10. 01. 19 r. Warszawa.
Na kawie.
- Wczoraj rozmawiałem z Beatą do 24.00, zmęczony jestem. Ojcze, chciałbym się z tego wypisać, tak po prostu.
- Tak po prostu mówię ci nie.
- Bądź spokojny, rób swoje.
- Jestem rozumna i Ja ci pretensji robić nie będę – też go uspakajam.
- Kim ona jest właściwie ?
- Kimś, na kim Mi bardzo zależy.
- Dlatego dałem ją tobie i rozumną Olę.
- Więc czyje będzie na wierzchu ? Wasze, czy Moje ?
- Nie widzicie tego, co Ja widzę.
- Ale Ola ! Pohandlujemy.
- Uchylę ci rąbka tajemnicy i pokieruję cię w pisaniu.
- Ooook ! – ucieszyłam się od razu.
- Coś tanio cię sprzedała – Ojciec ze śmiechem zwraca się do Piotra.
- Skup się na AJ.
- No nie …. – pomyślałam z rezygnacją. Znowu AJ, a tak nie chcę AJ.
- A inne ? – pomyślałam o zakonnicy, z którą także rozmawiał Ojciec.
- Zajmij się AJ.
- ?!!!!
- Jesteś najpiękniejszym kwiatem z Mojego ogrodu i najpiękniej to napiszesz.
- …….. – powietrze ze mnie uchodzi. AJ jest tak szalenie zawiła i tłumaczenie jej wiąże się z ogromną odpowiedzialnością.
- Słuchaj się Małego.
- ……..
- Wielu aniołów cię nie lubi, uważają cię za pyszałka – Ojciec zwraca się do Piotra.
- O ! To ten wczorajszy, który cię upominał ! – śmieję się, choć może nie powinnam. Jednak wczorajsza sytuacja wydawała mi się taka… komiczna.
- Nie martw się, Homiel cię kocha !
- Bo nie jestem głupi. Piotrusiu, Ja cię uwielbiam !
- …….. – wybuchnęliśmy śmiechem.
- Jesteś odważny. - Wejdziesz tam, gdzie dziesięciu nie wejdzie. - Uwierz Mi, na dole się ciebie bali i na Górze się boją. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/05/11/nie-po-to-was-stworzylem-i-dalem-wolna-wole-by-za-was-decydowac/
Wieczorem. Po egzorcyzmach.
- Wiesz co ?! Wiesz co ?! Oni naprawdę przesadzają !
- Zanim zrobiłem egzorcyzmy zasnąłem, obudziło mnie uderzenie w ścianę. Otwieram oczy i widzę nad sobą w suficie dziurę, a w niej pełno ludzi ! W Niebie siedzieli w jakimś audytorium, kręcili się, rozmawiali między sobą, było ich z trzystu ! Spoglądali na mnie z Góry co robię i kiedy się zacznę modlić, wiercili się niecierpliwie, a nad nimi był Ojciec… Wyobrażasz to sobie ?!!! Oglądali mnie !!!!
- ……. – odwracam głowę, żeby się nie rozpłakać ze śmiechu. Piotr był tak mocno zdegustowany, że go podglądali, iż kompletnie nie zastanawiał się nad tym co się właśnie stało. Jakby dziura w suficie i w Niebie była czymś powszednim i normalnym i dotyczyła każdego.
11. 01. 19 r. Warszawa.
Od rana boli mnie głowa, ale idziemy na kawę. Po drodze zauważyliśmy dla Piotra fajną koszulę z hasłem; przecena o 70%. Staliśmy przed witryną …
- Kupić sobie ?
- Ta koszula i koniec.
- Dlaczego ?
- Mało masz ? Myślisz, że nie widzę jak odkładasz ? – Piotr po cichu odkłada pieniądze na wypadek, gdyby raptem gdzieś zniknął.
- Odbierasz z Mojego portfela, ale tam gdzie składasz, to też Mój portfel.
Ojciec chce powiedzieć kolejny raz, że wszystko co ma Piotr pochodzi od Ojca. Jeśli nawet uda mu się co nieco odłożyć to tylko dlatego, że mu Ojciec na to pozwoli.
