Będzie na nowo …

04. 04. 22 r. Warszawa.

Nie do uwierzenia. Izrael opowiada się za Rosją W duchu powiedziałam do Ojca, że już chyba czas na Eliasza.

  • Będzie okres do świąt i po świętach.
  • W jakim sensie ? – pytam, bo nie wiem, czy chodzi o wojnę, czy Piotra …
  • Interesującym nas.
  • A mogę popytać ? Dzisiaj poniedziałek.
  • Możesz, dzień pracujący.

Roześmiałam się mimo, że Ojciec powiedział to bardzo poważnie. Chciałam popytać, ale do stolika podszedł nasz syn i się już nie udało.



05. 04. 22 r. Warszawa.

Na kawie. Rozmowa nam się nie klei, może z niewyspania, ale Piotr mnie szturcha nagle i szepcze …

  • Widzę anioła, który siedzi obok. Bawi się kostką Rubika, układa ją …

Piotr odwraca głowę udając, że go nie widzi. Niepotrzebnie zupełnie, bo nikt go nie widzi. Najpierw śmiać mi się chce, bo skąd w Niebie kostka Rubika, ale coś mnie tknęło …

  • Układa mówisz ?
  • Tak, ma już 3 strony ułożone, szybko to robi …
  • Jak skończy, to będzie przyspieszenie.

Czyli to nie byle widzenie. To znak.


Napisałam na blogu;

Wszyscy prawdopodobnie jesteśmy zdruzgotani ostatnimi wiadomościami z Ukrainy Brytyjski minister o Buczy: Nie sposób uwierzyć własnym oczom (msn.com) 
- Są ofiarą na nowy początek. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/04/04/swiat-sie-kotluje/

Potem czytam …

I wtedy ktoś mi pokazał film, który przygotowałam ostatnio i słowa Jezusa.

  • Nie płacz, bo wiele rzeczy przyjdzie po Mnie, …. i wszystko będzie na nowo …

Sam Chrystus był ofiarą, która zapoczątkowała nowe …



07. 04. 22 r. Warszawa.

Piotr mnie budzi o 6.30 z miną mówiącą, że coś się stało.

  • Rozmawiałem z Edziem. Znalazłem się w niebie w jakimś urzędzie i widzę Edzia. Był w swojej koszuli kraciastej, tej swojej flaneli, którą ciągle nosił. Podszedł do mnie taki zawstydzony i mnie przeprasza za wszystko. Powiedziałem mu, że był najlepszym tatą jaki mógł być na tym świecie. Edziu powiedział jeszcze, że wszyscy czekają na coś. Na coś pięknego, co się stanie. Miałem wrażenie, że to było moje ostatnie spotkanie z nim, pożegnanie.
  • Hmm … – wcale mnie to nie dziwi.
  • Przepraszał mnie tak, jak ci inni co przepraszali, a potem po kilku dniach umierali. Przepraszali na sam koniec.
Piotra zebrało na wspominki. Przypomniał sobie pewną sytuację. Nasz sąsiad, który przez wiele lat działał na szkodę Piotra dwa dni przed śmiercią (zawał) podszedł i powiedział … Przepraszam cię za wszystko. Było to tak niespodziewane, że Piotr nie wiedział co powiedzieć. Sytuacja się powtórzyła z innym człowiekiem, który nie tylko mu szkodził, ale dodatkowo i oszukał. Piotr zerwał z nim kontakt i stracił go z oczu na kilka długich lat. Pewnego dnia stojąc na skrzyżowaniu z boku dojechał obcy samochód. Kierowca obniżył szybę i zaczął krzyczeć do Piotra na cały głos. Przepraszam cię za wszystko ! Dwa dni później miał wypadek i zginął. Dowiedzieliśmy się przez "przypadek". 
- Dziwne, prawda ? - Piotr się zamyślił. 
- To się nazywa przebudzenie. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/09/29/jak-bylo-na-poczatku-tak-jest-i-na-koniec/ 
  • Wiesz co mówi mi Homiel teraz ?
  • Na Górze jest powołany zespół do przeprowadzenia całej operacji.
  • Sztab kryzysowy.
  • A dlaczego kryzysowy ?
  • Bo mamy kryzys, nie widzisz ?

No widzę. I Covid, i wojna, i światowa gospodarka, i całe chrześcijaństwo pada. A to wszystko po to, by nastało nowe. 

Są ofiarą na nowy początek.

03. 04. 22 r. Warszawa.

Idąc na kawę mijamy salon Audi, który niedawno tu otworzono. W środku oczywiście Audi S8. Piotr staje jak wryty, zbliża twarz do szyby witryny …

  • Kupiłbym, ale wiesz co ? Ostatnio widzę przed oczami nie znaczek Audi, a znaczek Mercedesa. Pokazują mi znaczek Mercedesa, nie wiem o co chodzi. Ja nie lubię Mercedesa …
  • Nie lubi !!! – … zabrzmiało sarkastycznie.
  • A kto ci daje ?!!! … – drugi raz sarkastycznie. 

Roześmiałam się. Znaczek mercedesa przypomina celownik na strzelnicy. Mają Piotra na celowniku za takie chciejki, z tego wynika, czego teraz nie zauważył, albo nie chce zauważyć.


Siedzimy przy stoliku, coraz więcej ludzi  schodzi się dookoła … Szkoda, długo nie pogadamy …

  • Mam pytanie do Ojca … Czy ten pomysł papieża, aby jechać do Ukrainy, to dobry pomysł ?
  • Jest niedziela, jeszcze śpię.
  • Potem przyniosą Mi rogalika, kawę i gazetę, co się dzieje na tym świecie.
  • …….. – rozbawiły mnie słowa Ojca, ciepło na sercu się zrobiło …
  • Widzę, że Rosjanie nie utrzymają Wschodu, ani Południa.
  • Jak to widzisz ?
  • Czerwone plamy gdzie jest zajęte, najpierw są czerwone, potem pomarańczowe, potem jasne, chyba się wycofają …
  • Tak mi szkoda tych ludzi … – wzdycham.

W TV pokazano zabitych ludzi leżących na ulicach ukraińskich miast, wstrząsający widok. 

  • Są ofiarą na nowy początek.
  • A nie żal ci tych umierających z głodu w Afryce ?
  • Ty ich nie widzisz, ale Ja widzę.
  • Nie żałujesz tych, którzy są sprzedawani na części ?
  • Ty ich nie widzisz, ale Ja widzę.

Słowa otrzeźwiają mnie natychmiast. To, że nie widzę, nie znaczy, że nie ma. Zamyśliłam się … Rok temu, 6 kwietnia miałam wizytę Jezusa. Czy to się powtórzy ?

  • Gdy przyjdzie Chrystus, będę mogła Go dotknąć ?
  • Ty to masz pytania ! – Piotr się obruszył.
  • Chodzi ci o to, że „cześć” ?!

Roześmiałam się, bo chodzi właśnie o to. Dotknąć na powitanie, że jest prawdziwy. Zamyśliłam się znowu …

  • A tak Ojcze, to co tam w ogóle ? … – spytałam bez pomyślunku większego.
  • Zjadłem, przeczytałem newsy, pójdę do ogrodu, do ogrodu rajskiego, tam gdzie wiesz …, wszystko się zaczęło.
  • Czytałem menu na obiad, dzisiaj rzymska pieczeń.
  • Trochę pomyślę, a jutro do pracy.
  • ……… – zapisywałam śmiejąc się szczerze, uwielbiam takie rozmowy.
  • Śmiejesz się z pieczeni rzymskiej ?
  • Miały być naleśniki, ale serka nie przywieźli z Ziemi, wiesz ?
  • To jest odpowiedź na „co tam w ogóle” …

Oboje poczuliśmy się szczęśliwi, choć głowa moje analizować nie przestała. Dlaczego rzymska pieczeń ? Bo nadchodzi Wielkanoc ? Rzymianie, ukrzyżowanie …

  • Widzę jak siedzimy przy stole … Widzę gościa przy stole …
  • ………. – usztywniłam się.
  • Widzę kogoś w długiej szacie, jak siedzi przy stole na skraju, ma bródkę …
  • Jezus ? Ale jak przyjdzie ? – wzruszyłam się gwałtownie.
  • Zapuka do drzwi i spyta; czy jest Jolka ? – … Piotr się zniecierpliwił. 
  • Przecież może być duchowo, nie namacalnie – tłumaczę się śmiejąc. 
  • ……… – wzrusza ramionami, że nie wie.
  • Ojcze ….
  • Bez pytań. 
  • Dziecko, mamy niedzielę, a co mówiłem o niedzieli ?
  • Dzień odpoczynku.

