Przyjdzie nowa niespodzianka.

21. 06. 20 r. Warszawa.

Zaciekła walka przedwyborcza sprawia, że już nie wiem kto wygra. Wyraźnie Trzaskowski wydaje się coraz silniejszy. Szturcham Piotra …

  • No powiedz coś wreszcie, Duda wygra ? – jestem zdenerwowana. 
  • Widzę go jak spada spadochronem prosto na podium. Siada okrakiem na 1 podium – odzywa się po długiej chwili.


Siedzimy dzisiaj w domu. Niedziela, Piotr odsypia cały miniony tydzień, wolno płynie czas i chciałoby się ciągle rozmawiać, ale Ojciec odzywa się jeszcze tylko raz.

  • Ojciec mi mówi teraz …
  • Musisz pożegnać się z życiem jakie prowadzisz.
  •  Czyli praca, nasze kawki ? – pytam po chwili.
  • …… – zero odpowiedzi, ale chyba to oczywiste.
  • A jak to się stanie ?
  • …… – zero odpowiedzi.


22. 06. 20 r. Warszawa.

  • Co byś robiła, gdybyś nie pisała ? – pyta mnie Piotr.
  • Musiałabym pójść do pracy, zwariować można tak siedzieć w domu i nic nie robić. A może pójdę ?
  • Takiego scenariusza ci nie przewidziałem.
  • Ola chciałaby być pośrednikiem między Ojcem a światem cywilizacyjnym i tłumaczyć Jego słowo.
  • ……. – roześmiałam się. Oczywiście !
  • Ojcze, czy planowałeś, że to ja miałem tutaj zejść ?
  • A jak ci powiem, że tak ?
  • A jaki ci powiem że nie ?
  • Pokazuję co powinieneś wiedzieć.
  • Ojciec od początku wiedział, że to masz być ty. Zaplanował to na samym początku – … jestem tego pewna.
  • Dlaczego tych dwóch nie umarło ?
  • …….. – zaniemówiłem, nie wiedziałam o kogo chodzi.
  • Zostało wziętych za życia, nie doznali chwili śmierci, żyli w wielkiej przyjaźni ze Mną …
  • Eliasz i Henoch !!! … Hmm… No właśnie, dlaczego nie umarli jak normalni ludzie ?
  • Nie dokończyli swego życia przed tym co mają zrobić.
  • Hmm … Ale Jezus powiedział wyraźnie, że Jan Chrzciciel był Eliaszem, a jednak Jan zginął …
  • ……. – bez odpowiedzi. Ta kwestia nadal pozostaje wielką zagadką.

Wieczorem córka podesłała z Facebooka zdjęcie, które nas rozbawiło.

  • Tak zrobiłeś, że będzie można ryż sadzić.
  • ……. – zaczęliśmy się śmiać.
  • To za mało – Piotr spoważniał.


24. 06. 20 r. Warszawa.

  • Ojciec mówi, że jesteś najprawdziwszym „moherowym beretem”.

O masz ci los … Zarzekałam się, że „moherowym beretem” nigdy nie będę, a tu proszę …

  • Tak jesteś zajadła o Ojca i Mego Syna.
  • A to prawda … – roześmiałam się.

Ojciec nawiązuje w ten sposób do dyskusji jaką przeprowadziłam z pewną osobą na temat; kto powinien wygrać. Dla mnie było oczywiste, że ten, kto jest bliżej Boga. Mój oponent twierdził, że ten, kto jest bliżej ideałom wolności.

  • Ojcze, dlaczego ludzie nie chcą Dudy ?
  • Co za pytanie !
  • A dlaczego nie chcą Moich przykazań, a Ja dałem im wszystko ?

No właśnie … Chyba nigdy wcześniej nie było to tak klarownie jak teraz. Autentycznie obserwujemy wojnę między dobrem a złem. Między światłem a mrokiem. Między tym co od Boga, a tym co od diabła. Szambo wylało się na ulice.


Rozmawiamy siedząc na kawie w pustej galerii. Nie chodzimy codziennie, tak więc każde takie spotkanie to wielka radość.

