Jakież to dziecko, które wypiera się swoich rodziców …

27. 08. 22 r. Warszawa.

Krążymy po hali w Carrefourze, Piotr w pewnym momencie staje jak wryty …

  • Ale miałem wizję ! Chodziłem i czułem na sobie mój mundur SS i wtedy widzę jak on się spala na mnie jak ten napis na skrzynce SS w filmie o Indiana Jones.

Na kawie rozmawiamy o naszym życiu.

  • Ja nie narzekam, tylko zwracam uwagę, że nie mogę sobie poszaleć.
  • Jesteś uwięziony z każdej strony, to Moja sprawka.
  • Ojciec ma wobec ciebie wielkie plany, to dlatego. 
  • Ale z tych wielkich planów może wyjść wielka plama.
  • Niemożliwe.
  • Możliwe. Może zawieść.
  • Nie może.
  • Może.
  • Nie może, nie pozwolisz na to Ojcze – jestem uparta.
  • No już Sam nie wiem ….
  • ……… – roześmialiśmy się szczerze. Warto się poprzekomarzać, aby to usłyszeć …

Nasze nauki to nie tylko nauki duchowe, ale też te bardzo przyziemne. Wielokrotny covid spowodował w naszych organizmach pewne spustoszenie. Za namową Ojca kupiliśmy różne soki wytłaczane na zimno. I teraz mam w sobie tyle soku, że chyba już krwi tam nie ma, sam sok.

  • Sok z żurawiny to naturalny brilic – lekarstwo na rozrzedzenie krwi po operacji serca.
  • Jestem zadowolony, że pijecie.
  • I tak do końca życia będziemy pić ?
  • Jakiego końca, Ola ?
  • Hmm ….
  • To są te chwile, Ola.
  • I ty się lepiej czujesz, okaz zdrowia, burak oczyścił organizm.

Przypomniałam sobie o tym mailu …

  • Czy to jest koń apokalipsy ?
  • Jeszcze się nie zaczęło na dobre, a już ma się kończyć ?
  • Tak ma wyglądać ta pandemia ?
  • Ledwo się skończy, zaraz się zorganizują i staną przeciwko Mnie.
  • Będę oglądać ich plecy.
  • Tych, których ulepiłem.
  • Jakież to dziecko, które wypiera się swoich rodziców …
  • Hmm … – czyli to nie koniec.
  • Mam dobrą nowinę dla ciebie.
  • Będziesz bardzo szczęśliwa, będziesz przeszczęśliwa.
  • Piotr nigdy nie będzie ci w stanie dać to, co dostaniesz.
  • Przeszczęśliwa. W tym słowie sięgasz do maksimum, za te długie paznokcie, ale nie szpony, którymi Mnie bronisz.
  • To jest Moja nagroda dla ciebie.
  • To ci mogę obiecać, że tak się niedługo stanie.
  • Niech będzie pochwalony na wieki wieków amen …
  • ……….. – Piotr zamilkł i wybałuszył oczy.
  • Ale zakończenie …

Zastygliśmy w zadumie …

  • Przyznasz, że ciężka jest droga do Ojca – Piotr po chwili.
  • Co najbardziej cieszy po ciężkiej wspinaczce ?
  • Widok ?
  • To wspinaj się.