Księga Rodzaju; 2. 1 W ten sposób zostały ukończone niebo i ziemia oraz wszystkie jej zastępy [stworzeń]. 2 A gdy Bóg ukończył w dniu szóstym swe dzieło, nad którym pracował, odpoczął dnia siódmego po całym swym trudzie, jaki podjął. 3 Wtedy Bóg pobłogosławił ów siódmy dzień i uczynił go świętym; w tym bowiem dniu odpoczął po całej swej pracy, którą wykonał stwarzając.4 Oto są dzieje początków po stworzeniu nieba i ziemi.




Dopisane 12. 09. 2022 r.

  • Są ofiarą na nowy początek.

Przeglądam dzisiejsze poranne newsy i trafiam na to; Radni dzielnicy Łomonosowskiej w Moskwie wezwali prezydenta Rosji Władimira Putina do ustąpienia z urzędu — poinformował w sobotę portal Ukrinform. Radni napisali między innymi o „przywódcy, który odchodzi ze stanowiska jedynie nogami do przodu”. Wcześniej radni dzielnicy smoleńskiej w Petersburgu oświadczyli, że zamierzają wystąpić do parlamentu Rosji z propozycją oskarżenia Putina o zdradę stanu w związku z wojną na Ukrainie. Petersburscy radni otrzymali wezwania na policję.

Czyżby to był początek ?

-Bunt Janczarów. 
Biografia Putina uświadomiła mnie, że on sam nie odejdzie, a prawdziwi patrioci nie mają szans dojść do władzy. Ludzie chodzą na wybory, ale i tak wybory są fałszowane. 
-Trzeba wiele ich nauczyć. 
-Rozpoznawać tyrana, docenić zjednoczenie. 
-To ostatnia wojna Putina. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/08/17/gdyby-nie-ja/

  • Ty ich nie widzisz, ale Ja widzę.

Rzeczywiście, pełnej wiedzy nie mamy. O skali procederu dowiedziałam się przy okazji promocji nowego filmu Jima Caviezela ( https://www.youtube.com/watch?v=dOMgsPHOi5Q )

Zbawiciel nadchodzi.

31. 03. 22 r. Warszawa.

  • Dzisiaj nad ranem zobaczyłem swój sześcian. Nadpłynął nade mną. Poczułem, że mogę się w nim zregenerować, gdybym chciał. Powiedziałem do niego, że może do ciebie też popłynąć, to mi odpowiedział …
  • Jestem tylko dla ciebie. Ona ma swoją bryłę.
  • ???!!!

Kurcze … To dla mnie „wyższa szkoła jazdy” i nadal nie wiem jak to traktować.


Planujemy wyjechać do Ustronia na długi weekend. Koszty wzrosły, ale może to ostatni raz, więc może … Wahamy się po prostu.

  • Drogie te święta, drogi ten kwiecień.
  • Wszyscy będą cię „doić”.
  • ……. – Piotr się roześmiał. W kwietniu faktycznie mamy duże wydatki.
  • Kilka dni temu Ojciec pokazał mnie jako dojną krowę, teraz rozumiem dlaczego.
  • Wiesz dlaczego jesteś krowa ?
  • Ciągną z tych cycków, ile wlezie.
  • Ola, a co się dzieje z gospodarstwem, kiedy krowa zdycha ?
  • Ta(!) krowa jest nie do zastąpienia.
  • Ale na szczęście jest pasterz, który tą krowę przyprowadził do stajni i pilnuje.
  • Wszyscy wiszą na tych cyckach.

Krowa ? Wcale nie jest mi do śmiechu, bo tak jest faktycznie. Piotr utrzymuje dosłownie całą rodzinę.

  • Hmm … To mamy jechać ? Może  lepiej oszczędzać ?
  • Jedź, odwiedzisz Mego Syna …. 
  • Jeśli pojedziemy, to w święta nic się nie wydarzy – od razu się reflektuję.
  • A czego oczekujesz ?
  • Już nie wiem Ojcze – wzdycham ciężko.
  • Jeszcze za wcześnie na twoje łzy.
  • ……..
  • Zmęczony jesteś ? – do Piotra.
  • „Oto jestem, ja pójdę”. Wszystko w porządku, nie narzekam.
  • No to dobrze.

Wieczorem.

Oglądamy tylko o Ukrainie. Trudno obecnie o inne wiadomości, wojna przyćmiła wirusa ewidentnie. Chcieliśmy popytać Ojca o dalsze losy wojny …

  • A czy ty i Ola poza tą Ukrainą myślicie o rocznicy męki Mego Syna ?
  • Zbliża się.
  • ……… – głupio nam się zrobiło.

Zaskoczenie. Na kanale TV4 o 21.00 „Pasja”. Nie spodziewałam się. Obejrzeliśmy ze łzami w oczach. Za każdym razem patrzę na ten film inaczej. 



01. 04. 22 r. Warszawa.

Był taki czas, kiedy rano w kościele byliśmy codziennie. Ostatnio bywamy kilka razy zaledwie, ale zauważyłam, że msze piątkowe są dla Ojca szczególnie ważne. Jesteśmy na nie specjalnie budzeni. 

  • Na mszy usłyszałem …
  • Zbuntowany anioł.
  • …….. – dlaczego ? Przecież nie o film tu chodzi.
  • Chodzi o mnie ? – Piotr się zastanawia głośno.
  • Przeciw komu jesteś zbuntowany ?
  • Przeciw Nam, czy im ?
  • Aaaa … To gacki mi tak gadały – Piotrowi ulżyło.
  • Hmm … Dziwne, że w kościele – pomyślałam.

Rozmawiamy o wczorajszej „Pasji”, rozmawiamy o Ojcu …

  • W tej wizji z chlebami Ojciec był taki … zawadiaka, a Chrystus był dużo bardziej poważny, oficjalny.
  • Było fajnie ?
  • Było.
  • Wszystko ci się podobało ?
  • ………. – roześmiałam się, bo jak nie, jak tak ?

Wieczorem.

  • O 15.00 podczas modlitwy zobaczyłem kto mnie tak gryzie po nogach. To był moment. Zobaczyłem niedużego gacka, z 60 cm miał, w wysokim kapeluszu, cały czarny, człekopodobny … Oni są niewidoczni dla nas, ale są – powiedział śmiertelnie poważnie.


02. 04. 22 r. Warszawa.

2 kwiecień i nagle mamy zimę. Kompletnie nieoczekiwanie. Zmieniło to nasze plany co do Ustronia.

  • Nie zwiedź się tym widokiem.
  • Klimatyzacja będzie bardzo potrzebna.
  • Wooow … – zmartwiłam się. 

Do naszego stolika podeszła kobieta, ochroniarz. Myśleliśmy, że coś przeskrobaliśmy, ale ona po prostu chciała sobie pogadać. Jej monolog polegał na tym, że strasznie narzekała na życie, właściwie narzekała dosłownie na wszystko. 