  • Fajnie masz z mężusiem, co ? Z Bogiem … Dał ci co najlepsze …
  • Dał.
  • Odkryjemy cię, to zrozumieją.
  • ………..
  • Wczoraj czytałam wypowiedź Sorosa, że epidemia pokrzyżowała mu jakieś światowe plany.

https://www.breakingisraelnews.com/153582/soros-now-revolutionary-moment-where-inconceivable-necessary/?fbclid=IwAR0TwDtj8JF9KUI82LPzUoCNyjQwcS8L8qGGX-HH-c5MPLscHXv6VxOlB0I

  • Przyjdzie nowa niespodzianka.
  • ???!!!
  • Ojciec ma chyba wobec mnie jakieś plany i to bardzo poważnie.
  • Powiedz, które to nie były poważne.
  • Gdybym nie przygotował spadochronu dla was, utraty takiego gospodarza byście nie przeżyli.
  • ……. – …  i to jest straszne. Tak bardzo wszyscy od Piotra jesteśmy uzależnieni.
  • Chcesz nagrodę ?
  • ……. – waham się co powiedzieć.
  • Wdzięczność Ojca dla ciebie będzie taka, że będziesz wiedzieć.
  • Bo jesteś tego warta.
  • Już nie będziesz zdana na swoją intuicję.

 




Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych i będą coraz trudniejsze, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/

4 przemyślenia nt. „Przyjdzie nowa niespodzianka.”

  1. Pani Olu mam pytanie być może niepoważne ale już niektóre opinie negatywne na ten temat słyszałam a chciałabym tak jeśli to możliwe z,,pierwszej ręki,,?a chodzi o to że niedaleko mojego domu otwarto sklep spożywczo-przemysłowy niby wszystko ok tylko nadano mu nazwę LEWIATAN z tego co wiem nie oznacza nic dobrego a wręcz przeciwnie i mam pytanie czy robienie zakupów w tym sklepie nie pociągnie za sobą jakichś zagrożeń duchowych ? bo czytałam i słyszałam opinie za i przeciw ,pozdrawiam z P.Bogiem

    1. U nas też są te sklepy. Sama nazwa mnie odrzuca, ale …

      Nazwa Lewiatan jest nawiązaniem do działającego w okresie międzywojennym Centralnego Związku Polskiego Przemysłu, Górnictwa, Handlu i Finansów „Lewiatan”, którego tradycje sieć chciała kontynuować[7]. Z kolei nazwa tamtej organizacji narodziła się gdy została ona skrytykowana w socjalistycznym czasopiśmie „Robotnik”, gdzie porównano ją do biblijnego Lewiatana – z przekory określenie to zostało zaadaptowane przez władze Związku jako jego nazwa. https://pl.wikipedia.org/wiki/Lewiatan_(sieć_handlowa)

      Andrzej Wierzbicki – założyciel Lewiatana; Andrzej Wierzbicki zdecydowanym zwolennikiem i krzewicielem idei liberalizmu gospodarczego, wolnej konkurencji, ograniczenia ingerencji państwa w gospodarkę. Zmagania z etatyzmem stanowiły – obok walki o nadanie przemysłowi rangi sprawy narodowej – drugi główny wątek jego publicznych wystąpień. Ośmieszał rządowe plany budowy przemysłu państwowego w dziedzinach, w których działały już i doskonale sobie radziły z zamówieniami firmy prywatne. Wykpiwał on urzędnicze plany państwowego monopolu na produkcję i import samochodów. Żądał zniesienia przywilejów, jakimi cieszyły się przedsiębiorstwa państwowe i zrównania ich statusu – w dziedzinie praw i obowiązków – ze statusem przedsiębiorstw prywatnych. Walczył z niszczącą przemysł polityką wysokich podatków, drwił z ministrów skarbu, dla których zyski prywatnych przedsiębiorstw stanowiły gorszące wykroczenie przeciw zasadom sprawiedliwości społecznej. Sprzeciwiał się ratowaniu za wszelką cenę przedsiębiorstw, które nie potrafiły pomóc same sobie. Sprzeciwiał się „pomocy kredytowej”, postulował, aby kredyt otrzymywał nie ten, kto potrzebuje pomocy, ale ten, kto posiada zdolność kredytową. Apelował do państwa, aby przestało przemysł leczyć i zbawiać, aby zostawiło go w spokoju i pozwoliło mu żyć. http://konfederacjalewiatan.pl/o_nas/dlaczego-lewiatan

      Ciekawe, gdyby żył dzisiaj należałby zapewne do PO.

Możliwość komentowania jest wyłączona.