- Wodę pozwoliłem ci, bo sam ją robiłem.
- Taaak ? – Piotr zdziwiony.
- Tchnąłem w chemika, który to robił.
- Udała ci się Ojcze.
- Udała ? Zaplanowałem to !
Piotr wracając samolotem do Szczecina na lotnisku w promocji kupił wodę Toma Forda. Początkowo nie chciał jej kupić, odszedł nawet od stoiska kilka metrów, ale Ojciec …
- Kup sobie, zasłużyłeś – więc kupił.
- ……..
- Szczęśliwy jesteś, że widzę wszystko ?
Niby banalna rozmowa, ale jakże wiele treści. Woda jest świetna, zapach doskonały. Ojcu nie mogło się nic udać, bo słowo „udać” świadczy o pewnej dozie przypadkowości. Coś się udaje, albo nie udaje. Ojciec wszystko planuje i realizuje, nie ma miejsca na „udało mi się”. I tak oto kolejna lekcja na przykładzie Toma Forda. I tak dzieje się wszędzie w nauce, odkryciach. Ktoś mówi; udało mi się…. Nic z tych rzeczy… Tak chciał Ojciec.
Przypomina mi się przypadek odkrycia penicyliny. To natura wyprodukowała penicylinę, ja ją tylko odkryłem – mawiał szkocki bakteriolog i lekarz, któremu zawdzięczamy antybiotyki. Nie zdawał sobie sprawy, że dokonał jednego z największych odkryć XX w., że dzięki jego badaniom uda się ocalić miliony istnień ludzkich, a za 17 lat wraz z dwoma badaczami z Oksfordu otrzyma medycznego Nobla ; https://www.focus.pl/artykul/alexander-fleming-i-penicylina
Siedząc przy stoliku w Złotych Tarasach zauważam, że nie ma świątecznych ozdób, a mamy dopiero 11 styczeń.
- Jak ten czas leci szybko…
- Tam nie ma czasu, tu jest czas.
- Sekunda trwa wieczność, każda chwila jest rozpatrywana długo, a czasami różnie.
- Jak się da tak żyć ? – myślę sobie…
- …….
- Wiesz, że siedziałem nad nimi, a oni Mnie nie widzieli ? – Ojciec powraca do wczorajszego audytorium.
- A ja jestem taki wkurzający.
- Pałatki sobie oglądałeś ?
- To, kim byłeś w tej zbrodniczej organizacji ?
- …….. – Piotra zatkało. Wczoraj przed egzorcyzmami oglądał na YT swoje dawne umundurowanie.
- Dlaczego oglądałeś ? – pytam.
- Ciągnęło mnie.
- Gacki cię ciągną ! – wkurzyłam się na całego.
- Pijecie sobie tak kawę niby nic …
- Siedzicie sobie niby co …
- I czas płynie, mija.
- Dobre są to chwile i powiedz…
- Jakbyś się czuła, gdybyś wiedziała, że to niby Piotr, a to ktoś inny ?
- ???!!! – teraz to mnie zatkało. Spojrzałam na Piotra uważniej.
- … Czasami czuję, że patrzę przez inne oczy, nie swoje … – przyznał Piotr po chwili.
- Wiesz, kiedy zacznie się przemieniać ?
- Patrz mu w oczy.
- Jeśli zaczną one zmieniać kolor gwałtownie, to znaczy nie on.
- Będzie mi się zmieniać ? – Piotr lekko zestrachany, ale i zaciekawiony.
- Nie możesz tego procesu zatrzymać, ale spowolnić.
- Ale kiedy będziesz próbował spowolnić, w pewnym momencie to wybuchnie.
- Notuj wszystko albo nagrywaj, bo niektórych słów nie zrozumiesz.
- Ale numer … – myślę sobie.
- Co mam znaleźć w apokalipsie ? – wczoraj zaczęłam czytać znowu.
- Jak do tego dochodzi.
- Zobacz symptomy, które zwiastują ją.
- Niech się przebudzą.
- Bez pomocy nie dam rady Ojcze.
- Czytaj o pieczęciach, siedmiu.
- Zanim dojdziesz do epilogu zastanów się nad każdą pieczęcią co oznacza.
- Tylko, że nad tym już pracowaliśmy, za mało ?