  • Gdy mówiła, usłyszałem …
  • Nie lękajcie się.
  • Zbawiciel nadchodzi.
  • Zobaczyłem twarz Chrystusa z „Pasji” – Piotr od razu, gdy się oddaliła. 
  • Hmm … Nadejdzie, czy nadchodzi ? – pytam, bo mam zapisaną wersję nadchodzi.
  • Nadchodzi.
  • Przecież widziałaś żagiel i łódź.
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/05/21/biada-niesprawiedliwym-2/
  • …. Ojcze, wielu ludzi już widzi i słyszy Chrystusa. W jakim sensie nadchodzi, jeśli już jest, jeśli Go widzą … 
  • Powszechnym, dla wszystkich, nie dla niektórych.
  • Hmm …. – zamyślam się, bo myślę o Paruzji, która trwa.
- Mogę zadać pytanie odnośnie Maryi ?
- Myślałem, że zadasz odnośnie paruzji. 
- Aaaaa … Paruzji ?! – nie przyszło mi to do głowy. 
- Że postępuje.
 http://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/03/25/paruzja-postepuje/
  • Wczoraj ten gacek miał wysoką czapkę z przekrzywionym czubkiem.
  • Jak skrzat ?  – żartuję. Może to opowieści o skrzatach mają w sobie jakąś prawdę ? 
  • Coś w tym stylu. My ich nie widzimy, ale oni nas doskonale.
  • To walka jest nierówna w takim razie – stwierdzam.
  • Nigdy nie była.
  • Dlatego masz wiarę, dlatego życie tutaj jest trudne.
  • ………..
  • Czy jesteś szczęśliwa ? – pyta mnie Piotr nagle.
  • Taaak.
  • Kiedy słyszy Mnie.
  • Ciebie, czyli Mnie.

Ojciec ceni sobie niespodzianki.

30. 03. 22 r Warszawa.

Wojna wojną, a wirus jest nadal. Podają wiadomość, że Covid spotęgował ilość cukrzyków.

  • Może to przez szczepionkę ? – Piotr w zadumie.
  • Szczepionki stworzono z pominięciem wszelkich procedur, ale to nie znaczy, że nie pomagały.
  • Słyszę MRNA …
  • Przebili oponę …
  • ??? Co ma MRNA … ? – Piotr zaciekawiony, więc sprawdzam.

MRNA, informacyjny RNA, matrycowy RNA, przekaźnikowy RNA – rodzaj kwasu rybonukleinowego, którego funkcją jest przenoszenie informacji genetycznej o sekwencji poszczególnych polipeptydów z genów do aparatu translacyjnego. Tak jak wszystkie rodzaje RNA, mRNA powstaje na matrycy DNA podczas transkrypcji. Wikipedia

  • Czyli MRNA transportuje … To dlatego przebita opona …
  • Upośledzili transport.
  • Czyli lepiej się nie szczepić ? – skwitowałam.
  • Ona działała, ale może mieć też skutki uboczne … Ojciec mówi …
  • Za szybko ją stworzyli.
  • Hmm …. – wcale mnie to nie dziwi. Świat czekał na szczepionkę z wielką niecierpliwością.
  • Dzisiaj miałem ciekawą wizję. Byłem w tunelu, gdzie był jakiś wypadek. Ale to nie miało znaczenia. Siedziałem na jakimś kamieniu i obserwowałem jak krzątają się ludzie. Jak organizują pomoc, mobilizują się do działania, myślą i czułem, że patrzę na to oczami Ojca. Ojciec lubi patrzeć na ludzi, lubi obserwować jak podejmują decyzje, nie chciałem się w to włączać, wtrącać, ani nic sugerować. Dokładnie czułem, że to Ojciec patrzy na nich moimi oczami.

I przypomniałam sobie o słowach … 

- Putin zrobi wielką rzecz. Zjednoczy przeciwników w obliczu wojny, inne rzeczy zejdą na inny plan. 
- Zjednoczy swoich przeciwników. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/08/09/pokoj-z-toba-pokoj-wam/

I teraz zapewne Ojciec obserwuje wszystko, co wokół Ukrainy. Obserwuje z uwagą i może miłością … Lubi, gdy się jednoczymy.

  • Fajne to było wczoraj z miską … – przypominam sobie.
  • Mamy dobrze, nie uważasz ?
  • Mieszkamy razem, raczej Ja pomieszkuję, a wszystko to wynajęte.
  • Jak powiedział Mój Syn …
  • Syn człowieczy nie ma swojego miejsca, ale to wszystko plan Ojca, wiesz ?

ŁK. 8; 18 Gdy Jezus zobaczył tłum dokoła siebie, kazał odpłynąć na drugą stronę. 19 Wtem przystąpił pewien uczony w Piśmie i rzekł do Niego: «Nauczycielu, pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz». 20 Jezus mu odpowiedział: «Lisy mają nory i ptaki powietrzne – gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć».

  • Hmm … Ojciec lubi patrzeć na ludzi …
  • Uwierzą, czy nie uwierzą, to jest pytanie dla wszystkich twoich współbraci.

Zamyśliłam się. Ojciec lubi obserwować zachowania ludzkie … Siada i patrzy … ?

  • Rozumiesz ? Te wybory, czy w prawo, czy w lewo.
  • To wszystko jest istotne, to jest życie.
  • Dlatego nie ingeruję, ale jak proszą, to mogę wpływać na bieg życia.
  • Ale pewne rzeczy są zaplanowane.
  • Ale wybory są dalej.
  • Czy komory gazowe były potrzebne ? Tak.
  • Ale zobacz co mówił rabin.
Rabin szedł do gazu i przeklinał Mnie … Czyli … Ten niby najbardziej wierzący zawiódł w najtrudniejszym momencie ... To o nas oczywiście, ale czy u rabinów to możliwe ? 

Leo Lipski; Miasteczko; “Brudna woda płynęła rynsztokiem, nawet na rynku. Poza tym śmierdziało uryną, zwłaszcza w dzień targowy, który wypadał w czwartek. W różne piątki Ola wychodziła niby tak i podpatrywała Żydów. Nie było ich dużo. Sklep Eichlera, kwas, Icek. Brakowało wielu do dziesięciu, aby można było się modlić. A przecież niekiedy się modlili. Kiwali się, mieli pretensję do Boga, krzyczeli, wyzywali nawet głośno. Napierali na Niego. Chcieli, już chcieli od Niego. Robili mu wymówki. To nie było to co w kościele. Były to gwałtowne ruchy, dawne pradawne, jak u zwierząt. Ruchy namiętne. Krzyczeli na Boga ostrym głosem. Upominali się o coś, nawet - może - grozili Mu. Taki był ton modlitwy.” https://rozmowyzniebem.pl/wp/?s="Rabin+szedł+do+gazu"  
- Przypominasz sobie tego szefa sanhedrynu, który powiedział, że woli iść do Auschwitz niż zaakceptować Jezusa ? - https://www.youtube.com/watch?v=Fcd3scW6lDM 
- Nie do uwierzenia, że to powiedział – nie mogę tego zrozumieć do dzisiaj.
- A wiesz, że gdyby on zapłakał, wielka radość by zapanowała w Niebie ? 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/06/12/wiesz-co-to-wiara/ 

Przypominamy sobie nieprzypadkowe spotkanie z kobietą z pociągu.

  • Kiedy tak mówiła o wycieczce do Jerozolimy, sam zachciałem tam pojechać – Piotr.
  • Według słów Ojca mieliśmy kiedyś jechać. Pojedziemy do Jerozolimy Ojcze ? – pytam wprost.
  • Pojedziemy.
  • Na wycieczkę ?
  • To nie będzie wycieczka.
  • A co ?
  • Zobaczysz. Chcesz wiedzieć ? Za bardzo poukładasz wszystko.
  • ???!!! – zdziwiłam się.
  • To Ojcze nie chcesz, abym poukładała wszystko ? – … co będzie.
  • Ojciec ceni sobie niespodzianki.

Hmm …. Niby wiedziałam wcześniej, a jednak jeszcze raz mocno zastanowiły mnie te słowa. Przeglądając dziennik zorientowałam się, że Ojciec często mówi lakonicznie, oględnie, bez wyraźnych wskazań czego dotyczy i kiedy dotyczy. Tak jak w całej Biblii. Dlaczego tak ? Uwielbia nasze zdziwienie, zachwyt, zaskoczenie. Chwała Ojca rośnie. 

Zanim dojdzie do mistrzostw, są eliminacje.

29. 03. 22 r. Warszawa.

Piotr  budzi mnie przed 6,00. 

