Przybywa namaszczony.

16. 01. 21 r. Szczecin.

Nad ranem miałam dziwną, krótką zajawkę, nie nazwałabym tego nawet wizją. Stoję gdzieś w mglistej poświacie, nie widzę nic konkretnego, ale słyszę rozgadane ludzkie głosy. W pewnym momencie ktoś mówi …

  • Ojciec powiedział
  • ……. – nastawiam ucha, aby usłyszeć co powiedział. Wtedy ktoś inny krzyczy …
  • Cicho, cicho !!! – chciał w ten sposób wszystkich uciszyć.
  • Ojciec powiedział … Aniele, przybądź ! – … słyszę wyraźnie.

Obudziłam się gwałtownie, ale na chwileczkę zaledwie, bo szybko zasnęłam myśląc, że to jakieś takie nijakie było, więc mi się przewidziało. Spojrzałam tylko na godzinę, była 4.30. Budzę się ponownie już koło 7.00. Dochodząc do siebie przypominam sobie nagle to zdanie. I daję głowę, że nie przez przypadek. Mam wrażenie, że ktoś mi je przypomina. Najpierw te słowa zbagatelizowałam, ale kiedy mi je przypomniano, potraktowałam je uważniej.

Pytam Piotra godzinę później …

  • Spytaj się, czy mi się przewidziało, bo to takie niewyraźne było. To było aniele przybądź, albo przybywa, albo powołuję cię – … już nie byłam pewna.
  • Powinno pomóc ci w pisaniu.
  • Aaaaa…. Czyli to prawda ? – jestem zdziwiona.

Dwie godziny później pytam jeszcze raz.

  • To było tak niewyraźnie, że nawet ty byś zwątpił.
  • A co dopiero Kowalski.
  • Ale przybądź, przybywa, czy powołuję cię ?
  • Przybądź.
  • Jak powołuje, skoro został powołany ?
- Powołuję Swoje imię w tobie. 
- Patrz w oczy Moje. Wchodzę w ciebie, a ty we Mnie. 
- Przywracam ci imię twoje. 
- Powołuję cię do życia. Budzę Siebie w tobie. 
 http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/06/02/imie-to-nie-nazwa-to-zakres-obowiazkow-i-wiedzy/ 
- Czy ten, któremu przywrócono imię będzie się zajmował remontem łazienki, czy remontem świata? 
- Tak jak ten ślad zniszczyłeś, to tak czynić będziesz na świecie. 
- Nie po to zostałeś powołany, by zajmować się prozą. 
- Nie zmarnuję Swojego żołnierza, żebyś był kuchtą. 
- Ratuj tych, których kocham.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/04/13/ratuj-tych-ktorych-kocham/ 
  • Przybywa namaszczony.
  • ???!!! … – aż mnie cofnęło.
- Namaszczam i błogosławię cię. 
- Zło jest coraz silniejsze, jesteś nam potrzebny.
 http://osaczenie.pl/wp/2016/03/23/duch-stasia/ 


17. 01. 21 r. Warszawa.

Ciekawej rzeczy się dowiedziałam oglądając wczoraj ten film.  https://www.youtube.com/watch?fbclid=IwAR3i0TMiZWDtaUlwTcgyWOj8URaU-Y5U0WFKJ0eCuyndsL_VNgU_VDXTros&v=TCAPPaPVBIU&feature=youtu.be

Pandemos – z greckiego znaczy; to co wszystko interesuje ludzi. Pandemonium – z greckiego znaczy wszystkie demony. Pałac zbudowany przez demonów w piekle. Jednym słowem jak blisko jest demon do pandemii. Bardzo ciekawe, ponieważ pandemia odsłania w wielu ludziach ich ciemną stronę. Mam wrażenie, że wszyscy chodzą wkurzeni, zdenerwowani, podejrzliwi, opryskliwi itd.


Wracamy do Warszawy bez syna, więc od razu zaczynamy rozmawiać. Pod koniec grudnia ujawniło się, że jeden z pracowników prowadzi konkurencyjną firmę.

  • Ojciec to sprawił. Powiedział, że został zanęcony.
  • Hmm. … Ciekawe słowo – kiwam głową – Widocznie chciał, aby odszedł od ciebie.
  • Ja wiem jak Ojciec go zanęcił. Dał mu zlecenia, które mu pokazały, że może sobie dorobić na boku i w to wsiąkł. Pomyślał sobie, że może sobie dużo więcej zarobić i dlatego się wypisał z firmy. Podrzucili mu okazje i tyle.
  • Czyli … Oni też kuszą ? – żartuję.
  • Czyli „oni” myślą, nie kuszą.
  • Kuszą to się strzela.
  • Zanęca się, aby ryby złapać.
  • On to była gruba ryba, którą trzeba było złapać. I jego panią, która też chciała.

Co Ojciec miał na myśli mówiąc „gruba ryba” ?  Piotr bardzo przeżywał tą sytuację w grudniu. Uspokoił się dopiero, gdy dostał bardzo ciekawą wizję.