- Za płytko.
- Hmm …
- Ojcze czy pozwoliłbyś upadłemu na wymierzenie kary ? – dziwię się.
p. s. Dzisiaj zdecydowanie za wcześnie, aby o tym pisać otwarcie, ale jednym z aniołów w AJ jest upadły kiedyś anioł. To jest jedna z tajemnic AJ.
- Pamiętasz tego z lokami ?
- Myślisz, że taki czysty był ?
- Wiesz jak walczył, żeby powietrza złapać ?
- Przyczepił się jak rzepa, pamiętasz jak się cieszył ?
- Bo wyszedł na powierzchnię. Po to ci pokazałem.
Gdzieś w górach, w jakimś dużym pustym pomieszczeniu, przypominającym góralską gospodę, stała pośrodku góralska ława. Siedział przy niej mężczyzna z czarnymi lekko kręconymi i lekko długimi włosami, miał niebieską koszulę. Czekał na nas. Kiedy weszliśmy do tego pomieszczenia ten mężczyzna się podniósł i wyraźnie uradowany podszedł do Piotra. Przywitał go jak dawno niewidzianego przyjaciela. Objął Piotra ramionami i przytulił się do niego. Mężczyzna był tak radosny i szczęśliwy, że ciągle nie przestawał się uśmiechać, wciąż szczerzył swoje piękne białe zęby. Miałam wrażenie, że chciał Piotrowi za coś podziękować i jest mu po prostu wdzięczny. Piotr był jednak mniej wylewny, bo stał nieruchomo chyba zaskoczony tą sytuacją, albo nie wiedział do końca kto to jest. Choć wszystko odbywało się bez słów wiedziałam, że On chce powiedzieć udało się. Tylko tyle i aż tyle. http://osaczenie.pl/wp/2016/04/26/aniol-w-niebieskiej-koszuli/
- A wiesz, że do Piotra jest kolejka z dołu ?
- Tych co mają szansę, tych co jeszcze zostało, ale on jeszcze ich zamyka, ich wszystkich wysyła, a oni krzyczą i piszczą, a Ja bez skrupułów ich zatapiam.
- …….. – mowę mi odebrało.
- Mały, dla kogo to robimy ?
- Dla Ciebie, dla ludzi.
- A więc zrozumiałeś swoją rolę.
- …….
- Jak my będziemy żyć razem, kiedy się zmienisz ?
- Małżeństwo to niezwykłe.
- Tak jak powiedział papież, poświęcona kapturowi.
- Ale już będziesz jak obcy.
- A i ty się zmienisz.
- Duch Święty nawiedzi cię głęboko, natchnie do dokończenia tego dzieła.
- Wejdzie w cię głęboko i zrobisz co masz zrobić.
- ……. – kręcę głową nie mogąc pojąć tego wszystkiego…
- Jak Ciebie nazwać Ojcze poza „niesamowity”, nie znajduję słów…
- Chciałbym dzień dla Siebie.
- Dzień Boga Ojca, żeby cały świat jeden dzień czcił.
- Jahwe, to jest Moje imię …
- …….. – rozpłakałam się. Kiedy Piotr przekazywał słowa Ojca, przekazywał też Jego emocje. Czuć było w nich jakiś wielki żal…
- A który dzień chciałbyś ?
- Może być ten 1 sierpnia, sama mówiłaś …
- Tak powiedziałeś zakonnicy – bronię się, bo ja tego nie wymyśliłam.
- Czy nie piękny to dzień ?
- A dlaczego do tej pory tego nie zrobiono ? Powiedziałeś jej to w 1932 roku…
- Mnie Pytasz ? Ludzi pytaj.
- Dałbym ci dzień co najmniej raz w miesiącu… – Piotr się włącza.
- Mi wystarczy jeden dzień w roku, ale tylko dla Mnie.
- Powiesz im to Mały ?
- Opisz to.
- Pierwszy sierpnia, dniem Moim, dniem Stwórcy.
- Dzień Jahwe, żeby wszyscy chrześcijanie wierzący we Mnie czcili ten dzień.
- Uda się ?
- Jak nie, jak tak ?
- Mały to przekaże, a oni przekażą to dalej i zrobią to.