  • Musisz uważać na swoje pisanie. Miałem wizję. Byłaś na drugim piętrze w pokoju, gdzie piszesz (p.s. w domu Krysi mam taki pokoik z telewizorem). Byliśmy tam razem. Miałem długą bułkę. Była biała, pyszna, przekroiłem ją i widzę jak z środka wychodzą pyszne zielone kłącza szczypiorku, samo zdrowie.

  • Do pokoju wchodzi facet i mówi, że przyszedł pomóc ci w antenie, żebyś lepiej oglądała telewizor. Ta antena była też do internetu. I powiedział, żebym tą bułkę wyrzucił, bo jest szkodliwa. Spojrzałem na bułkę i widziałem, że jest na pewno bardzo dobra i się z nim nie zgodziłem. Wtedy zobaczyłem jak on łamię antenę i jedną część przyłożył ci do szyi i chciał udusić. Wytrąciłem mu to z ręki i kazałem się wynosić … Moim zdaniem musisz uważać, co piszesz, bo jakiś gacek się przyczepi do ciebie. Facet był obrzydliwy, w krostach, miał wielki nochal i był gruby.

Przyszło mi do głowy, że ma to związek z dzisiejszym pisaniem.

- Ojcze, jesteś ? – pytam. 
- Byłem, jestem, będę. To, o co pytasz to aksjomat. 
- Chociaż najgorsze będzie, kiedy zabiorę Siebie. 
- Wyjdzie ten, którego widziałaś nago. 
- Woooow …. Miałam dzisiaj nad ranem krótki, wredny sen. Byłam w swoim rodzinnym mieszkaniu i widziałam bardzo przystojnego faceta stojącego nago, miał rozwiane włosy, wyglądał jak model, ale z jego ramienia wyłaził długi robal. Odwracałam głowę, aby na niego nie patrzeć. Cholerny gacek … 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/03/29/bylem-jestem-bede/ 

Antena to połączenie ze światem. Gdyby nie antena, nie pisałabym na blogu. Piotr ma rację, że dotyczy to mojego pisania. Bułka kojarzy się z chlebem niebiańskim, bo była biała, pyszna, a szczypiorek to samo zdrowie przecież. Czyli … Ktoś bardzo nie chce, żeby (zdrowe) słowa Ojca   w świat poszły.

  • W nocy miałem jeszcze jedną wizytę. Dwa dzwonki z telefonu o 4.00 w nocy i cisza. Powiedziałem na głos, że go chyba porąbało, bo nie przestawił zegarów.
  • ……… – roześmiałam się.

Faktycznie w weekend przestawialiśmy zegary i choć dzwonek był o 4 w nocy, to tak jakby był o 3,00. Musiał czarny to jakoś przeoczyć.


Siedzimy na kawie, mam pytanie odnośnie paruzji.

- Mogę zadać pytanie odnośnie Maryi ? 
- Myślałem, że zadasz odnośnie paruzji. 
- Aaaaa … Paruzji ?! – nie przyszło mi to do głowy. 
- Że postępuje. 
- ???!!! Postępuje … – powtarzam jak echo, bo co to znaczy ? Że już trwa ? To kiedy się zaczęła ? Wtedy ? 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/03/25/paruzja-postepuje/
  • Czy możesz spytać Ojca dlaczego postępuje ? Kiedy się zaczęła paruzja ?
  • Daj mi spokój … No dobra … Ojciec mi właśnie przypomniał, że rano mi powiedział, że mam cię słuchać co masz mi do powiedzenia.
  • No to słuchaj do cholery ! – zdenerwował mnie.
  • Chodzi o to, że paruzja nam się kojarzy z zejściem na obłoku, a tu wynika z tego, że to jakiś dłuższy proces …
  • Są eliminacje mistrzostw świata i mistrzostwa świata.
  • Zanim dojdzie do mistrzostw, są eliminacje.
  • Aaaaa …. – rozdziawiam buzię zaskoczona tym porównaniem.
  • ……… – zapisuję szybko.
  • Nie zapisuj … A dobra … Zapisz … – Piotr machnął ręką, widocznie usłyszał Ojca.
  • A co z wojną dalej … ? – wiercę się z ciekawości.
  • Usłyszałem mamę Zdzicha, zaciąga rosyjskim …
  • Powiedz jej … Olia … Będzie wszystko dobrze …
  • ………. – uśmiecham się … Rodzina Zdzicha pochodzi ze Wschodu.
  • Będzie pięknie …
  • No to jak w końcu ? Mów wyraźnie – zdenerwował mnie znowu.
  • Nie krzycz na niego ! Mam dosyć tej niecierpliwości !
  • ??? – zmartwiałam.
  • Ojciec cię upomina i napomina.
  • Chcesz wszystko, a nic nie dajesz z siebie, daj cierpliwość.
  • Przestań na niego krzyczeć !
  • Przypominam ci, że obcy nieznajomy w pół mu się kłaniał i powiedz Mi dlaczego ?
  • A ty Mi tu krzyczysz !
  • A ty więcej nic nie mów, nauczy się pokorydo Piotra.

Siedzę już jak ta mała myszka i nie odzywam więcej.


Wieczorem.

Oglądamy oczywiście o Ukrainie.

  • Co kombinuje Putin, możesz się spytać ?
  • … Już widzi, że jest spalony na Zachodzie … Sam nie wie co ma robić. Jest rozdarty, jak ma wyjść z twarzą … Myśli o bombie atomowej …
  • ???!!! A rozumie, że zrobił źle ? – pytam spokojnie i pokornie jak tylko mogę.
  • Ooooo nie
  • Te negocjacje pokojowe, to …. jakaś ściema ?
  • Uwierzyłabyś enkawudowcu?
  • Hmm ….

Oglądamy dalej w ciszy …

  • Wiesz co ? – Piotr mnie szturcha.
  • Widzę Ojca jak siedzi w fotelu i trzyma stopy w misce z gorącą wodą. Biała piękna miska.
  • Przeziębiłem się.
  • Jak wiesz, chodzę boso, a dzisiaj za ciepło nie było.  
  • ……… – roześmiałam się i pomyślałam, że muszę to koniecznie zapisać.
  • Ojciec trzyma nogi w misce, a jakiś anioł przynosi Mu herbatę z malinami.
  • Nie wiesz kto bawił się pogodą ?
  • Teraz Ja i Chrystus jesteśmy na syropach.
  • ……… – śmiech, cudowne …
  • A kto robił te syropy ? – Piotr.
  • Na pewno nie Cyryl.
  • …….. – śmieję się do łez, uwielbiam tak rozmawiać …



Dopisane 06. 09. 2022 r.

Ku przestrodze. Rozmowa z moją córką o jej nocnych przeżyciach. 

Jak się oddajesz, to oddajesz się na przepadłe.

26. 03. 22 r. Szczecin.

  • Co do Putina …
  • Najgorsze jest to, że on myśli, że robi dobrze.
  • … Zobaczyłem lejek do jego głowy i w ten lejek wlewa swoje słowa Cyryl i doradcy. Słyszę …
  • . Konsekrowana …
  • Bardzo ważne dzwony biły w niebie, które nie często biją.
  • Czy to coś da jednak ? – pytam dalej. 
  • Oczywiście.
  • Widzę gacki, poruszenie u nich jak po wybuchu dynamitu – Piotr pod wrażeniem.
  • Co to jest chrzest dziecka ?
  • To pierwszy egzorcyzm, sama powiedziałaś.
  • Czy dziecko wie co robi ?
  • Nie … Czy taka konsekracja powinna być odnawiana w takim razie ?
  • Jak się oddajesz, to oddajesz się na przepadłe.

Niesamowite to wszystko. Zaskakujące, a może ta wojna jest także po to, aby do konsekracji w końcu doszło ? Jeden z elementów koronki, o której mówi Ojciec. Przecież gdyby nie wojna, nikt o konsekracji by nawet nie pomyślał.


Wieczorem.

Ojciec nakazał, byśmy założyli w domu Krysi klimatyzację. Przygotowujemy się do tego sumiennie nadal zdziwieni, że musimy. 

  • Ciekawe dlaczego klimę mam zrobić, będzie gorąco, kiedy już mnie nie będzie ?
  • Jest tylko jeden taki co może zmienić pogodę – zażartowałam.
  • I to się nie zmieni, ale „kara Mustafa” musiała być.

