i tak latał koło mnie ciągle – Piotr zdziwiony.
  • Już nie bądź taki skromny, schowaj go do pochwy.
  • A co do twojego zdrowia… To był kolejny cud.
  • Już byś go nie miała z sześć razy.
  • Dwa razy go sama uratowałaś, a w zasadzie trzy.
  • ……. – blada się robię na samo wspomnienie.
  • Dzisiejsza wizyta w kościele była fajna – Piotr się cieszy.
  • Ja ci dam wizyta ! Nie byłeś u dentysty !
  • …….
  • Oook. Mogliby mi tak oko naprawić ? – żartuję.
  • Chcesz go lepiej widzieć ?
  • No jasne ! – śmieję się.
  • Poprawicie mi oko ?
  • Maniana ci się znudziła ?
  • Czyli coś za coś ? – spoważniałam.
  • ………
  • Do czego ten miecz ma służyć ? – zmieniam temat.
  • Nieważne do czego ma służyć, ale czym jest.
  • No to czym jest ?
  • Pomyśl, swój własny ma.
  • No właśnie… Już masz przecież … Hmm… Excalibur wskazuje na prawdziwego króla ! – teraz do mnie doszło. Trafił do wybrańca … 
  • Wkrótce staniesz się nieosiągalny dla ludzi.
  • W jakim sensie ? – pytam. 
  • Dostęp do ciebie będzie bardzo utrudniony.
  • Nie mam pojęcia jak to zrobicie, ale przecież jest jeszcze sąd – Piotr brutalnie szczerze.
  • Dla mnie funeral. Na pogrzebie będziesz. Temida narasta.
  • Czy ten sąd będzie do porodu Nike ?
  • Oczywiście. Gdyby było po porodzie, Piotr nie byłby tym kim jest.

Na taką informację czekałam. „Poród” jest przewidziany na początek września, a więc sąd powinien się zdarzyć do tego czasu. Przynajmniej tutaj mamy jasność.


Wieczorem.

  • To było niesamowite jak mnie leczyli w kościele. Aż trudno sobie wyobrazić jak te ręce ściągały ze mnie to błoto, taka nitka czarna szła do ich rąk …
  • To uwierz.

  • Dzisiaj muszę się pomodlić dłużej za to …
  • Nie musisz, chcesz.

Piotr poszedł na egzorcyzmy.

  • Wiesz co się stało ?!!! – wrócił podekscytowany.
  • Moja złota obrączka, którą dostałem w Niebie podczas ślubu zaczęła mi się przesuwać wzdłuż ręki, całego ciała, głowy, a na koniec wróciła na palec. Rozszerzała się za każdym razem, a potem normalna była jak obrączka. Ale to było super !
  • Wiesz co to oznaczało ?
  • Imię twoje się rozniosło po twoim ciele.

Oglądamy w TV o Izraelu i roszczeniach finansowych wobec Polski.

  • Ojcze, zrób coś ! – Piotr nie wytrzymuje.
  • Zrobimy to razem, Mały.
  • Będą się bali wymieniać imię Polska.
  • Tak, tak, zrób to Ojcze – przyłączam się.
  • Nie wtrącaj się kobieto w sprawy męskie.
  • . Bo nie będę pisać – żartuję ze śmiechem wiedząc, że Ojciec też żartuje.
  • Ty Mnie szantażujesz ? Ty ?!!!
  • ……. – zmartwiałam. Nie wiedziałam, czy się śmiać, czy płakać.
  • Budź się Mały, czas na ciebie, zrobimy porządek na tej ziemi.
  • …….
  • Ojciec mi dogaduje odnośnie emancypacji.
  • Nie, tu chodzi o zwykłą męską solidarność.
  • …….. – roześmiałam się, a jednak przygaduje.
  • Dlaczego będę odczuwać poprawę zdrowia po 2-3 dniach dopiero ?
  • Podlegasz prawom ludzkim – jeszcze. 


Dopisane 23. 01. 2020 r.

  • Gdyby było po porodzie, Piotr nie byłby tym kim jest.

Czytam to dzisiaj i zadziwiające. Zarówno tzw. termin „porodu” Nike, jak i rozprawa sądowa odbyła się tego samego dnia. Już dawno zauważyłam, że Niebo lubi czekać do ostatniej chwili. Zapewne to test na zaufanie i wiarę…