- Ojcze, jesteś niesamowicie mądry.
- A ufasz Mi ?
- Ufam.
- Więc zmieniaj się Mały w tego, którego prosiłeś.
- Przywróć imię moje, Ojcze Niebieski.
Siostra Eugenia Ravasio, https://pl.wikipedia.org/wiki/Objawienia_Boga_Ojca
Również inny jeszcze fakt wydaje mi się bardzo sugestywny: kiedy Siostra Eugenia oświadczyła, że miała objawienia Ojca, badający ją teolodzy odparli jej, że objawienia Ojca są same w sobie niemożliwe i że jeszcze nigdy w historii nie miały miejsca. Obiekcjom tym Siostra oparła się, wyjaśniając po prostu: „Ojciec powiedział mi, żebym opisała to, co widziałam. On prosi Swoich synów teologów, żeby szukali”. Siostra nigdy niczego nie zmieniła w swoich wyjaśnieniach, przez długie miesiące potwierdzała swoje zapewnienia.
Czegoś nie rozumiem… Jak to nie miały miejsca ? A Henoch ? A Mojżesz? A Noe ? A Eliasz ?
Analizuję dokładnie jej rozmowę z Ojcem i szukam podobieństw do naszych doświadczeń. Jeśli wszystko co nas spotyka jest prawdziwe, treści naszych rozmów powinny być spójne. http://www.armatabianca.org/store/messaggio%20polacco.pdf
Już ci powiedziałem i jeszcze raz mówię: Nie mogę już drugi raz ofiarować Mojego umiłowanego Syna, aby udowodnić Moją miłość do ludzi! Jednak przychodzę między nich, przyjmując podobieństwo do nich i ich ograniczoność, aby ich kochać i aby poznali tę Miłość. Popatrz, odkładam Moją koronę i całą Moją chwałę, aby przybrać postawę zwyczajnego człowieka!”
- Z tego wynika, że jeśli Bóg Ojciec ci to powiedział, to chciał byśmy się w końcu dowiedzieli, że to z Nim często rozmawiamy. - Pozwolił. Stwórca, który ma wielkie poczucie humoru i bawią go te sytuacje. Zdjął koronę i jest z wami. - Może od zawsze ze mną jest ? - Od małego jest, wchodzi w ciało duchem i wychodzi. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/09/15/stworca-ktory-zdjal-korone-i-jest-z-wami/
- Bóg jest bardzo ludzki, ale uważaj! Bóg schodzi na dół, ściąga koronę i żyje pośród ludzi. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/11/04/bog-schodzi-na-dol-sciaga-korone-i-zyje-posrod-ludzi/
Przychodzę, aby wygnać przesadny lęk, który Moje stworzenia odczuwają wobec Mnie. Pragnę dać im do zrozumienia, że Moja radość polega na tym, abym był znany i kochany przez Moje dzieci, to znaczy przez całą ludzkość obecną i przyszłą.
Ojciec wielokrotnie podkreślał, jak bardzo kocha ludzi. I nie jest surowy, lecz sprawiedliwy. Wielokrotnie też pisałam, że ludzie maja mylne pojęcie o Ojcu.
- Nie oceniaj wzrokiem, oceniaj sercem. - Kiedy dzieją się takie rzeczy ludzie mówią, że Bóg jest mściwy. - Tak mówią niektórzy uczeni w piśmie, a nie ci, co wierzą. Bóg Ojciec nie jest mściwy, mówią tak ci, co Go nie rozumieją i nie wierzą. Ludzie uważają, że wiedzą lepiej, a oni tak naprawdę nic nie wiedzą. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/06/10/nie-oceniaj-wzrokiem-oceniaj-sercem/
Przychodzę, aby Mnie poznano takim, jakim jestem; aby ufność ludzi wzrastała jednocześnie z miłością do Mnie, ich Ojca, mającego tylko jedno pragnienie: czuwać nad wszystkimi ludźmi i kochać każdego z nich jak Swoje jedyne dziecko.
Myślę, że nasze rozmowy wiele o Ojcu mówią. Myślę, że można Go poznać jaki jest.