Roześmiałam się. Za jego nonszalancję w bawieniu się pogodą, za karę zalało nam dom.


Oglądamy wiadomości. To niesłychane jak Polska zaczęła błyszczeć. Poprzez pomoc Ukrainie niespodziewanie szybko staliśmy się wzorem dla całego świata. Nigdy nie mieliśmy tak dobrej opinii na świecie jak teraz. Przeglądam kanały zagraniczne, a tam ciągle o nas ! Tylko dobrze o nas. Pomyślałam, że wizja Polski świecącej na inne kraje chyba się właśnie realizuje. Jeśli więc świeci …

  • Czy to ta iskra ?
  • Raczej iskrunia, a My potrzebujemy iskrzysko.


28. 03. 22 r. Warszawa.

  • Czy to spotkanie uznałabyś za przypadkowe ?
  • Na pewno nie.

Wczoraj w pociągu do naszego przedziału w ostatniej chwili dosiadła się pewna kobieta, która w trakcie rozmowy przyznała, że mam 72 lata. Jak by tu powiedzieć …. Bardzo rezolutna osoba. Cały czas mówiła o Bogu. Sama się dziwiła, że tyle mówi, bo zazwyczaj milczy. Oczywiście doszło do wymiany zdań na temat Ojca, co w końcu sprawiło, że na koniec się prawie rozpłakała. Zapamięta ten dzień do końca życia, przyznała.

  • Dla kogo było ważne ?
  • Dla mnie było ważne – mówię uczciwie.
  • Dla każdego było ważne.

Jej zachwyt uzmysłowił nam, jak wielkie mamy szczęście. Dla nas wydaje się to już naturalne, taka bliskość Ojca, ale dla innych to fenomen. Jej pokora dała mi wiele do myślenia, bo Ojciec poprzez usta Piotra zapytał ją w pewnym momencie …

  • O co byś spytała, gdybyś miała możliwość rozmowy z Ojcem ?
  • Pokłoniłabym się tylko.

Taaaa … Tylko się uczyć. Opowiadała jak to swoimi modłami wymodliła mieszkanie, zdrowie, a nawet samochód. Dwa razy wygrała fiata w loterii ! Nawet do Izraela pojechała całkiem nieoczekiwanie. Taki prezencik od Ojca.

  • Hojnie ją obdarzyłeś Ojcze.
  • A co ? Zazdrościsz ?
  • Może … ?
  • A grasz ?
  • ? To mam grać w lotto ?
  • …….. – cisza.
  • A ty nie chcesz jeździć pociągami. Co pociąg, to przygoda.
  • Nie chcę, bo nie mogę z Tobą rozmawiać Ojcze.
  • A może chcę, żebyś rozmawiała z ludźmi ?
  • Hmm ….

Wieczorem.

  • Dzisiaj czułem bliskość Ojca, to jest bardzo przyjemne odczucie.
  • …….. – dziwię się, że powiedział „przyjemne” tylko. To są bardzo złożone odczucia tak naprawdę, które trudno opisać jednym słowem.
  • Wszystko po trochu.
  • Hmm ….
  • A co u ciebie ? – pyta mnie Ojciec.
  • Pustka, Ojcze.
  • Nie powiedziałbym, coś tam jednak piszesz.
  • Taaaak, ale …. – i się zacięłam. 

Zebrało mi się na żałość, że to tak wszystko trwa i trwa …

  • Nie zdajesz sobie sprawy, o co prosisz.
  • …….. – ciarki mnie przeszły, bo kiedy Ojciec mówi nie zdajesz sobie sprawy, to znaczy, że coś wielkiego dotyczy.
  • Nie proszę o to, by odszedł – zaczynam się tłumaczyć.
  • Ale masz świadomość, że to jest z tym związane ?
  • Hmm … Chodzi o tą samotność, która mnie dotknie, gdy odejdzie ? Nie zdaję sobie z tego sprawy jak będzie ?
  • Zrozum, odejdzie twoja druga połowa.
  • Musimy ci zabrać głowę.

To mi wystarczyło, aby sobie przyrzec, że już kurcze prosić nie będę.

Wiara jest trudna.

22. 03. 22 r. Warszawa.

Na Facebooku ktoś znający się na teologii napisał, że Bóg jest miłosierny dla wszystkich, a piekło stworzył diabeł.

  • Czy to diabły stworzyły piekło ? – jestem pełna wątpliwości.
  • A kto zasłonił ręką jajko ? Powiedz Mi, kto ?
  • Oooo … ! – zaskoczenie. 
Znowu wbiłem miecz w ziemię i znowu znalazłem się piętro niżej. Zobaczyłem ruszające się dziwne macki, poruszały się jak koralowce w wodzie, uciąłem ich tylko kilka, bo szukałem źródła tego dziadostwa. Zrozumiałem, że te „koralowce” żyją na czyjejś głowie. Głowie wielkiego demona zajmującego z 2 piętra. Wbiłem się przez te macki i wlazłem w jego mózg. Chciałem go załatwić i wbiłem miecz głęboko aż dotarłem do serca. Załatwiłem go, spopieliłem mu mózg i jego wnętrzności. Chciałem iść dalej jeszcze głębiej, bo wiedziałem, że prawdziwe zło jest jeszcze niżej. Pod nim zobaczyłem coś wielkiego w kształcie przezroczystego jaja, w środku zielone jakby rośliny, które się lekko ruszały, wiedziałem, że coś tam w środku żyje. Zamachnąłem się mieczem na to jajo i wtedy usłyszałem; 
- Zostaw go. 
Zobaczyłem piękną białą dłoń, która była większa ode mnie kilka razy i która zasłoniła to jajo. Nie pozwolono mi tego zrobić. Wyskoczyłem do góry na samą powierzchnię. Wbiłem swój miecz w ziemię, kleknąłem i spytałem. Co dalej Boże każesz…? 
http://osaczenie.pl/wp/2016/05/14/czy-zlo-musi-istniec/
  • Czyli Bóg stworzył wszystko, także piekło.
  • A po co nauka jest tutaj ?
  • Jaki jest sens twojego bytu, kiedy nie będziesz się uczył ?
  • To po co tu jesteś ?

Bóg jest miłosierny, ale i sprawiedliwy. Piekło jest częścią Jego sprawiedliwości.



26. 03. 22 r. Szczecin.

Do Szczecina zdecydowaliśmy się jechać pociągiem. Na razie jedziemy sami i chcę to wykorzystać. Mam masę pytań i żal do Piotra, bo nie chce rozmawiać.

  • Nie mniej do niego pretensji, nie depcz go.
  • Wystarczy, że inni go depczą.

Zamknęłam się na dobre. Jedziemy pociągiem, ponieważ Piotr jest zbyt zmęczony na auto. Ja to rozumiem, ale wczoraj był bardzo ważny dzień. Poświęcenie Rosji !, plus inne sprawy, które mnie meczą.

  • Rozterki, rozterki, rozterki …
  • Wszystkie niedługo odejdą.
  • Bądź cierpliwa. Wszystko się szybko zbliża.
  • … Składam zażalenie na miłorząb – żartuję. Głowa pracuje po Covidzie już lepiej, ale mogłaby jeszcze lepiej.
  • Chyba Ja też. Spodziewałem się lepszego działania.
  • …….. – roześmiałam się.
  • Zastanów się, czy (faktycznie jestem) Nieomylny.
- Czy coś zauważyłaś ? 
- …….. – myślę intensywnie. 
- Mózg mi lepiej działa. 
- Miłorząb ! Działa powoli, ale skutecznie. 