  • Zobaczyłem swoje zęby. Wśród nich był jeden sztuczny, a w tym sztucznym jeszcze jeden różowy. I ten różowy się wyłamał co spowodowało, że wyłamał się też ten biały. W sumie oba wypadły. Zrobiła się wyrwa, ale zaraz pozostałe zęby tak się poprzesuwały szczelnie, że nie było już żadnej przerwy.

Zrozumieliśmy, że ten sztuczny ząb to ktoś fałszywy (bo nieprawdziwy). Wypadł ze szczęki sam z siebie tak jak ten pracownik, który odszedł, bo tak chciał. Jego odejście jednak nie wpłynie na działanie firmy, ponieważ wyrwa została szczelnie zasklepiona. Zagadką był jednak dla nas różowy ząb. Ale … I jego panią, która też chciała wszystko wyjaśniło. Różowy to kolor kobiety ! Jeśli w wizji ułamał się pierwszy, to znaczy, że to była jej inicjatywa, jej pomysł !

  • Stworzyli mu takie warunki, żeby w to wlazł – Piotr machnął ręką.
  • Zobacz … Oni załatwiają wszystko jak tylko chcą – uśmiecham się szeroko.
  • Jak potrzeba.
  • Różowy kolor to nie tylko żona, ale i lekkomyślność.

Sprawdzam w internecie. Różowy; niewiedza, dziecinna naiwność. Idealnie pasuje. Żona zaślepiona możliwościami namówiła go na taki krok nie zdając sobie sprawy jak wygląda szara rzeczywistość prowadzenia własnej firmy. Okazała naiwność myślenia.  

Sposób w jaki Niebo wyjaśnia nasze pewne sprawy jest nieprawdopodobny. Łapię się czasami na tym, że wolę wizje niż słowa. Doskonałe ćwiczenie umysłu.


Jedziemy chwilę w ciszy. Piotr powraca myślami do …

-Pamiętasz jak ci mówiłem, że kiedyś Ojciec powiedział mi … 
- Kiedy spadnie na podłogę twoja łza w sposób niespodziewany, to jest znak dla ciebie … 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/06/04/nie-pojmiesz-glowy-ojca/ 
  • Polały mi się łzy tam pod krzyżem. I wtedy usłyszałem …
  • To jest ten znak i to jest to.
  • Spadły mi bezładnie, wzruszyłem się i nie mogłem opanować. Klęcząc pod krzyżem po prostu coś we mnie pękło. Ja jestem strasznie duszony przez gacki, zmęczony, prawie nie sypiam. Schyliłem głowę i pomyślałem, że wreszcie powietrza złapałem. Obudziła się we mnie tęsknota do Ojca i wtedy właśnie jak tak schyliłem głowę, to mi łzy same spadły na posadzkę.. Nie panowałem nad tym … Powiedział mi kiedyś Ojciec …
  • Nie wtedy, kiedy ty płaczesz, ale kiedy to będzie niespodziewane … Więc to chyba już.
  • ……. – słuchałam w milczeniu. Nie wiedziałam, że to właśnie tak wyglądało. Bardzo się wzruszyłam.
  • To jest znak kiedy będziesz wzięty.
  • Trudno w to uwierzyć wszystko, żeby się stało.
  • A wierzysz w to, że będziesz żyła w takich czasach ?
  • No nie …. – przyznałam szybko, a przecież Ojciec kiedyś mi to zapowiadał.
- Będziesz świadkiem tych wydarzeń, które nadejdą. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/04/16/nie-zdajesz-sobie-sprawy-co-nadchodzi/

CDN …

14 przemyśleń nt. „Przybywa namaszczony.”

  1. „Kiedy spadnie na podłogę twoja łza w sposób niespodziewany, to jest znak dla ciebie …”

    To jest osobiste przeżycie, trochę się wstydzę, o tym pisać ale robię to dla chwały Bożej.
    Przed komunią staram się zanurzać duchowo w krwi i wodzie, która wytrysnęła z boku Chrystusa.

    http://www.antoni.agmk.net/pliki/armia-najdrozszej-krwi-jezusa-chrystusa.pdf&ved=2ahUKEwiUhe7A5Y_xAhURi8MKHd8bBuIQFjAAegQIFBAC&usg=AOvVaw0lXZHyKNOFiYhl_TCPQ0-G

    Jak był czas, że można było nosić przyłbice zamiast masek, tak się „dziwnie” składało, że za każdym razem jak przy przeistoczeniu w myślach zanurzałam się w krwi Chrystusa, para wodna skraplała się na przyłbicy i krople wody kapały mi na złożone dłonie.
    Potem myślałam, że to pewnie taki czas po którym, ta para się skrapla ale raz byłam na nabożeństwie, gdzie kapłan prowadził modlitwę o zanurzeniu w krwi Chrystusa i gdy tylko zaczął tą modlitwę, niespodziewanie czuję jak kapią mi krople na dłonie.. Potem skończyły się przyłbice, poszłam w masce i wzruszyłam się przy komunii , tak że łzy mi popłynęły i spłynęły po ustach ale nie wycierałam, bo maska. 
    Po drodze do domu nie zdejmowałam maski, a jak weszłam do domu i ją zdjęłam, patrzę w lustro, a moje usta były takie czerwone, jakbym szminką wymalowała, aż się dziwiłam, jak to tak?