Malarz lubuje się w kontemplowaniu obrazu, który namalował. Podobnie Ja znajduję upodobanie i radość w przychodzeniu do ludzi – arcydzieła Mego dzieła Stworzenia! Czas nagli. Chciałbym, żeby człowiek dowiedział się jak najprędzej, że kocham go i doznaję największej radości, przebywając z nim i rozmawiając jak ojciec ze swymi dziećmi.
- To cudowne, że Ojciec jest taki... normalny, ludzki. Daje się taki być. - Bóg Ojciec schodzi do ludzi i staje się taki jak ludzie. Ale chce, żebyś ty był taki jak On. - Czyli jaki ? - Sprawiedliwy, miłosierny, litościwy. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/04/16/bog-ojciec-schodzi-do-ludzi-i-staje-sie-taki-jak-ludzie/
- Ojciec powiedział mi fajną rzecz niedawno. - Podziwiaj Moje dzieło, a nie co możesz z tego mieć. Nie próbuj wykorzystywać… tak powiedział o człowieku. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/11/17/podziwiaj-moje-dzielo-a-nie-co-mozesz-z-tego-miec/
Niekiedy musiałem posłużyć się surowością, aby ich odzyskać – a nie karać, gdyż to spowodowałoby jedynie zło – aby ich odwieść od zła i skierować ku ich Ojcu i Stworzycielowi, o którym zapomnieli i przestali Go znać w swej niewdzięczności. Później zło tak zalało serca ludzi, że byłem zmuszony zesłać na świat nieszczęścia, aby oczyścić człowieka poprzez cierpienie, zniszczenie jego dóbr czy nawet utratę życia. Był potop, zniszczenie Sodomy i Gomory, wojny itp…
- Ziemia nie będzie uratowana. Zostanie spalona jak Sodoma i Gomora.
- Imię jest w drodze.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/08/10/ziemia-nie-bedzie-uratowana/
Świat często doznawał oczyszczenia z zepsucia dzięki Mojej nieskończonej dobroci względem ludzkości. Nadal zatem wybierałem niektóre dusze, w których miałem upodobanie, aby móc poprzez nie radować się razem z Moimi stworzeniami, ludźmi.
- Ten świat wielokrotnie miał upaść.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/06/15/ten-swiat-wielokrotnie-mial-upasc/
Kiedy stwierdziłem, że ani patriarchowie, ani prorocy nie potrafili sprawić, by ludzie Mnie poznali i pokochali, postanowiłem przyjść Ja sam. Ale jak to zrobić, żeby znaleźć się między ludźmi? Nie było innego sposobu, jak tylko przyjść samemu w drugiej Osobie Mojego Bóstwa. Czy jednak ludzie Mnie poznają? Czy Mnie posłuchają? Żadne przyszłe wydarzenia nie są przede Mną ukryte. Dlatego na te obydwa pytania odpowiedziałem sobie sam: „Nawet będąc blisko Mnie, zlekceważą Moją obecność. W Moim Synu źle się ze Mną obejdą pomimo całego dobra, jakie im wyświadczy. Znieważą Mnie w Moim Synu, ukrzyżują, aby Mnie zabić.”
Od dłuższego czasu zastanawiałam się co znaczy; dałem się przybić.
- Krzyż to nie rzecz, to symbol miłości Boga do człowieka.
- Oddał Siebie i Syna za ludzi.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/06/17/krzyz-to-nie-rzecz-to-symbol-milosci-boga-do-czlowieka-oddal-siebie-i-syna-za-ludzi//
- Mój Syn jest taki jak Ja, tożsamy ze Mną.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/06/21/moj-syn-jest-taki-jak-ja-tozsamy-ze-mna/
Aby żyć wśród ludzi przeze Mnie stworzonych, wybrałem w Starym Testamencie proroków.
Tak było kiedyś i tak jest teraz.
- Będziesz mówił o Mnie. - Ale jestem za słaby. - Nie ty, lecz Ja cię wybrałem. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/06/17/krzyz-to-nie-rzecz-to-symbol-milosci-boga-do-czlowieka-oddal-siebie-i-syna-za-ludzi/
Nawet gdyby wasze grzechy były tak odrażające jak bagno, wasza ufność i wasza miłość pozwoli Mi o nich zapomnieć do tego stopnia, że nie zostaniecie osądzeni! Jestem sprawiedliwy, to prawda, ale Miłość odpłaca za wszystko!