Po Covidzie miałam mgłę covidową. Sprawność mojego umysłu ewidentnie zmalała. Przekonałam się, gdy siadłam do komputera i nijak nie mogłam sobie przypomnieć hasła. Wiele innych drobnych rzeczy nie mogłam sobie przypomnieć. Czarna ściana. Przeraziłam się. Wtedy właśnie Ojciec polecił mi miłorząb. Tak przekazał Piotrowi. Miłorząb !!! 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/07/14/powloka-ktora-nosisz-jest-na-moment-1/ 

Spoważniałam. Rozumiem co teraz Ojciec chce mi przekazać. Miłorząb, drobnostka, która potrafiła wzbudzić moje wątpliwości co do nieomylności Ojca. Jak niewiele trzeba, żeby zwątpić. Jeśli tak niewiele trzeba, to jak wielka jest moja wiara ? Miłorząb zadziałał, ale moje oczekiwania były zbyt wielkie.


Przeglądam w internecie newsy z frontu.

  • Kurcze, ta wojna szybko się nie skończy– zmartwiłam się, mimo że Ojciec powiedział niebawem.
  • Daj podziałać.
  • Co po nagli, to po diabli.
  • Czyżbyś zapomniała o koronce, gdzie załatwia się 15 spraw naraz ?
  • To koło jest wielkie.
  • Coś się jeszcze zdarzy.

Widząc, że rozmowa jednak się rozkręca …

  • Ojcze, czy właśnie to wydarzenie miałeś na myśli ?
  • Tak.
  • Wooow … !!!

To było w 2016 roku ! Zastanawiam się tylko dlaczego nie powiedział Ojciec wprost, tylko tak enigmatycznie. Myślę, że nie byliśmy na takie informacje wówczas po prostu gotowi.

  • Spytaj się co Ojciec sądzi o tym wielkim wydarzeniu … – ponaglam Piotra.
  • Faktycznie wielkie.
  • Dobrze to tym razem zrobił papież ?
  • Dobrze, taka rzecz Ola jest zawsze dobra.
  • Wiara jest trudna.
  • Cenię sobie takie wydarzenie.
  • Czym jest zawierzenie ?
  • Zwróć uwagę, że proszono papieża, a więc jest grupa ludzi, która wierzy.

Ukraińscy biskupi wystosowali prośbę do papieża Franciszka o spełnienie żądania Matki Bożej z objawień fatimskich, co miałoby spowodować nawrócenie Rosji i zapanowanie pokoju. Pokornie prosimy Waszą Świątobliwość o publiczne dokonanie aktu poświęcenia Najświętszemu Niepokalanemu Sercu Maryi Ukrainy i Rosji, zgodnie z prośbą Matki Bożej Fatimskiej – napisali hierarchowie Kościoła.

  • A pamiętasz jak zawierzono Polskę ?
  • Oddano ją Mojemu Synowi.
  • To wielka chwila.
  • …….. – oczy wybałuszyłam, bo w końcu dostałam odpowiedź, na którą czekałam kilka lat !

Czy intronizacja Chrystusa na Króla Polski przeprowadzona w 2016 roku była skuteczna ? Była.

- Chrystus przewidział, że człowiek będzie silny, kiedy upadnie. 
- Póki ma ciepło, wtedy rozważa. 
- Przywróć ustalony porządek to jak wyrok. 
- A intronizacja Jezusa ? 
- To parasol na tym narodem …., a zbliża się … 
- Co się zbliża ? 
- Burza bracie, burza nadchodzi. 
- Ludzie będą cierpieć. 
- Ofiarowanie się Chrystusowi to tratwa ratunkowa. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/08/06/burza-bracie-burza-nadchodzi-ludzie-beda-cierpiec/ 

Kim więc może być ta postać, o której wspominał Piotr ?

- Martwię się o Polskę … 
- Wielka postać biała, mężczyzna pilnuje Polski.
- To anioł ? 
- Nie. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/08/23/codziennie-mnie-slyszysz/ 

CDN … 

 

Tu twa droga dobiega końca.

16. 03. 22 r. Warszawa.

Po raz trzeci jestem chora, na szczęście testy Covida nie wykazują. Być chorą trzeci raz w ciągu roku to dla mnie sytuacja absolutnie wyjątkowa. Piotr mnie zaraził i teraz faszeruje swoimi tabletkami.

  • Dopóki jestem, masz brać co ci daję. Jak odejdę, to nikt nie będzie się tobą zajmował.
  • Jak odejdzie, to nie będzie miała od kogo się zarazić.
  • …….. – wybuchłam śmiechem.
  • Ale Ojciec powiedział … – przygasł w sekundę.
  • Dla ciebie to pocieszające zdanie, że wiesz, a dla niego, że słyszy.

No właśnie, słyszy ! Natychmiast wykorzystuję sytuację …

  • Ojcze, 25 marca papież ma jednak Rosję poświęcić Maryi. Czy to coś da ?
  • Poczekaj do swoich urodzin, dostaniesz odpowiedź.
  • Hmm …. – …  co to będzie  ?
  • Wstążeczka do prezentu – czyli dodatek, bo wstążka, to jeszcze nie prezent.
  • Ciekawe co to za prezent.
  • Mam nadzieję, że go zrozumiesz.
  • Nie, że zrozumiesz jego istotę, ale zrozumiesz dlaczego.
  • Wizja ? – … pomyślałam.
  • … W Ukrainie stanie się coś strasznego, na północy, bliżej granicy. Widzę tam czerwono, pełno krwi będzie. A Putin staje się takim gnomem, sparchacieje, zapadnie się w siebie… Nie wiem co to znaczy. Przy Putinie widzę obłęd … Widzę jak koń wojny zaczyna krążyć nad Iranem, Irakiem .. Słyszę Izrael. Tam wybuch spowoduje duże wzięcie ludzi naraz – Piotr nagle. 


17. 03. 22 r. Warszawa.

Wieczorem …

Piotr zajęty przy komputerze, a mnie coś tknęło na przeglądanie kanałów. W pewnym momencie nie wierzę co widzę ! Film z dzieciństwa, którego w TV nigdy nie widziałam. https://pl.wikipedia.org/wiki/ABBA._Film Rozczuliłam się, bo jako dzieciak trzykrotnie wymykałam się do kina właśnie na ten film.

  • Czy to nie dziwne ? Prezencik.
  • Pamiętam o tym, co lubisz.

Prawdziwy prezent. Kurcze …. Czas mnie przeraża. Oglądam film i płakać mi się chce, bo pamiętam tamte chwile szczęścia w kinie, kiedy byłam szczęśliwa.

- Homiel, ty znasz każdy repertuar ? – pytam. 
- Wszystkich epok. 
- Którą muzykę lubisz najbardziej ? 
- Tę, którą ty.
-  ……. – zaczęłam się zastanawiać co lubię. 
- … Słyszę słowo Abba, ty też lubisz Abbę ! – Piotr prawie krzyknął odkrywczo.
 …… – byłam pod ogromnym wrażeniem, gdyż rzeczywiście lubię ABBĘ, ale …! 
- Coś ty, to nie o to chodzi. ABBA to po hebrajsku Ojcze. 
- Aaaaa… dlatego ? – Piotr pokiwał głową, bo na to by nie wpadł.
- Nie inaczej.
 https://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/08/02/spojrz-na-niebo-to-jest-pewne/ 
  • Ola, choroba (pandemia) jest ?
  • ……… – przytakuję głową zaskoczona pytaniem.
  • Wojna jest ?
  • …….. – znowu przytakuję.
  • Głód będzie i śmierć. Zapisz to.
  • …….. – zmroziło mnie.
  • Ale ty byłaś przy oknie.
  • … W Polsce też będzie ? – pytam.
  • To dziwne, ale jest kopuła nad Polską i to ją ominie – Piotr zaskoczony.



19. 03. 22 r. Warszawa.

  • Wielu ludzi rozmawia z Ojcem – Piotr trochę chyba zazdrosny.
  • A ilu z nich Mnie widziało ?
  • Książę Oblicza.
  • To ciebie doprowadzono tunelem do Mnie.
- Przelatywałem nad wielkim mechanizmem, który obracał całe to… Niebo, nieboskłony… To było coś niesamowitego !!! To była cała wielka maszyneria, ona trzymała wszystko razem ! To był wielki mechanizm z jakimiś przekładniami ! – nie mógł przestać się dziwić. 
- Lecąc nad Niebem widziałem jeszcze drzwi, one były pilnowane przez aniołów, niewielu mogło tam wejść. One prowadziły jeszcze do innego świata… Ciągle leciałem ku górze po skosie, prowadziła mnie wielka świetlista postać, aż dotarliśmy do białego jakby holu. On się zatrzymał, nie wolno mu było tam wejść, a ja wszedłem. Hol prowadził do pokoju … I tam zobaczyłem Ojca. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/07/25/kocham-ten-swiat-kocham-tych-ludzi/


20. 03. 22 r. Warszawa.