  2. „Ja jestem strasznie duszony przez gacki, zmęczony, prawie nie sypiam. Schyliłem głowę i pomyślałem, że wreszcie powietrza złapałem. Obudziła się we mnie tęsknota do Ojca i wtedy właśnie jak tak schyliłem głowę, to mi łzy same spadły na posadzkę..”
    „Znam człowieka w Chrystusie, który przed czternastu laty – czy w ciele – nie wiem, czy poza ciałem – też nie wiem, Bóg to wie – został porwany aż do trzeciego nieba. I wiem, że ten człowiek – czy w ciele, nie wiem, czy poza ciałem, /też nie wiem/, Bóg to wie – został porwany do raju i słyszał tajemne słowa, których się nie godzi człowiekowi powtarzać..

    Aby zaś nie wynosił mnie zbytnio ogrom objawień, dany mi został oścień dla ciała, wysłannik szatana, aby mnie policzkował – żebym się nie unosił pychą. Dlatego trzykrotnie prosiłem Pana, aby odszedł ode mnie, lecz /Pan/ mi powiedział: Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali.”
    2 Kor 12,1-10
    Zdaje się, że sw Paweł też to przeżył..

  3. A ja mam jeszcze w głowie taką rozmowę:
    „Jeśli stanie się niemiłosiernie bezpiecznie wiedz, że to jest ten czas.
    I zobaczą to czego nie widzieli.
    I poczują to, czego nie czuli.
    Lecz niewielu to zrozumie.”

    I tak ostatnio zastanawiam się czy teraz nie ma tego czasu pozornego wyciszenia: wulkanów, które tak nagle się odezwały pół roku temu, pandemii, która pozornie się wycofuje, wojen, którymi nas straszyli….ale nic się nie dzieje… ludzie wychodzą na dwór…wydaje się że wszystko się „uspokoiło”.

      1. ale Jezus miał się objawić na obłokach a nie na ziemi pisze o tym w Piśmie Swiętym -ilekroć będą wam mówić tam był widziany lub tam nie wierzcie podobno już działa antychryst i będzie się podszywał pod Chrystusa i też czynił pozorne dobro aby zwieżć wielu bądżmy ostrożni

          1. …Więc bądźmy
            Teraz przed nami 3 miesiące – raczej bardzo optymistyczne – to słowa Tomasza z 16 maja a tutaj słowa inne z 24 maja, inne i w kontrowersji.
            https://www.youtube.com/watch?v=34LvB2q587c
            Kto ma rację, a może racja wyniknie z Naszej postawy. Bać się, klękać, walić procesje, przynajmniej tych 100, była ta intronizacja czy będzie dopiero i która to była, bo i Natanek też o tym mówi, ma też jak mówi armię – ostatnią która jest ratunkiem dla świata Zapaprać okno olejem egzorcyzmowanym czy nie zapaprać (przepraszam za zwrot ale brudny nie lubię być a i okno lubię mieć czyste i z firanką).
            Hmm.
            Nie krytykuję nikogo ale rzeczywiście bądźmy ostrożni. Miejmy też w głowie to, że jak namaszczony zacznie być osobą publiczną to zło też zacznie nią być. Tak myślę bo zawsze tak jest. Jak dobro zamanifestuje się to i zło też. Czy mam rację, oby nie. Oby to wszystko poszło inną, lepszą dla Nas drogą. Kto do kogo mówi i dlaczego tak jest. Dlaczego taki miszong teraz jest. W co wierzyć, na co stawiać, oto jest pytanie. Myślę że stawiać na pokój serca i ufność. Brać udział w Mszach Świętych i nie ulegać negatywizmowi. Szmaciarstwo na samą taką postawę traci impet atakując Nas. A my chcemy żeby traciło, i impet i zęby. Chcemy też usłyszeć (domyślnie rzecz jasna) z ust protetyka szmaciaży takie stwierdzenie: stan uzębienia pacjenta – proszę, pani wpisze – stan bezzębie. Niech to Nas cieszy i motywuje. Ta Nasza walka nie musi być heroiczna i smutna. Wystarczy że będzie szczera i wytłumiona emocjonalnie – ufna.
            p.s. po coś tutaj z Piotrem jesteśmy to miejmy i w tym pocieszenie.

        1. Na obłokach Jezus miał powrócić ostatecznie. A nic nie przeszkadza żeby w międzyczasie pokazywał swoją obecność.

Możliwość komentowania jest wyłączona.