- Dlaczego chcecie pamiętać jak wygląda sprawiedliwość Boga, a zapominacie jak wygląda Jego miłość? Czy tak wiele chce ? Dał przykazania - pokazał tablice.... http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/06/25/bardzo-latwo-przekroczyc-granice-co-nalezy-do-ojca-a-co-do-czlowieka/
Miłość i cześć to dwie rzeczy idące ze sobą w parze. Powinniście Mnie czcić w szczególny sposób, ponieważ napełniłem was tak wieloma dobrodziejstwami!
- Pan Bóg odbierze to, co Swoje. - Ale przecież wszystko jest Jego.. – i Piotr zaskoczony. Co odbierze? Co masz na myśli ? - To, co dał. Nie zabiera to, co twoje, ale to, co Swoje. Dał ci życie i to jest twoje. Przypomniałam sobie Ojca; Przywrócisz Mi chwałę, która Mi się należy. Chwała, miłość… tylko to przyszło mi do głowy. Odbierze chwałę, która Mu się należy? http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/10/07/przywrocisz-mi-chwale-ktora-mi-sie-nalezy/
- Sprawię, że przyjdzie czas, że wszyscy je zobaczą. Przyniesiesz laur Mojemu Synowi. Zrobisz to dla Mojego Syna chwały. Ludzie zaczną wierzyć w Boga, odkryjesz chwałą Ojca i Syna przez nieprawości przebije się światłość i rozgoni poranną mgłę i znowu będzie pięknie. Co się martwisz. To co będzie, będzie dla chwały Ojca. Mówię ci bracie, dzień chwały naszego Ojca JEST BLISKI. Wydobędę z ciebie na Swoją chwałę. Dasz świadectwo Mojej wielkiej chwały. Dla Chwały Ojca zapanuje światłość na świecie. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/11/05/kiedy-mrok-w-glowie-trudniej-swiatlu-sie-przebic/
W EUCHARYSTII przebywam między wami jak ojciec w swojej rodzinie. Chciałem, żeby Mój Syn ustanowił Eucharystię, aby z każdego tabernakulum uczynić skarbiec Moich Łask, Moich Bogactw i Mojej Miłości, aby dać je ludziom, Moim dzieciom. Sprawiam
- Nie tylko modlitwa jest ważna, ale przyjmowanie Chrystusa jest ważne.
- Chrystus umacnia więź z Bogiem. Utrwalaj to w sobie.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/02/15/nie-tylko-modlitwa-jest-wazna-ale-przyjmowanie-chrystusa-jest-wazne/
Ludzie myślą, że jestem groźnym Bogiem i wtrącam całą ludzkość do piekła. Co za niespodzianka przy końcu czasów, kiedy ujrzą, że bardzo wiele dusz, które uważali za stracone, cieszy się wieczną szczęśliwością wśród wybranych!
I tu niespodzianka;
- Na koniec czasów dowiemy się całej prawdy o Judaszu. - Zdziwicie się jak wielu zdrajców będzie przez Ojca wyniesionych wysoko. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/09/15/zdziwicie-sie-jak-wielu-zdrajcow-bedzie-przez-ojca-wyniesionych-wysoko/
Nie wierzcie, że jestem owym strasznym starcem, którego ludzie przedstawiają na swoich obrazach i w swoich książkach! Nie, nie, nie jestem ani ‘młodszy’ ani ‘starszy’ od Mojego Syna i Mego Ducha Świętego! Dlatego też chciałbym, aby wszyscy – od dziecka do starca – wzywali Mnie poufałym imieniem Ojca i Przyjaciela. Jestem bowiem zawsze z wami, czynię się podobnym do was, żeby was upodobnić do Mnie. Jakże wielka byłaby Moja radość, gdybym zobaczył, że rodzice uczą dzieci wzywać Mnie często imieniem Ojca, którym rzeczywiście jestem!
Piotr widział tez Ojca takiego jak jest naprawdę. To ludziom pokazuje się jako starszy siwy mężczyzna. Stwórca nie ma brody, nie jest ani stary, ani młody. Po prostu jest.