Idziemy na kawę.

  • Muszę ci zabrać głowę na pierwszym etapie, kiedy pamięć będzie działać.
  • Sama nie dasz sobie rady.

Myślę i myślę nad tymi słowami jak je zrozumieć, a ponieważ nie wiem, pytam o to, co w tej chwili mnie dręczy najbardziej …

  • A z okazji urodzin mogę spytać co dalej z wojną ?
  • Wojna się niebawem zakończy.
  • Wow A jak się skończy ?
  • Rozejmem. Nikt nie wygra.
  • Hmm …. – zmartwiłam się, liczyłam po cichu na spektakularną wygraną Ukrainy.
  • Nie widzisz jak wiele straciła ? – … ludzie, całe miasta, tylko gruzy, pogorzelisko.
  • Wszyscy przegrają, ale Ukraina wyjdzie z tego mocniejsza.
  • A Polska też przegra ? – … bo Polska też toczy tą wojnę.
  • Nie martw się. Widzę ją wysoko nad chmurami.

- … Ojcze, 25 marca papież ma jednak Rosję poświęcić Maryi. Czy to coś da ? 
- Poczekaj do swoich urodzin, dostaniesz odpowiedź. 

Hmm … Czyżby poświęcenie Rosji będzie miało wpływ na losy tej wojny ? Franciszek ma naprawdę wielu wrogów.

-… Ludzie nie rozumieją Franciszka – rozmyślam o filmie. 
-Ja tak chciałem. 
-On jest Moim podopiecznym. 
-Film jest dla niego, a ma bardzo wielu wrogów i przeciwników. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/08/08/teraz-jest-moj-rok/ 

Ale i oni są pełni nadziei. https://www.youtube.com/watch?v=0aBkb2pGCeA&t=14s


Piotr przypomina mi o Piecie.

  • Już odjechaliśmy od krawężnika, już jedziemy dokądś i wizja szybko się skończyła. Nie wiem co dalej.
  • Bracie. Tu twa droga dobiega końca.
  • Bracie ? – zauważam natychmiast.
  • To chyba Chrystus do ciebie mówi … – szeptem do Piotra.




Dopisane 31. 08. 2022 r.

https://www.forbes.pl/gospodarka/kryzys-goni-kryzys-ubostwo-na-swiecie-bedzie-sie-powiekszac/jspr1c1

Niech się inni boją.

13. 03. 22 r. Warszawa.

Krysia ma dzisiaj imienny. Składając jej życzenia opowiedziała nam swój sen. Ale najpierw krótki wstęp.

Krysia bardzo związana była ze swoją mamą Anną. Gdy zmarła nagle i nieoczekiwanie (zawał), głęboko to Krysia przeżyła. Wydawałoby się, że więź z danym człowiekiem z chwilą jego śmierci wygasa samoistnie, ale nie w tym przypadku. Kiedy w życiu Krysi nadchodziły ciężkie zdarzenia (np. pogrzeby, choroby), kilka dni wcześniej mama Krysi przychodziła do niej we śnie. Było to tak regularne, że stało się jakby znakiem rozpoznawczym, że nadchodzi coś złego. Minęło wieeele lat bez Anny, ale dzisiaj miała sen.

  • Przyszła do mnie moja mama ! – mówi zapłakana.
  • Była w chuście, stała i nic nie mówiła, tylko patrzyła. Mówię do niej … Mamuń, weź mnie ze sobą, ale się odwróciła i odeszła.

Słyszę przez telefon, że jest roztrzęsiona. Nie wiem jak ją uspokoić.

  • Chwileczkę …. Chciałaś iść z nią, czyli iść do Nieba, ale ona się odwróciła i poszła sama. To znaczy, że …. to nie czas dla ciebie jeszcze.
  • …….. – cisza w słuchawce.
  • W sumie racja – … i uspokoiła się szybko.

Wbrew pozorom to bardzo dobry sen. Ostatnio Krysia często choruje, cała masa tabletek, same czarne myśli chodzą jej po głowie i to jest odpowiedź.


Potem czytam … 

Ledwo powstrzymuję się od łez widząc wojnę w Ukrainie, a teraz to …

  • Teraz rozumiesz dlaczego musisz odejść ? – do Piotra.
  • …….. – zaczynam się bać.
  • Znajdziesz ukojenie w duszy, bo się wszystko uspokoi – do mnie. 
  • Książeczkę dokończysz w spokoju.

Jestem w kuchni, Piotr mnie woła …

  • Kiedy cię nie było, pojawiła się tu postać.
  • A dlaczego kiedy mnie nie było ? – mam żal do razu.
  • Napisz podanie …
  • . Ooooook i co dalej ? – pytam już ze śmiechem.
  • Powiedział ten ktoś …
  • Dobrze, że wypoczywasz – … Piotr ma chyba grypę, leży drugi dzień.
  • Hmm … Kto to był ?
  • . Przyjaciel …
  • Hmm … Jak wyglądał ?
  • Duży, z 2,5 metra, chudy, w długiej szacie, prostej. Szata była biała, albo raczej w kolorze kawy z bardzo dużą ilością mleka.
  • Jakie miał włosy ? – dociekam dalej.
  • Nie miał włosów, miał bardzo starą twarz, miał dużo lat, starzec …
  • Miał zmarszczki ?
  • . A nie …. – sam był zdziwiony.
  • To skąd wiesz, że był stary ?
  • . Miał jakieś znamię na policzku, coś na policzku … Mędrzec. To inteligencja wyższa, od Ojca. Poczułem od niego wielką życzliwość wobec siebie. Opiekuńczość. Usiadł na krześle obok mnie, a o tobie powiedział, że dobrze gotujesz. Powiedział dokładnie …
  • Ola dobrze gotujei zwrócił głowę w stronę kuchni.
  • ……… – roześmiałam się. A jednak mnie nie przeoczył.

Idę gotować dalej, Piotr mnie woła znowu …

  • Mam ci przekazać …
  • Masz być bardzo spokojna nadchodzącą przyszłością.
  • …….. – no stało się odwrotnie. Zaczęłam się bać od nowa, bo jeśli mnie uspakaja, to …
  • Wbij sobie to do głowy ! – Piotr z naciskiem.
  • Widzę teraz alternatywę do tego, co ma się stać. Wiesz co by było ? Straszne znieważanie Boga, znieważanie Jezusa, znieważanie Maryi …
  • Jak to widzisz ? …
  • No widzę … Wiesz co oni robią w Holandii ? Straszne zboczeństwo tam jest. Seks z dziećmi, oni są blisko usankcjonowania tego …
  • Widzisz seks ?  – pytam zdziwiona. 
  • Nie, widzę brudną tam energię i wiem od czego to jest. Dlatego musi się to stać … Wielkie przyjacielstwo Ojca do ludzi się skończyło. Nie pozwoli sobie klepać po głowie wiecznie … Ojciec szykuje straszne rozliczenie dla ludzi, czuję to, widzę … Może się stać naprawdę coś strasznego.
  • Ale co ???!!! – myślę w duchu
  • … Ojciec mnie uspakaja, a wiesz co to znaczy ?
  • Niech się inni boją.


15. 03. 22 r. Warszawa.

Ciekawy film. Prawosławie, sekty i WIEDŹMY?! Górny o Rosji i życiu duchowym Rosjanhttps://www.youtube.com/watch?v=QQFbMSkEq_I

Wielką rolę w życiu Rosji, samego Kremla odgrywają ekstrasensi. Czyli magowie, wiedźmy, jasnowidze itd. I wtedy sobie coś przypomniałam.

18. 07. 14 r. Szczecin. 
Zmusiłam Piotra ...  
− Czy możesz sprawdzić, jakie decyzje podejmuje teraz Putin odnośnie Ukrainy? Co tam się dzieje? p.s. Miałam na myśli zestrzelenie samolotu pasażerskiego na terenie Ukrainy. 
Piotr na chwilę się zamyślił ...
− Właśnie jestem na Kremlu, idę korytarzem ... Jakie to wszystko ogromne, dużo ludzi ... Szukam Putina ... Otwieram drzwi …. Uuuuu, czuję blokadę, ktoś już wie, że tu jestem …. Jakiś telepata ... Widzę go.... Facet koło 60, łysy, on mnie blokuje mentalnie ... Odwracam się do niego, nie da rady mnie zatrzymać ... Przestraszył się mnie ... To było niesamowite ...  - Piotr po chwili zaskoczony. 

p. s. Kremlowski propagandysta odleciał w telewizji. Rzucił klątwę na Zełenskiego – WP Wiadomości

Karać jedno, uczyć drugie.

10. 03. 22 r. Warszawa.

Piotr siada do stolika, garbi się przy tym jak cholera …

Roześmiałam się, przecież mają te swoje spodki jak talerze. Ojciec jest dzisiaj baaardzo dowcipny z rana.


  • Czy zwierzęta mają duszę ? Spytaj się Ojca – nalegam.

  • Daj mi spokój, nie jestem w atencji …
  • ??? – Piotr uniósł głowę sam zaskoczony.
  • Co ja powiedziałem ? Atencji ? Sprawdź co to … To nie ja mówię – … nie pierwszy raz z resztą … 

Sprawdzam. https://sjp.pwn.pl/slowniki/atencja.html


Rozmawiamy oczywiście o wojnie.

  • Idzie zgodnie z planem.
  • Ojcze, a co masz dalej w planach ?
  • … Położył chmury nad Ukrainą i nie widzę, nie mam jak zajrzeć.
  • Hmm …. Jak on to widzi, że nie widzi …. – myślę w duchu ciągle nie mogąc tego pojąć.


Piotr opowiada o Ojcu, ja przypominam sobie Jego spojrzenie w wizji o Chlebach. Natychmiast łzy mi lecą. W tym spojrzeniu było wszystko. Mądrość, wszechwiedza, spokój. I nie wiem jak to ująć, ale pewna nutka pozytywnej łobuzerkości. Tysiąc pomysłów na sekundę i nie wiadomo czego można się spodziewać. Niezależnie, czy w wizji jest jako dorosły mężczyzna, czy jako czterolatek, spojrzenie Ojca jest zawsze bardzo uważne, obserwujące, jakby badające.

  • Tą podróż trzeba Ola nam odbyć do końca.
  • Pamiętaj zakonnika; kłopoty są potrzebne.
Palcem wskazywał i każdemu mówił. Widział ludzkie przewinienia, grzechy, życie. Przechodząc spojrzał na mnie z boku i powiedział 
… Problemy w życiu są bardzo ważne, aby były. Problemy uczą cię bardzo. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/06/16/czy-ty-wierzysz-we-mnie/ 
  • Hmm …. A czy ta wizja z przepaścią jest aktualna ?
  • Ciągle piszesz, ciągle ktoś chce cię zepchnąć, a musisz Mnie bronić.
  • Musisz bronić, co piszesz, bo nie pasuje w szablonie, co piszesz.

Niesamowite jak Ojciec potrafi opisywać słowami … Brzmi jak muzyka …


Kilka metrów od nas usiadły trzy kobiety. Obserwowaliśmy je przez chwilę, ponieważ były głuchonieme.

  • Cholera, mam wyrzuty sumienia teraz – Piotr pobladł.
  • Dlaczego ?
  • Aaa … Wczoraj stałem w kolejce do paliwa, było trochę aut i widzę, że z boku chce się wcisnąć jeden samochód. Wyszedłem i kazałem zawrócić. Babka w środku pokazała, że jest głuchoniema, ale mnie to nie ruszyło. Zrobiłem porządek i się wycofała, teraz mam wyrzuty sumienia.
  • Nie wyrzucaj sobie.
  • Oczy miała zdrowe.
  • Woooow …. – Ojciec jest przeciwny wykorzystywaniu ułomności dla swojej korzyści ?
  • Karać jedno, uczyć drugie.

Takie historyjki uczą czasami więcej niż cała ewangelia.


Wieczorem.

Piotr to potrafi naprawdę zaskoczyć. Kręci się zdenerwowany po pokoju i w końcu mówi  stanowczo …

  • Widzę coś gigantycznego zbliżającego się do Polski. Słyszę głośne trzaski jak iskrzy prąd, te iskrzenie jest od prędkości tego obiektu.
  • ???!!!! Jak nadleci, to zasłoni słońce – mówię przytomnie i trochę ironicznie.
  • Nie rozumiesz … On ma swoją technologię, będzie widoczne słońce. Widzę chropowatą powierzchnię tego czegoś. Wygląda jak pierścień … Widzę postać, która tym steruje, wieeeelka postać.
  • To statek ?
  • To nie statek, dziwna energia, to jest z innego wymiaru i zbliża się szybko.
  • ……… – no i jak mam to traktować ? Na poważnie ?
  • Oooook. Jeśli to energia, to uważam, że to nie jest coś namacalnego.
  • Dobrze uważasz.


11. 03. 22 r. Warszawa.

Pisałam dzisiaj o dniach ciemności. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/03/11/3-dni-ciemnosci/

  • Czy będzie takie wydarzenie, które będzie trwało 3 dni ?
  • Po co tracisz czas ? Po co zadajesz Mi to pytanie ?
  • Tak jest zapisane ? To tak będzie.


12. 03. 22 r. Warszawa.

Ledwo oczy otwieram, włączam telewizor szukając nadziei, że ktoś może w końcu mówi o pokoju, a nie wojnie. Nic z tego. Wszędzie pokazują Putina …

  • Naprawdę nie znoszę tego człowieka – mówię nie chcąc użyć słowa nienawidzić.
  • A Ja muszę znosić wszystkich.
  • Hmm …
  • (Putin) nie wie co to strach, dopiero pozna.
  • Długo to potrwa w Ukrainie ?
  • Tyle i trzeba.

Dzisiaj sobota, szybko zakupy i szybko do domu. W aucie …

  • Powołany będziesz w całości.
  • ????? – w całości ? Chciałam dopytać, ale zapadła cisza.

Wieczorem.

Pracuję przy komputerze, Piotr leży obok zmęczony po egzorcyzmach. Jeden dobry rezultat tej wojny to fakt, że znowu wziął się do roboty.

  • Ojcze …. – jęknęłam.
  • Co tam znowu ? Źle ci ? Chcesz trafić do Kijowa ?

Śmiać mi się chce, ponieważ to ewidentne nawiązanie do ulubionego Piotra kabaretu …

Śmiać mi się chce, ale chyba nie wypada w tej sytuacji …

Widząc, że mimo zmęczenia Piotr całkiem nieźle słyszy, pytam wprost …

  • Ojcze, gdyby Rosja poświęciła się Maryi wcześniej, nie byłoby wojny ?
  • Nie.
  • Ale przecież to jest część apokalipsy i przecież co zapisane, to musi być zrealizowane.
  • … Widzę drzewo i gałęzie, które się rozwidlają.
  • Hmm … Ojciec mówił, że to sami Rosjanie powinni chcieć poświęcenia 
  • Cyryl ? Słyszę …
  • Cyryl. Patriarcha Cyryl. Niechęć. 
  • ???!!!

Baaaaardzo ciekawe. W obliczu tej wojny to właśnie rosyjski patriarcha Cyryl okazał się jak dla mnie największą porażką wschodniego chrześcijaństwa. https://dorzeczy.pl/opinie/274282/cyryl-i-skarzy-sie-na-rozprzestrzeniajaca-sie-rusofobie-i-oskarza-zachod.html

Widzę drzewo i gałęzie, które się rozwidlająWszystkie gałęzie wychodzą z jednego pnia. Różne drogi, różne możliwości, ale ciągle to samo źródło.