- Niepotrzebnie Mój przyjacielu. Widziałeś Ojca? - Widziałem. - Czy jest starcem z brodą ? Nie. Tak ludziom się pokazuje. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/05/30/chrystus-nastepnym-razem-nie-przyjdzie-zeby-uczyc-ale-by-sadzic/
Mała wisienka na torcie;
Jakże mógłbym zostawić was samych po stworzeniu was i przybraniu – przez Moją Miłość – za Moje dzieci? Idę za wami wszędzie, strzegę was we wszystkim, aby wszystko stało się potwierdzeniem Mojej wielkiej hojności wobec was. Mimo to zapominacie o Moich nieskończonych dobrodziejstwach i mówicie: ‘To natura dostarcza nam wszystkiego, sprawia, że żyjemy i umieramy’. Oto czas Łaski i Światła! Uznajcie więc, że Ja jestem jedynym prawdziwym Bogiem! Aby dać wam prawdziwe szczęście w tym i przyszłym życiu (!), pragnę, byście czynili to, co wam proponuję w tym Świetle. Czas jest sprzyjający, nie pozwólcie więc umknąć miłości ofiarowującej się waszemu sercu w sposób tak namacalny!
Źle pojęty szacunek wobec Mnie jest tym, co Mnie najbardziej smuciło w Moim izraelskim narodzie i co Mnie wciąż smuci w dzisiejszej ludzkości. Nieprzyjaciel ludzi rzeczywiście posłużył się nim, aby wtrącić ich w bałwochwalstwo i spowodować schizmy. Posługuje się nim nadal i zawsze będzie się nim posługiwać przeciw wam, aby oddalić was od Prawdy, od Mojego Kościoła i ode Mnie. Ach, nie dajcie się już wlec nieprzyjacielowi, wierzcie w Prawdę, która się wam objawia, i kroczcie w Świetle tej Prawdy.
- A może to nie walka, a tylko trening ? - Słyszę…. Sparring. - O kogo myślisz się sparingowali ? Dlaczego Żydzi są tacy pewni ? Cała historia Żydów wiąże się z tą walką. Jak myślisz, dlaczego tak miało się stać ? Gdyby naród wybrany byłby ciągle pokorny i posłuszny… Jakby się ten świat układał ? To ma być permanentne pole walki. - Czy to zwichnięcie biodra to symbol holocaustu ? - Holocaust trwa, a z drugiej strony mają wszystko. - Czyli jakie jest przesłanie tej walki Jakuba ? - Uczenie się ludzkości i uczenie się Boga. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/06/12/holocaust-trwa-a-z-drugiej-strony-maja-wszystko/
Pisma mówiły, iż nadejdzie czas, w którym Bóg będzie musiał być czczony i kochany przez ludzi tak jak tego pragnie. Pisma stawiają też pytanie: ‘Dlaczego?’ i odpowiadają: ‘Dlatego, że jedynie On godzien jest czci, miłości i chwały na wieki.’ Jako pierwsze z dziesięciu przykazań Mojżesz otrzymał ode Mnie samego takie polecenie dla ludzi: ‘Kochajcie, uwielbiajcie Boga!’ LudzieŚpiewajcie Panu, wszystkie krainy, z dnia na dzień głoście Jego zbawienie! 24 Rozgłaszajcie Jego chwałę wśród pogan, Jego cuda – wśród wszystkich narodów, 25 bo wielki jest Pan, godzien wielkiej chwały: wzbudza On większy lęk niż wszyscy bogowie. 26 Bo wszyscy bogowie pogan to ułuda, a Pan uczynił niebiosa. 27 Przed Nim kroczą majestat i piękno, potęga i jasność w Jego przybytku. 28 Oddajcie Panu, rodziny narodów, oddajcie Panu chwałę i potęgę, 2 oddajcie Panu chwałę Jego imienia. Nieście ofiary i wchodźcie przed Jego oblicze, oddajcie pokłon Panu, w święte szaty odziani.
- Chciałbym dzień dla Siebie.
- Dzień Boga Ojca, żeby cały świat jeden dzień czcił.
- Jahwe, to jest Moje imię …